Skocz do zawartości

Jak odkopujecie swoje byłe koleżanki?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Jako, że okres wiosenny zbliża się wielkimi krokami, a chęci na chędożenie rosną chciałem zapytać w jaki sposób odkopujecie swoje stare znajomości z kobietami? Chodzi tutaj o różne poziomy zaawansowania. Zrobiłem sobie listę wszystkich +/- sensownych kontaktów i mam około 20-30 pozycji na liście. Zastanawiam się jednak jak to skutecznie odkopać. Relacje były na różnym poziomie:

 

1. FF/ONS -

2. Seks oralny

3. Jakaś krótka znajomość bez seksu, parę spotkań

4. Jedno spotkanie i olewka

5. Wzięty sam numer na ulicy lub imprezie

 

Wiadomo, że każda relacja jest inna, jednak dzisiaj sobie pomyślałem, że chciałbym to w jakiś sposób usystematyzować, tzn. kupuje/załatwiam customowe bilety do teatru, po czym z mojej listy TOP10 obdzwaniam wszystkie koleżanki z informacją, że dostałem bilety od reżysera na dany termin i czy chcą. Jak nie odbierają to piszę SMS. Dzięki temu bukuje w swojej głowie jeden termin i cały tydzień mogę być zajęty naprawdę istotnymi rzeczami, a nie klikanie na Messengerze. Chodzi mi o zminimalizowanie ilości poświęconego czasu, przy jednoczesnej wysokiej szansie na konwersje. W ten sposób poświęcam przykładowo 1h max, a za jednym zamachem orientuje się we wszystkich relacjach. Może zamiast teatru powinno to być coś z lepszym boom, a mniej zobowiązującego? Jakiś event czy coś, ale nie może być to spersonalizowane zbytnio, bo przecież to jest za duża strata czasu.

 

Dodam oczywiście, że standardowe "Hej. Co tam?" ssie... i nigdy tak nie robię.

 

Pytanie numer dwa jak odkurzyć te kobiety, z którymi ta relacja była mglista. Większość z nich będzie się bała odebrać telefon, a prosty SMS może nie skonwertować. Znowu - chciałbym sobie zrobić jedną wiadomość na uruchomienie całego wianuszka, żeby od razu dostać odpowiedz w jakim miejscu jestem. Wolę na tym etapie poświęcić więcej czasu, niż później użerać się z pisaniem wiadomości etc. Zależy mi, żeby to było nienachalne, bo wiadomo, że wtedy moje akcje lecą w dół. Nie chce mi się też przesadnie urabiać.

 

Jakie macie sposoby na takie działania? Dodam, że nie widzę się w trybie moich kumpli, którzy piszą z 5-7 laskami na raz. Ja zwyczajnie nie mam na to czasu i nie chcę poświęcać uwagi, a maksymalnie zoptymalizować proces. Dodam, że z większością z nich raczej nie utrzymuje kontaktu przez brak czasu.?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas się coś dzieje, ale na razie mnie nic nie satysfakcjonuje. Kwestia, że tu widzę niezły zwrot z inwestycji, chociaż jak wspominam jakieś come backi to nie zawsze wyglądało to różowo. Ale taki system pozwoliłby niemal za jednym zamachem ogarnąć to wszystko. I takiego rozwiązania szukam. ?

 

Możesz się podzielić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Morgan86 napisał:

 

 

Wiadomo, że każda relacja jest inna, jednak dzisiaj sobie pomyślałem, że chciałbym to w jakiś sposób usystematyzować, tzn. kupuje/załatwiam customowe bilety do teatru, po czym z mojej listy TOP10 obdzwaniam wszystkie koleżanki z informacją, że dostałem bilety od reżysera na dany termin i czy chcą. Jak nie odbierają to piszę SMS. Dzięki temu bukuje w swojej głowie jeden termin i cały tydzień mogę być zajęty naprawdę istotnymi rzeczami,

 

 

Jakie macie sposoby na takie działania? Dodam, że nie widzę się w trybie moich kumpli, którzy piszą z 5-7 laskami na raz. Ja zwyczajnie nie mam na to czasu i nie chcę poświęcać uwagi, a maksymalnie zoptymalizować proces. Dodam, że z większością z nich raczej nie utrzymuje kontaktu przez brak czasu.?

Pomijając już tekst "jak odkopujecie swije byłe koleżanki" który jest trochę jak z horroru, zastanawia mnie to co napisałes o informowaniu  wszystkich i czekaniu

A co w sytuacji gdy z 10 odpowie Ci 5?

Nie kupuje tekstu, że nie ma się czasu w tygodniu na klikanie. Musisz rozpalic ognisko żeby Ci facebook zadziałał? Dwie wiadomości i z bani.

Myślę też , i to jest taka refleksja natury ogólnej nie traktuj jej personalnie, że podstawowym problemem jest to że my ogólnie słabo planujemy weekendy a to przeciez jest własnie istotna część całego tygodnia.

A powracając do tzw. "klikania" przecież to sie wie kiedy kobieta jest bardziej responsywna, kiedy chce się spotkać, kiedy daje te głupie emotikonki i jak często i szybko/chętnie odpowiada (=jak jej zależy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morgan86 Z doświadczenia punkty 4-5 to w 99% fiasko. Punkt 3 też małe prawdopodobieństwo. Nie odtworzysz tego momentu, w którym ona miała na ciebie ochotę. Mi po krótkiej rozmowie zawsze to zdychało potem, musiałbym dużo się starać. Punkt 1 nie mam doświadczenia. Punkt 2 spokojnie myślę zapytać co słychać i powiedzieć coś w stylu: "ahh leżę sobie teraz i przypomniało mi się to co ROBILIŚMY (tu istotne jest użycie słowa MY) i musiałem napisać!". Jeśli to było niedawno to spoko. Jak dwa lata temu to wyjdziesz na desperata i frajera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam lubię poodgrzewać czasem kotlety. Z niektórymi się fajnie spędzało wieczorki, i noce, ale jakoś tak drogi się rozeszły z czasem. Kiedy zaś się napisze, i pogada, okazuje się, że i ona chętna do kontaktu. 

Mam takie znajome, i czasem po rok się nie widzimy i nie kontaktujemy, a jak się złapiemy na mieście, czy na messengerze, to od razu się ustawiamy na wino u mnie czy u niej. 

Napisz do kilku, pogadaj, wyczuj jaki mają stosunek do Ciebie, Wszystko na luzie i z żartem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różne są wersje, różne są warianty.

 

Horyzont jest ogólnie 3-4 lata. Ale nie chce mi się rozdrabniać, tylko to zautomatyzować

58 minut temu, Personal Best napisał:

A powracając do tzw. "klikania" przecież to sie wie kiedy kobieta jest bardziej responsywna, kiedy chce się spotkać, kiedy daje te głupie emotikonki i jak często i szybko/chętnie odpowiada (=jak jej zależy)

Wiem, znam temat. Inaczej nie miałbym czego odgrzewać ?

 

Jak widzę powyżej, u niektórych to przynosi dobre rezultaty. Mi się zdarzyło sporadycznie i wtedy faktycznie szedł ogień. Czasem jest tak, że z jakaś kobieta była zajęta, teraz jest wolna, ja byłem zajęty, teraz jestem wolny itp. Chodzi o wykorzystanie już stworzonej bazy, nie rezygnując oczywiście z poszerzania aktualnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.