Skocz do zawartości

Inwestycja w złoto i srebro


Jaśnie Wielmożny

Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, Bohun napisał:

Na huj komuś złoto w czasie wojny, chleb z tego upieczesz, najesz się ?

Jest rzadkie, trudne (względnie) do podrobienia, łatwe do rozpoznania, nie psuje się, nie utlenia, łatwo obrabia, prztapia. No i uzus - tak się ludzie w ciągu wieków "umówili". 

 

39 minut temu, alfa_sralfa napisał:

Prócz tego że ma jakieś tam zastosowanie w przemyśle itd.

Fakt. Srebro powinno być cenniejsze. Gdzieś czytałem, że jest go mniej niż złota, a poza tym jest ono wykorzystywane w przemyśle, ok. 30 proc. (większość bez możliwości recyklingu). 

5 minut temu, zuckerfrei napisał:

Polemizować? 

Mam na myśli totalny kolaps-> Samiczka za pięć AK-47 ?

Edytowane przez mirek_rot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zuckerfrei napisał:

@mirek_rotDziecięce i męskie pupy też się liczą. Zwierzęca natura nie ma litości. Życia nie znasz, a w nim różnie bywa. 

Słusznie prawisz. Ale homoseksualizm i pedo/hebe/efebofilia to margines. Dlatego przypuszczam, że najbardziej płynną środkiem wymiany byłyby te samicze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mirek_rot napisał:

Jest rzadkie, trudne (względnie) do podrobienia, łatwe do rozpoznania. No i uzus - tak się ludzie w ciągu wieków "umówili".

To nie jest odpowiedź, jest wiele rzadkich pierwiastków ale nie są tak cenione jak złoto i dalej nie rozumiem.

Co więcej są droższe pierwiastki niż złoto ale jakoś nikt ich nie zbiera w jakichś skarbcach. I co więcej, więcej mają o wiele ciekawsze właściwości fizyko/chemiczne.

Dalej się pytam na huj komuś złoto ? Czemu jest tak cenne od dawien, dawna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bohun napisał:

To nie jest odpowiedź, jest wiele rzadkich pierwiastków ale nie są tak cenione jak złoto i dalej nie rozumiem. 

Co więcej są droższe pierwiastki niż złoto ale jakoś nikt ich nie zbiera w jakichś skarbcach. I co więcej, więcej mają o wiele ciekawsze właściwości fizyko/chemiczne.

Dalej się pytam na huj komuś złoto ? Czemu jest tak cenne od dawien, dawna?

Hm… nie mam takiej wiedzy, ale złoto odkryto wcześnie u zarania dziejów, było dostępne i łatwe w obróbce, zaś na przykład platyna, to osiemnasty wiek, a pallad dziewiętnasty. Czyli argument historyczny. I tak już zostało. Inne środki wymiany - np. sól - mniej trwała, no i zeżresz, płótno tak samo, o muszelkach nawet nie wspomnę. 

Edytowane przez mirek_rot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mirek_rot napisał:

Hm… nie mam takiej wiedzy, ale złoto odkryto wcześnie u zarania dziejów, było dostępne i łatwe w obróbce, zaś na przykład platyna, to osiemnasty wiek, a pallad dziewiętnasty. Czyli argument historyczny. I tak już zostało. Inne środki wymiany - np. sól - mniej trwała, no i zeżresz, płótno tak samo, o muszelkach nawet nie wspomnę. 

Spoko, pytania nie kierowałem w zasadzie do Twojej osoby tylko ogólnie.Może ktoś mi to wytłumaczy? Nie wiadomo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bohun napisał:

Czemu jest tak cenne od dawien, dawna?

Wiem, że chodzi o niespotykaną barwę.

Łatwe w konserwacji np. w przeciwieństwie do srebra.

Bardzo kowalne.

Według mnie, jeśli tak wiele państw trzyma tak swoje aktywa nikt nie pozwoliłby na kampanię, która miałaby przekonać świat, że złoto to jednak szmelc. 

Pomyśl jak wiele przemysłu zależne jest od złota nikomu nie jest na rękę inna wersja. Cała kampania pierścionków zaręczynowych kompani De Beers a to tylko kropla w morzu. Nie pozwolą na degradację złota.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny Na początku wieku w Wenezueli nastały rządy socjalistyczne, które w każdym przypadku kończą się tak samo, jedną wielką nędzą i chaosem. Kraj mlekiem i miodem płynący, niegdyś jeden z najbogatszych na świecie i najbogatszy w regionie wybrał sobie na prezydenta Pana Chaveza, potem Pana Maduro, którzy postanowili zrobić z tego kraju socjalistyczny raj. Ten raj polega na nacjonalizowaniu gospodarki oraz kontrolowaniu jej poprzez liczne ustawy i biurokrację. Gospodarka pozbawiona naturalnych mechanizmów rynkowych kurczy się, ludziom nie opłaca się pracować, produkować i zakładać firmy, zresztą i tak nie mogą, ponieważ tylko państwo jako monopolista może prowadzić jakąkolwiek działalność gospodarczą. Prowadzący biznes biurokraci często nie znają się na tym oraz nie posiadają osobistej motywacji w postaci ryzyka utraty własnego kapitału i reputacji do prowadzenia go jak należy, na dodatek brak jest mechanizmów rynkowych, które mogłyby im podpowiedzieć co, jak ile i za ile produkować. W wyniku tego wszystkiego rośnie bezrobocie, co w połączeniu z socjalistycznym rozdawnictwem prowadzi do rozrostu inflacji, gdyż także waluta podlega mechanizmom rynkowym, które są zaburzone. Socjaliści tych mechanizmów nie rozumieją i nie mogą naprawić popsutej przez siebie gospodarki. Zamiast tego, obwiniają o kryzys kapitalistów, spekulantów w postaci USA i Amerykanów, a sami na poprawę sytuacji proponują jeszcze więcej socjalizmu, czyli jeszcze więcej regulacji i jeszcze więcej waluty na rynku. To samo działo się u nas pod koniec komuny.

Zwykły zjadacz chleba najczęściej traci pracę i staje w kolejce po zasiłek, nowej znaleźć nie może, bo jej zwyczajnie nie ma. Jeśli jednak ją znajdzie albo utrzyma się w dotychczasowej jego pensja będzie coraz mniej warta, coraz mniej będzie mógł za nią kupić, ponadto będzie miał problem z kupieniem podstawowych artykułów spożywczych czy przemysłowych, gdyż nie ma kto ich produkować, a jeśli są produkowane to w zbyt małych ilościach, ponieważ mechanizmy cen zostały przez politykę socjalistyczną zburzone. Patrz Polska za komuny gdzie papier toaletowy był uznawany za dobro luksusowe, a w sklepach były długie kolejki, a na półkach stal sam ocet, tego jakimś cudem nigdy u nas nie brakowało. 

Skoro waluta traci na wartości staje się bezużyteczna. Ludzie muszą sobie jakoś radzić i zaczynają kombinować, do gry wkracza wymiana dóbr lub wchodzą metale szlachetne, które w czasach kryzysów zyskują na wartości, każdy chce je mieć i za nie można zakupić nie tylko towary codziennego użytku, ale także te bardziej luksusowe. Dotychczasowe wytworzone bogactwo nie znika, tylko przechodzi z rąk do rąk, z rąk tych którzy kryzysu nie przewidzieli i na niego się nie przygotowali do rąk tych, którzy działali w sposób zupełnie odwrotny.

Godzinę temu, Bohun napisał:

Ja do dziś się zastanawiam czemu złoto jest tak cenne

Ma wszystkie cechy pieniądza: jest dobrem rzadkim, więc cennym i przez to stanowi środek wymiany, jest trwałe i ciężko je uszkodzić lub nawet zniszczyć, tak więc swoją wartość utrzymuje w czasie, jest znane i rozpoznawane przez co powszechnie akceptowalne, a jako że jest je ciężko zniszczyć jest podzielne i nie traci przy tym swojej wartości oraz właściwości, można je przerabiać na monety sztabki i biżuterię więc ma szersze zastosowanie.

Ze srebrem jest tak samo, z tym że jest dużo powszechniej używane w przemyśle.

 

16 minut temu, Bohun napisał:

jest wiele rzadkich pierwiastków ale nie są tak cenione jak złoto i dalej nie rozumiem.

Platyna była prawie zawsze droższa od złota, pallad ostatnio się ostro wybił w górę, ale ludzkość nie wybrała ich na pieniądz z przyczyn opisanych przeze mnie wyżej. 

Profesor chemii Andrea Sella posługując się całym układem okresowym pierwiastków wyjaśnił kiedyś dlaczego złoto najlepiej nadaje się do roli pieniądza. Metodą eliminacji najpierw wykluczył te, które w temperaturze pokojowej ulatniają się, np. hel. Następnie wykluczył te, które w temperaturze pokojowej przyjmują postać cieczy, potem te które są toksyczne, eksplodują lub rozpuszczają się w wodzie, następnie wykluczył te radioaktywne, potem ulegające korozji, zbyt miękkie i zbyt twarde aby je przerobić na monety lub sztabki. Zostaje osiem metali szlachetnych: złoto, srebro, miedź, pallad, platyna, rod, iryd, osm i ruten.

Dlaczego złoto i dlaczego srebro patrz wyżej. Reszta z tej ósemki jest rzadsza, nawet skrajnie.

24 minuty temu, mirek_rot napisał:

Gdzieś czytałem, że jest go mniej niż złota

Obecnie ze względu na szerokie zastosowanie przemysłowe znane nam złoża powoli się kończą, więc potencjał do wzrostów jest ogromny i może przebić historyczne rekordowe 50 USD za uncję.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Wiem, że chodzi o niespotykaną barwę.

Łatwe w konserwacji np. w przeciwieństwie do srebra.

Bardzo kowalne.

Według mnie, jeśli tak wiele państw trzyma tak swoje aktywa nikt nie pozwoliłby na kampanię, która miałaby przekonać świat, że złoto to jednak szmelc. 

Pomyśl jak wiele przemysłu zależne jest od złota nikomu nie jest na rękę inna wersja. Cała kampania pierścionków zaręczynowych kompani De Beers a to tylko kropla w morzu. Nie pozwolą na degradację złota.  

 

Tak, złoto jest kowalne, ciągliwe, odporne na korozję - jest wykorzystywane np.: w elektronice - ale jak weźmiesz taki procesor to cena złota zużytego do jego produkcji to ułamek procenta produkcji pozostałych materiałów użytych do produkcji tegoż układu.

A co do koloru to azotek tytanu ma identyczny kolor - można by zrobić pierścionek ze stali i pokryć go azotkiem tytanu i byłby niezniszczalny niczym szkielet Wolverina - dla przeciętnego człowiek nie do odróznienia z wyglądu :)

Zresztą może i masz rację, nie mam siły się nad tym zastanawiać dzisiaj :(

 

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście uważam ze inwestowanie w kruszce nie jest dobra inwestycja czasy się zmieniają rynki kruszców są mocno manipulowane a standard złota już dawno odszedł do lamusa. Po za tym jest to inwestycja „mocno długoterminowa” zamrażająca fundusze którymi obracając jesteś w stanie wygenerować pasywny przychód bądź satysfakcjonujące zyski w okresie krótko terminowym (mniej niż kilka lat)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie inwestowałbym środków bez których nie mógłbym się obejść. Jeśli ktoś ma zamiar inwestować ostatnie swoje pieniądze w zakup kruszca to może być zły pomysł. Jeśli zaś masz wolną gotówkę i wiesz, że nie jesteś w stanie nic za nią zrobić to ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bohun

Cytat

"Hipoteza późnego forniru" jest dzisiaj fundamentem nauki o tworzeniu się planet. Jak mówią naukowcy tłumaczący zawiłą teorię, złoto, które możemy znaleźć na powierzchni naszej planety, nie było tutaj od zawsze, lecz przyleciało do nas z przestrzeni kosmicznej

&

Cytat

Na naszej planecie znajduje się około 1,3 grama złota na 1000 ton innych pierwiastków, które wchodzą w skład ziemskiej skorupy (skalista warstwa o grubości około 40 kilometrów), to stanowczo za dużo, zważywszy na przyjmowane modele formowania się ciał niebieskich.

Ponad 4,5 miliarda lat temu, powierzchnię naszej planety pokrywały jedynie wulkany i oceany magmowe. Po dziesiątkach milionów lat, zdecydowana większość metali utonęła pod warstwą skał (nazywaną dzisiaj płaszczem Ziemi) i zmierzała w kierunku wrzącego jądra naszej planety. Złoto również powinno się tam znaleźć.

- Dlatego na powierzchni nie powinno w ogóle być żadnego złota – mówi Matthias Willbold, geolog z Imperial College London.

To wszystko doprowadziło naukowców do miejsca, w którym musieli wytłumaczyć skąd wzięło się złoto. Doszli oni do wniosku, że musiało przybyć do nas z przestrzeni kosmicznej wraz z deszczami meteorytów.

 

I my tak sobie rozmawiamy a teraz załóżmy na chwilę wariant futurystyczny:

Cytat

Zasoby Ziemi stopniowo maleją, a przejście na alternatywne źródła energii wymaga dostępu do rzadkich metali, takich jak złoto czy platyna. W tym celu uczeni kilku krajów pracują nad sposobami wydobycia kopalin z asteroid. Według informacji gazety dzisiaj znamy około 700 000 meteorytów. 16 000 z nich znajduje się względnie blisko naszej planety.

Czyli wydobywamy złoto w kosmosie, jak to wpłynie na jego wartość? ;) Skoro go przybędzie, nie wiadomo jeszcze ile..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Quo Vadis? said:

Czyli wydobywamy złoto w kosmosie, jak to wpłynie na jego wartość? ;) Skoro go przybędzie, nie wiadomo jeszcze ile..?

Myślę, że to jeszcze odległe dzieje. Ale pytanie bardzo ciekawe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że w tym momencie odbiegamy od tematu. 

 

Jeśli chodzi o samo złoto, srebro, platyna. Nie wiem jak jest jeszce ze złotem, skąd wiadomo, że ten kawałek złota - stopu jest dobrej jakość? Jak go przechowywać, żeby nie zostać okradzionym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@viko W tym celu wybierasz zakup u zaufanego dealera, zapoznaj się przykładowo z ofertą mennicy wrocławskiej.

4 minuty temu, viko napisał:

Jak go przechowywać, żeby nie zostać okradzionym?

To jest pytanie indywidualne do każdego posiadacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, viko napisał:

Jak go przechowywać, żeby nie zostać okradzionym?

Rozważ:

1. bank ziemski. Zakop w słoiku, jak nasi dziadkowie i pradziadkowie. Przy zachowaniu "higieny" - czyli że nie obserwują cię ludzkie lub elektroniczne oczy. 

2. skrytki w domu. Dobrze przemyślane, np. pod puszką instalacyjną. Żadne tam w bieliźniarce, za obrazem, sejfy.

No i "going gray" - nie obnoś się ze stanem posiadania. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mirek_rot napisał:

margines

Okazja czyni złodzieja. Każdy sex będzie w cenie. A kobiety jako towar, a i owszem. 

 

1 godzinę temu, mirek_rot napisał:

pięć AK-47 ?

Wysoko cenisz grotę, aż pięć automatów? Nigga Please. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.