Skocz do zawartości

Ograniczenie produkcji odpadów: ekomenstruacja.


Helena K.

Rekomendowane odpowiedzi

 W ciągu życia przeciętna kobieta zużywa 130 kilo produktów higieny intymnej - przeciętnie od 8.000 do 17.000 tamponów i podpasek. Stanowi to jedynie 0,5 procenta odpadów jednostkowych, ale w większej skali jest to ilość ogromna. „Miesięcznie w Polsce 10 milionów kobiet produkuje 150 milionów zużytych podpasek higienicznych, po roku zdołałyby dziewięciokrotnie wyłożyć nimi cały równik kuli ziemski. [źródło:ekokobieta.blogspot.com]


Prócz negatywnego wpływu na środowisko poprzez długi czas biodegradacji takich odpadów (jedna podpaska może biodegradować nawet 300 lat, tampony rozkładają się krócej), dochodzą koszty środowiskowe całego procesu produkcji (do produkcji bawełny obecnie używane są pestycydy).
Prócz bawełny znajdziemy dodatkowo szereg chemikaliów zastosowanych do produkcji takich jak chlor, który wybiela kolor bawełny oraz syntetyczne polimery zwiększające chłonność, które dostają się do gleby podczas rozkładu. Dodatków wszelkie te substancje zaburzają florę bakteryjną pochwy narażając na zwiększone ryzyko infekcji, wysychanie ścianek pochwy etc.


Alternatywą mogą być środki higieniczne z organicznej bawełny, ale nadal pozostaje problem produkcji odpadów.
Zastanawiając się jak mogę ogólnie ograniczyć ilość produkcji śmieci w domu powoli zmieniam swoje nawyki konsumenckie. Mydło w kostce zamiast żelu pod prysznic w plastiku, peeling zrobiony z kawy, oliwy i cytryny, ostatnio też r szampon w kostce na bazie cytrusów i rumianku (bardzo wydajny i niewysuszający włosów, jestem z niego zadowolona chociaż mam wyrażenie, że nieco przepłaciłam, ostatnio widziałam tańszy z podobnym składem w sieciówkowej drogerii), ale największym hitem dla mnie okazał się kubeczek menstruacyjny.


Używam go od ponad roku i przez ten czas nie wyprodukowałam ani grama śmieci związanych bezpośrednio z menstruacją. Nabyłam go głównie z tej motywacji, ale po drodze okazało się, że ma dodatkowe zalety. Jest o niebo bardziej higieniczny, krew w środku nie ma kontaktu z powietrzem jak w przypadku zwykłych tamponów, nie ulega utlenianiu i w związku z tym nie ma problemu przykrego zapach. Jedna aplikacja zależnie od nasilenia okresu wystarcza spokojnie na cały dzień roboczy, po czym wyparza się kubeczek w gorącej wodzie więc jest całkowicie sterylny (nie do osiagniecia przy używaniu podpasek lub tamponów), nie wysusza ścianek pochwy. Jest komfortowy i sprawdza się na basenie. Taki gadżet ma wyjsciowo wystarczyć na parę lat- zobaczymy.


Jest teraz moda na produkty "eko", można się naciąć, bo to dobry chwyt marketingowy, dlatego warto samemu sprawdzać czy rzeczywiście to, co jest reklamowane jako eko jest eko, a taki kubeczek według mnie spełnia te standardy. Czytając fora, można przeczytać, że zmniejsza też dolegliwości bólowe związane z miesiączką, nie zauważyłam tego jakoś szczególnie, ale też problem bólu podczas pierwszych dni okresu nie dotyczył mnie szczególnie.
Jeśli słyszałyście gdzieś o tym, rozważacie taki zakup to szczerze polecam, nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy powrotu do tamponów czy podpasek, zupełnie inny komfort no i przede wszystkim nie produkuje góry niepotrzebnych śmieci.
 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od około dwóch lat używam kubeczka menstruacyjnego i jestem bardzo zadowolona. Teraz podpaski i tampony wydają mi się obrzydliwe i nie wrócę do nich :P

jedynie jeśli planuję współżycie, to zakładam soft tampon, ale znalazłam też kubeczki, które nie przeszkadzają we współżyciu i mam zamiar taki kupić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Bonhart napisał:

Znajoma się chwaliła, że używa czegoś takiego. Rozmawialiśmy o toksynach w bawełnie, które mogą powodować mdz.in. bezpłodność

Nie znam takich badań dotyczących wpływu toksyn w bawełnie na bezpłodność, ale biorąc pod uwagę, że człowiek w większej ilości składa się z bakterii niż z własnych komórek, każdy Lactobacillus jest na wagę złota w tym środowisku ?. Zresztą jeśli będzie dane mi rodzić siłami natury dziecko, chcę ich mieć jak najwięcej, flora bakteryjna matki podczas przechodzenia przez kanał rodny jest dla dziecka szalenie ważna.

Edytowane przez Helena K.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, benzoesan napisał:

ale czy zdają egzamin u dziewic? Nawet te najmniejsze wyglądają na jakieś strasznie duże.

Teoretycznie aby nie przerwać błony należy używać jedynie podpasek. Każda ingerencja "dalej" może naruszyć błonę dziewiczą, nawet tampony reklamowane dla dziewic.

To już chyba kwestia światopoglądowa, technicznie to takie 50/50.

Edytowane przez Helena K.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leto napisał:

Seks z tamponem "w środku"? Nie ogarniam.

W tym przypadku chyba raczej w grę wchodzi stymulacja łechtaczki jedynie. ;) Nigdy nie uprawiałam seksu podczas okresu. Jedynie mojego faceta wtedy zaspokajałam. On mnie nie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

Soft tampon jest zrobiony z bardzo miękkiej gąbki i jest mały. Wkłada się go pod szyjkę macicy i nie czuć go podczas stosunku.

Teraz, Hippie napisał:

W tym przypadku chyba raczej w grę wchodzi stymulacja łechtaczki jedynie. ;)

Nie, soft tampon jest przeznaczony do stosunku klasycznego. Polecam sprawdzić, świetna sprawa! 

 

Teraz, Hippie napisał:

 Nigdy nie uprawiałam seksu podczas okresu. 

Nie masz ochoty, czy ze względów higienicznych/estetycznych? 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie używałam nigdy soft tamponów, szczerze nie wiedziałam, że istnieją... do teraz. ;) 

Może kiedyś wypróbuję. Chociaż raczej pozostanę przy kubeczku. ;) 

 

@Ewka Ze względów higienicznych i estetycznych. ;) Mój facet też się nie czuje komfortowo z myślą, że może mieć styczność z krwią. ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Hippie napisał:

Nie używałam nigdy soft tamponów, szczerze nie wiedziałam, że istnieją... do teraz. 

Też nie wiedziałam, obejrzałam krótki filmik na yt o tym, ale w sumie nie wiem czy ma to większy sens, najwięcej receptorów czuciowych jest na szyjce, chyba, że chodzi o ogólne doznania bliskości. No jestem w stanie rozważyć ten wynalazek ?

Danke!

Edytowane przez Helena K.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio pewna streamerka to polecała te kubeczki, takie coś to popieram ekologia nie będąca celem samym w sobie, ale również to, że ta alternatywa jest lepsza od podpasek pod względem użyteczności. Ogólnie z miejscami intymnymi macie bardziej przerąbane, z infekcjami i w ogóle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, a jak jest właśnie z tym czyszczeniem kubeczka i potem przechowywaniem go?

Bo szczerze, to średnio uśmiecha mi się po wszystkim wygotować kubeczek, a następnego dnia odgrzewać sobie w tym samym garnku zupę? <feee> macie osobny garnuszek/kubeczek?

Ogólnie, sama idea mi się podoba. Ale mam kilka wątpliwości i chyba porozmawiam o nich z moją p. ginekolog przy najbliższej okazji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, CrazyWitch napisał:

Dziewczyny, a jak jest właśnie z tym czyszczeniem kubeczka i potem przechowywaniem go?

Kubeczek jest w zestawie z materiałowym woreczkiem w pudełeczku z pokrywką z małą dziurką. Wystarczy wlać do środka zwykłą wodę, zagotować w mikrofalówce i "odcedzić". W tym samym pudełeczku też go przechowuję.

Kiedy jest potrzeba opróżnienia kubeczka poza domem, wystarczy opłukać wodą lub przetrzeć nawilżoną chusteczką.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.