Skocz do zawartości

Spotkanie podczas jazdy na szlaku


Rekomendowane odpowiedzi

Przemierzając wczoraj (jak zwykle, bo nie cierpie towarzystwa podczas jazdy) samotnie rowerkiem kolejne szlaki, poznałem nietypową (jak na dzisiejsze, chore czasy) parkę. Rozmawiało się tak fajnie, że się wymieliśmy numerami telefonów i pierwszy raz zrobiłem wyjątek i do Gdańska zjechaliśmy wspólnie, we trójkę rowerami.

 

Zaczęło się od tego, że chcieli ode mnie pożyczyć imbus 5 mm do linki przy tylnej przerzutce, a że miałem, bo zawsze wożę ze sobą komplet narzędzi, to wdałem się w konwersację. W skrócie - bardzo spokojni, normalni i pogodni ludzie. Żyjący w zgodzie ze sobą, bez chęci jakiegoś poklasku, bez szczególnego parcia na dobra materialne. Szczególnie niemały szok przeżyłem w rozmowie z nią - fakt, z urody mocno przeciętna, ale jakaś taka...spokojna, normalna, opanowana, trzeźwo myśląca, z ogromną, nietypową jak na kobietę pasją - stare aparaty fotograficzne (pokazała mi masę zdjęć w telefonie), a on zajmuje się zawodowo zabytkowym parkiem motoryzacyjnym. Kobieta widać oddana, znająca swoje miejsce w szeregu, nie wierząca w żadne płciowe gender, czy równouprawnienie. Nie przeszkadzała mi jak rozmawiałem z jej chłopakiem, nie wcinała się w każde zdanie, jak to wyszczekane Polki potrafią, byle tylko wtrącić swoje trzy grosze, nawet jak nic nie mają do powiedzenia.

 

Widać po tych ludziach jakieś takie wzajemne zrozumienie, szacunek, przywiązanie, mimo że są nieznacznie starsi ode mnie. Dawno już się nie spotkałem z takim przypadkiem. Szczerze im gratuluje i od wczoraj mam nowych znajomych.

 

Morzna Drogie Panie? Morzna! 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę Vinc że to za krótki czas by dokonać ostatecznej oceny ich relacji. Ale może być fajnie jak mówisz - ona trochę brzydka, lepszego nie znajdzie więc o chłopa dba, pilnuje by nie nawiał. Pytanie za milion zielonych jest takie, co by było gdyby nagle zrobiła się z niej laska? Albo co się stanie za parę lat jak zbrzydnie jeszcze bardziej, a chłop poczuje męski zew w jajach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę Vinc że to za krótki czas by dokonać ostatecznej oceny ich relacji. Ale może być fajnie jak mówisz - ona trochę brzydka, lepszego nie znajdzie więc o chłopa dba, pilnuje by nie nawiał. Pytanie za milion zielonych jest takie, co by było gdyby nagle zrobiła się z niej laska? Albo co się stanie za parę lat jak zbrzydnie jeszcze bardziej, a chłop poczuje męski zew w jajach?

 

Trudno powiedzieć. Ale faktycznie, gdyby ładniejsza, pewnie by z nim była. Jednak uroda warunkuje nasze niemal całe jestestwo.

 

Napiszę Pikacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć o takim owocnym-przypadkowym spotkaniu.

 

 

Niektórzy mówią, że np. na wsi można spotkać normalnych ludzi, normalne dziewczyny. Może z tymi dziewczynami kiedyś tak było, dzisiaj bez żadnych problemów i za stosunkowo niską cenę panienka może się wystroić, wymalować, białe rycerstwo kupi vectrę za 2,5 kafla, założy skrzynię basową do bagażnika i już towarzystwo myśli, że boga za nogi złapało. Ułożonych znam niewiele.

 

W stu procentach jednak nie ma co uogólniać, bo fajni ludzie się trafiają, w tym panienki normalne - pod warunkiem, że jest się z nimi na płaszczyźnie koleżeńskiej. Znam w porządku dziewczyny, z którymi można po ludzku pogadać, ale tylko wtedy jeśli jest to rozmowa od czasu do czasu o duperelach, o życiu codziennym. Wdawanie się w głębsze relacje z niektórymi z nich skończyło by się ciężkim szokiem pourazowym. :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć o takim owocnym-przypadkowym spotkaniu.

 

 

Niektórzy mówią, że np. na wsi można spotkać normalnych ludzi, normalne dziewczyny. Może z tymi dziewczynami kiedyś tak było, dzisiaj bez żadnych problemów i za stosunkowo niską cenę panienka może się wystroić, wymalować, białe rycerstwo kupi vectrę za 2,5 kafla, założy skrzynię basową do bagażnika i już towarzystwo myśli, że boga za nogi złapało. Ułożonych znam niewiele.

 

W stu procentach jednak nie ma co uogólniać, bo fajni ludzie się trafiają, w tym panienki normalne - pod warunkiem, że jest się z nimi na płaszczyźnie koleżeńskiej. Znam w porządku dziewczyny, z którymi można po ludzku pogadać, ale tylko wtedy jeśli jest to rozmowa od czasu do czasu o duperelach, o życiu codziennym. Wdawanie się w głębsze relacje z niektórymi z nich skończyło by się ciężkim szokiem pourazowym. :P

 

Dlatego to będą tylko i aż moi znajomi. Dalej spoufalać się nie zamierzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.