Skocz do zawartości

Nowa dziewczyna po rozwodzie...


Pablo85

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Panowie,

Opisywałem już na forum moją sytuację ale dla przypomnienia jestem w trakcie rozwodu, z żoną od października nie mieszkamy razem, pozew złożony, wszystkie szczegóły uzgodnione z przyszłą ex zapowiada się na 15 min rozprawy.

 

Moje własne początki po rozstaniu były dość trudne bo nie mogłem sobie z nadmiarem emocji poradzić ale powoli krok po kroku się ogarnąłem. Czasem łapią mnie jeszcze doły głowie w związku z faktem, że dzieci nie mieszkają ze mną. Ale porównując ubiegły rok a ten o niebo lepiej sobie radzę!

 

Kiedyś za namową kumpeli która była w trakcie rozwodu założyłem sobie konto na Badoo i w sumie jakoś nie zamierzałem szukać kogoś na stałe a raczej zacząć z kimś wychodzić i poznawać kobiety, może w jakieś towarzystwo nowe się wkręcić. Nie jestem typem podrywacza i z jedną kobieta byłem w sumie 14 lat toteż nie interesowały mnie przygody na jedną noc itd. Na swoim profilu opisałem co i jak, tj. na jakim jestem etapie w życiu i o co mi chodzi. I ku mojemu zaskoczeniu:

 

  1. Zagadała panna 38 lat która szuka gościa na stałe, chce mieć dziecko itd ogólnie nie bardzo pasował jej mój status, ale ona też w moim guście nie była. Niemniej jednak spotkaliśmy się na kawie i zaprzyjaźniliśmy. Ogólnie spoko dziewczyna, znalazła teraz jakiegoś kolesia, jak ma jakieś wątpliwości to pisze do mnie z pytaniem jak sprawy wyglądają z męskiego punktu widzenia. Zresztą ja robię to samo. Cały czas się kumplujemy.
  2. Odezwała się kolejna koło 38 lat po rozwodzie z 2jką dzieci, po fotkach zobaczyłem że super wysportowana, ogarnięta itd ale widać mocno wymagająca (wygląd faceta, sporty itd..) chwilę z nią rozmawiałem i mieliśmy w sumie wybrać się na kawę ale
  3. Zagadała trzecia 32 lata, 2 lata temu zakończyła 10 letni związek. Z opowieści wynika, że facet stawiał mocno na karierę i dziewczynę miał raczej w du**e Drogi zaczęły im się rozchodzić i koniec końców stwierdziła, że nie chce takiego życia gdzie jest tylko ozdobą. Padła podpozycja kawy i się wybraliśmy.

 

I zrobiłem tak powiedziałem dziewczynie nr 2 że gadam z kimś jeszcze, że  byliśmy na kawie i w sumie było bardzo fajnie i chce sprawdzić co dalej toteż nie będę jej czasu marnował i kombinował na dwa fronty. Dziewczyna chyba się wkurzyła bo nic nie napisała ok nie dziwie się.

 

I teraz co do dziewczyny nr 3 zadbana, wysportowana (wspinaczka akurat wspólne hobby), kulinaria w punkt jak i moje całkiem ładniutka. Będąc z poprzednim kolesiem mieszkali za granicą i stawiali na jego rozwój zawodowy toteż sama teraz będąc w Polsce zaczyna od początku (pracuje jako handlowiec, twierdzi że średnio jej idzie i widzę, że trochę się morduje). Zaproponowała, że skoro się wspinam to ona też ma świeżo poznaną ekipę znajomych od wspinania i mogę się dołączyć… Tak też zrobiłem, więc od czasu do czasu jeździmy się razem wspinać. Grałem od początku w otwarte karty więc mój status jest jej znany i w sumie jej to nie przeszkadza. Powiedziała, że jest zainteresowana i że rozumie, że trzeba sobie pozamykać pewne tematy. Do tego rozmowa zawsze się klei i w sumie wszystko gra i wygląda naprawdę obiecująco. Od czasu do czasu spotykamy się tyko we dwoje……. I jest zajebiście tj. ogień na maxa! Nie ma też problemu finansowego - tj. jeżeli coś robimy to staramy się po równo w kosztach uczestniczyć, więc tematu "szukania frajera z kasą" raczej tu nie wchodzi w grę.

 

Tylko dwie sprawy mnie zastanawiają…:

 

  1. Jej rodzice się rozwiedli jak była w gimnazjum, jej mama dość ciężko przeszła rozwód i wygląda na to, że całość ogarnięcia mieszkania i wychowania młodszego brata spadła na tą dziewczynę. Z ojcem kiedyś miała raczej mały kontakt (podobno wycofał się emocjonalnie z wychowywania dzieci), teraz jest ok i jak słyszę ich rozmowy to wszystko jest ok. Ogólnie bardzo spoko gość. Nie bardzo ok jest natomiast z mamą widać ze dziewczyna ma do niej pretensje, że zlewała ją i rodzeństwo. Generalnie jest politycznie poprawnie ale widać, że w tle są nadal niezaleczone żale. Zresztą matka żyje trochę w swoim świecie ale generalnie miła, uprzejma kobieta, całkowicie nieszkodliwa.
  2. Dziewczyna też chodzi na psychoterapię bo wygląda na to, że temat rozwodu rodziców (i podejścia matki), rozstanie z poprzednim gościem i fakt że mając 32 lata jest sama i musi zaczynać wszystko od nowa wpędził ją w lekką depresję. Wygląda na to natomiast, że krok po kroku z tego wychodzi. Sam też wspieram ją jak mogę.

 

I teraz tak z Waszej perspektywy czy to obiecujący temat i jak już będę po rozwodzie to iść dalej w ten temat tak na 100%? Czy widzicie jakieś alarmujące sygnały?

 

Z góry dzięki za wasze jak zawsze trafne i celne rady :D !!!

Edytowane przez Pablo85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę nic alarmującego. Z powyższego wynika (a contrario do przypadków nr 1 i 2) że kobieta nie ma dzieci. Nie będzie więc problemu z odrywaniem Ciebie od Twoich córek albo z wychowaniem jej dzieci.

Miała faceta 10 lat - znaczy się zdolna do LTR.

Ma pasje, sporty uprawia- super, czuję smak ciałka szupłego i pupy jędrnej oraz mięsistej. Jeśli pani lubi coś więcej niż malowanie pazurów oraz seriale i podróże (tłum. bycie zabieraną, obwożoną, zabawianą) pozytywnie się wyróżnia. 

A że ma psychosensacje - podobno każdy ma odchyły, kwestia jedynie diagnozy i woli, żeby dać zarobić jakiemuś specowi na tym. Jedni chodzą do lekarzy, inni krzyczą a jeszcze inni targają żelazo.

Tylko nic na chybcika. Może być tak, że po swoich przeżyciach możesz być mało krytyczny. Trzymaj zdrowy dystans, bez pochopnego zamieszkiwania, deklaracji itd. 

44 minuty temu, Pablo85 napisał:

Sam też wspieram ją jak mogę.

Z tym też bym uważał. Życzę dużo zabawy i jaj najmniej angażowania się w życie innego, dorosłego człowieka.

 

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pablo85 łykasz wszystko co niewiasta powie jak pelikan..

Ile się już znacię? Czy było już ruchane czy jesteśmy psiapsiółkami..

 

5 hours ago, Pablo85 said:

Dziewczyna też chodzi na psychoterapię bo wygląda na to, że temat rozwodu rodziców (i podejścia matki), rozstanie z poprzednim gościem i fakt że mając 32 lata jest sama i musi zaczynać wszystko od nowa wpędził ją w lekką depresję. Wygląda na to natomiast, że krok po kroku z tego wychodzi. Sam też wspieram ją jak mogę.

Znaczy ratujesz Świat. Brawo. Niemyślałeś aby robić wolontariat w hospicjum?

 

Z tego co piszesz wygląda na to, że znowu szukasz jednorożca. Tej jedynej i razem pobiegniecie ku tęczy...

 

Poznawaj kobiety poruchaj, ucz się ich.

Jeżeli z obecną jest Ci ok to baw się ale broń Cię paniedzieciaczki i rodzina. Rozwodu jeszcze nie masz i może się okazać, że z 15 minutowego zrobi się rozjebka na śmierć i życie.

 

Mniej Disneya więcej realu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Pablo85 said:

I teraz tak z Waszej perspektywy czy to obiecujący temat i jak już będę po rozwodzie to iść dalej w ten temat tak na 100%? Czy widzicie jakieś alarmujące sygnały?

Owszem.

Dotyczące ciebie.

Jeszcze nie wylazłeś z jednego gówna a już planujesz jak wleźć w kolejne.

Zapewniam cię, że dupy da się pieprzyć bez przyrzekania im dozgonnej miłości.

One to wiedzą doskonale i podczas gdy szukają dozgonnej miłości pieprzą się tymczasowo z innymi, bo je też swędzi między nogami.

Ten od dozgonnej może poczekać, ma przecież do przeżycia z nią całą resztę swojego życia.

 

I tak chyba jesteś kimś kogo lale lubią, inaczej nie miałbyś takich problemów a jeden inny: Jak teraz zamoczyć?

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś za namową kumpeli która była w trakcie rozwodu założyłem sobie konto na Badoo

 

Autorytet ?

 

Zagadała trzecia 32 lata, 2 lata temu zakończyła 10 letni związek. Z opowieści wynika, że facet stawiał mocno na karierę i dziewczynę miał raczej w du**e

 

Na bank mówi prawdę ?

 

Dziewczyna też chodzi na psychoterapię bo wygląda na to, że temat rozwodu rodziców (i podejścia matki), rozstanie z poprzednim gościem i fakt że mając 32 lata jest sama i musi zaczynać wszystko od nowa wpędził jąw lekką depresję. 

 

Chłopie, na co Ci to wszystko?

 


 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm może być kilka scenariuszy:

 

- będzie wsio ok macie wspólne zainteresowania itp. = ułoży się

- ona będzie chciała dziecko a Ty mając swoją dwójkę ? jeśli będziesz chciał to pamiętaj, że wtedy wasze wspólne dziecko z jej punktu widzenia będzie najważniejsze a wtedy zdziwiłbym się gdyby nie było jazd o poświęcanie zbyt dużo czasu na Twoje własne ;).  Jeśli nie będziesz chciał to Pani sobie poszuka takiego, który będzie chciał 

- może być też sytuacja taka, że pojawi się ktoś ciekawy, wolny bez dzieci i Pani po tym jak pobawi się z Tobą stwierdzi, że po tym 10 letnim LTR też jej się coś od życia należy i, że wcale nie trzeba ograniczać się do jednego faceta :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak myślisz...

 

32 letnia zadbana pańcia, niby zostawiła męża który wolał karierę niż ją. Przecież taki facet to skarb, będzie mógł płacić wysokie alimenty w dodatku zarabiają za granicą. Aż dziw, że nie wróciła z bąbelgiem jako swoją polisą na życie.

 

Co do jej terapii psychologicznej że niby przepracowuje rozwód rodziców.......  Nie wierz w to. Moja ex też chodziła do psychologa bo twierdziła, że musi przepracować ojca alkoholika. A potem się okazało że ma zdiagnozowaną chorobę psychiczną i nieźle poryte pod beretem.

 

Także nie baw się zbawcę Dulcymei z Toboso, że musisz ją wspierać, itd itp.  Moja rada kopnij ją w dupę jak najszybciej i znajdź sobie kobietę pochodzącą z normalnej rodziny gdzie głową domu jest facet, i panują tam normalne warunki a nie patologiczne relacje.

 

Być może jej mąż/partner kopnął ją w dupę bo już nie wyrabiał, mogła też sama go zostawić na skutek jakichś schiz jakie wtedy miała we łbie - bo wiadomo psychiatra za granicą dość drogi jest. Nie pisałeś czy ona tam pracowała czy tylko pełniła rolę reprezentacyjną - może na to wskazywać jej zadbanie - bo pracująca kobieta raczej nie ma czasu ani już siły aby być zadbaną wysportowaną itd. Mogła nie pracować za granicą wogóle - bo w pracy się w polsce męczy i średnio jej idzie.

 

Trafiłeś na lenia zdaje się.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.08.2020 o 14:45, Pablo85 napisał:

jestem w trakcie rozwodu

Apage Satanas! Kysz!
Jak śmiesz w ogóle oglądać się za jakąkolwiek kobietą, dopóki nie usankcjonujesz rozwodu!!
Rynek psujesz!
Obyś szczezł i kuśka Ci uschła!!!

W dniu 14.08.2020 o 14:45, Pablo85 napisał:

Zagadała panna 38 lat która szuka gościa na stałe, chce mieć dziecko itd ogólnie nie bardzo pasował jej mój status, ale ona też w moim guście nie była. Niemniej jednak spotkaliśmy się na kawie i zaprzyjaźniliśmy. Ogólnie spoko dziewczyna, znalazła teraz jakiegoś kolesia, jak ma jakieś wątpliwości to pisze do mnie z pytaniem jak sprawy wyglądają z męskiego punktu widzenia. Zresztą ja robię to samo. Cały czas się kumplujemy.

 

"Do odkurzenia ten Pablo jest, jeśli sprawa z planem A się rypnie. Taki w sam raz na plan B"

 

W dniu 14.08.2020 o 14:45, Pablo85 napisał:

Odezwała się kolejna koło 38 lat po rozwodzie z 2jką dzieci, po fotkach zobaczyłem że super wysportowana, ogarnięta itd ale widać mocno wymagająca (wygląd faceta, sporty itd..) chwilę z nią rozmawiałem i mieliśmy w sumie wybrać się na kawę ale

...ale miętka faja Ci się włączyła.

Otóż - Marianie - MAKSIMUM co może Cię spotkać, to to, że Pani powie "nope, sory".

 

W dniu 14.08.2020 o 14:45, Pablo85 napisał:

I zrobiłem tak powiedziałem dziewczynie nr 2 że gadam z kimś jeszcze, że  byliśmy na kawie i w sumie było bardzo fajnie i chce sprawdzić co dalej toteż nie będę jej czasu marnował i kombinował na dwa fronty. Dziewczyna chyba się wkurzyła bo nic nie napisała ok nie dziwie się.

BDB ruch taktyczny...

...który tym zdaniem spierdoliłeś.

 

Jakbyś o tych "marnowaniach czasu" i "kombinowaniu na dwa fronty" nie mówił, to byś miał 95% szans, że pani strzeliłaby foszka z początku, a potem nagle miłością zapałała.

SOCIAL PROOF. Podstawowy oręż faceta.

Im więcej lasek się do Ciebie publicznie ślini, tym... więcej lasek się do Ciebie publicznie ślini...

 

W dniu 14.08.2020 o 14:45, Pablo85 napisał:

Dziewczyna też chodzi na psychoterapię bo wygląda na to, że temat rozwodu rodziców (i podejścia matki), rozstanie z poprzednim gościem i fakt że mając 32 lata jest sama i musi zaczynać wszystko od nowa wpędził ją w lekką depresję.

Mocna czerwona flaga.

 

W dniu 14.08.2020 o 14:45, Pablo85 napisał:

Sam też wspieram ją jak mogę.

O, Kapitan Ratujdziura się włączył? ?

 

W dniu 14.08.2020 o 14:45, Pablo85 napisał:

I teraz tak z Waszej perspektywy czy to obiecujący temat i jak już będę po rozwodzie to iść dalej w ten temat tak na 100%?

Czej...

Raz wsadziłeś łapę w ogień i się sparzyłeś.

Teraz chcesz drugi raz łapę do pieca wsadzić i liczysz że...?

 

A, czej' ta myszka jest inna niż wszystkie! No tak, o ja głupi.

 

Jeśli masz pomysł na zabawę w rodzinę 2,0, to huknij się mocno w łeb. Po co Ci to?

Jeśli masz pomysł na holowanie jakiejś szurniętej laski przez życie, bo Ci się Kapitan Ratujdziura załączył, to... Huknij się w łeb tak ze 3x mocniej. Mało masz własnych problemów? Innych lasek nie ma?

 

Rodzinę miałeś, nie wyszło - bywa.
Zamiast wiązać sobie kolejną, jeszcze mocniejszą pętlę na szyi to pilnuj lepiej SWOICH dzieci, dbaj o relacje z nimi, a panie porozwodowe plasuj w kategoriach koleżanek z dodatkami, a nie żadnego "idę w toto na 100%".

Jezu... no ręce opadają. Jak krew w piach te tłumaczenia...

W dniu 14.08.2020 o 20:20, JoeBlue napisał:

Zapewniam cię, że dupy da się pieprzyć bez przyrzekania im dozgonnej miłości.

Wręcz dobre grzmoty są dopóki nie ma jakichś deklaracji/zobowiązań.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie panowie! Dziękuję jak zawsze bardzo za celne uwagi... :D ale kilka komentarzy...:

On 8/14/2020 at 7:53 PM, Pytonga said:

Znaczy ratujesz Świat. Brawo. Niemyślałeś aby robić wolontariat w hospicjum?

Ok "Sam wspieram ją jak mogę", źle to trochę napisałem - raczej obserwuje jak sobie z tym radzi, wspieram mam na myśli czekam cierpliwie i jak rozmawiamy na te jej tematy to dziele się swoim własnym doświadczeniem... Nic poza tym. Sam jestem ciekaw czy dziewczyna sobie poradzi z problemami. Nie zamierzam znów nieść kogoś przez życie na garbie...

 

On 8/15/2020 at 7:54 PM, jol said:

- ona będzie chciała dziecko a Ty mając swoją dwójkę ? jeśli będziesz chciał to pamiętaj, że wtedy wasze wspólne dziecko z jej punktu widzenia będzie najważniejsze a wtedy zdziwiłbym się gdyby nie było jazd o poświęcanie zbyt dużo czasu na Twoje własne ;).  Jeśli nie będziesz chciał to Pani sobie poszuka takiego, który będzie chciał 

No tak... o tym była gadka, tj. że kiedyś chce mieć normalną rodzinę w tym dziecko... Ja szczerze powiedziawszy... nie widze tego. Nie ma opcji żebym jako 37 latek (bo pewnie ze 2 lata by mineły jakby nawet) miał siłe i chęć znów to przechodzić to raz.... a dwa... wolę uniknąć sytuacji, że gdzie jej odjebie po dziecku coś w stylu "mamy bobaska to teraz mogę robić co chcę...". Więc zapewne szykuje się taki scenariusz:

 

On 8/15/2020 at 7:54 PM, jol said:

- może być też sytuacja taka, że pojawi się ktoś ciekawy, wolny bez dzieci i Pani po tym jak pobawi się z Tobą stwierdzi, że po tym 10 letnim LTR też jej się coś od życia należy i, że wcale nie trzeba ograniczać się do jednego faceta

;)))

 

On 8/16/2020 at 1:37 AM, Stary_Niedzwiedz said:

Apage Satanas! Kysz!
Jak śmiesz w ogóle oglądać się za jakąkolwiek kobietą, dopóki nie usankcjonujesz rozwodu!!
Rynek psujesz!
Obyś szczezł i kuśka Ci uschła!!!

Taaaa ;) Swoją drogą.... wygląda na to, że pańciom nie specjalnie przeszkadza status "w trakcie rozwodu...". Zgadzam się oczywiście z tym, że do rozwodu "czysty jak łza" toteż kontakt raczej sporadyczny, bez zdjęć na FB, wszystko top secret...

 

On 8/16/2020 at 1:37 AM, Stary_Niedzwiedz said:

BDB ruch taktyczny...

...który tym zdaniem spierdoliłeś.

Hahah ok dzieki! ;)

 

On 8/16/2020 at 1:37 AM, Stary_Niedzwiedz said:

Czej...

Raz wsadziłeś łapę w ogień i się sparzyłeś.

Teraz chcesz drugi raz łapę do pieca wsadzić i liczysz że...?

No tak... właśnie... włażąc w to samo co miałem, głupim byłoby spodziewać się innego efektu... Racja!

 

On 8/16/2020 at 1:37 AM, Stary_Niedzwiedz said:

panie porozwodowe plasuj w kategoriach koleżanek z dodatkami

Pani nie jest rozwiedziona, byli zaręczeni.

 

Co dalej zrobie... poczekam sobie. Faktem jest że akurat mi absolutnie nigdzie sie nie spieszy! Zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie, narazie jest sympatycznie wiec dlaczego nie korzystać...

 

 

Ale jeszcze jedno pytanie... sąsiedztwo tez stwierdziło, że można by mi poszukać dziewczyny (hahaha), mam dobrą znajomą/sąsiadkę która ma znajomą.... rozwiedziona 40stka z 10 letnią córką... Owa kobieta rozeszła się z mężem bo robił ją w balona do tego stopnia, że udawał przez 2 lata, że jest ciężko chory. W tym czasie nie pracował, leżał w domu a laska ciorała na dwa etaty. Jak się pokapowała o co chodzi to szybko zamknęła temat. Facet oczywiście rozwodzić się nie chciał (ciekawe dlaczego). Dziewczyna zaradna, wysokie stanowisko (zarobki 10k+), służbowy Superb (status materialny podobny do mojego jednym zdaniem), do tego mała firma z tą moją znajomą w spółce... i w planach kolejna. Jako, że nie miała się gdzie podziać z córką, kupiła działkę i wystawiła dom. W między czasie weszła w związek na odległość z jakimś kolegą z pracy, ale z relacji wynika, że sytuacja była bez wyjścia bo facet mieszkał 400 km od niej i żadne nie chce się przeprowadzać. Do tego do złudzenia przypominał poprzedniego mężusia z lewymi rękami do czegokolwiek.... Wlazła w to samo co miała...

 

 

Miałem okazję zamienić kilka słów z dziewczyną jak była u znajomej... ok ma 40 lat ale więcej niż 35 lat bym jej nie dał... figura jak u modelki, super zadbana, wile pasji (np tresuje psy... bieżę lekcje pilotażu samolotów... na ogrodzie ma qrna nawet ule z pszczołami... dwa psy, kota i papugi....nosz qwa która baba by to sama wszystko ogarnęła?) i mega energie do życia. Na pytanie po co jej facet.... "Chcę trochę lżejszego/łatwiejszego życia. Poczucia, że co by nie było jest obok ktoś na kogo można liczyć. Czasem nie mam siły wszystkim zajmować się sama, czasem przydało by się żeby ktoś zwyczajnie pomógł mi w domu a nie żebym sama musiała np. kran naprawiać...".

 

 

Pomijając szeroko omawiany temat rozwódek z dziećmi.... (w tym przypadku za 8 lat dziecko pójdzie na studia...), co Wy o tym myślicie?

Edytowane przez Pablo85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brzmi obiecująco bo przynajmniej o ile to wszystko prawda nie będziesz musiał Pani utrzymywać a to często ważniejsze niż haj z co leżą i pachną ?

tylko pamiętaj aby w te jej spółki nie wchodzić ?

Edytowane przez jol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.