Skocz do zawartości

Czy warto ciągnąć to wszystko?


Rekomendowane odpowiedzi

   Od paru dni mam wątpliwości, widzę co moja wyczynia ze mną. Manipulacja, próby dawkowania  seksu, wszystko co było dawniej. Teraz to widzę.

  Robię to co zawsze, pomagam, staram się w ogarnięciu domu, rodziny. Tylko to nie działa w drugą stronę. Wiem misio.... trzeba w ryj przyjebać, albo opr.

 

Teraz śmieszne, obrałem siatę jabłek na ciasto.  Kurwa pomimo tego że przed chwilą miałem wielki w kurw na nią.

 

Wiem że lepiej samemu.

 

Dzieci jeszcze w domu, co później?

 

Kurwa jak ja pragnę świętego spokoju!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz wyjechać na parę dni i zostawić to wszystko, a samemu odreagować?? Ciekawe, czy Twoja żona zgodziłaby się na coroczny samodzielny wyjazd na urlop - tydzień, dwa. Powiem Ci Adolf, że jak byłem żonaty, to na taki układ ze swoją żoną poszedłem i chyba obu stronom to odpowiadało. Trzeba na chwilę zatrzymać ten kierat, zażyć trochę samotności, inaczej można ochujeć. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał TPakal1 - zacznij od wyjazdów. Wakacje 2 tygodnie. Cotygodniowo w sobote na ryby lub w góry, do lasu. Dzień lub dwa jesteś nieosiągalny.

Odczujesz ulge. Spacer sprzyja konstruktywnemu myśleniu. Dojdziesz do ciekawych wniosków. Może kogoś poznasz.

-ot tak na dobry początek

Przestań ustawiać żone - ludzi się nie zmienia. Ludzie są jak zwierzory - nauczą sie jak je traktujesz, a potem ciebie tak potraktują.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli proza życia. I niech mnie ktoś przekona, że małżeństwo ma sens. Wiadomo dużo zależy od małżonków. Ale ta niewola, jak się tym cieszyć. Mąż chce jechać sam na urlop, nie da rady, bo zaraz podejrzenia i obawa, że poderwie jakąś laskę. Puścisz żonę samą, to nie wiesz, czy później nie będziesz wychowywał nie twoje dziecko. Jak się nie obejrzysz to zawsze dupa z tyłu. Niewola i absurd. Ale nawet największemu ekstrawertykowi potrzeba jest od czasu do czasu trochę samotności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adolf,

 

Ależ to nic innego jak to co napisałem w Grzechach Kobiet.

Co jakiś czas automatycznie będzie test - czy już opuściłeś gardę i można Cię wziąż pod obcas czy może dalej się trzymasz i pilnujesz.

Z każdą kobietą tak jest, z każdą jedną - z jednymi bardziej delikatnie i zakamuflowanie - z innymi prostacko bezpośrednio.

 

Acha, i kilka słów ode mnie, taki osobistych. Też często zadaje sobie pytanie 'po co to? po jaką cholerę być 24h w stanie poswyższonej gotowości? Spinać się itd'.

Mam małe dzieci - to mnie motywuje.

Ale wizja bycia samemu w swoim własnym domu/mieszkaniu/apartamencie jawi się jak wizja raju. Cisza, spokój, czysto, porządek, robię co chcę ...

Chcę - jadę postrzelać, chcę - jadę pomoczyć kij w wodzie, chcę - idę się poszwędać cały dzień, chcę - czytam, chcę - kompię, chcę - leżę w wannie i

sączę sznapsa, chcę - zapraszam na weekend jakąś dziewuszkę, nie chcę - nie zapraszam...

Sam sobie sterem, okrętem i żeglarzem.

 

S.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Co do wyjazdów, jestem domatorem, odpowiedź Marka tu wszystko wyjaśnia.

 

Po kilku dniach po za domem, zaczynam myśleć co w domu, tęsknię.

 

Chłopaki maja 23 i 18 lat. Starszy już na wylocie, kwestia kilku tygodni.

 

TheMan,

 

łatwo Ci powiedzieć, trudne do wykonania i nie wiem czy tego chcę.

 

Dario,

 

Hobby mam typowo domowe, robię dobrą wódkę :D

 

Pika.

 

a ile można chodzić z nosorożcem na ryju, w stanie podwyższonego ciśnienia? To każdego zabije.

 

Subiektywny,

 

podpisuję się obiema rękami.. oboma ręcyma, nie wiem jak to odmienić, ale podpisuję się  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, i kilka słów ode mnie, taki osobistych. Też często zadaje sobie pytanie 'po co to? po jaką cholerę być 24h w stanie poswyższonej gotowości? Spinać się itd'.

Mam małe dzieci - to mnie motywuje.

Ale wizja bycia samemu w swoim własnym domu/mieszkaniu/apartamencie jawi się jak wizja raju. Cisza, spokój, czysto, porządek, robię co chcę ...

Chcę - jadę postrzelać, chcę - jadę pomoczyć kij w wodzie, chcę - idę się poszwędać cały dzień, chcę - czytam, chcę - kompię, chcę - leżę w wannie i

sączę sznapsa, chcę - zapraszam na weekend jakąś dziewuszkę, nie chcę - nie zapraszam...

Sam sobie sterem, okrętem i żeglarzem.

 

S.

Dobra to sie rozpisze bo to idzie w złym kierunku.

"Dornie i sabo nie idżcie ta drogą"

Tyle artów referatów itd i jeszcze nima efektu%-)Bycie cały czas w gotowości bo za chwile ukochana niuńka coś zrobi/albo zeby czegos nie zrobiła cos powie itd.odliczanie do tego momentu czasu bo bo bo bo itd,po co siedzicie jak na strunie?aaa no własnie żeby niunia nie brzęczała nad uchem%-)no i w tym tkwi problem, w stawianiu kobiety wyżej

kumam ze nie które sytuacje/sprawy zaszły za daleko i niunie przejeły jakoby lejce bo to one sa nagrodą(kurwa a tyle sie pisalo o niezaleznoci samcowaniu alfowaniu itd)

"

Ale wizja bycia samemu w swoim własnym domu/mieszkaniu/apartamencie jawi się jak wizja raju. Cisza, spokój, czysto, porządek, robię co chcę ...

Chcę - jadę postrzelać, chcę - jadę pomoczyć kij w wodzie, chcę - idę się poszwędać cały dzień, chcę - czytam, chcę - kompię, chcę - leżę w wannie i

sączę sznapsa,"

i co cie w tym ogranicza?(ogólnie pytanie retoryczne) NIC

no ale...bo inność

jezeli jest przykładowy schemat

pobudka,śniadanie,wylot do pracy, z pracy do domu, od świeta gdzieś wylot bo już babie sie nudzi. wiecie taki tor bo pociag nie skreci%-)i nagle nastepuje zmiana, wypad tu tam siam no to niunia zacznie brzdekać%-)

jak to sie mówi zmiany bolą.

"jade na ryby i chuj"niunia brzdęka? niech brzdęka bo sami do tego doprowadziliście zeby brzdekała. pobrzdeka pobrzdeka i co z tego? nic.pobrzdekała i co rozwód odrazu weźmie?

kumam ze nie które baby maja spierdolone lejce i jak widzą ze nie będą rzadzic w zwiazku to ida w pizdu do gamonia który da soba pomiatać,nastepne maja wene naprawy misia na swoja modłe.no ale widzą gały co brały SEX WŁADZA PIENIĄDZE Przestańcie wkońcu zachowywac sie tak jakoby baba była wyzej nad wami.

Adolf nie idz tym tropem że cały czas na cisnieniu chodzić.Jestes wkurwiony na swoja babe o cos tam,ale nagle siedzisz i opierdalasz jabłka na ciacho. WNIOSEK, WCALE NIE BYŁES WKURWIONY%-) kumasz teraz śmiesznosc sytuacji i całkowita niespójnosć? "kochanie jestem na ciebie tak wkurwiony az ojebałem siate jabłek dla ciebie byś ciacho zrobiła"

Vincent: Pika, używaj opcji cytuj z łaski swej!

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak piszę Pikaczu, niby wkurwiony ale robi wszystko aby była cicho własnie poprzez te " obieranie jabłek" Wtedy tym bardziej pokazujesz słabośc i uległość swojej babce. Chcesz w jakiś sposob zamortyzować uderzenie...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje dwa grosze. W długoletnich związkach, najlepszą i najbardziej inspirującą zmianą, jest zmiana samego siebie na plus. Czujemy się lepiej, łatwiej nam działać. Wzrasta wartość w nas samych i w oczach otoczenia o ile nam na tym zależy. Często nasze zmiany pozytywnie inspirują partnerów. Cenią nas bardziej i same starają się o siebie bardziej. Zasada: "ciągnij w górę" w połączeniu z "kochając siebie, łatwo kochać innych".

 

Niemniej, w przypadku ogromnych rozbieżności w oczekiwaniach, mocnego naruszenia zaufania, odmiennych planów życiowych, nie widzę sensu kontynuowania związku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miej wyjebane, a będzie Ci dane.

Uważam, że jeśli wszystkie dąsy, fochy, szantaże, kłótnie o pierdoły itd. itd. zakłócają twój święty spokój, który chciałbyś mieć, to trzeba przestać je traktować jako zakłócacze. Wiesz jak Twoja babiczka się zachowa to daj jej tą szanse, niech sobie potupie nóżką, a Ty rozwal się na fotelu z soczkiem i słomką i patrz przez ramkę na tą telekurwanowelę. Potem dla odmiany i dla odebrania jej broni mówisz spokojnym, głębokim głosem - kochanie plany się zmieniły, dzisiaj Ty odkurzasz dom lub o czymkolwiek innym co zostalo Ci przypisane i temat dla Ciebie nie istnieje.

U Lwów (leonów :P) jest tak, że samiec zapewnia integralność stada, a lwice zapierniczają za gazelami i to samiec je pierwszy B-)

W Transerfingu jest taka zasada "nie proś, nie rządaj i nie staraj się, bierz wszystko według swojego świadomego zamiaru". Jeśli chcesz spokoju, to sobie go po prostu daj w umyśle. A kobiece szpileczki czy próby manipulacji nie bierz osobiście tylko jak przypadek ciężkiej choroby płciowej zwanej - bycie kobietą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwanie cały czas w gotowości to skwara, bo rozpierdala psychikę na kilku poziomach jednocześnie. Będziecie chcieli odpocząć to zaczną wyłazić poukrywane podświadome zależności i jak ja to określam 'nagniotki'. Nagniot to skutek tego, jak osoba druga zmusza Was do zrobienia czegoś wbrew waszej woli a Wy się poddajecie jak potulne baranki.
Nie ukrywajmy, że małżeństwo to sytuacja gdzie jesteście systematycznie, bezwzględnie nagniatani, zmuszani do różnych z dupy wziętych kompromisów, urabiani do uległości, milczenia, kiwania głową i "zachowywania się" Przykład - "Jak ty się zachowujesz!!! Nie wstyd Ci?"
Podświadomość każdy taki nagniot notuje. A jak nagniotów zbierze się wystarczająco dużo to się słyszy: "chłop porąbał siekierą dzieci i babę, po czym sam popełnił samobójstwo".

To jest jedna z przyczyn dla których nie mam zamiaru podpisywać niuni KWITA, ani mieszkać z jakąkolwiek babą w jednym mieszkaniu. Jestem wrażliwym poetą i trzymam siekierę pod łóżkiem ;>

Bycie i postawienie siebie wyżej (jak już Pikaczu napisał) zdaje się rozwiązywać ten problem. Ale jest jedno ale.
Kobiety są biologicznie zaprogramowanie do nagniatania nas. To im nie odpuszcza z wiekiem. Nie słabnie. A przy zetknięciu z twardą i bezwzględną męską postawą o jakiej wałkujemy na forum od początku tendencja do nagniatania się zwiększa, a nie maleje!
Jakakolwiek baba przebywająca na przeciętnym poziomie świadomości (zwierzęcym) będzie to uskuteczniała dożywotnio i nieświadomie (bezrefleksyjnie) - a jak któryś men w przypływie wkurwa jej strzeli w pysk to będzie płacz i pytanie: "Aleeeeeee, za cooo???". Po czym poleci telefon na niebieska linię.
Czy kobity, które dokonały przeskoku ponad własne ego też będą tak postępować, to nie wiem i w ciągu najbliższych kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu lat sprawdzać nie zamierzam bo jakiegokolwiek nagniatania w obliczu panoszącego się jak kura po obejściu ginocentryzmu mam powyżej uszu.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pikaczu powiedział ważną rzecz, jak się chce grać to trzeba według zasad i być spójnym.

Ludzie cały czas sobą manipulują, bo to jest wpisane w relacje międzyludzkie. Sęk w tym, że trzeba przedstawiać sprawy tak, by osoba myślała, że coś zyskuje, a nie że traci przy zaniechaniu. To drugie jest skuteczniejsze, dlatego większość bezrefleksyjnych kobiet to stosuje, ale to rozwala człowieka od środka - jeśli bedzie się tym przejmować i stawiać kobietę wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjatki od wyjatków.ale podstawowy schemat przeniesień sie sprawdza w tym.Masz wpizde siana?jestes panem i władca relacji miedzy ludzkich.nawet gdy jesteś totalnym bucem to zawsze sie znajdzie grono dup latajacych za tobą oraz włazodupców

 

Mnie osobiście by wkur..., że mam kobietę innych znajomych pseudo przyjaciół tylko dlatego że mam kasę! Ten świat jest chory psychicznie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.