Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

10 hours ago, Egregor Zeta said:

Zawsze słyszę te^^^ bajki od urodzenia:

 

Pokaż mi palcem co, z tego co powiedziałem, jest bajką?

 

10 hours ago, Egregor Zeta said:

Żydów wysokich rangą leczy się GNM

 

Czym? I, Pokaż mi palcem, gdzie to jest napisane?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.nature.com/articles/d41586-023-03557-7

Quote

Current injectable COVID-19 vaccines are unable to induce robust immunity in the mucosal tissues lining the airways.

...

Intramuscularly injected vaccines cannot induce immunity in the mucosal tissues of the airways, which is the site of SARS-CoV-2 entry.

Dziękuję, po dwóch latach ktoś oficjalnie przyznał, że szczepionki w zastrzykach nie powodują powstania odporności na poziomie błon śluzowych.

 

Drugi ciekawy punkt, to fakt pracy nad "wziewną" szczepionką w formie proszku, który może w zasadzie przenosić dowolne znane substancje do płuc "opylanej populacji"... czy podpisze ktoś papier, czy nie. Albo nawet, w imię "wyższego celu", bez wiedzy "szczepionej populacji".

Aha, jak pracują nad tym Chińczycy, to można śmiało założyć że USA już też takie technologie mają.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

https://wykop.pl/link/7422721/who-apeluje-do-lekarzy-aby-bardziej-promowali-lek-przed-zmianami-klimatycznymi

 

WHO apeluje do lekarzy, aby bardziej promowali lęk przed zmianami klimatycznymi

 

"Co możesz powiedzieć pacjentowi: Zmiany klimatyczne już nadchodzą i już widzę ich wpływ na zdrowie moich pacjentów. ... Nie dyskutuj o nauce. Nie daj się wciągnąć w rozmowy kwestionujące naukę o klimacie. To nie podlega dyskusji."

 

 

 

 

----

 

Tak więc jeśli na przykład dopadnie Was biegunka, to być może nie została ona spowodowana zjedzeniem czegoś nieświeżego, ale właśnie zmieniającym się klimatem. Zamiast brać stoperan ograniczcie indywidualną emisję CO2 :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, cst9191 napisał(a):

Tak więc jeśli na przykład dopadnie Was biegunka, to być może nie została ona spowodowana zjedzeniem czegoś nieświeżego, ale właśnie zmieniającym się klimatem

 

A DLACZEGO BYŁO NIEŚWIEŻE?

No właśnie dla tego że jest cieplej.

 

szach-mat!

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.04.2024 o 15:51, Kespert napisał(a):

https://www.nature.com/articles/d41586-023-03557-7

Dziękuję, po dwóch latach ktoś oficjalnie przyznał, że szczepionki w zastrzykach nie powodują powstania odporności na poziomie błon śluzowych.

 

To przecież nie oznacza wcale, że odporności nie ma. 


Mechanizm działania tych szczepionek polega na wywołaniu produkcji przeciwciał klasy IgG, a te aktywne są głównie w osoczu krwi.

 

To dotyczy większości szczepionek w ogóle. Nie chorujesz na to na co jesteś zaszczepiony albo chorujesz lekko bo po wtargnięciu patogenu do organizmu w osoczu prawie natychmiast pojawia się duże stężenie przeciwciał i patogen jest unieszkodliwiany. 

 

Edytowane przez Albert Neri
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Albert Neri said:

Mechanizm działania tych szczepionek polega na wywołaniu produkcji przeciwciał klasy IgG, a te aktywne są głównie w osoczu krwi.

Moim problemem jest tutaj propaganda, że "szczepionki chronią przed wirusem". W potocznym rozumieniu "przeciętnego człowieka" oznacza to coś innego, niż opisujesz... a to do "mas" była ta propaganda kierowana. Niewiedza o dokładnym działaniu, uniemożliwia samodzielną ocenę ryzyka, chociażby... ale każdy "chroniony przed zachorowaniem" jednak "papier" o zgodzie na eksperyment podpisać musiał.

 

"Walka z patogenem" odbywa się już we wnętrzu organizmu, ze wszystkimi możliwymi skutkami - a skrajnym przypadkiem jest tutaj np. "burza cytokinowa". Są więc możliwe przypadki, gdzie szczepionka nawet nie tyle że pomoże, co zaszkodzi... a nikt nie pochwalił się wynikami badań klinicznych, czy efektywnością względem placebo, gdy zdecydowano o zaszczepieniu całych narodów "preparatem eksperymentalnym" opartym na technologiach mRNA, które z tradycyjnymi szczepionkami niewiele mają wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Egregor Zeta napisał(a):

Najlepsze jest to że wirus w ogóle nie istnieje, coś takiego jak układa odpornościowy też nie istnieje a "teoria zarazków" została obalona już na starcie jak pojawiła się ponad 100lat temu...

Germ-Theory.jpg

Czyli w tej teorii wystarczy mieć czysty organizm, gdzie korporacje przy udziale nierządnic zwanych rządzącymi i pożytecznych idiotów (tych niestety nie brak) trują nas na potęgę i z każdej strony w tym umysły co widać w każdym większym temacie "perełek umysłowych" nie brak...

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Piccardo napisał(a):

Czyli w tej teorii wystarczy mieć czysty organizm

Nie tylko, bo musisz jeszcze nie stresować się, otaczać się "zdrowymi" ludźmi, nie napromieniowywać siebie wifi/bluetooth/5g/tiktokami, ruszać się (treningi/praca fizyczna), nofap/nosex i znalazłoby się jeszcze kilka mniejszych rzeczy do poprawy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Egregor Zeta napisał(a):

Najlepsze jest to że wirus w ogóle nie istnieje, coś takiego jak układa odpornościowy też nie istnieje a "teoria zarazków" została obalona już na starcie jak pojawiła się ponad 100lat temu...

Kurła to z czego robią się epidemie jak nie namnażania i roznoszenia "zarazków"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Kespert napisał(a):

Moim problemem jest tutaj propaganda, że "szczepionki chronią przed wirusem". W potocznym rozumieniu "przeciętnego człowieka" oznacza to coś innego, niż opisujesz... a to do "mas" była ta propaganda kierowana.

 

Tak szczerze sam przed

sobą się zastanów: oburzało Cię to przed

pandemią? Interesowałeś się

dokładnym mechanizmem działania szczepień ochronnych? Przyjąłeś ich niemało zanim w ogóle usłyszałeś o koronawirusach. 

 

Poza tym dla przeciętnego człowieka „chronià przed wirusem” nie oznacza „mój organizm wytworzy przeciwciała klasy IgA w ilościach wystarczających do zatrzymania wirusa na poziomie błony śluzowej górnych dróg oddechowych, tylko „nie zachoruję, a jeśli już to mnie to nie zabije”.

 

 

18 godzin temu, Kespert napisał(a):

Niewiedza o dokładnym działaniu, uniemożliwia samodzielną ocenę ryzyka, chociażby... ale każdy "chroniony przed zachorowaniem" jednak "papier" o zgodzie na eksperyment podpisać musiał.

 

99% ludzi nie jest w stanie zrozumieć mechanizmu działania szczepienia- jakiegokolwiek, nie tylko mRNA.

To jest po prostu zbyt skomplikowane i ludzie takiej fachowej wiedzy nie mają/ mieć nie będą. 

Większość populacji pojęcia nie ma co to jest mRNA, przeciwciało etc. 

 

Pójdę dalej: śmiech mnie ogarnia jak słyszę takie sformułowania o szczepionkach od ludzi którzy 5 minut później odpalają 10 tego dnia papierosa. 

Czy Ci ludzie rozumieją co dokładnie wchłaniają, jak te substancje działają na DNA nabłonka oddechowego, jak na śródbłonek naczyniowy etc. Stary- oni nawet nie ogarniają co oznacza tak naprawdę rak płuc, przewlekła obturacyjna choroba płuc etc. Jak wyglądają konsekwencje. 

 

NIKT poza medykami nie interesuje się tym

jak  dokładnie działa ibuprofen czy aspiryna- ale łykają. Słyszałeś żeby ktoś robił szum „nie tłumaczą nam mechanizmu działania- zarabiają na naszej krzywdzie? 

Nie- ludzie łykają jak tiktaki czasami. A po latach szok, że nagle dziura w żołądku albo  nerka nie działa i dializy. Jaaaaaak to? Big pharma mnie oszukała? Nie- nawet nie przeczytałeś ulotki, tam jest wszytsko napisane. 

 

18 godzin temu, Kespert napisał(a):

"Walka z patogenem" odbywa się już we wnętrzu organizmu, ze wszystkimi możliwymi skutkami - a skrajnym przypadkiem jest tutaj np. "burza cytokinowa".

 

Jak masz pecha to na każdy lek możesz zareagować strasznie.

Patrz pytalgina- w Polsce bez recepty. Bardzo skuteczny środek lrzeciwgorączkowy i antypiretyk (na goràczkę). Jak masz pecha i należysz do ułamka promila populacji wrażliwej to po pyralginie dostaniesz ostrej neutropenii, czyli w uproszczeniu- wyłączy Ci kawał układu odpornościowego. 

Mimo to super lek, szeroko stosowany i dobrze tolerowany. Nie straszę- pokazuję tylko ze nie ma substancji tolerowanych dobrze przez wszystkich, zbyt indywidualni jesteśmy. 

 

Ponownie: fobie dotyczą o dziwo tylko tych preparatów. 

Wygooglaj Ozempic (semaglutyd) - lek opracowany z myślą o leczeniu cukrzycy. Ma działanie uboczne polegajàce na spadku masy ciała. I co? Ktoś płacze że nowe/niesprawdzone/bigoharma chce nas mordować? Wstrzykują sobie na potęgę żeby dupsko zmniejszyć i bebech. Do tego stopnia że prawdziwi cukrzycy kupić tego nie mogą. 

 

 

I na koniec: widziałeś kiedyś ludzi umierających ba ARDS? Dużo tego było przez COVID. 

Zgonów przez szczepionkę nie było prawie wcale albo wcale (?).

Aaa na marginesie/ jak masz pecha to ARDS dostać można od vapowania. I nikt nie płacze że niebezpieczny produkt słabo przetestowany- ludzie zaciàgają się tym gównem na potęgę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Egregor Zeta napisał(a):

Najlepsze jest to że wirus w ogóle nie istnieje, coś takiego jak układa odpornościowy też nie istnieje a "teoria zarazków" została obalona już na starcie jak pojawiła się ponad 100lat temu...

 

 

Nie no Ty tak serio? 

Delikatnie rzecz ujmując to nieprawda co piszesz 😉

Edytowane przez Albert Neri
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Egregor Zeta napisał(a):

nofap/nosex

zaprzeczenie natury, ja lubię naturę nie jestem w niej w 100% ale to jest wbrew niej... Więc nie powielam takiej bzdury, nie jest to zdrowe ani dla ciała ani dla umysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Brat Jan said:

Kurła to z czego robią się epidemie jak nie namnażania i roznoszenia "zarazków"?

Wszystkie się mnożą i roznoszą... Według teorii podłoża, z kontaktu z "nowymi" zarazkami, których ciało jeszcze nie zna, bo dopiero co się "zmutowały".

Jak ich nie zna, to nie ma przeciwciał.

Próba wytworzenia przeciwciał szczepionką na POPRZEDNI, ZNANY już szczep, w nadziei że pomoże na ten, który jeszcze nie istnieje - cóż, można też grać na loterii, jakaś szansa jest. Mniejsza albo większa - to już kwestia do badań dla naukowców. Ale to jest szansa, a nie pewność braku zachorowania, czy braku konsekwencji zachorowania.

 

5 hours ago, Albert Neri said:

oburzało Cię to przed

pandemią?

Nie w takim stopniu. Ale przeciw szczepionkom na grypę wypowiadałem się długo wcześniej.

5 hours ago, Albert Neri said:

Interesowałeś się

dokładnym mechanizmem działania szczepień ochronnych?

Niestety, musiałem.

5 hours ago, Albert Neri said:

Przyjąłeś ich niemało zanim w ogóle usłyszałeś o koronawirusach.

Cóż, nie.

Ale to trochę nieadekwatne - w moim wieku, to mowa co najwyżej o szczepionkach klasycznych, znanych i używanych od dziesięcioleci.

Od kiedy wprowadzono mRNA? Ile miałeś szans takich "nowych" szczepionek przyjąć, zanim nadeszła "pandemia"?

 

Różnica między szczepionką, a szczepionką mRNA, to jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym... każdy przecież wiele razy siedział na krześle, to w czym problem ;)

 

5 hours ago, Albert Neri said:

śmiech mnie ogarnia jak słyszę takie sformułowania o szczepionkach od ludzi którzy 5 minut później odpalają 10 tego dnia papierosa

Szczepionkę przyjmujesz raz, teoretycznie. Papieros zwiększa szanse na "efekty uboczne" wraz z każdym kolejnym - szansa że ktoś po pierwszym papierosie stanie się chronicznie chory do końca życia - jest mniejsza niż po szczepionkach... chyba. Bo przecież te nowe były w pełni przebadane klinicznie, zanim je masowo podano?

 

5 hours ago, Albert Neri said:

Nie- nawet nie przeczytałeś ulotki, tam jest wszytsko napisane.

Mam za sobą w życiu epizod, że wydałem 250zł na konsultacje "profesora medycyny", wykupiłem za dwie stówy przepisany lek, po czym przeczytałem ulotkę i postanowiłem... poszukać innego konsultanta. Oczywiście nawet jednej dawki nie wziąłem.

5 hours ago, Albert Neri said:

Jak masz pecha i należysz do ułamka promila populacji wrażliwej to po pyralginie dostaniesz ostrej neutropenii, czyli w uproszczeniu- wyłączy Ci kawał układu odpornościowego. 

Jest różnica między ułamkiem promila, a promilem, czy kilkoma promilami.

Gdy leki idą w dziesiątki promili "niepożądanych odczynów" i więcej, stają się lekami, których podanie kalkuluje się względem szkód wywołanych przez efekty uboczne - u konkretnego pacjenta.

 

Onkoterapia operuje czasem lekami o skuteczności 30% i mniejszej, przy >20% "efektach zgonu" - ale nadal się je podaje, bo czasem "zysk dla pacjenta" przewyższa ryzyko efektów ubocznych. Tylko tego nikt nie będzie wszczepiał wszystkim chętnym... pomimo że teoretycznie każdy może zachorować na raka, a lek przecież w jakimś stopniu zabezpieczy przed tym ryzykiem. Bo to nie pyralgina, z ułamkiem promila "ryzyka".

 

5 hours ago, Albert Neri said:

Wygooglaj Ozempic (semaglutyd) - lek opracowany z myślą o leczeniu cukrzycy.

Kobiety wcześniej brały "spalacze tłuszczu" wypalające wątrobę, czy nawet połykały żywe larwy tasiemca... Kolejny z serii "cudownych leków na odchudzanie", które zaczęły się chyba słynnym "sokiem z węża" :( Za pół roku znajdą następny!

5 hours ago, Albert Neri said:

widziałeś kiedyś ludzi umierających ba ARDS? Dużo tego było przez COVID

Już lata temu, po pierwszej fali "respiratorowania", dość dokładnie opisano mechanizm zgonu oparty na zakażeniu gronkowcem, wynikłym ze zbyt długiego podłączenia respiratora. Ale czasem wpisano do dokumentów to, co przynosiło większy zysk szpitalom i medykom... a sekcji raczej nikt nie robił.

 

Generalnie, nie neguję istnienia COVID. Bo powód musi być prawdziwy - wtedy biznes jest nie do ruszenia. Natomiast podważam reklamowaną "pod publikę" skuteczność zabezpieczenia (zawyżona), jak i efekty uboczne (zaniżone) - co w rezultacie powinno było "szczepionki mRNA - COVID" władować do szufladki z napisem "używać tylko w szczególnych przypadkach, gdzie badania danego pacjenta potwierdzają zasadność użycia". A nie na całej populacji...

Edytowane przez Kespert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Kespert napisał(a):

Od kiedy wprowadzono mRNA? Ile miałeś szans takich "nowych" szczepionek przyjąć, zanim nadeszła "pandemia"?

 

Kiedyś klasyczne szczepionki były nowością. Też budziły opór. 

Nowe nie znaczy gorsze albo niewłaściwe .

To jest postęp. Dla kogoś kto rozumie czym jest mRNA i jak działa- problemu nie ma. 

 

16 godzin temu, Kespert napisał(a):

 

Różnica między szczepionką, a szczepionką mRNA, to jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym... każdy przecież wiele razy siedział na krześle, to w czym problem ;)

 

Trudno dyskutować ze sloganami. To porównanie jest chwytliwe ale nieadekwatne. 

 

16 godzin temu, Kespert napisał(a):

pomimo że teoretycznie każdy może zachorować na raka, a lek przecież w jakimś stopniu zabezpieczy przed tym ryzykiem.

 

Nie 😉

Chemioterapia akurat tak nie działa. Wprost przeciwnie.

 

16 godzin temu, Kespert napisał(a):

Już lata temu, po pierwszej fali "respiratorowania", dość dokładnie opisano mechanizm zgonu oparty na zakażeniu gronkowcem, wynikłym ze zbyt długiego podłączenia respiratora.

 

Masz świadomość, że na respirator nie bierze się człowieka bez powodu i że nie trzyma się człowieka na wentylacji mechanicznej dłużej niż to niezbędne? 

 

 

 

16 godzin temu, Kespert napisał(a):

Ale czasem wpisano do dokumentów to, co przynosiło większy zysk szpitalom i medykom... a sekcji raczej nikt nie robił.

 

To jest akurat absolutna bzdura. Lekarz na OIOM zarabia stawkę dyżurową, względnie godzinową. Niezależnie od tego czy spokojnie jest czy urwanie głowy. 

Szpitalowi też zarabia znacznie większe pieniądze na czymś innym: planowe operacje ortopedyczne, zabiegi po których pacjent max następbego dnia do domu idzie, kardiologia inwazyjna. 

 

16 godzin temu, Kespert napisał(a):

". A nie na całej populacji...

 

Kiedy to jest w szczepieniach najlepsze. W ten sposób można wyeliminować chorobę z populacji. Tak jak przez dziesięciolecia nie było polio. Teraz wiele chorób wraca- przez zdebilenie jakie zasiali antyszczepionkowcy.

 

Nie docenisz wartości tematu. Nie reanimowałeś zapewne przez 1,5 godziny dziecka w sepsie meningokokowej i nie musiałeś kilka godzin później powiedzieć rodzicom, że dzieciak i tak umrze. 

A mi się zdarzyło. 

Edytowane przez Albert Neri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Albert Neri said:

Kiedyś klasyczne szczepionki były nowością. Też budziły opór.

A potem przez lata, a nawet dekady, dopracowywano skład, by zminimalizować efekty uboczne - bo każda kolejna grupa zaszczepionych, de facto dostarczała w jakiś sposób statystyk o niepożądanych odczynach poszczepiennych.

3 hours ago, Albert Neri said:

Nowe nie znaczy gorsze albo niewłaściwe .

Ale nie zawsze "nowe" znaczy też "lepsze".

Po to robi się testy kliniczne, by w kontrolowanych warunkach ocenić skuteczność/NOP, zanim lek trafi do obiegu.

Żeby podkreślić - jeśli jakikolwiek lek trafia do powszechnego użycia BEZ pełnych testów klinicznych, uważam to za zło i nieporozumienie, i nie ograniczam tej zasady wyłącznie do szczepionek.

3 hours ago, Albert Neri said:

Trudno dyskutować ze sloganami. To porównanie jest chwytliwe ale nieadekwatne.

Jest słuszne o tyle, że jeżeli do jakiegokolwiek słowa znanego, musisz dodać inne by odróżnić nową grupę/zbiór określany, to powinno się mówić o dwóch różnych zbiorach, a nie o "tym samym".

 

Krzesło elektryczne nie jest "krzesłem jak każde inne", jest specyficznym obiektem o potencjalnie bardzo niebezpiecznych efektach ubocznych "usiąścia".

 

Szczepionka mRNA nie jest "szczepionką jak każda inna", jest specyficzną technologią o nieznanych do końca efektach ubocznych.

Stąd zresztą stwierdzenie, że "przyjąłem niemało szczepień zanim usłyszałem o koronawirusach" jest... sloganem. Nieadekwatnym.

 

3 hours ago, Albert Neri said:

Masz świadomość, że na respirator nie bierze się człowieka bez powodu i że nie trzyma się człowieka na wentylacji mechanicznej dłużej niż to niezbędne?

W tym wątku już było dokładnie to zagadnienie omawiane.

Ba, nawet na samym początku, moje wpisy też można odczytać raczej jako pochwałę decyzji użycia wentylacji mechanicznej, niż naganę. Niestety, praktyka szybko pokazała "niedociągnięcia systemu".

 

3 hours ago, Albert Neri said:

To jest akurat absolutna bzdura. Lekarz na OIOM zarabia stawkę dyżurową, względnie godzinową.

To jest bzdura, ale niestety najpierw stała się ustawą, a potem obowiązującym prawem.

https://www.prawo.pl/zdrowie/dodatek-covidowy-dla-lekarzy-problemy,505275.html

https://www.gov.pl/web/zdrowie/komunikat-w-sprawie-wyplacania-dodatkowego-swiadczenia-pienieznego-w-zwiazku-z-udzielaniem-swiadczen-zdrowotnych-pacjentom-chorym-na-covid-19-przez-lekarzy-odbywajacych-modul-podstawowy-lub-staz-kierunkowy-bedacy-elementem-szkolenia-specjalizacyjnego-w-innym-podmiocie-leczniczym-niz-macierzysta-jednostka-akredytowana

 

W rezultacie, jeśli w karcie zgonu wpisane było "podejrzenie" SARS-CoV2, nawet nie potwierdzone testem - mogło pojawić się do 200% pensji, do 15 tysięcy miesięcznie.

W rezultacie, ten sam szpital mógł jednym pracownikom niemal podwoić wypłaty, a innym nie - często według "widzimisię" dyrekcji tworzącej listy...

 

3 hours ago, Albert Neri said:

Kiedy to jest w szczepieniach najlepsze. W ten sposób można wyeliminować chorobę z populacji. Tak jak przez dziesięciolecia nie było polio. Teraz wiele chorób wraca- przez zdebilenie jakie zasiali antyszczepionkowcy.

Tak i nie.

Polio itd. - pewnie, są na tyle "stałe" że spokojnie dają się wyeliminować zarówno z populacji, jak i szczepionka "zeszłoroczna" niemal gwarantuje zabezpieczenie.

Grypa - gdzie co sezon masz całkiem sporą mutację - jest loterią, jeśli chodzi o skuteczność zabezpieczenia "zeszłosezonowych" szczepionek. Czasem się uda, a czasem nie.

 

Można to ująć inaczej - powinien być jasny przekaz, które konkretnie szczepienie jest przeciwko "stałym" patogenom, a które jest "sezonowym zgadywaniem" - wtedy "przeciętny odbiorca" sam mógłby podjąć świadomą decyzję.

Twierdzenie że jedne i drugie są tak samo skuteczne - to demagogia, przynajmniej przy dzisiejszych metodach przewidywania NASTĘPNEJ mutacji sezonówek.

A każde porównywanie polio z grypą/COVID jest właśnie takim twierdzeniem, że "są tak samo skuteczne".

 

3 hours ago, Albert Neri said:

w sepsie meningokokowej

To kilka zgonów rocznie, a wtedy można podyskutować o szansach na zgon, startujących z okolic 5% i rosnących w tempie 8% na godzinę (z pamięci) - podyskutować w świetle aktualnych czasów oczekiwania na SOR, gdy rodzice mówią że "dziecko kaszle i ma gorączkę". A kilka godzin później, jak już masz wysypkę krwotoczną, to diagnoza staje się znacznie jaśniejsza, ale szanse masz już...

I nikt rodzicom potem nie powie, że trafili na zielone, bo codziennie przychodzą tacy sami rodzice, z takimi samymi dziećmi, którym dolega zwykły katar.

 

Tak samo jak nikt nie powie w mass-mediach, że SIDS jest skorelowane z datami szczepień, u dzieci z niedoborem BChE.

Nie robi się badania BChEsa przed szczepieniem - choć w skali Polski mogłoby to uratować życie porównywalnie tylu dzieci, albo i więcej, co "szczepienia przeciw meningokokom".

Docenisz wartość tematu - czy zalecisz szczepionkę i tak?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Albert Neri napisał(a):
22 godziny temu, Kespert napisał(a):

Ale czasem wpisano do dokumentów to, co przynosiło większy zysk szpitalom i medykom... a sekcji raczej nikt nie robił.

 

To jest akurat absolutna bzdura

 

🤣

 

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

To jest bzdura, ale niestety najpierw stała się ustawą, a potem obowiązującym prawem.

https://www.prawo.pl/zdrowie/dodatek-covidowy-dla-lekarzy-problemy,505275.html

https://www.gov.pl/web/zdrowie/komunikat-w-sprawie-wyplacania-dodatkowego-swiadczenia-pienieznego-w-zwiazku-z-udzielaniem-swiadczen-zdrowotnych-pacjentom-chorym-na-covid-19-przez-lekarzy-odbywajacych-modul-podstawowy-lub-staz-kierunkowy-bedacy-elementem-szkolenia-specjalizacyjnego-w-innym-podmiocie-leczniczym-niz-macierzysta-jednostka-akredytowana

 

W rezultacie, jeśli w karcie zgonu wpisane było "podejrzenie" SARS-CoV2, nawet nie potwierdzone testem - mogło pojawić się do 200% pensji, do 15 tysięcy miesięcznie.

W rezultacie, ten sam szpital mógł jednym pracownikom niemal podwoić wypłaty, a innym nie - często według "widzimisię" dyrekcji tworzącej listy...

To niestety nie jest bzdura tylko fakt, m.in. jak rozpier*olono hajs na dodatki covid'owe to skończyła się możliwość odliczania 7,75% z 9% składki zdrowotnej.

 

Jeśli ktoś sądzi, że jakakolwiek szczepionka jest lepsza od naszego układu immunologicznego to "gratuluję"

@Albert Neri co stało się z wirusem po 02.2022 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

4 godziny temu, Kespert napisał(a):

To jest bzdura, ale niestety najpierw stała się ustaw (…) -

 

często według "widzimisię" dyrekcji tworzącej listy...

 

Przecież to nie przeczy temu co napisałem. Lekarz intensywny dostaje kasę za dyżur względnie godziny pracy na oiom. Jak chcieli ustawą debilną sypnąć kasy to sypnęli- trafiła nie tam gdzie powinna o ile mi wiadomo.

 

Ale nie ma znaczenia czy ma pełny oddział ciężkich pacjentów i zapieprz taki, że nie wiadomo w co ręce włożyć, czy względny spokój.

 

Nie zmieniają tego nawet debilne ustawy i patologie jakie rząd wykręcał w pandemii.

 

To nie ma ze sobą nic wspólnego. Na respirator brało się i bierze ludzi, którzy bez tego nie mają szans, prowadzi się leczenie j stara się przywrócić oddech własny i doprowadzić do stanu w którym chory respiratora nie potrzebuje możliwie szybko. 

Tak samo było w pandemii. 

To że w niektórych szpitalach jakieś dodatki były nie zmienia postaci rzeczy.  A każdy, kto w pandemii pracował na OiOM powie to samo: było cholernie ciężko, pracy i stresu było full i wielu ludzi otarło się o wypalenie zawodowe albo wręcz się wypaliło. 

 

4 godziny temu, Kespert napisał(a):

A każde porównywanie polio z grypą/COVID jest właśnie takim twierdzeniem, że "są tak samo skuteczne".

 

Umyka Ci sens. Nie porównuję polio do

COVID. Podałem ten przykład jako wyeliminowanie na dzisięciolecia choroby i kalectwa jakie ze sobą niosła. 

 

Szczepionka na COVID nie daje pełnej odporności na kolejne mutacje, ale chroni skutecznie przed najcięższą postacią choroby. To oznacza, że ludzie którzy bez niej by się udusili albo poumierali na oddziałach intensywnej terapii podłączenie do aparatury, mogli nawet nie zauważyć że coś złapali albo przejść to jak przeziębienie. Idąc dalej oznacza to, że system nie zapchał się tymi ciężko przechodzącymi covid i w rozsądnie zarządzanych systemach pozostało miejsce dla leczenia ludzi z wypadków, po reanimacjach, po zawałach, można było nie rezygnować/nie przesuwać diagnostyki onkologicznej i operować pacjentów, którym czekanie 3-6 miesięcy mogłoby zaszkodzić. 

 

To zawdzięczamy tej technologii.

 

4 godziny temu, Kespert napisał(a):

To kilka zgonów rocznie, a wtedy można podyskutować o szansach na zgon, startujących z okolic 5% i rosnących w tempie 8% na godzinę (z pamięci) - podyskutować w świetle aktualnych czasów oczekiwania na SOR, gdy rodzice mówią że "dziecko kaszle i ma gorączkę". A kilka godzin później, jak już masz wysypkę krwotoczną, to diagnoza staje się znacznie jaśniejsza, ale szanse masz już...

I nikt rodzicom potem nie powie, że trafili na zielone, bo codziennie przychodzą tacy sami rodzice, z takimi samymi dziećmi, którym dolega zwykły katar.

 

Odwracasz kota ogonem.

Kilka zgonów rocznie to jest kolega dlatego, że ludzie generalnie przeciw meningokokom szczepią. Kilka tragedii rocznie to jest efekt zaniedbania szczepienia albo celowej rezygnacji przez antyszczepionkowców.

 

4 godziny temu, Kespert napisał(a):

Tak samo jak nikt nie powie w mass-mediach, że SIDS jest skorelowane z datami szczepień, u dzieci z niedoborem BChE.

Nie robi się badania BChEsa przed szczepieniem - choć w skali Polski mogłoby to uratować życie porównywalnie tylu dzieci, albo i więcej, co "szczepienia przeciw meningokokom".

 

Badanie, które wiąże SIDS z obniżoną aktywnością enzymu jest stosunkowo nowe (2022?) i przeprowadzone na niewielkiej grupie. 

Poddawana w wątpliwość jest więc jego wartość w ogóle i sami autorzy przyznają w tym badaniu że temat wymaga pogłębienia.

 

 A powiązania obniżonej aktywności enzymu ze szczepieniami? 

Nie ma takowych o ile mi wiadomo. 

Teraz napiszc

 

 

4 godziny temu, Kespert napisał(a):

Docenisz wartość tematu - czy zalecisz szczepionkę i tak?

 

 

Zalecę szczepionkę. 

Jakby mnie ktoś pytał prywatnie.

Bo zawodowo nie zdarza się, żeby mnie o to pytano.

3 godziny temu, jol napisał(a):

 

🤣

 

To niestety nie jest bzdura tylko fakt, m.in. jak rozpier*olono hajs na dodatki covid'owe to skończyła się możliwość odliczania 7,75% z 9% składki zdrowotnej.

 

Powyżej napisałem co jakie mam zdanie na temat finansowych działań rządu w pandemii, nie ma sensu powtarzać. 


I zwracam uwagę na to, że patrzycie przez pryzmat polskiego bagienka i naszych patologii.

Nie umniejszając problemowi- to jest wąska perspaktywa. 

 

3 godziny temu, jol napisał(a):

Jeśli ktoś sądzi, że jakakolwiek szczepionka jest lepsza od naszego układu immunologicznego to "gratuluję"

@Albert Neri co stało się z wirusem po 02.2022 ?

 

Nadal jest i nadal zdarzają się bardzo ciężkie przypadki i nadal ta choroba zabija.

Ale już rzadziej i nie powoduje takiego chaosu w systemach opieki zdrowotnej. Dlaczego? 

Bo nie ma już masowych zachorowań jak wtedy. Populacja albo się zaszczepiła albo uodporniła częściowo po przechorowaniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Albert Neri said:

Umyka Ci sens. Nie porównuję polio do

COVID. Podałem ten przykład jako wyeliminowanie na dzisięciolecia choroby i kalectwa jakie ze sobą niosła. 

A ja uważam to za - niezamierzony - ale dobry przykład.

Przykład na to, dlaczego nie powinno się prowadzić masowych szczepień przy użyciu nie-do-końca sprawdzonych preparatów.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1383764/

Dziś może i są polio "bezpieczne" ale pierwsze próby skończyły się skandalem... paraliżami, i śmiercią dzieci. I do tamtej "pierwszej fali szczepień nowym preparatem" można porównać dzisiejszy "eksperyment medyczny" z mRNA.

 

18 hours ago, Albert Neri said:

To zawdzięczamy tej technologii.

Trochę wsadzę szpilę - której technologii?

Technologii szczepień opartej na pasywacji i klasycznych adjuwantach, znanych od dekad, czy technologii opartej na nowatorskim mRNA?

 

Bo jeśli klasycznej - to po co produkowano i podawano niesprawdzoną do końca mRNA, mogąc oprzeć się na działających i sprawdzonych przez dekady rozwiązaniach?

A jeśli tylko i wyłącznie mRNA "działa skutecznie", to dlaczego dopuszczono klasyczną J&J?

 

18 hours ago, Albert Neri said:

Kilka tragedii rocznie to jest efekt zaniedbania szczepienia albo celowej rezygnacji przez antyszczepionkowców.

To jest teza z gatunku "zmarł - znaczy musiał być niezaszczepiony, bo przecież zaszczepieni nigdy nie umierają".

Nie mam nic przeciwko jak producenci popierają takie tezy dowodami, uzyskanymi w badaniach klinicznych... z nimi, możemy mówić o tezie popartej konkretną wiedzą; bez nich, użycie konkretnego preparatu oparte jest na tezie, że pomoże.

 

18 hours ago, Albert Neri said:

A powiązania obniżonej aktywności enzymu ze szczepieniami? 

Nie ma takowych o ile mi wiadomo.

Dobrze napisałeś że chodzi o 2022 - więc tylko dodam, że grupą badaną były dzieci zmarłe na SIDS - także przypadki po szczepieniach. W tej grupie, miałeś korelację w okolicach ~90% (na bodajże 27 przypadków).

18 hours ago, Albert Neri said:

Zalecę szczepionkę. 

Jak wyżej.

 

18 hours ago, Albert Neri said:

I zwracam uwagę na to, że patrzycie przez pryzmat polskiego bagienka i naszych patologii.

Powiązania męża von der Layen z Pfitzerem, z którym UE podpisała żenującą umowę, były w wątku.

Jak dla mnie jest to niewiele płytsze bagienko, niż nasza patologia.

18 hours ago, Albert Neri said:

Populacja albo się zaszczepiła albo uodporniła częściowo po przechorowaniu. 

Marzy mi się badanie losowe na grupie ~1000 osób, poziomu antygenów. I od razu wszelkie hipotezy są/nie są zaszczepieni/odporni, dałoby się zweryfikować.

Taki argument, relatywnie niedrogi, byłby tańszy do uzyskania niż niejedna akcja propagandowo-medialna szczepień.

Dlaczego producenci czy MZ wywala nadal kasę na propagandę - to znak naszych czasów...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

15 minut temu, Kespert napisał(a):

Trochę wsadzę szpilę - której technologii?

Technologii szczepień opartej na pasywacji i klasycznych adjuwantach, znanych od dekad, czy technologii opartej na nowatorskim mRNA?

 

Przecież wyraźnie napisałem.

 

15 minut temu, Kespert napisał(a):

 

A jeśli tylko i wyłącznie mRNA "działa skutecznie", to dlaczego dopuszczono klasyczną J&J?

 

Szczepionka Johnson&Johnson nie jest szczepionką klasyczną tylko wektorową. 

To bardzo duża różnica, a ingerencja w komórkę gospodarza jest większa niż w przypadku szczepionki mRNA. 

 

15 minut temu, Kespert napisał(a):

To jest teza z gatunku "zmarł - znaczy musiał być niezaszczepiony, bo przecież zaszczepieni nigdy nie umierają".

Nie mam nic przeciwko jak producenci popierają takie tezy dowodami, uzyskanymi w badaniach klinicznych... z nimi, możemy mówić o tezie popartej konkretną wiedzą; bez nich, użycie konkretnego preparatu oparte jest na tezie, że pomoże.

 

Zaszczepione dzieci nie umierają na sepsę menigokokową. Punkt.

 

15 minut temu, Kespert napisał(a):

 

Dobrze napisałeś że chodzi o 2022 - więc tylko dodam, że grupą badaną były dzieci zmarłe na SIDS - także przypadki po szczepieniach. W tej grupie, miałeś korelację w okolicach ~90% (na bodajże 27 przypadków).

Jak wyżej.

 

Jeśli badasz populację, która jest w 90% zaszczepiona to nie możesz stwierdzić, że to jest korelacja i jedno wynika z drugiego.

 

Jeżeli w Polsce zrobisz np. statystykę wypadków drogowych i zbadasz ile % z ofiar śmiertelnych włada językiem polskim, to Ci wyjdzie że 90-95% ofiar wypadków w Polsce jest polskojęzyczna. To prawda. Ale wniosek że znajomość języka polskiego koreluje z wysoką śmiertelnością i zwiększa ryzyko wypadku drogowego będzie błędna. 

 

Na tej samej zasadzie wyciągasz błędne wnioski z artykułu który przytaczasz. 

 

15 minut temu, Kespert napisał(a):

Marzy mi się badanie losowe na grupie ~1000 osób, poziomu antygenów. I od razu wszelkie hipotezy są/nie są zaszczepieni/odporni, dałoby się zweryfikować.

 

Nie dałoby się nic takim badaniem zweryfikować 😉 Nie miałoby kompletnie sensu. 

 

1. O wiele za mała grupa badana.

2. Stwierdzenie antygenu we krwi w przypadku koronowirusa oznacza:

 -aktywna infekcja (objawowa albo bezobjawowa, bez znaczenia) - wtedy oznaczalna laboratoryjnie ilość antygenu pochodzi z infekcji: wirus atakuje komórkę, namnaża się w niej wykorzystując jej enzymy i surowce (tak! tutaj też wirus tworzy sobie mRNA jako matrycę do swoich białek)

 - stan po niedawnym zaszczepieniu (w fazie kiedy podanie mRNA powoduje stymulację komórek do produkcji antygenu (ale tylko antygenu) - na który reaguje układ odpornościowy w dalszym etapie

ucząc się go rozpoznawać i budując przeciwciała. 

3. Do czego

chciałbyś taką

badaną

grupę porównać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Albert Neri said:

Jeśli badasz populację, która jest w 90% zaszczepiona to nie możesz stwierdzić, że to jest korelacja i jedno wynika z drugiego.

Nie zrozumiałeś.

Jeśli wśród wszystkich zbadanych zgonów SIDS wyodrębnisz grupę z deficytem, to okaże się, że ~90% z tej grupy zmarło po podaniu szczepionki. Bez korelacji z jakąkolwiek konkretną szczepionką.

 

Odnosząc to do wypadków drogowych, to tak jakbyś wyodrębnił grupę "bez obu oczu" i znalazł wśród niej korelację 90% śmiertelności po posadzeniu za kierownicę... Niby oczywiste, co się stanie. A jednak promuje się szczepienia, a nie rozwój badań wykrywających niedobór BChE.

 

29 minutes ago, Albert Neri said:

O wiele za mała grupa badana.

Mała statystycznie - prawda.

Ale i tak większa niż to co opublikowano do tej pory, pod takim kątem badań.

Przecież pokazanie wyraźnej korelacji przeciwciał u zaszczepionych, przeciwciał u przechorowanych, kontra przypadki ciężkie w danych grupach, natychmiast zamknęłoby wszelkie pseudonaukowe dywagacje... ale nie, kasa idzie na reklamy szczepień, szkolenia wyjazdowe, pensje "przedstawicieli"...

 

30 minutes ago, Albert Neri said:

Do czego

chciałbyś taką

badaną

grupę porównać?

Myślę że nawet w tak małej próbce, znalazłbyś i grupy niezaszczepione/przechorowane/odporne, i grupy zaszczepione/nieodporne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Kespert napisał(a):

Nie zrozumiałeś.

Jeśli wśród wszystkich zbadanych zgonów SIDS wyodrębnisz grupę z deficytem, to okaże się, że ~90% z tej grupy zmarło po podaniu szczepionki. Bez korelacji z jakąkolwiek konkretną szczepionką.

 

Wobec tego trzeba by było

1. Rozszerzyć pierwotne badanie na szerszą populację, żeby sprawdzić rzetelnie korelację pomiędzy nieprawidłową aktywnościà enzymu a SIDS. 

2. Porównać aktywność enzymu w populacji niezaszczepionej i zaszczepionej. Plus wyłączyć wszystkie dzieci u których stwierdzono znane już czynniki ryzyka wystąpienia SIDS (jak np wcześniactwo i eskpozycja na dym tytoniowy)

 

Tak! Czynniki ryzyka są znane,  bo to badano. 

Nie, nie ma wśród nich szczepień ochronnych. 

 

<Jeśli  napiszesz tutaj,  że bigpharma/trują nas mordują i spisek przeciw ludzkości, to sprawi że dalsza dyskusja choć ciekawa póki co- stanie się bezsensowna>

 

18 godzin temu, Kespert napisał(a):

 

Odnosząc to do wypadków drogowych, to tak jakbyś wyodrębnił grupę "bez obu oczu" i znalazł wśród niej korelację 90% śmiertelności po posadzeniu za kierownicę... Niby oczywiste, co się stanie.

 

Wydaje mi się, że nie do końca rozumiesz jak to działa, na czym polega prowadzenie badań i ich opracowania statystyczne. 

 

18 godzin temu, Kespert napisał(a):

 

A jednak promuje się szczepienia, a nie rozwój badań wykrywających niedobór BChE.

 

A co ma piernik do wiatraka? To tak jakbyś się dziwił że apple nie promuje konsol do gier- inna działka zupełnie. 

 

Te szczepienia, które podaje się noworodkom są uznawane za bezpieczne i nie wykazano ich związku z SIDS. Wprost przeciwnie- szczepienia ochronne są podawane jako czynnik zmniejszający ryzyko sids. 

 

Tylko, że to przechodzi bez echa a duży szum robią ruchy antyszczepionkowe i oszuści którzy na tym popularność robią. 

 

SIDS jest badany. Ustalono  czynniki ryzyka dość precyzyjnie:

- wcześniactwo

- niska masa urodzeniowa

-ekspozycja na dym tytoniowy

- matka paląca/ pijąca w ciąży

- płeć męska

- pochodzenie (etniczne i rasowe czynniki)

- pozycja spania na brzuchu

- przegrzanie

 

Ustalono też co zmniejsza ryzyko:

- karmienie piersią

- szczepienia ochronne

 

Badania które wspominasz przecież są prowadzone- robi się je i rozwija. Jak się okaże że warto badać aktywność enzymu to się to wprowadzi i uwierz mi- to będzie żyła złota dla firm produkujących odczynniki do badań. 

Dlaczego? Bo i ile ze

szczepieniami różnie bywa to na badanie sprawdzające czy dziecko jest w grupie ryzyka rodzice będą płacić chętnie i prawie zawsze. 

 

Sam temat szczepień jest zbyt szeroki chyba, żeby go tu rozwlekać. 

 

18 godzin temu, Kespert napisał(a):

Myślę że nawet w tak małej próbce, znalazłbyś i grupy niezaszczepione/przechorowane/odporne, i grupy zaszczepione/nieodporne.

 

Ale nie będziesz w stanie ich odróżnić od siebie na podstawie badania. To właśnie czyni badanie bezsensownym. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2024 o 11:10, Albert Neri napisał(a):

Kiedy to jest w szczepieniach najlepsze. W ten sposób można wyeliminować chorobę z populacji. Tak jak przez dziesięciolecia nie było polio. Teraz wiele chorób wraca- przez zdebilenie jakie zasiali antyszczepionkowcy.

Ale turbo brednie omg serio. Wałkowane tutaj już kilkanaście razy, nie da się udowodnić przydatności i skuteczności szczepionek, za to łatwo można uzasadnić ich szkodliwość... Szczepionki nie wyeliminowały ŻADNEJ choroby na świecie... Polio zawsze było promilem ale dzięki szczepionkom jest tego gówna więcej. Te twoje brednie obalają same książki z których uczą się tłuki zwane lekarzami a raczej konowałami, w samych tych książkach widać że szczepionki to pic na wodę i każdy jeden podręcznik, wykres pokazuje to samo, jedyny zysk to dla korpo produkujących ni więcej ni mniej, gdyby było inaczej kraje takie jak nawet upadlina wymarłyby bo przecież bidulki się nie szczepią... Amisze by nie istnieli, Afryka, indie itd. też chociaż te dwa ostatnie najwięcej ucierpiały przez właśnie szczepionki, a raczej gówno które się im podawało, bo fajnie tak pod pretekstem "ochorny" robić sobie eksperymenty na głupich ludziach, 99% przyjmujących i podających nie zna składu, skutków, ani pojęć takich jak chociażby adjuwant o tym co zawiera nie wspomnę, więc skończ pitolić głupoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.