Skocz do zawartości

Kiedy będzie najlepszy moment na zakup mieszkania?


Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, NoName napisał:

Pisałeś o okresie 5-10 lat. Zakładanie, że w tym czasie stopy nie pójdą do góry jest bardzo optymistyczne. 

Jak pójdą nawet do góry to i tak będą bardzo niskie. Tak szczerze mówiąc. Zobacz, ile razy musza obradować, żeby o malutki punkcik podnieść lub obniżyć. Zależy również, o jakim poziomie mówimy. NBP już dawno nie trzyma celu inflacyjnego. Polityka niskich stóp procentowych to polityka, która trwa od ostatniego kryzysu finansowego, czyli mniej więcej od 2007-2009 roku, a zatem już dłużej niż 10 lat. To nie jest optymistyczne. Trend został już dawno wyznaczony i cały świat się trzyma na niskich stopach procentowych. To już nowa religia monetarna. Zobacz sobie. 5 lat mówisz bardzo optymistyczne. To spójrz sobie na kurewsko wyraźny trend. Jazda po dnie będzie przez minimum 5 lat. Patrz na wykres, a nie na mnie xD Ja niczego nie zakładam. Analizuję trend. Nagłe odwrócenie w polityce monetarnej nie ma absolutnie racji bytu i jest nierealne na dzień dzisiejszy, bo Polska, jeszcze raz zaznaczam nie jest oderwana od globalnych ruchów. 

 

vEQk9kpTURBXy9iOWFjZjI1Y2EwNjkwMmU4NjVjN

 

Tutaj dla potwierdzenia z USA. Jesteśmy kopią kopii i nie podejmujemy samodzielnych decyzji, tylko naśladujemy. U nas są za cienkie bolki i zrobimy wszystko tak, jak mówi reszta. 

 

538037c67109b8-945-391-0-0-1514-627.png

 

I wyjaśnij mi proszę, jak ruch kształtujący się dekadę może się odwrócić z dnia na dzień? To twoje założenia są optymistyczne. Zobacz, co się dzieje na wykresie. Zobacz, ile trwa przeciętny ruch i jak niewielką władzę mają wysokie stopy procentowe nad niskimi. Absolutna dominacja polityki niskich stóp procentowych od lat. Właściwie całe nasze życie funkcjonujemy w tej materii. Myślisz, że kiedykolwiek będą jeszcze stopy procentowe powyżej 10, jak w roku 1984 w USA? xD Nie ma nawet kurwa takiej opcji. Nikt tego nie zrobi, nie ma takiej partii, ani takiego trendu politycznego, niczego. Dobre czasy już dawno się skończyły. Odsyłam do literatury dla potwierdzenia. 

Edytowane przez mac
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mac napisał:

Polityka niskich stóp procentowych to polityka, która trwa od ostatniego kryzysu finansowego, czyli mniej więcej od 2007-2009 roku, a zatem już dłużej niż 10 lat.

No właśnie. Jeśli coś trwa już bardzo długo tym wzrasta szansa, że w końcu walnie i trend sie odwróci, ale oczywiście mogę się mylić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, NoName napisał:

No właśnie. Jeśli coś trwa już bardzo długo tym wzrasta szansa, że w końcu walnie i trend sie odwróci, ale oczywiście mogę się mylić ;)

Bo się mylisz stary i nie wiem, skąd czerpiesz wiedzę. Rozmawiamy o polityce monetarnej. Przedstawiłem ci dowody na ryj dosłownie, a ty dalej swoje. 

 

Po drugie trend ma pierwotną tendencję do kontynuacji, a nie do zmiany. Jeżeli jest trend spadkowy to zakładasz, że będzie spadkowy dalej i nie inwestujesz, ani nie podejmujesz decyzji na kontrę. To podstawy analizy trendów, podstawy tworzenia strategii inwestycyjnych. W dowolnej literaturze to sobie potwierdzisz, co napisałem. Walkę na trend dominujący to podejmują ogromne fundusze powiązane z politycznymi decyzjami, a nie zwykły Kowalski. Grasz wtedy, kiedy wiesz, że pyknie. 

 

Jeżeli trend się nie odwrócił to zakładasz kontynuację na podstawie danych historycznych i teraźniejszych decyzji władz, danego podmiotu. Nie mam nic więcej do dodania. Radzę zaktualizować wiedzę, szczególnie o polityce monetarnej. 

 

W polityce monetarnej masz jebany trend spadkowy od 1985 roku do dnia dzisiejszego. Gdzie ty chcesz kurwa walnięcia i odwrócenia? Teraz, w następnym roku? Powiedz, gdzie ty widzisz szansę, bo może do mnie coś nie dociera. Nie ma właśnie teraz żadnej szansy. Nawet nie pojawia się formacja odwrócenia trendu, żaden zwiastun, nic. Wręcz pogłębienie polityczne. Przecież widzę, co pierdolą władze FED, hamburgery, nasi, EBC. Ich następcy również tak pierdolą to mnie oświeć, jak chcesz nagle trend odwrócić niskich stóp procentowych. 

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac

 

Strasznie dużo piszesz :) Powiem tylko tyle, że gdybym miał taką pewność jak Ty co do polityki monetarnej to brałbym kredyt w ciemno, bo przecież i tak się zdewaluuje albo przynajmniej rata nie wzrośnie. Ale jak wiadomo w życiu nic jest pewne :) EOT z mojej strony. 

 

 

Edytowane przez NoName
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NoName napisał:

@mac

Strasznie dużo piszesz :) Powiem tylko tyle, że gdybym miał taką pewność jak Ty co do polityki monetarnej to brałbym kredyt w ciemno, bo przecież i tak się zdewaluuje. Ale jak wiadomo w życiu nic jest pewne :) EOT z mojej strony. 

Podałem ci argumenty, jasno wyjaśniłem na czym świat stoi. Kredyt to jest zupełnie oddzielne zagadnienie powiązane bezpośrednio ze zdolnością kredytową, typowaniem inwestycji. Poza tym stopy procentowe to nie jedyny koszt w zakresie kredytowania. Kredyt to również twój potencjał spłaty odrębny dla makroekonomii, tylko już wchodzimy na kwestie homo ekonomikusa. Albo rozmawiamy o jednym i podajesz argumenty, albo nie. Ja ci podałem na tacy argumenty potwierdzające, co się dzieje w polityce monetarnej i co będzie się działo dalej. Pewności nigdy nie ma, ale nie podałeś żadnego przykładu z nowożytnej historii na potwierdzenie własnej tezy. To pytanie, czy się szanujemy, czy nie. 

 

Ten temat znam dogłębnie, od lat się w nim specjalizuję, jestem na bieżąco, rozumiem różnice w teoriach makro i mikroekonomicznych, studiowałem ekonometrię, ale zgadzam się z Mentzenem, że to gówno + inwestuję od lat z sukcesami na prostych zasadach analizy trendu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Claudianne said:

Jak wyżej, kiedy? Pytanie kieruje do osób, które się na tym znają - ja nie. Co chwile słyszę jak ktoś mówi, że 'teraz nieruchomości będą tanieć' - a wg mnie to bzdury (choć mogę się mylić), gdyż przeglądam oferty od jakiegoś czasu i generalnie to ceny zakupu są dość mocno wygórowane w porównaniu do kilku lat wstecz - kryzys w ogóle nie tyka deweloperów. ?

zbliza sie recesja/kryzys wd mnie wieksza niz byla w 1929r. Pamietac nalezy ze nieruchomosci tenieja ostatnie, gdzie mentalnosc ludzka /ulicy zawsze jest spozniona. Czyli kupowanie na gorce/sprzedawanie na dole.

 

Jesli jest to zakup za gotowke to ma to sens dla mnie jesli cena nieruchomosci jest nizsza od ceny rynkowej o okolo 20procent. 

 

Banki komercyjne sa praktycznie na wykonczeniu. Zostana tylko banki centralne.. do tego zblizamy sie w przyspieszonym tempie do wprowadzenia cyfrowego pieniadza, nowego systemu finansowego. Gotowka jest sciagana w bardzo szybkim tempie z ulicy takze mozna sie spodziewac bardzo szybkich i glebokich zmian.

 

Obecnie na trade tylko srebro i kryptowaluty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Claudianne napisał:

A macie może jakieś pro-tipy, jak znaleźć w dobrej cenie mieszkanie, które jest już wykończone lub ma wykończoną chociaż łazienkę i kuchnię? 

Przegladasz najpopularniejsze portale ogloszeniowe i szukasz az znajdziesz, potem podejmujesz szybka decyzje, bo 15minut wczesniej wlasnie ktos zrobil to co Ty chcialas.

Edytowane przez Pankoneser
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądanie ogłoszeń jest raczej pozbawione sensu. Już lepiej przejść się po okolicy gdzie chcemy kupić mieszkanie i powiesić ogłoszenia. Najlepsze trafienia są wtedy gdy, ktoś nie myśli o sprzedaży. 

 

Mieszkania moim zdaniem najprawdopodobniej stanieją w stosunku do siły nabywczej, za jakiś czas. Z drugiej strony będzie prawdopodobnie coraz ciężej o kredyt. Ciężej może go być też spłacić (warto o tym pamiętać), sporo osób myśli teraz kupię tanio, dobrze, że wyczekałem, a nie myśli o tym jak sytuacja będzie się przedstawiała na przestrzeni 2/3 lat. Moim zdaniem lepiej myśleć całościowo o budżecie i życiu w perspektywie celów krótko i długoterminowych niż fiksować się na mieszkaniu (oczywiście jest bardzo ważne dla komfortu psychicznego, ale wpisujmy go jako cel a nie priorytet, takie moje zdanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Piter_1982 napisał:

Przeglądanie ogłoszeń jest raczej pozbawione sensu. Już lepiej przejść się po okolicy gdzie chcemy kupić mieszkanie i powiesić ogłoszenia.

W dobie internetu i tego, ze ludzie nawet nie maja czasu pokazywac mieszkan tylko czesto oddaja do firm posredniczacych piszesz, ze to nie ma sensu. A ja Ci moge powiedziec, ze nie masz racji. Ogloszenie dodane rano tego samego dnia po poludniu bylo juz nieaktualne. I to nie bylo jedno pojedyncze, jak sie trafia okazja (a to byly okazje, przynajmniej moim zdaniem) i ktos ma gotowke, to zalatwia sprawe jednym telefonem.

 

16 minut temu, Piter_1982 napisał:

przejść się po okolicy gdzie chcemy kupić mieszkanie i powiesić ogłoszenia.

To akurat moze byc nie najgorszy pomysl.

Edytowane przez Pankoneser
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Ty podchodzisz do inwestowania...

Potrzebujesz mieszkanie, bo masz dość wynajmowania? Lub sama chcesz dać pod wynajem? 

Patrząc na moich znajomych, którzy mają finansowo lepiej w życiu... 

Rozbija się wszystko o to, że u nich w rodzinie każdy ma kasę z różnych źródeł, co najważniejsze - inwestycje ich przodków się opłaciły.

Najczęściej : pracują na etacie, po godzinach dorabiają na konkretnych zleceniach, odziedziczają mieszkania/domy po dziadkach/rodzicach, sprzedają pola, grunty. 

Z mężem jesteśmy gołodupcami. Mąż z bidy i patoli, a moi rodzice dostali wilczy bilet od rodziny. Także my (tak myślę) zaczynamy sztafetę rodowych inwestycji. Dobry Boże spraw, by Nasze inwestycje kiedyś moim wnukom ułatwiły życie. 

Na razie większą część oszczędności wpakowaliśmy w grunt. Kupiliśmy po okazji. Na razie planujemy postawić mały domek, ale b.ostroznie podchodzimy do tematu. 

Gdybym miała więcej, więcej oszczędności - z mężem zaczęlibyśmy uczyć się branży IT, kupiłabym mieszkanie, w którym zamieszkalibyśmy, a wcześniej zakupiony grunt by sobie leżał (szkoda mi ziemi leżącej odłogiem, mamy kukurydzę na niej). 

Ja godzę się z tym, że ceny mieszkań nie zejdą w dół (chyba, że w trendzie będą inne inwestycje). Na razie sama się zastanawiam - co lepiej dla nas na ten moment wybrać? Sprzedać grunt, kupić małe mieszkanie, mieć jak najszybciej dziecko, czy mieć później dziecko, budować się rozsądnie kilka lat z bieżących oszczędności, z pomocą jak najmniejszego kredytu...

 

Problemem nie jest brak pomysłu i niezdecydowania, problemem jest brak kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, Pankoneser said:

Ogloszenie dodane rano tego samego dnia po poludniu bylo juz nieaktualne.

Luty tego roku, sprzedaż ~30m2 w dużym modnym mieście (dobra komunikacja), w cenie 7.5kpln/m2 bo znajomy potrzebował gotówki na teraz. Łazienka i kuchnia do zamieszkania, ale do odświeżenia. Pierwszy klient zadzwonił po siedmiu minutach, w godzinę przyjechał i od ręki kupił. Ogłoszenie zdjęte po kwadransie od wystawienia, bo w kwadrans już dwie kolejne osoby były zapisane na oglądanie. Covid potem pewnie namieszał, ale tak to wyglądało przed kowidozą...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, maggienovak napisał:

Potrzebujesz mieszkanie, bo masz dość wynajmowania? Lub sama chcesz dać pod wynajem? 

Chciałabym mieć po prostu własne cztery kąty. ?

 

56 minut temu, Piter_1982 napisał:

Przeglądanie ogłoszeń jest raczej pozbawione sensu. Już lepiej przejść się po okolicy gdzie chcemy kupić mieszkanie i powiesić ogłoszenia. Najlepsze trafienia są wtedy gdy, ktoś nie myśli o sprzedaży. 

Kto ma na to czas. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy moment, to był 3 lata temu.

 

Ja chciałem kupić 5 lat temu, obejrzałem 3 mieszkania i jedno z nich kupiłem. Bez specjalnego wgłębiania się w ceny, gdyż one są dosyć sztywne w atrakcyjnych lokalizacjach.

Zbyt wielu jest chętnych, którzy chcieliby okazyjnie kupić mieszkanie i to w dobrej lokalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pankoneser napisał:

W dobie internetu i tego, ze ludzie nawet nie maja czasu pokazywac mieszkan tylko czesto oddaja do firm posredniczacych piszesz, ze to nie ma sensu. A ja Ci moge powiedziec, ze nie masz racji. Ogloszenie dodane rano tego samego dnia po poludniu bylo juz nieaktualne. I to nie bylo jedno pojedyncze, jak sie trafia okazja (a to byly okazje, przynajmniej moim zdaniem) i ktos ma gotowke, to zalatwia sprawe jednym telefonem.

 

No właśnie, zależy po której stronie transakcji jesteś. Jak sprzedajesz to oczywiście, że warto. Jak chcesz kupić, to nie. Ludzie szukają gdzie wrzucić kapitał, więc nawet jak ktoś wystawi po niskiej cenie, to nawet jak będziesz pierwszy to zanim pójdziecie do notariusza, ta osoba dostanie kilkanaście telefonów i  raczej przemyśli sprawę. Wtedy wystawi jeszcze raz z wyższą ceną.

 

 

1 godzinę temu, Claudianne napisał:

Kto ma na to czas. ?

Jak chcesz złapać okazję, to trzeba poświęcić czas. Dlatego tak jak pisałem, dobrze jest ustawić sobie cele o różnym horyzoncie i priorytecie. 

 

Jak nie chcesz poświęcać czasu to możesz zapłacić za pełną obsługę. Jeśli zapłacisz gotówką bez targowania się i oglądania mieszkania fizycznie, a tylko na zdjęciach (czas, czas!) to jestem przekonany, że przedstawiciel developera przyjedzie z notariuszem do ciebie w wybrane przez ciebie miejsce we wskazanym czasie. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Claudianne said:

Chciałabym mieć po prostu własne cztery kąty.

Cel chwalebny. Pamiętaj tylko, że mieszkanie "jeść woła" - utrzymanie to są stałe koszty, i możliwe że w perspektywie kilku lat wzrosną one bardziej niż stopy procentowe kredytów. Jesli chcesz zamieszkać, to bez znaczenia, i tak je ponosisz. Ale jeśli tylko chcesz "mieć" - to trochę inaczej wygląda.

1 hour ago, Claudianne said:

Kto ma na to czas.

Pośrednicy. Serio - już chyba kilkanaście ulotek "Kupię mieszkanie w tej okolicy", stylizowanych na pismo odręczne, wyrzucałem ze skrzynki. Z wariantami "Rodzina z dziećmi kupi..." i najlepszym - "Jestem samotną matką, kupię mieszkanie w tej okolicy."

 

 

Edytowane przez Kespert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.