Skocz do zawartości

Związek na odległość. Spotkanie z dziewczyną, która mieszka od ciebie 200 km


Druid

Rekomendowane odpowiedzi

Do Himalajki to warto gnać i 800 km. Ale 99.99% kobiet nie jest Himalajkami i nie warto.

 

Poza tym jeżeli himalajka nie umie okazać podobnego zainteresowania, to też nie warto.

 

Ja z założenia nie lubię skreślać pewnych opcji, bo mądrość ludowa cośtam prawi. Mam ją serdecznie w dupie. Nie chcę tu naruszać oczywiście przesłania forum, bo nie o to chodzi. Mam na myśli, że do nietypowych sytuacji nie będzie można zastosować typowych reguł gry.

 

A to, że sytuacje są niemal zawsze typowe - to inna sprawa.

 

Dlatego, jeśli pannica nie jest obiektywnie jednorożcem odznaczającym się cechami pożądanymi przez redpillowców (do tego nie zaliczam studiowania i okrągłej dupy - to możesz znaleźć za rogiem, nawet, jak mieszkasz w zapadłej dziurze), to szkoda czasu i zachodu.

 

A w szczególnosći szkoda czasu, jeśli tylko Ty okazujesz zainteresowanie, albo tylko Ty jeździsz. Wtedy jesteś białorycerz pierwszej wody.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to by było dobre pieprzenie przez cały weekend to 200 km jest niczym.

Tu jednak, o ile kojarzę, autor nie ma nawet numeru telefonu do dziewczyny, nie słyszał jej głosu a głos i rozmowa dużo mówi.

Nieraz chciałem wybrać się do jakiejś nowo poznanej i przechodziło mi to po 5 minutach rozmowy, na odległość pachniały idiotkami bo tylko idiotki rozmawiają jak idiotki.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2020 o 18:48, Boromir napisał:

 

Boromirze, na prawdę też pomyślałem jak inni tutaj, że ktoś włamał się na Twoje konto. Pytania typu co napisać, żeby się chciała spotkać, czy warto jechać 200km na kawę itd.

 nie świadczą o świadomości funkcjonowania relacji z kobietami, ani przeczytania wątków na forum.

Moim zdaniem to przykład tego, jak bardzo nawet stały bywalec tego forum może ulec instynktom. Życzę powrotu do świadomości. 

Niestety czasami łatwo puścić ramy na rzecz cipki, dlatego trzeba nad sobą pracować, sporo czytać, inwestować w siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.02.2020 o 01:44, Asekurant napisał:

Życzę powrotu do świadomości. 

Przemyślałem temat i dałem sobie spokój. fajna dziewczyna, ale mam trochę na głowię, (studia inżynierskie, awans zawodowy i robię kilka jeszcze innych rzeczy) Więc to by mi bardzo kolidowało. A jakby nie wyszło, to co wtedy ? Strata kasy i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
W dniu 2.02.2020 o 01:44, Asekurant napisał:

Niestety czasami łatwo puścić ramy na rzecz cipki, dlatego trzeba nad sobą pracować, sporo czytać, inwestować w siebie.

Masz rację niestety, Panna ze mną nie chcę spotkać się, mieszkam ten kawałek drogi, dodatkowo pracuje na zmiany, studia, gdzie mam 8 zjazdów pod rząd bardzo kolidują, szkoda, że tak wyszło, ale niestety, więc, nawet nie wiem, kiedy miałbym się z nią widywać, cóż trudno. LIFE IS BRUTAL, pisze po tym czasie, kiedy mi się nawinął ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł posta/początek historii:
Związek na odległość. Spotkanie z dziewczyną, która mieszka od ciebie 200 km / Spotkałem himalajkę i zrobię wszystko żeby z nią być. #Love

Finał posta/koniec historii:
Konflikt interesów dwojga zakochanych ze względu na przyziemne sprawy i zakończenie związku. #Business
Wniosek: To jednak nie była himalajka.

Love&Business == ShowBusiness

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.