Skocz do zawartości

Czop ropny prawicowy


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Adriano.

Masz ckowita racje z tematem czosnku. Dzisiaj odgrzebalem staare ksiazki o ziolach, owocach i innych takich. Okazuje sie np. Ze odwar z trujacej wilczej jagody jest doskonaly na problemy z oczami. No po prostu niesamowite co potrafi i w jaki pomoc nam przyroda. Zaglebiam sie w lekture i jak naucze sie i przetestuje na sobie to bede wpisywal co i jak :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może coś takiego? 

 

http://www.gdanskiemorsy.pl/

 

Oczywiście nie trzeba zapisywać się do klubu, po co płacić składki? Też się choruje, ale przebieg gryp i różnych tam infekcji jest banalny. Moje dziecko zaczęło w wieku trzech lat, bo bardzo chorowite było. Od tego czasu nigdy nie brało antybiotyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

                   Przepraszam, trochę się powymądrzam. Gdański klub Morsów był założony przez lekarzy. Generalnie zasada jest prosta i analogiczna do sauny. W saunie dostarczasz energię z zewnątrz. Sauna " działa " w połączeniu z gwałtownym ochłodzeniem np. w przerębli. W " morsowaniu" musisz sam wytworzyć tą energię, czyli rozgrzać się np. joggingiem, ale solidnym ( pot ciurkiem po plecach ). Na plaży szybko się rozebrać, wskoczyć do wody ( jak spławik kilka sekund) i szybko się ubrać . Potem dobrze się rozgrzać- jogging. Unikać łażenia z gołą głową i ubrań z guzikami, żadnych sznurowadeł ( zgrabiałe łapki nie chcą się słuchać). Czas, kiedy stoisz spocony i goły na zimnie powinien być minimalny. Po schłodzeniu w wodzie owiewanie gołego cielska przez wiatr jest już niegrożne. Fajne jest kilkusekundowe schłodzenie we wodzie, wytarzanie w śniegu i spłukanie go w wodzie. Kilka sekund w zimnej  wodzie wystarczy już do odpalenia systemu odpornościowego organizmu, a oto w tym wszystkim chodzi. 

                  Pełny efekt jest gdzieś po trzech tygodniach zabawy ( wystarczy ze trzy razy w tygodniu ). Nie ma szoku termicznego i jest to niesamowicie przyjemne ( mnóstwo endorfin). Tam w Gdańsku, w klubie jest wiele schorowanych osób. Spotkałem tam ludzi np. po raku kości, piersi, skóry, tkanki łącznej, zawałowców, cukrzyków itd. 

Pamiętam, jak np. spytałem się pana, wtedy lat 74 co go skłoniło do tych kąpieli zimowych. Otóż będąc już emerytem trafił go czerniak. Miał farta, udało się to wyleczyć. Lekarz zalecił mu wzmocnienie organizmu. Kąpiele+ bieganie. Zaczął biegać najpierw przed telewizorem, potem wokół domów, itd. Jak z nim gadałem miał już za sobą 28 maratonów. Albo byłem świadkiem takiej scenki rodzajowej. Do szatni na plaży w Jelitkowie przyszedł jeden z morsów, emeryt po siedemdziesiątce i skarżył się na ból gardła. Akurat był lekarz, który przebierał się po kąpieli:

- Boli mnie gardło, mógłbyś mnie zbadać?

- No pewnie. Rzekł pan doktor

- Angina, kolego.

- Mogę się kąpać?

- A kąp się!

Po paru dniach jego angina gdzieś sobie poszła. Ja się tym zainteresowałem, bo często łapałem zapalenie płuc. Warto by przed kąpielami zasięgnąć opinii kompetentnego lekarza. Nie przy wszystkich chorobach jest ta zabawa polecana. O tu ciekawostka:

 

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/3710336,40-lat-morsow-w-gdansku-jak-sie-dobrze-przygotujesz-to-zimna-woda-parzy-jak-wrzatek,id,t.html

 

W tym wywiadzie jest błąd drukarski. Chodzi o kąpiele jedno i dwu sekundowe, a nie jedno i dwu minutowe! 

Edytowane przez kic-anty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

www.generatoryzdrowia.pl

Tylko prosze sie nie smiac. Wydalem 300pln. Jest juz w domu, czeka na wyprobowania. Jak wroce to sprobuj. Jestem pelen nadzieji.

Nie śmieję się. Ja osobiście z rezerwą podchodzę do takich wynalazków. Ale jedno jest pewne, jak nie pomoże, to nie zaszkodzi. To tzw. morsowanie jest już sprawdzoną i pewną metodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kic-anty - ja temat który poruszasz znam dość dobrze od wielu lat, np. pisał o tym Małachow, Tombak a nawet guru duchowości Łazariew. Ale powiem Ci coś z własnego podwórka. Dwa dni temu dostał zawału kolega mojej przyjaciółki, po zagranicznych morsowaniach, jechał tu z zawałem i go teraz oprawiają. To jest dobre, ale niekoniecznie dla wszystkich. Ja np. po saunie mam duże ciśnienie, bóle głowy i źle się czuję, inni po tym śpiewają z rozkoszy. Nie wiem dlaczego tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie wiem po jakich wy lekarzach chodzicie ale nawet na mojej prowincji już wiedzą, że antybiotyk podaje się gdy w organiźmie jest infekcja a nie wirus !

Ostatnio byłem z synem u lekarza, lekarka stwierdziła zapalenie oskrzeli ale od razu powiedziała, że nie wie czym jest spowodowane. Badanie CRP kosztuje 14 zł na CITO. Jeśli jest sporo podwyższone to wtedy antybiotyk a jeśli w normie lub nie wiele ponad normę to tylko inhalację i wzmacnianie organizmu domowymi sposobami.

 

Żaden lekarz nikomu takiego badania nie zlecił ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kic-anty - ja temat który poruszasz znam dość dobrze od wielu lat, np. pisał o tym Małachow, Tombak a nawet guru duchowości Łazariew. Ale powiem Ci coś z własnego podwórka. Dwa dni temu dostał zawału kolega mojej przyjaciółki, po zagranicznych morsowaniach, jechał tu z zawałem i go teraz oprawiają. To jest dobre, ale niekoniecznie dla wszystkich. Ja np. po saunie mam duże ciśnienie, bóle głowy i źle się czuję, inni po tym śpiewają z rozkoszy. Nie wiem dlaczego tak jest.

               A to przepraszam, ja z sauną mam dokładnie tak samo jak ty. Nie, no pewnie, że morsowanie jest  nie dla wszystkich. Wszystko trzeba robić z głową. Dlatego wskazana jest wcześniejsza konsultacja z lekarzem. I to kompetentnym. Ale wiem z autopsji, że bardzo wielu ludziom to pomaga. Na plaży w Jelitkowie poznałem niejakiego pana Zbyszka lat 84, po dwóch zawałach, kilkadziesiąt lat miał cukrzycę. Od 40 lat mors. Lekarze z tego klubu mi mówili, że dzięki bardzo zdrowemu trybowi życia rehabilitacja po tych zawałach u niego przebiegała bardzo dobrze. Przytaczam te przykłady, bo ci ludzie są mega inspiracją dla mnie. Dzięki za te nazwiska. Postaram się coś z nich poczytać. Mam spore braki w oczytaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też często chorowałem - anginy, zapalenia płuć i inne gówna

 

Przypadkiem, wyleczyło mnie przeniesienie się nad morze, teraz rzadko cokolwiek mnie tyka.

Najczęściej, gdy zmieniam klimat np. przyjeżdżam do Wawy. Wtedy pojawia się katar, drapanie w gardle a potem tydzień w plecy.

 

Potwierdzam, w moim przypadku przeniesienie na wybrzeże też było mocno prozdrowotne. Co prawda więcej wilgoci w powietrzu i podobno klimat ten sprzyja reumatyzmowi, jednakowoż skończyły się infekcje, katar b. okazjonalnie, wiosną dużo mniejsze problemy z reakcją na pyłki; poza tym lepiej się śpi, a zimą jak się budzisz to nawet przy odkręconym kaloryferze nie masz suchego trampka w gardle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja zawsze polecam starą sprawdzoną metodę, płukać gardło 3 razy dziennie mocno ciepłą wodą z sodą i solą, heh może się przyda, bo widzę, że mocno przetermiowana moja odpowiedź, ale to ze względu na błędną interpretację tematu, myślałem, że coś z polityką ;)

Edytowane przez aras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.