Skocz do zawartości

Konstantynopol


Rekomendowane odpowiedzi

Konstantynopol. Dawna stolica cesarstwa wschodniorzymskiego, długo opierająca się barbarzyńskim zakusom, padł ostatecznie w 1453 roku. Możliwość odzyskania Konstantynopolu dla cywilizacji chrześcijańskiej miała miejsce w połowie XIX wieku, gdy zwycięski książę Iwan Dybicz Zabałkański stanął u wrót tego miasta i mógł je wziąć "z marszu", gdyby nie sprzeciw Anglii i Francji.

 

Metafizyka jednoznacznie udowadnia nam empirycznie, że osiągamy to o czym myślimy. Skoro nasze myśli w najlepszym razie skoncentrowane są na uzyskaniu "status quo" to tyle w najlepszym razie otrzymamy.

 

Aby powstrzymać defetyzm siany w szeregach ludzi z zachodniego kręgu cywilizacyjnego musimy odwrócić trend myślenia poddańczego, obliczonego na chowanie się po kątach i liczenie, że zostaniemy pozostawieni w spokoju. Muszę Was rozczarować: nie zostaniemy.

 

Kierowany przyczynkami wymienionymi powyżej, zadaję pytanie: jak skierować dwie największe obecnie siły przeciwko sobie: siłę lewactwa (siła psychomanipulacji odwołująca się do czandali żyjącego w duszy przedstawiciela przeważającej części społeczeństwa - Nietzsche) z siłą islamu (siła brutalna, antyludzka, diabelska).

 

 

Edytowane przez baron Ungern von Sternberg
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, baron Ungern von Sternberg napisał:

zadaję pytanie: jak skierować dwie największe obecnie siły przeciwko sobie: siłę lewactwa (siła psychomanipulacji odwołująca się do czandali żyjącego w duszy przedstawiciela przeważającej części społeczeństwa - Nietzsche) z siłą islamu (siła brutalna, antyludzka, diabelska).

Bądź zmianą, albo zostaniesz zmieniony.

Ostatnio coraz częściej myślę na podobne tematy, i do tej pory doszedłem do następujących wniosków:

1. Psychomanipulacja i socjonika są dziećmi określonego kręgu kulturowego, i tylko do niego mają pełne zastosowanie. Europejska lewica i jej zwrotnicowi, nie są w stanie zrozumieć islamu, bo wywodzą się z kręgu europejskiego. To podstawowy błąd w ich założeniach.

2. Dzisiejsze lenistwo Europejczyków jest wtórne - są oni mimo wszystko potomkami Wikingów i Wandali, a krew to nie woda.

3. Eksperyment Calhouna jest ewidentnie aplikowalny do zachowań społecznych ludzi. Jesteśmy w fazie wymierania. Jedną z metod odwrócenia tego procesu jest "nowa krew" - aplikowana nam bezpośrednio, albo poprzez dopływ uchodźców czy euroweeki/erazmusy.

 

Przy tak postawionych wnioskach, potraktowanych jako założenia planu naprawczego, jego zarys staje się oczywisty. Przeczytajcie jeszcze raz, ciekawe czy ktoś ma podobne wnioski jak ja.

 

Metodą przeciwstawienia sobie sił lewicowych i islamu, jest przejęcie kontroli nad islamem, poprzez adaptację metod socjoniki, i zastosowanie jej na sobie i uchodźcach. Innymi słowami - islam sprowadzany jest przez ludzi, którzy nie mają nad nim pełnej kontroli, jako narzędzie tymczasowe przeznaczone ostatecznie do utylizacji. Co nie znaczy, że każda idea islamu jest zła! Posłuszeństwo głowie rodziny, odwaga osobista, naturalny podział obowiązków, opieka nad kobietami, zakaz lichwy - takie elementy są wspólne z większością społecznych norm naszych przodków. Na przykładzie, krzyżowiec który zostawiał żonę w domu i ruszał odbić Jerozolimę, niewiele się różnił od Saracena, który zostawiał żonę w domu i ruszał na wyprawę odbić Jerozolimę.

 

Plan:

a. znaleźć wspólne, akceptowalne elementy islamu, z których można stworzyć "odłam polski" islamu. Uzyskać jego akceptację od naczelnego imama. Przy czym, musiałoby to być oparte na podstawach nauk Chrystusa, dzięki czemu można mówić głośno o "odrodzeniu prawdziwej wiary chrześcijańskiej", niezależnej od KK.

b. wprowadzić nową wersję islamu na ziemie Europy środkowo-wschodniej, przy zachowaniu pełnej kontroli decyzyjnej... ale za środki lewicowców. Za pieniądze Rotszyldów/Sorosa sfinansować zakaz lichwy, i nowe zasady bankowości.

c. zachowanie kontroli decyzyjnej i akceptacja imamów, oznacza, że napływowy element będzie musiał zachowywać się "poprawnie", bo to już nie będą ziemie niewiernych, a "swoje". Zgwałcisz kobietę, a zapłacisz według reguł Koranu - tyle zrozumie nawet najprostszy pastuch z pól Afganistanu. Chcesz dżihadu i branek - to jedź do Niemiec... podstawimy darmowe autobusy "od polskich braci w wierze" :)

d. "odzyskanie" wartościowej części naszego własnego społeczeństwa, pod pretekstem "chrześcijaństwa rytu polskiego". Czyli jeśli jesteś z nami, to stosuj zdrowe zasady chrześcijaństwa/islamu w swoim życiu - w tym, patriarchat nakaz obrony przyrodzonej czci i godności kobiet. Jeden z efektów ubocznych - przeciągnięcie zachowań aktualnie związanych z "arabskimi książętami" na Polaków (prawdziwych macho wyznania nowego), a w konsekwencji dodatni przyrost i wyjście ze "strefy wymierania".

e. czekanie na dalszy rozwój wypadków, metodą szwajcarską. Nie, nie zapewnimy oddziałów wojska do pacyfikacji Francji, ale za to wasze oddziały chętnie przyjmiemy na odpoczynek czy leczenie. Pomożemy wam materialnie ile damy radę, ale chętnie przechowamy wszelkie łupy które zdobędziecie na wrogach naszej wspólnej wiary.

 

Wady planu:

- upadek katolicyzmu, w jego aktualnej wersji. Alleluja!

- poświęcenie środowisk LGBT na ołtarzu Koranu. Za homoseksualne gwałty pedofilskie - stryczek.

- konieczność zwalczenia naturalnej opozycji, podniesionej przez najmniej zdeprawowane jednostki - strata zasobów intelektualnych.

- zdegradowanie biernej części społeczeństwa, do roli podrzędnej wobec nowej religii / aparatu władzy

 

Zalety planu:

- przetrwanie, bez wyniszczającej wojny religijnej na terytorium kraju

- odbudowa prawdziwego chrześcijaństwa, wraz z elementami wspólnymi islamu

- likwidacja wichrzycieli politycznych, karierowiczów i "bękartów okrągłego stołu"

- przybycie "pod skrzydła Orła" przedsiębiorczych jednostek z Europy zachodniej, wraz z zasobami wiedzy i materialnymi (potencjalnie równoważące ubytek polskich "romantyków broniących Kościoła")

- odwrócenie myślenia poddańczego, na ekspansywne (nowa religia nowym ogniem dla serc), metafizycznie mówiąc na "co jeszcze można zdobyć".

 

Problemy implementacyjne - zachowanie kontroli nad elementem napływowym, i zapewnienie wystarczającej liczby ludzi do obsadzenia organizacji. przy jednoczesnym "nadzorze" oczekującym trochę innych efektów, za które płacą.

 

To oczywiście jedynie zarys, kadłubek planu. Nie jestem do niego jeszcze przekonany, nawet ja sam. Zapraszam do kulturalnej dyskusji, i jestem szczególnie ciekaw Waszych opinii: @wrotycz, @SzatanKrieger, @Adolf.

PS: Oczywiście że słyszałem co dla Polski przeznaczył Nostradamus... przetrwamy, przyjmując chwilowo okowy wroga wiary (i wiary wroga też). Dzięki temu pozostaniemy relatywnie niezdewastowani wojną, i po "przewrocie" powrócimy do chrześcijaństwa, pomagając innym w odbudowie Europy.

 

Edytowane przez Kespert
Ortografia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Kespert napisał:

Dzisiejsze lenistwo Europejczyków jest wtórne - są oni mimo wszystko potomkami Wikingów i Wandali, a krew to nie woda.

To prawda jednak sytuacja prawna, dodatki do żywności, które nas otępiają, stresy w pracy i multum innych rzeczy sprawia iż nie mamy po prostu siły. Jak to mówi Iwan Carewicz - wzięli nas na zmęczenie.

 

31 minut temu, Kespert napisał:

Europejska lewica i jej zwrotnicowi, nie są w stanie zrozumieć islamu, bo wywodzą się z kręgu europejskiego. To podstawowy błąd w ich założeniach.

Uważam, że oni doskonale rozumieją islam (Europejska lewica) jednak mają płacenie za bycie głupim. To są ludzie, którzy mają układy oraz powiązania mafijne itd. tam wbrew pozorom nie można być jełopem. Ewentualnie ktoś trzyma nad tym pieczę i im głupiej tym lepiej dla głównodowodzącego.

 

33 minuty temu, Kespert napisał:

c. zachowanie kontroli decyzyjnej i akceptacja imamów, oznacza, że napływowy element będzie musiał zachowywać się "poprawnie", bo to już nie będą ziemie niewiernych, a "swoje". Zgwałcisz kobietę, a zapłacisz według reguł Koranu - tyle zrozumie nawet najprostszy pastuch z pól Afganistanu. Chcesz dżihadu i branek - to jedź do Niemiec... podstawimy darmowe autobusy "od polskich braci w wierze" :)

 

Oni będą nasze kobiety brać jak leci, jeśli staną się ogromną siłą w Niemczech to się nie postawimy. 

34 minuty temu, Kespert napisał:

d. "odzyskanie" wartościowej części naszego własnego społeczeństwa, pod pretekstem "chrześcijaństwa rytu polskiego

To dłuższy temat na rozmowę bracie.

35 minut temu, Kespert napisał:

e. czekanie na dalszy rozwój wypadków, metodą szwajcarską. Nie, nie zapewnimy oddziałów wojska do pacyfikacji Francji, ale za to wasze oddziały chętnie przyjmiemy na odpoczynek czy leczenie. Pomożemy wam materialnie ile damy radę, ale chętnie przechowamy wszelkie łupy które zdobędziecie na wrogach naszej wspólnej wiary.

 

Szwajcaria jest również bardzo mocno wymieszana, co by nie mówić to jest skarbiec więc skarbce zostaną pilnie strzeżone natomiast uważam iż tam też będą jazdy. Bywałem w Szwajcarii i jest pełno Turków chociażby.

 

O wadach i zaletach przyjacielu nie wiem czy jest nawet mówić, oczywiście możemy filozofować ale ja skłaniam się ku temu, że my sami z Czechami, Słowacją, Węgrami itd - nie mamy takiej mocy sprawczej.

Kraje zachodnie są skazane na zatracenie, Polska wbrew pozorom też jest tzw zachodem lub pół zachodem. My jako my musimy się zastanowić czy jest w ogóle sens komukolwiek pomagać czy po prostu zaakceptować iż za ścianą będziemy mieć wojujący Islam. 

Przypominam, że pomogliśmy we Wiedniu i 80 lat później oni nam też pomogli lecz nie w sposób jaki byśmy chcieli. Słabości są bezwzględnie wykorzystywane, stańmy się potęgą, odzyskajmy sprawność decyzyjną, stańmy się potężnym graczem i znów uwierzmy w swoją wielkość, wtedy mamy jakieś szanse.

 

Chętnie podyskutuję.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konstantynopol był takim centrum europy zachodniej, niczym Niemcy i Francja w tych czasach. Zauważcie, że De oraz France pełnią bufor między chrześcijanami a islamem tak jak kiedyś Bizancjum. Kiedyś Mehmed II, ze swoją armią Turecką podbijał miasto, dziś to są to zwyczajni muzłamanie podbijają Europę. Boję się powtórki z historii(1453), tak jak Konstantynopol upadł, nie przez słabość wojsk ale przez uprzedzenia, przesądy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, baron Ungern von Sternberg said:

Kierowany przyczynkami wymienionymi powyżej, zadaję pytanie: jak skierować dwie największe obecnie siły przeciwko sobie: siłę lewactwa (siła psychomanipulacji odwołująca się do czandali żyjącego w duszy przedstawiciela przeważającej części społeczeństwa - Nietzsche) z siłą islamu (siła brutalna, antyludzka, diabelska).


Obawiam się, że projektanci nie dadzą sobie wydrzeć narzędzi które hodowali specjalnie na okazje rozpierdolu w Europie zaplanowanego na lata 2020 wzwyż. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Kespert said:

Ostatnio coraz częściej myślę na podobne tematy, i do tej pory doszedłem do następujących wniosków:

1. Psychomanipulacja i socjonika są dziećmi określonego kręgu kulturowego, i tylko do niego mają pełne zastosowanie. Europejska lewica i jej zwrotnicowi, nie są w stanie zrozumieć islamu, bo wywodzą się z kręgu europejskiego. To podstawowy błąd w ich założeniach. 

2. Dzisiejsze lenistwo Europejczyków jest wtórne - są oni mimo wszystko potomkami Wikingów i Wandali, a krew to nie woda. 

3. Eksperyment Calhouna jest ewidentnie aplikowalny do zachowań społecznych ludzi. Jesteśmy w fazie wymierania. Jedną z metod odwrócenia tego procesu jest "nowa krew" - aplikowana nam bezpośrednio, albo poprzez dopływ uchodźców czy euroweeki/erazmusy. 

Ad 1. Nie trzeba rozumieć procesu, żeby nim móc manipulować. W utrzymaniu ruchu są dwa rodzaje ludzi - "inżyniery", którzy rozumieją jak działa maszyna, niekoniecznie potrafią ją naprawić i "naprawiacze", którzy nie rozumieją jak działa maszyna ale potrafią ją naprawić. Jak coś się dziwnego i niespotykanego stanie to naprawiacz tego nie naprawi - nie umie a inżynier dojdzie do tego co i jak bo zna zasadę działania ale w większości przypadków naprawiacze są skuteczniejsi od inżynierów w naprawianiu zwłaszcza. Są praktykami i nie zaprzątają sobie głowy tym jak coś działa tylko wiedzą że taki objaw oznacza taki problem. Ten trochę przydługi wstęp był mi potrzebny żeby pokazać, że Islamu nie trzeba rozumieć żeby nim kierować. W XIX wieku Brytyjczycy umieścili na Półwyspie Arabskim swojego agenta Abd-al-Wahaba, który współpracował z AI-Sa'udem celem założenia ruchu mającego na celu podzielenie Islamu (dīvide et imperā) (tu jest ujawniony w 2002r dokument pt The Emergence of AI-Wahhabiyyah movement and its Historical Roots). I osiągnęli wielki sukces tego przedsięwzięcia. Osłabili, przynajmniej częściowo Islam co im pozwoliło potem bezproblemowo zająć te tereny. Nie trzeba więc rozumieć zawiłości tej ideologii żeby nią manipulować. W większości przypadków to zupełnie zbędne.

2. Nie tyle wtórne co wyuczone, jak wyuczona bezradność. Socjalizm i jego marksistowskie i postmodernistyczne intelektualno-duchowa filozofia są przyczyną.

3. Nie jesteśmy w fazie wymierania. Kultura ma znaczenia a to, że jest jaka jest to wynik spierdoliny (nie wiem jak to grzeczniej nazwać) jaką się nam tłucze od dziecka do głowy. Problem w tym, że to pokolenie jest niestety stracone, dokładnie tak jak to powiedział Bezmienow. Trzeba odciąć hydrze łeb i wychować nowe pokolenie ludzi opierając się na rozsądnych podstawach a nie na socjalizmie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.12.2018 o 19:16, SzatanKrieger napisał:

To są ludzie, którzy mają układy oraz powiązania mafijne itd. tam wbrew pozorom nie można być jełopem. Ewentualnie ktoś trzyma nad tym pieczę i im głupiej tym lepiej dla głównodowodzącego.

Wbrew pozorom, szeregowi członkowie mafii są sprytni... ale nie mądrzy. To tak samo jak "szeregowi politycy". Dopiero na najwyższych stopniach decyzyjnych, pojawiają się jednostki wybitnie inteligentne. To jeden z powodów, dlaczego zakładam, że "en masse" europejska lewica islamu nie rozumie.

Dnia 14.12.2018 o 19:16, SzatanKrieger napisał:

Oni będą nasze kobiety brać jak leci, jeśli staną się ogromną siłą w Niemczech to się nie postawimy. 

Tutaj wrócę do podstawowego pytania - "jak skierować dwie największe obecnie siły przeciwko sobie". Opcje widzę tylko cztery;

1. Nie robimy nic. Czekamy. Pozwalamy płynąć planom lewicy, i planom islamu. Najprawdopodobniejszy wynik - wyniszczenie kraju, przez jedną (indoktrynacja lewicowa) lub drugą (wyrżnięcie niewiernych) stronę. Jest jeszcze możliwość, że będziemy zbyt biedni/nieznaczący aby ktoś się nami przejmował... ale mało prawdopodobna.

2. Stajemy po stronie lewicy. Ale - pomijając nawet indoktrynację aborcji, LGBTZNP, dwoje rodziców + pies itp - to lewica sprowadza islam, i znajduje się przez to na równi pochyłej. Jeszcze jest siłą, ale przeznaczoną na straty przez "zwrotnicowych". Nie można więc postawić się po stronie opcji przegranej.

3. Stajemy po stronie islamu. To właśnie możliwość, w której widzę opcję przetrwania w stanie niewiele naruszonym, i ją opisuje ten mój kadłubek planu. Nie będziemy się stawiać - będziemy "pomagać". Dlatego właśnie, nawet jeśli w Niemczech islam stanie się dżihadem i "braniem kobiet jak leci", jak to było ze słynnym berlińskim metrem w 1945r., to po przekroczeniu granicy polskiej oddział usłyszy "jesteśmy na naszej ziemi, braci w wierze. Oni nas nakarmią, napoją, uleczą. Tu odpoczywamy, i nie rabujemy, bo imam nas skaże zgodnie z Koranem". Wbrew pozorom, to będzie sytuacja lepsza niż jest teraz. Dzisiaj, jak kobieta chce z Arabem, to jej wola - nawet jak ma 12 lat, to Euroweeki będą bronić jej "prawa do przygody". W przypadku realizacji planu, jak kobieta zechce z Arabem, to Arab będzie pamiętał że ojciec kobiety do niego będzie mógł przyjść z imamem, i pod sąd szariatu go oddać. Oczywiście, będą Panie które zechcą "egzotyki" - dokładnie tak jak teraz, i tu się nic nie zmieni. Ale te panie które nie zechcą, będą chronione lepiej niż to ma miejsce w tej chwili (przykład Kolonii sylwestrowej, i działań policji niemieckiej). I Panie te będą miały wybór - bo będą miały "miejscowych" ale epatujących nową religijną "siłą". A napływowi będą pamiętać, że zawsze mogą podjechać "za potrzebą" do "niewiernego" sąsiada...

4. "Stańmy się potęgą". Tego bym chciał najbardziej, ale podobnie jak Ty, zdaję sobie sprawę że "my sami z Czechami, Słowacją, Węgrami itd - nie mamy takiej mocy sprawczej". W obecnym układzie sił, nie mamy szans by stać się potęgą - siły lewicowe nas zniszczą, każdą próbę, a w najgorszym wypadku i tak sprowadzą islam by wykonał plan zniszczenia niewiernych. Wniosek - nie możemy być niewiernymi, nie możemy być "zachodem". Czas potęgi nadejdzie dopiero później, jak z gruzów Europy powstawać będzie "nowe". Każdy kraj, który nawet tylko uniknie zniszczenia - będzie nagle potęgą gospodarczą, nie dlatego że tak pójdzie do przodu, ale dlatego że wszyscy inni się cofną.

 

Dnia 14.12.2018 o 19:16, SzatanKrieger napisał:

Przypominam, że pomogliśmy we Wiedniu i 80 lat później oni nam też pomogli lecz nie w sposób jaki byśmy chcieli. Słabości są bezwzględnie wykorzystywane,

Natomiast, do końca Wielkiej Wojny, przez 123 lata, w Turcji utrzymywano miejsce "dla posła z Lechistanu". Słabość się wykorzystuje, siłę się szanuje. Wbrew pozorom, mamy więcej do zaczepienia niż tylko wiktorię wiedeńską - od czego pochodzi słowo "Allach"? Może zapiszę je jako "AlLah"? Widzisz wątpliwości? Tą samą metodą można znaleźć korzenie Mahometa w Polsce (dzisiejszej Ukrainie, właściwie) po tytułach, których używał. Odpowiednia liczba takich wątpliwości, i mamy islam "rytu słowiańskiego", kolejny odłam jak wahabizm. Jeśli imamowie go uznają (nawet tymczasowo, dla celów łatwiejszego podbicia innych krajów Europy), to po prostu będziemy "swoi". Może heretycy, ale nie niewierni - w obliczu dżihadu, można sprzymierzyć się z heretykami.

 

Dnia 15.12.2018 o 00:28, wrotycz napisał:

Ten trochę przydługi wstęp był mi potrzebny żeby pokazać, że Islamu nie trzeba rozumieć żeby nim kierować.

I dokładnie z tym się zgadzam - w tej chwili, lewica "kieruje" islamem, ale go nie rozumie. Nie można odmówić jej skuteczności, ale jej słabością jest to, że naprawiają nie rozumiejąc - są Europejczykami, i w granicach myślenia swojej kultury pozostają. To jest możliwość, szansa - aby poprzez zrozumienie, stworzyć "niszę" w której można przetrwać. Przykład wahabitów jest genialny - skoro zrobiono to raz, to czemu by nie zrobić drugi raz, stworzyć odłam islamu "rytu słowiańskiego"?

Dnia 15.12.2018 o 00:28, wrotycz napisał:

Nie tyle wtórne co wyuczone, jak wyuczona bezradność. Socjalizm i jego marksistowskie i postmodernistyczne intelektualno-duchowa filozofia są przyczyną.

Socjalizm jest dla mnie jedynie ostatnim z listy ruchów społecznych, które doprowadziły do obecnego stanu lenistwa. A na czele listy pozostaje ruch stworzony przez Konstantyna Wielkiego.

Dnia 15.12.2018 o 00:28, wrotycz napisał:

3. Nie jesteśmy w fazie wymierania. Kultura ma znaczenia a to, że jest jaka jest to wynik spierdoliny (nie wiem jak to grzeczniej nazwać) jaką się nam tłucze od dziecka do głowy. Problem w tym, że to pokolenie jest niestety stracone, dokładnie tak jak to powiedział Bezmienow. Trzeba odciąć hydrze łeb i wychować nowe pokolenie ludzi opierając się na rozsądnych podstawach a nie na socjalizmie.

Niestety, częściowo nie mogę się zgodzić. "Nam przeznaczono już nasz los", przynajmniej w planach lewicy, i nie jest to przetrwanie. Tak więc w obecnej sytuacji, nie ma co liczyć na pomoc "władz polskich" w celu rozsądnego wychowania następnego pokolenia. Można jedynie być pewnym, że będą przeszkody w postaci Erazmusów, Euroweeków, działalności Ministerstwa Edukacji (nomen-omen), i kto wie czego jeszcze. Nie mamy też samodzielnie dość siły, aby "odciąć łeb hydrze". Możemy jedynie pomóc naostrzyć katowski miecz, i patrzeć z boku jak lewica dostaje owoce od naszych braci w islamie, a w tym czasie my wychowujemy następne pokolenie w zasadach szariatu, i "islamu rytu słowiańskiego".

 

Zgodzę się natomiast że to pokolenie jest całościowo stracone. Skutki takiej "dziury pokoleniowej" będą dalekosiężne, sięgające powyżej kilku pokoleń co najmniej. Kultura została też już trafiona celnymi pociskami mowy 1337-speak. Nie ma powrotu do dworków polskich, nie w tej chwili. Najpierw umrze poezja, później pamięć.

 

Kazimierz Wierzyński

"Kraków"

 

Jak tu bardzo po polsku i jak starożytnie,
Gdy noc patynę sączy zieloną po miedzi
Gdy sto księżyców pląsa, na kopułach siedzi
I każdy w każdym oknie witrażem, gdy kwitnie.

Nad miasto wydźwignięty jak paw bezrozumny
I papuga narodów, mózg dziejów szalony
Z hukiem dzwonów królewskie przewraca korony
I świeci czaszką, w której zalęgły się trumny.

Rynek w lamp czarodziejskie pocięty inkrusta
I zadeptany w nędzy sczerniałej i głuchej,
Gdy napełnią go nocne, snujące się duchy,
Jak Demostenes pełen kamieni ma usta.

Nad brzegiem dni powszednich, znużony po święcie,
Do mórz o pomoc woła, ze światem się kłóci:
Niech przyjdą tutaj ludzie - i wolni, rozkuci
Na zamku świętokradczo niech zerwą pieczęcie.

Bo tu chmurą gradową trzeba niebo nawieźć,
Tłuc po miedzi piorunem i łamać kopuły,
I mądrość kuć nieludzką, trwać w wiedzy nieczułej,
Ze miłość znaczy w Polsce tyle co nienawiść.

Dopiero gdy się Wawel okrutny zapali
I w przepaść bałwochwalstwem gdy runie najstarszym,
Podniosą się waleczni, zadudnią swym marszem,
O wolność walczyć będą i po niej iść dalej.

I wtedy miłość ludzka niech sobie zapłacze,
Jakimi chce żalami. Wiatr wtedy tętentem
Obdzwoni pożar w mieście zaklętym i świętym.
Wszystko inne - mi na nic. Wszystko - łzy sobacze.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.12.2018 o 19:38, Still napisał:

Kiedyś Mehmed II, ze swoją armią Turecką podbijał miasto, dziś to są to zwyczajni muzłamanie podbijają Europę. Boję się powtórki z historii(1453), tak jak Konstantynopol upadł, nie przez słabość wojsk ale przez uprzedzenia, przesądy.

 

 

Armia Mehmeda II była wielonarodowa i wieloreligijna. Byli tam również chrześcijanie z terenów zależnych od państwa Osmanow. A miasto upadło jak najbardziej z powodu zbyt małej załogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.