Skocz do zawartości

Katolicy na forum. Foliarze ?


deleteduser87

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Jestem ciekawa jak dużo katolików - wierzących, praktykujących, dbających o relację z Panem Bogiem jest na tym forum. 
Dzisiaj (także wśród moich rówieśników) praktykujący katolik to eksponat raczej muzealny albo mityczna postać. Jest to oczywiście (dla mnie przynajmniej jest to oczywiste) wynikiem dzisiejszych działań super obiektywnych i dbających o prawdę mediów, a także konsumpcyjnego stylu życia i rewolucji seksualnej.  Dlatego ciekawa jestem jak dużo tutaj ( na pierwszy rzut oka na forum - młodych mężczyzn - którzy raczej od Boga są daleko ) jest praktykujących katolików. 

Do pozostałych - czy uważacie katolików za foliarzy? a może naiwnych, ciemnogród nie znający życia?;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem :) co to dokładnie foliarz?

12 minut temu, Hatmehit napisał:

Nie. Ja po prostu nie ogarniam po co ludzie wierzą w jakąś siłę wyższą i jeszcze się zrzeszają się w organizacji religijnej. Ale co kto lubi.

Ale jak to po co wierzą w siłę wyższą?

Więc na co to wszystko?

Po co się starać w takim razie w życiu?

 

Serio myślisz że to droga w 1 stronę i później nie ma nic, tylko piach?

Jeśli by tak było to wszystko jest bez sensu kompletnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Adrianoob napisał:

Po co się starać w takim razie w życiu?

 

Aby było nam miło w życiu doczesnym. Nie wierzę, że cokolwiek mi się wynagrodzi po śmierci. I nie musi, chcę dobrze je przeżywać dla codzienności, a nie mitycznej przyszłości.

10 minut temu, Adrianoob napisał:

Serio myślisz że to droga w 1 stronę i później nie ma nic, tylko piach?

Tak. Czemu miałoby być coś więcej? 

11 minut temu, Adrianoob napisał:

Jeśli by tak było to wszystko jest bez sensu kompletnie...

Nie. Ma sens doczesny i on jest najważniejszy. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Hatmehit napisał:

Aby było nam miło w życiu doczesnym. Nie wierzę, że cokolwiek mi się wynagrodzi po śmierci. I nie musi, chcę dobrze je przeżywać dla codzienności, a nie mitycznej przyszłości.

Tak. Czemu miałoby być coś więcej? 

Nie. Ma sens doczesny i on jest 

Jeśli by nic nie było i ludzie by w to nie wierzyli to myślę że większość populacji by nie widziało sensu życia i samobóje by sobie strzelali... moim zdaniem bez wiary że po coś tu jesteśmy ( ja akurat nie wiem po co ) ludzie by sobie życie masowo odbierali bo po co się męczyć w takim razie jeśli to i tak na nic.. takie mam zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adrianoob nie chcę się wypowiadać za motywacje i potrzeby innych ludzi w przypadku wiary. Ja za bardzo nie znam osób wierzących i sama nie potrzebuję Boga czy innego niematerialnego stworka, aby lubić życie i widzieć potrzebę dobrego przeżywania doczesności.

 

Nie wiem czy większość popełniłaby samobója, bardzo wątpię.

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, t0rek napisał:

Np. żeby wyrobić nawyk nie wpadania w panikę i w niższe instynkty.

Ale po co ten nawyk jeśli i tak idziesz do trumny na miliardy lat na wieczność?

 

Po co nawyki, po co masa/rzeźba i kariera skoro to i tak wszystko na nic?

 

Serio mnie to nieraz zastanawia na co to wszystko i po co się męczyć tyle na tym łez padole.... ciekawe sprawy i pytania.

Tak jak audycja Marka niedawna po co żyjemy.  Też nie znalazł odpowiedzi kurde tylu już o tym myślało i wszystko również na nic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem wierzący, możecie pluć, takie to dzisiaj tolerancyjne.

 

Z racji swojego zawodu poznałem sporo księży, może kilkudziesięciu, może wiecej, często od dość prywatnej strony. I powiem Wam, że rózne rzeczy widziałem; poznałem prawdziwych skurwieli, chciwych, butnych, pysznych, mających kochanki i dzieciaki (nawet na plebani latały małe bomble), gości, którzy kosztem ludzi składających ofiary budowali sobie pałace, kupowali drogie samochody.

 

Z drugiej strony poznałem dużo wspaniałych kapłanów, przedsiębiorczych, którzy robili wszystko dla swojej parafii, często kosztem własnego zdrowia, żyjących prawdziwą wiarą, poświęceniem dla innego człowieka.

Łatwo nam dzisiaj pluć na KK z powodu tego całego ścierwa i brudu, który jest w Kościele, ale czy tak trudno zobaczyć, że jest tam też sporo ludzi dobrych? I cholera, wielu z tych gości, których poznałem - nie boję się użyć tego słowa - zasługuje na miano świętego.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Adrianoob napisał:

Jeśli by nic nie było i ludzie by w to nie wierzyli to myślę że większość populacji by nie widziało sensu życia i samobóje by sobie strzelali...

Ciekawe ilu samoboja sobie strzeli jak nie dostana szybko szczepionki na tego wirusa. Zycie ze szmata na ryju traci sens .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, PoProstuMarek napisał:

Ja jestem wierzący, możecie pluć, takie to dzisiaj tolerancyjne.

 

Z racji swojego zawodu poznałem sporo księży, może kilkudziesięciu, może wiecej, często od dość prywatnej strony. I powiem Wam, że rózne rzeczy widziałem; poznałem prawdziwych skurwieli, chciwych, butnych, pysznych, mających kochanki i dzieciaki (nawet na plebani latały małe bomble), gości, którzy kosztem ludzi składających ofiary budowali sobie pałace, kupowali drogie samochody.

 

Z drugiej strony poznałem dużo wspaniałych kapłanów, przedsiębiorczych, którzy robili wszystko dla swojej parafii, często kosztem własnego zdrowia, żyjących prawdziwą wiarą, poświęceniem dla innego człowieka.

Łatwo nam dzisiaj pluć na KK z powodu tego całego ścierwa i brudu, który jest w Kościele, ale czy tak trudno zobaczyć, że jest tam też sporo ludzi dobrych? I cholera, wielu z tych gości, których poznałem - nie boję się użyć tego słowa - zasługuje na miano świętego.

 

 

Serio tak dużo księży ma dzieci? :)

 

że kochanki to słyszałem ale że dzieci tak często  :) kurde kurła....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Adrianoob napisał:

Ale po co ten nawyk jeśli i tak idziesz do trumny na miliardy lat na wieczność?

 

Po co nawyki, po co masa/rzeźba i kariera skoro to i tak wszystko na nic?

Po to, żebyś sam mógł nadać temu sens w tym życiu.

Polecam stary wywiad z Jackowskim:

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, spider napisał:

Dla nastolatek pokroju @Hatmehit to jest trochę niezrozumiałe, bo jest młoda, ma naturę buntowniczą.

W moim braku wiary nie ma buntu. Jest dla mnie normalny i naturalny. Gdybym się buntowała rodzinnie czy społecznie to właśnie poszłabym w czysty katolicyzm, ale dla mnid ateizm jest pozycją wyjściową, w której się urodziłam i wychowałam oraz nie odczuwam potrzeby zmiany:) Czemu miałabym nagle zacząć kultywować jakąś wiarę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Adrianoob said:

Serio tak dużo księży ma dzieci? :)

 

że kochanki to słyszałem ale że dzieci tak często  :) kurde kurła....

 

Znam dwa przypadki, jeden odszedł ze stanu kapłańskiego, drugi to ukrywał i właściwie nie wiem co było dalej bo z drugiego końca Polski był.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, t0rek napisał:

Po to, żebyś sam mógł nadać temu sens w tym życiu.

Polecam stary wywiad z Jackowskim:

 

E to ja w takim razie nie rozumiem nic z tego po co tu jesteśmy i jaki ma to cel kurła.... Platon i Arystoteles nie wymyślili tego to jak ja mam wymyślić  :(

jestem bez szans...

2 minuty temu, Hatmehit napisał:

W moim braku wiary nie ma buntu. Jest dla mnie normalny i naturalny. Gdybym się buntowała rodzinnie czy społecznie to właśnie poszłabym w czysty katolicyzm, ale dla mnid ateizm jest pozycją wyjściową, w której się urodziłam i wychowałam oraz nie odczuwam potrzeby zmiany:) Czemu miałabym nagle zacząć kultywować jakąś wiarę? 

Kurde dziwne. U nas nie do pomyślenia.  A można wiedzieć w jakim województwie się wychowywałaś?

2 minuty temu, PoProstuMarek napisał:

 

Znam dwa przypadki, jeden odszedł ze stanu kapłańskiego, drugi to ukrywał i właściwie nie wiem co było dalej bo z drugiego końca Polski był.

Kurde no to grubo. Ciekawe czym się teraz zajmuje i czy myszka nadal go kocha gdy już ma mniejszy dostęp do kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, spider napisał:

Jackowski niezły gość, on kiedyś w jednym programie ciekawie powiedział, że te jego setki niewytłumaczalnych spraw, które rozwiązał za pomocą jakiejś telepatii sprawią, że naukowcy będą musieli się za łby wodzić. Ma dowody na to, że istnieją jakieś zjawiska paranormalne i nie można obok tego przejść obojętnie.

Ja mu nie wierzę, dość duży bajkopisarz. Ma dar ewidentnie ale też przesadza z tymi swoimi teoriami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Adrianoob napisał:

U nas nie do pomyślenia.  A można wiedzieć w jakim województwie się wychowywałaś?

Od 19 lat mieszkam na Pomorzu. Rodzice też są niewierzący, ale nigdy mi nie zabierali możliwości poznawania wiary. Na religię chodziłam do 11rż, bo chciałam i mogłam. Później normalnie przyjeli fakt, że już nie mam ochoty. 

Moja babcia bardziej się tym intetesowała i jak byłam mała to nauczyła mnie kilku modlitw, tłumaczyła to jak sama wierzy, zabierała mnie na msze, ale bez zmuszania. 

Czytuję Biblię jako interesujące dziedzictwo ludzkości i szanuję pewne wartości religii chrześcijańskiej oraz jej wpływ (czasem lepszy, czasem gorszy) na historię. Lecz nie wierzę. Nigdy tego nie czułam.

 

Brak wiary jest dla mnie czymś wyjściowym. Może kiedyś sobie coś ubzuram i zacznę cuś wyższego wyznawać, ale będę jak taka tabula rasa, a nie nawracanie/zmiana religii. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, spider napisał:

Nie patrz na sprawy polityczne, czy gospodarcze, on sam zaznacza, że to jest bardziej zabawa, czyli przewidywanie wyników wyborów, kryzysów gospodarczych itd.

 

Zobacz na to jak odnajduje zaginionych ludzi, martwe ciała, tego nie da się podważyć, on ma na to papiery, że faktycznie dokładnie wskazał gdzie leży setki martwych ciał. Nie da się temu zaprzeczyć.

No z tymi zaginionymi i martwymi to racja, trzeba mu przyznać z ma dar mega. Dziwne aż to wszystko. Ja bym się bał z nim mieszkać pod 1 dachem :)

3 minuty temu, Hatmehit napisał:

Od 19 lat mieszkam na Pomorzu. Rodzice też są niewierzący, ale nigdy mi nie zabierali możliwości poznawania wiary. Na religię chodziłam do 11rż, bo chciałam i mogłam. Później normalnie przyjeli fakt, że już nie mam ochoty. 

Moja babcia bardziej się tym intetesowała i jak byłam mała to nauczyła mnie kilku modlitw, tłumaczyła to jak sama wierzy, zabierała mnie na msze, ale bez zmuszania. 

Czytuję Biblię jako interesujące dziedzictwo ludzkości i szanuję pewne wartości religii chrześcijańskiej oraz jej wpływ (czasem lepszy, czasem gorszy) na historię. Lecz nie wierzę. Nigdy tego nie czułam.

 

Brak wiary jest dla mnie czymś wyjściowym. Może kiedyś sobie coś ubzuram i zacznę cuś wyższego wyznawać, ale będę jak taka tabula rasa, a nie nawracanie/zmiana religii. 

A no to Pomorze bardzo często tam się można spotkać z ateistami, zauważyłem że to samo Wielkopolskie i ogólnie bardziej północ Polski. Polska jakby na pół przedzielona, ja jestem na dole, bliżej Słowacji Sławka destynacji corocznej  :)

11 minut temu, PoProstuMarek napisał:

 

Bardzo mało prawdopodobne, niestety w tych przypadkach jest już tylko równia pochyła.

Bo baby to nie warte zachodu i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Objecałem że coś tutaj napiszę toteż to robię :) 

Absolutnie nie mam nic do osób wieżących, rozumiem że niektórzy maja potrzebę wiary(są uduchowieni, czy jak to nazwać), ja nigdy tego nie czułem, jestem typem eksperymentatora - trzeba wszystko sprawdzić na własnej skórze, bo i w książkach ścisłych/technicznych błedy są ale nie o tym :) 

Wszystko jest w porządku gdy religia się nie wpierdala w politykę i pokrewne tematy, gdy ktooś taki będzie mi pierdolił nad uchem że pójdę do piekła boo coś tam - jak ja kurwa przez pasy zafsze przechodzę :) LOLXD :) 

Rozbawiło mnie uświęcenie naszegoo popka - koleś niby to nie wiedział o pedofilii w kościele - śmiech na sali, to tak jakby mój ojciec miał buredl i melinę u nas na chacie i ja bym sobie niby nie zdawał z tego sprawy LOLXD :) 

Ostatnio co usłyszałem to się okazało że jakiś proboszcz bardzo powiązany z JP@ jak przyjechał do niego do JUESEJ, jakiś tak młody ksiądz z brazylii/argentyny(czyli uważano że tam ciemnota i proboszcz jest Bogiem) to rzekł do niego "u nas w USA to księża spółkują ze sobą, a w szczególności w naszej diecezji..." heh, sory ale mam bekę z tego tekstu mimo tragizmu tej sytuacji, chyba jakby zamienić parę słów to można by to fcisnąć jakiejś karynie na podryw :) 

 

Wszystko jest w porządku dopuki ktoś nie popada w fanaztyzm :( 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.