Skocz do zawartości

Ja singiel i moje koleżanki manipulantki


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, viko napisał:

Podobnie, głównie rodzina, wójkowie i bracia. 

Rodzina już odpuszcza powoli. Ten temat przynosi im negatywne emocje. Albo mam takich co mówią by się nie żenić

Częściej spotykam się z takimi tekstami od facetów których właśnie poznałem albo znam krótko.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego tu się dziwić, mamy wgrane programy i ludzie tak reagują bo inaczej żyjesz niż Oni. Jestem singlem póki co, jednak nie wyobrażam sobie całe życie mieszkać sam, wiem że przyjdzie magiczna 40 i pewnie będę chciał by w domu ktoś był do kawki czy nocnego masażu. Rodzina ?, to chyba nie dla mnie impreza, ale jakaś towarzyszka na życie czemu by nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, JacekWaw said:

 

Od dawna stosuję takie teksty żeby sprawdzić intencje kobiet. Tekst z długami, a drugi z brakiem samochodu. Lubię czasami ściemnić że nie mam samochodu ;) Zwłaszcza jak jakaś pyta jaki mam, albo gdy sugeruje że facet powinien ją wozić.

 

Co do samochodu to mam dwa. Jeden świeżak, ale ten drugi to zabytek. Już lekko sypiący się, ale lubię przy nim pogrzebać, takie hobby. W każdym razie na chodzie i pomyka. Zazwyczaj typiarom pokazuję tylko tego starucha, nie było przypadku żeby któraś z nich poprosiła o podwózkę, jeszcze ktoś znajomy zobaczy :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, JacekWaw napisał:

I wiecie co? Zauważyłem że tego typu komentarze mówią wyłącznie kobiety pewnego typu: 30 lat lub po 30stce, samotna singielka!

Jak zwykle nie widzą problemu w sobie, tylko szukają na zewnątrz..

 

 

22 godziny temu, JacekWaw napisał:

Same mają nieogarnięte życie, a mnie próbują doradzać i krytykować. Z tym że ja żyję sobie doskonale, mam czas na swoje pasje których mam dużo, praktycznie co weekend wyjazdy, parę razy do roku wakacje, a przy tym tyle seksu ile chcę, czego chcieć więcej?

No właśnie.

Tyle sexu ile chcesz, bo twoja wartość na rynku jest na bardzo wysokim poziomie.
Natomiast jakoś twoich koleżanek z dnia na dzień maleje.
W każdej chwili mógłbyś mieć kobietę, a one jedynie trafiają na przelotny sex, bo są stare ;) 
Może podświadomie wyczuwają to i są zazdrosne.

Inna sprawa, że chciałyby się z Tobą umówić ;) 
Ach no i presja związkowa narzucona przez januszy( w tym przypadku przez grazyny ) self-called specialists of relationships management ;)
Ja takie docinki zacząłem mieć już w wieku 16 lat :) 
Jakbym nie miał co robić tylko za cipą latać :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.01.2019 o 14:24, JacekWaw napisał:

3) dlaczego nie szukasz kogoś natychmiast, na siłę, już teraz, szukaj, musisz szukać!

 

Dnia 20.01.2019 o 14:24, JacekWaw napisał:

8 ) masz własne mieszkanie, przecież jakaś kobieta by mogła się do Ciebie wprowadzić! czemu tego nie chcesz?

Hehe skąd ja to znam. Potem pada kwestia "starzejesz się, zostaniesz starym kawalerem, żadna cię nie będzie chciała". Mam na to świetną ripostę, mniej więcej taką: "Jesteś w błędzie. Mężczyzna wraz z wiekiem staje się bardziej wartościowy, z mężczyzną jest jak z czerwonym winem, im starszy tym lepszy. To wy kobiety musicie się sprzedać do 30 roku życia bo potem robicie się już mało atrakcyjne i nikt was nie chce".

Załatwiam taką dyskutantkę kobiecym sposobem, przemycam zniewagę między wierszami nie mówiąc tego wprost czyli komunikat: "kobiety po 30 są mało atrakcyjne i nikt ich nie chce" - a moje dyskutantki przeważnie są po 30 i jeszcze starsze więc następuje wkurw połączony z fochem. ?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kilka tygodni temu od znajomej usłyszałem mniej więcej taki tekst: Krugerrand, powinieneś się związać z jakąś kobietą, taki związek ubogaci Cię, staniesz się lepszym człowiekiem. Na co ja zadałem pytanie: czy masz na myśli ubogacenie takiego typu jak kilka lat temu podczas nocy sylwestrowej w Berlinie i Kolonii Niemki były ubogacane kulturowo przez innych mężczyzn?

Żebyście widzieli tę minę. Tak, dobrze się domyślacie: od tamtej pory nie rozmawialiśmy:D

Edytowane przez Krugerrand
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem singlem od dobrych 5 lat i nie żałuję. Co nie znaczy, że nie mam jakichś relacji FWB/FF czy ONS albo wizyty u divy, bo mam. Te relacje są dla mnie znacznie dużo korzystniejsze. 

Odpowiem na te "mądre" teksty koleżanek:

1) jak możesz tak długo być singlem, to nie normalne

Czuję się świetnie jako singiel i niezbyt mam ochotę na zmienianie tego stanu rzeczy. Nienormalny jest brak szacunku do czyjegoś wyboru życiowego.

2) chyba Cie żadna nie chce, chyba masz trudny charakter skoro żadna Cie nie chce


Nie narzekam na brak zainteresowanych Pań w otoczeniu. Po prostu wolę otwarte, niezobowiązujące związki. Nie muszę się z tym afiszować na Facebooku niczym próżna istota.

 

3) dlaczego nie szukasz kogoś natychmiast, na siłę, już teraz, szukaj, musisz szukać!

Co nagle to po diable. Z takim podejściem, to żadna mnie nie zechce bo będę desperatem. Już wolę sam decydować o życiu niż słuchać Twoich rad.
 

4) co Ty możesz wiedzieć o życiu jak Ty jesteś singlem

Tyle lat żyłem w błędzie. Niech mnie szlag trafi. Związek to biblioteka wiedzy o życiu dla każdego samca. Ty tak poważnie czy coś Ci na sufit spadło?

5) czy nie chciałbyś się wspólnie dorabiać, na wspólny dom, miałbyś dla kogo dom budować itd (mieszkam w bloku bo nic więcej mi nie trzeba)

Wspólnie? Kogo Ty chcesz oszukać? Nie spotkałem kobiety co by 50/50 uznała za układ fair. Prędzej spotykałem kobiety co przypisywały sobie zasługi faceta jako wspólny czyn/dzieło tzw. "IŚMY".


6) czy nie chciałbyś kogoś zabierać na wakacje, na weekendy, jak Ty żyjesz że nikogo nigdzie nie zabierasz, masz nudne życie i sam siedzisz w domu (a prawda jest taka że prawie co weekend gdzieś wyjeżdżam i żyję 100x ciekawiej niż one)

Mogę chętnie Cię zabrać na podróże, ale każdy za siebie płaci. W końcu mamy równouprawnienie więc nie chcę wam ubliżać, żeby nie wyszło, że jesteście takie niezaradne. To co? Jedziesz?
 

7) ja bym nie mogła z Tobą być, Ty jesteś jakiś dziwny skoro nie szukasz kobiety (shittest jak nic)

Dobrze wiedzieć, że nie grozi mi zawracanie głowy przez Ciebie.
 

8 ) masz własne mieszkanie, przecież jakaś kobieta by mogła się do Ciebie wprowadzić! czemu tego nie chcesz?

Mam własne mieszkanie, mój bezpieczny świat gdzie ładuję swe akumulatory na kolejny dzień zajebistego życia singla. Czemu mam sprowadzać sobie problemy na głowę? Sugerujesz, że kobiety nie potrafią zadbać o własne mieszkanie?
 

9) to niemożliwe że facet tyle wytrzymuje bez seksu, jak Ty to robisz? (haha na to nic nie odpowiadam bo co tutaj tłumaczyć? seksu mam dużo i to kiedy chce i jak chce)

Też bym zignorował te pytanie tak jak Ty. Co one wiedzą o tym co robię w życiu? Najwyżej powiedziałbym: "No widzisz i jak tu cholera żyć tyle lat bez seksu". 
 

10) a może ze mną się umówisz, bo akurat ja też kogoś szukam? (to najlepsze, najpierw mnie krytykuje, a potem jednak chce się umówić... nie ma mowy)

Przecież jestem dziwny, nudny, nie mogłabyś ze mną być i nic nie wiem o życiu. Jesteś jakąś zdesperowaną dziewicą?!




A tak poważnie, to też sam miewałem takie pytania zazwyczaj na spotkaniach ze znajomymi. Jakieś koleżanki znajomych zawsze się podbijały do nas licząc na łatwych frajerów. Niektóre potrafią nawet singla wyzwać od pedałów/gejów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Krugerrand napisał:

Jak kilka tygodni temu od znajomej usłyszałem mniej więcej taki tekst: Krugerrand, powinieneś się związać z jakąś kobietą

Ja tam wolałbym porobić sobie jaja (chociaż konsekwentne pacyfikowanie kobiet może dać rezultaty w dłuższej perspektywie). Na przykład, zakładając, że dbam o siebie, jestem nieźle ubrany, na poziomie, z wykształceniem i dobrą pracą, o czym pani wie, mogę zgodnie z filozofią aikido ciągnąć, jeśli pchają.

 

1.

- Dlaczego ciągle nie masz kobiety?

- No jakoś nie mogę żadnej znaleźć.

- Jak to?

- No tak, spotykam się głównie z rówieśniczkami, ale one dają mi do zrozumienia, że wolą kogoś z wyższej półki.

 

2.

- ...?

- Żadna nie może ze mną wytrzymać.

- Ale jak to?

- Po prostu, po dwóch-trzech tygodniach każda ma dość.

- Jak to?

- Mówi, że jest wykończona, wszystko ją boli, a ja chciałbym nawet częściej.

 

3.

- ...?

- Wiesz, na razie mam za mało oszczędności.

- ???

- Postanowiłem, że jak już znajdę odpowiednią kobietę do związku, to niczego nie może nam brakować. No i jeszcze nie odłożyłem wystarczająco dużo.

- Tzn. Ile?

- Dobijam do czterystu, postanowiłem dozbierać drugie tyle, ale to jeszcze ze dwa lata zaciskania pasa.

 

No i jeśli pani jest korpo laską, przyduszoną kredytem i ledwo zipiącą finansowo, to ma teraz pod czaszką burzę klebiących się myśli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo one nie potrafią tego pojąć, skoro dla nich jedynym celem życia (biologicznym) jest urodzenie dziecka i żeby facet o wszystko się martwił. 

 

A ktoś się wyłamuje z tego gówna i już daje negatywny przykład, więc walka o własne interesy wymaga, aby cię dojebać. 

 

Nie może taki wolny ptak bez klatki siedzieć przecież. My w klatkach, a on lata chuj jebany. Zniszczyć karabinami spierdolenia, trututtuuutu. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.