Skocz do zawartości

Zakochałam się w Turku


Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, Orybazy napisał:

Popularność 50 twarzy Grey'a wśród kobiet sugeruje że nie jest problemem gdy facet bije, tylko gdy nie ma swojego śmigłowca ;). 

 

SMV poniżej 8 = przemocowiec, niebieska karta

SMV powyżej 8 = on jest taki męski, mój brutal, może ma ciężką rękę ale go kocham

 

comment_0US4bqQ9w6hxLNjSjHO9o3QAvVU4QulL

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba już wystarczy 8 stron ostrzeżeń :D

 

Otrzymała dość informacji, szkoda klawiatury.

 

To twoje życie, rób co chcesz, możesz nawet polecieć do gwiazdozbioru Łabędzia i wyjść za Kepleranina.

 

Tylko potem nie zakładaj tematu jak Turek zrobi ci burdel w życiu i zostawi ci bąbelka. Znam 6 historii takich panien, żadne tłumaczenie nie pomoże jak cipka płonie i mlaska z pożądania :D

 

Wniosek?

Zapisać się do solarium :D:D:D i możesz robić z babą co chcesz.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Martius777 napisał:

Tylko potem nie zakładaj tematu jak Turek zrobi ci burdel w życiu i zostawi ci bąbelka.

 

Przecież to żaden problem jak i tak my się będziemy składać na 500+ i dodatek dla samotnej matki.

Panie nie muszą się martwić.

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, RealLife napisał:

Pewnie że może być. I tak nie odróżnią.

Uwielbiam to forum :D 

Masz 100% racji - dam fajny przykład, kilka powtarzam kilka kobiet miało w swoich profilach randkowych informacje że żeglują, po kilku zdaniach pytam wiesz co to : prawy foka szot ??? Cisza ....cisza chomik pracuje .... podpuszczasz mnie :D . I już wiem jak wiarygodna to osoba 
Oczywiście próbowały goglować ale i tak nie rozkminiły
Prawy foka szot to podstawowe olinowanie na łajbie, do tego pada jako komenda kilkanaście razy w ciągu rejsu. 
Gdy już wytłumaczyłem laski z konsternacją twierdzą że ona się tylko opalała a chłopaki " bawili" się linami 


Diabeł tkwi w szczególe :D

 

A one co najwyżej leżały pod .... facetami i "żaglami" 

Edytowane przez spitfire
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, spitfire said:

Prawy foka szot to podstawowe olinowanie na łajbie, do tego pada jako komenda kilkanaście razy w ciągu rejsu. 
Gdy już wytłumaczyłem laski z konsternacją twierdzą że ona się tylko opalały a chłopaki " bawili" się linami 

 

Do wybierania szota do pracy to trzeba siły nawet z kabestanem a wtedy można sobie tipsy połamać albo skórę poprzecierać. 

Poza tym one pewnie na jachtach motorowych myły podłogi, jak w piosence :).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spitfire napisał:

To samo mam na myśli jak słyszę że Psychologowie mówią że wybieramy takie a takie osoby ( i to nasza wina, nie partnerki) 

tylko nikt nie mówi że te osoby grają w jakiś miraż (budują Ci bajkę) dość długo i dopiero po czasie wychodzi to prawdziwe ja. 
Będę Cię zawsze kochać, jestem twoją najlepszą połówką ....  

Mało której lasce z początku tak zależy by kreować alternatywną rzeczywistość, wszak na necie ma całą kolejkę chętnych
My jesteśmy winni idealizacji, racjonalizacji chujowych zachowań, bo pani ma wysokie smv. To działa też że strony pań w stosunku do bardzo przystojnych facetów. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.04.2021 o 10:50, RealLife napisał:

W takim razie 99,9 % kobiet jest przemocowych. 

Nie jest istotne czy są przemocowe wg tej definicji.

Istotne jest to czy społeczeństwo ogólnie patrzy na ich zachowania przez pryzmat przemocowości.

Definicja to jedno, społeczne podejścia / tolerowanie - to drugie.

W dniu 19.04.2021 o 10:59, spitfire napisał:

Pytanie czy może być szybowiec ?

Np. taki :D

 

W dniu 19.04.2021 o 11:27, spitfire napisał:

Gdy już wytłumaczyłem laski z konsternacją twierdzą że ona się tylko opalała a chłopaki " bawili" się linami 

 

W dniu 19.04.2021 o 11:27, spitfire napisał:

Uwielbiam to forum

Ja też :D

 

Jesteś blisko wprowadzania do słownika manosfery nowego wyrażenia.

 

Już widzę słownik slangu:

 

Cytat

"a moja dziś zrobiła foka szota" - stwierdzenie faceta, przyzwolenie przez niego, aby jego kobitka ogrzewała się w świetle samodzielnie podejmowanych przez niego działań. Typowe dla działań bluepill. Warunkowe dla purplepilla, niedozwolone w redpillu.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, lync napisał:

Np. taki :D

Łatałbym :)

 

10 godzin temu, lync napisał:

"a moja dziś zrobiła foka szota" - stwierdzenie faceta, przyzwolenie przez niego, aby jego kobitka ogrzewała się w świetle samodzielnie podejmowanych przez niego działań. Typowe dla działań bluepill. Warunkowe dla purplepilla, niedozwolone w redpillu

 Wiele jest chętnych na smażing i plażing w "blasku" twojego sukcesu. 

 

A propos "żagli" to to kojarzy mi się jeszcze ten kabaret - 7:10 
 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na litości Jezusinka z Nazaretu.

 

Laska Od piątku się logowała wiele i razy nie raczyła odpisać nikomu z nas.

 

Na takich nędzników jak my, widać żal czasu - ani pocałujcie mnie w dupe ani nic, babki to mają tupet. Nie szanuje naszego czasu, a więc goodbye. 

 

Z pewnością, znajdzie innych frajerów do słuchania jakiego to zazdrośnika ma i jak jej źle. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger bez przesady...?  Mam ciężki tydzień, jestem chora i mam dużo zajęć i testów na studiach. Zawsze odnoszę się do każdej wypowiedzi i jestem wdzięczna za komentarze i rady. Po prostu w weekend w wolnym czasie chciałam to zrobić porządnie, a nie teraz na szybko. Poza tym mam otwartą kartę na przeglądarce, a laptopa używam cały czas to się wyświetla aktywność, bo czytam nowe powiadomienia na bieżąco. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Weronika95 napisał:

@SzatanKrieger bez przesady...?

Z przesadą, ponieważ jak sama widzisz byłaś w stanie skonstruować te kilka zdań.

 

Słuchaj chodzi o sam dobry gust, gdzie część ludzi poświęciła rzecz dla Ciebie, której nigdy nie odzyskają czyli czas. Wystarczyło odpisać "dziękuje za wszystkie odpowiedzi, przemyślę je sobie i się odniosę we wolnym czasie, bo jestem wyjątkowo teraz zajęta". 

 

Chodzi o dobry gust. Wiele osób przychodzi chce brać, nic od siebie nie dodać i pójść, jest to nie eleganckie ale zrozumiałe nic nikomu nie jest wininen, ale wejść, przyjść, nic nie dodać od siebie i nie podziękować godzi w szacunek osób, które się wypowiadały i jest to pstryczek w mojej skromnej ocenie, który jest nie fer. 

 

Ja tak to widzę bynajmniej, życzę powrotu do zdrowia wypoczywaj i pozdrawiam.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

takich nędzników jak my, widać żal czasu - ani pocałujcie mnie w dupe ani nic, babki to mają tupet. Nie szanuje naszego czasu, a więc goodbye. 

 

Z pewnością, znajdzie innych frajerów do słuchania jakiego to zazdrośnika ma i jak jej źle. 

Wtf?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Chodzi o dobry gust. Wiele osób przychodzi chce brać, nic od siebie nie dodać i pójść, jest to nie eleganckie ale zrozumiałe nic nikomu nie jest wininen, ale wejść, przyjść, nic nie dodać od siebie i nie podziękować godzi w szacunek osób, które się wypowiadały i jest to pstryczek w mojej skromnej ocenie, który jest nie fer. 

Jest nieeleganckie, jeśli osoba, która pisze na forum oczekuje informacji zwrotnej - bo wtedy ta nieelegancja jest dla tej osoby widoczna ("wali po oczach").

Wpada się wtedy w wir "pożądanego rezultatu" czyli nakręca się wibracją pragnienia, a za nią idzie poczucie straty/żalu, że nie ma odpowiedniej odpowiedzi.

Z innej strony można wpaść w "elegancję" na skutek np. poczucia winy (zasada taka, że "należy odpisać jak najszybciej"). Wtedy nakręca się wibracja pogardy ("bo ja zawsze odpisuję na czas, więc druga osoba też powinna"), jeśli rezultat nie jest "osiągnięty".

 

Ja nie uważam, aby nie odpisywanie w publicznym temacie godziło w mój szacunek. Nie zakreśliłem czasu, do którego należy odpowiedzieć, nie ma tutaj żadnej umowy - piszę bo uważam to za ważne, czy istotne. Kto coś z tym zrobi, kiedy i jak zareaguje - jego sprawa, każdy pracuje na swój wizerunek. Luz blues.

 

Wkurzanie się o nieodpisywanie traktowałbym jako sygnał zwrotny "za dużo uwagi poświęcam temu tematowi, skoro mam takie odczucia". Oczywiście, gdybym zdał sobie sprawę, że to co czuję to właśnie jakiś nerw, że nie było odpowiedniej reakcji (uważność istotna!). Jak wchodzą emocje, włącza się automat, wtedy łatwiej zareagować starym/niechcianym schematem.

Edytowane przez lync
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JudgeMe

 

To tym bardziej należy podziękować - szanujmy swój czas nawzajem. 

20 minut temu, JudgeMe napisał:

A w głębi i tak wie, co ma czynić. 

Nie ma znaczenia czy wie, niech robi jak uważa za stosowne. Żadne moje tysiąc słów nic nie zmieni.

 

@JudgeMe Jeżeli ja przyjdę do Ciebie po radę jak usmażyć sushi na oleju kujawskim i TY siedzisz i 30 minut odpisujesz, że nie tędy droga, to w dobrym smaku jest Ci podziękować za trud a nie ignorować.

 

Jestem niebywale uczulony na ignorowanie i traktowanie ciszą. Nie chodzi o to, że to to taka ze mnie wrażliwa dusza tylko o manipulacje i zagrywki, brak kultury i brak poszanowania czasu drugiej osoby, która mogła w tym czasie zrobić cokolwiek innego niż odpisywać ścianie.

 

@lync

 

Czy mi odpisze @Weronika95 i podziękuje jest to ostatnią sprawą jaka mi chodzi po głowie. Chodzi o elementarny szacunek, że jak przyszło się po radę to warto również podziękować za trud, tych którzy się poświęcili i coś jej tam odpisali. Jeżeli ja poświęciłem czas i jestem ignorowany i klientka mi nie odpisuje, to już wiem z kim mam do czynienia i opierdolę, zapewne łagodnie. Ale drugi raz już ode mnie nic nie usłyszy, w ogóle to taka postawa "brania" tylko i nie dawania jestem na nią uczulony. 

 

Ciekawą postawę poruszyłeś natomiast "czy oczekuję odpisania". Nie nie oczekuję od ludzi niczego, nawet 1 zdaniowego odpisania, bo to zbyt wiele, po prostu wiem z kim mam do czynienia i wiem, że z tą osobą nic konstruktywnego nie stworzę i apelowałem, że nie warto odpisywać póki ona nie wydusi z siebie choć "dziękuje za rady". Bo gdy przyjdzie z następnym tematem JA NA PEWNO nie odpiszę, choćbym miał rozwiązanie dla niej i jej pieklącego problemu.

 

Mam nadzieję, że wytłumaczyłem względnie wyraźnie.

 

Wiem, że to dosyć "duże działo wystawione na gołębie" ale jest w tym pewna metoda, dla mnie działająca. 

 

Pozdrawiam.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Z przesadą, ponieważ jak sama widzisz byłaś w stanie skonstruować te kilka zdań.

 

Słuchaj chodzi o sam dobry gust, gdzie część ludzi poświęciła rzecz dla Ciebie, której nigdy nie odzyskają czyli czas. Wystarczyło odpisać "dziękuje za wszystkie odpowiedzi, przemyślę je sobie i się odniosę we wolnym czasie, bo jestem wyjątkowo teraz zajęta". 

 

Chodzi o dobry gust. Wiele osób przychodzi chce brać, nic od siebie nie dodać i pójść, jest to nie eleganckie ale zrozumiałe nic nikomu nie jest wininen, ale wejść, przyjść, nic nie dodać od siebie i nie podziękować godzi w szacunek osób, które się wypowiadały i jest to pstryczek w mojej skromnej ocenie, który jest nie fer. 

 

Ja tak to widzę bynajmniej, życzę powrotu do zdrowia wypoczywaj i pozdrawiam.

 

 

 

Ona tego nie zrozumie, fizycznie nie jest w stanie.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, SzatanKrieger napisał:

 to już wiem z kim mam do czynienia i opierdolę, zapewne łagodnie. Ale drugi raz już ode mnie nic nie usłyszy, w ogóle to taka postawa "brania" tylko i nie dawania jestem na nią uczulony. 

Czyli "dawanie warunkowo", a gdzieś tam czai się "pożądany rezultat".

 

Problem w tym, że to "branie" nie da się ubrać w gwarancje. Wydaje mi się, że dlatego też miłość jako taka jest rozumiana bardziej jako poświęcenie (więcej dawania niż brania). Z kolei zauważanie za dużego "brania" to sygnał, że ktoś przekraczał nasze granice, albo raczej: my na to pozwalaliśmy. Negatywne wibracje w stosunku do siebie (wstyd, poczucie winy), które siedzą wewnątrz i utrudniają obiektywne spojrzenie na drugą osobę. To jest główny problem moim zdaniem. Ale rozumiem, sam mam jeszcze takie "podprogramy" myślowe.

 

Bo z jednej strony popatrz, masz na jednym końcu:

 - zaspokojenie swoich potrzeb / swojego ego (odpis, pomoc..itd) - egoizm

na drugim

 - zaspokojenie potrzeb lub ego drugiej osoby - altruizm

 

Im bliżej egoizmu, tym bliżej chęci gwarancji. Tak to widzę. Im bliżej altruizmu tym bliżej miłości.

 

13 minut temu, SzatanKrieger napisał:

już wiem z kim mam do czynienia i opierdolę, zapewne łagodnie. Ale drugi raz już ode mnie nic nie usłyszy, w ogóle to taka postawa "brania" tylko i nie dawania jestem na nią uczulony. 

Wiesz tylko, że jest na jakiejś drodze i nie osiągnęła jeszcze celu. A brak odpisywania ... tutaj mogłyby być chociaż jakieś wyjątkowe przypadki lub też forma wibracji apatii - nie wiadomo co zrobić, aby było najlepiej, to temat zostanie odłożony na później lub "wydany" zbiorczo, bo np. odpis jest na razie w wersji "do szuflady" (bo niedoszlifowany). Znam to doskonale, bo sam tak miewam. Wibracja apatii lubi się z chęcią pójścia w perfekcjonizm i problemach z pewnością siebie.

 

17 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Bo gdy przyjdzie z następnym tematem JA NA PEWNO nie odpiszę, choćbym miał rozwiązanie dla niej i jej pieklącego problemu.

Tak, ale tworzysz sobie negatywne połączenie w stosunku do tej osoby i jej sytuacji. Zwiększasz swój potencjał nadekspresji.

 

Jeśli nie odpisuje, bo nie mogła - to wtedy zakładając "że powinna odpisać" bazujesz na opcji dopowiedzianej/urojonej (bo wg tego zakładałeś, że miała taką możliwość i ze swojej złośliwości/agnorancji tego nie zrobiła). Szkodzisz sam sobie, bo tworzysz szufladkę, taka osoba do tej szufladki trafia, choć w teorii - nie powinna. Budujesz w sobie niepotrzebną energię negatywną, którą skojarzenia z tą osobą będą wydobywać na światło dzienne i zatruwać Ci mindset niższymi emocjami.

 

Oczywiście, zawsze może być opcja taka jak piszesz (zlewka), ale reagując w określony sposób - tworzysz podwaliny pod wyzwanie własnej osoby na taki pojedynek rozwojowy :P  i co gorsza: zachęcasz podświadomie umysł do szukania tych negatywnych schematów w różnych miejscach.

 

23 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Jeżeli ja poświęciłem czas i jestem ignorowany i klientka mi nie odpisuje

A może po prostu w aktualnym momencie czasowym za bardzo czujesz to co wyróżniłem?

 

Realia są takie, że:

 - nie jesteś anonem, masz pozycję na Forum, swój wizerunek...itd - swoją unikalną wartość, piszesz zwykle elaboraty, w których jest wiele wartościowej treści

 - nie jesteś ignorowany w tej sytuacji - nawet jeśli nie odpisała, to jeśli przeczytała, coś do niej prawdopodobnie dotarło lub dotrze. To w jaki sposób i czy zaprocentuje - to inna sprawa. Naciskanie w tym kierunku raczej zadziała odwrotnie. Aż mi się przypomina jak Hawkins pisał o przykładzie z hawajską koszulą.

 - masz gdzieś granice, które chcesz ufortyfikować - zadaj sobie pytanie, jakie i w jaki sposób chcesz to zrobić i czemu obecna opcja nie działa, tak jakbyś chciał. I weź nie pisz o tym przypadku tylko sięgnij głębiej. Obecna sytuacja to tylko zapalnik - pytanie, gdzie i czym jest beczka prochu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma do mnie nie dotrzeć? Napisałam dlaczego nie odpisałam przez ten tydzień - bo jest on ciężki, jestem chora i uczę się właśnie w środku nocy na kolejnego kolosa. I napisałam, że jestem wdzięczna, bo czytam wszystko i staram się zawsze odpisać również na wszystko. Zobaczyłam Twój komentarz, poczułam niesprawiedliwość i odpisałam szybko, a zastanawianie się nad innymi postami i odpisanie na nie zajmie o wiele więczej czasu. I to jest większy wyraz kultury i szacunku, czyli poczekanie i odpisanie porządnie niż jakbym to miała zrobić na szybko. A przepraszam, ale nie mogę długo siedzieć na forum, bo mnie wywalą ze studiów medycznych. A temat jest dla mnie ważny. I dziękuję za życzenia i jeszcze raz za odpowiedzi. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

@JudgeMe

 

To tym bardziej należy podziękować - szanujmy swój czas nawzajem. 

Nie ma znaczenia czy wie, niech robi jak uważa za stosowne. Żadne moje tysiąc słów nic nie zmieni.

 

@JudgeMe Jeżeli ja przyjdę do Ciebie po radę jak usmażyć sushi na oleju kujawskim i TY siedzisz i 30 minut odpisujesz, że nie tędy droga, to w dobrym smaku jest Ci podziękować za trud a nie ignorować.

 

Jestem niebywale uczulony na ignorowanie i traktowanie ciszą. Nie chodzi o to, że to to taka ze mnie wrażliwa dusza tylko o manipulacje i zagrywki, brak kultury i brak poszanowania czasu drugiej osoby, która mogła w tym czasie zrobić cokolwiek innego niż odpisywać ścianie.

 

@lync

 

Czy mi odpisze @Weronika95 i podziękuje jest to ostatnią sprawą jaka mi chodzi po głowie. Chodzi o elementarny szacunek, że jak przyszło się po radę to warto również podziękować za trud, tych którzy się poświęcili i coś jej tam odpisali. Jeżeli ja poświęciłem czas i jestem ignorowany i klientka mi nie odpisuje, to już wiem z kim mam do czynienia i opierdolę, zapewne łagodnie. Ale drugi raz już ode mnie nic nie usłyszy, w ogóle to taka postawa "brania" tylko i nie dawania jestem na nią uczulony. 

 

Ciekawą postawę poruszyłeś natomiast "czy oczekuję odpisania". Nie nie oczekuję od ludzi niczego, nawet 1 zdaniowego odpisania, bo to zbyt wiele, po prostu wiem z kim mam do czynienia i wiem, że z tą osobą nic konstruktywnego nie stworzę i apelowałem, że nie warto odpisywać póki ona nie wydusi z siebie choć "dziękuje za rady". Bo gdy przyjdzie z następnym tematem JA NA PEWNO nie odpiszę, choćbym miał rozwiązanie dla niej i jej pieklącego problemu.

 

Mam nadzieję, że wytłumaczyłem względnie wyraźnie.

 

Wiem, że to dosyć "duże działo wystawione na gołębie" ale jest w tym pewna metoda, dla mnie działająca. 

 

Pozdrawiam.

 

Czy nie uważasz,że przesadzasz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Mam nadzieję, że wytłumaczyłem względnie wyraźnie.

 

:( 

 

16 godzin temu, lync napisał:

Czyli "dawanie warunkowo", a gdzieś tam czai się "pożądany rezultat".

 

Żadna warunkowość. 

 

Jeśli przychodzę w miejsce z problemem od, którego zależy dosłownie moje życie, gdzie ludzie z dobrej lub mniej dobrej woli napisali, dali mi wskazówki, postanowili na chwilkę odłożyć pilny egzamin, lekcję, przyjemność, egzamin na medycynę bo ich goni termin - dla dziewczyny, która nie jest w stanie wydusić z siebie prostego "dziękuje za wasze rady" przy tym wbijając ileś razy przez weekend i w tygodniu i tym samym twierdząc, że nie miała czasu na odpisanie to dla mnie kroi się lekki zgrzyt. 

Nie chodzi o to, że ona ma mi dziękować i klękać na kolanach bo moja wielka inwidualność żąda poklasu za radę, czy poświęcony czas ale uprzejmość, wyższa kultura, pewna hmm no nie wiem ludzka przyzwoitość nakazuje coś napisać, odpisać a nie mieć w dupie. To tak samo jak Weronika by założyła temat, że tu i teraz ma taki i taki problem i wyobraźmy sobie, że każdy z nas teraz odpisuje moooooooże dopiero po ponad tygodniu o ile znajdziemy czas, bo jesteśmy akurat chorzy, zajęci i gonią nas sprawy (każdego z nas gonią) Myślę, że nie była by pocieszona tym faktem, że czeka za naszymi odpowiedziami tyle czasu. 

 

Dla mnie rachunek jest prosty, wbijam do miejsca gdzie nic od siebie nie daję tylko biorę, to CHOCIAŻ napiszę dziękuje po otrzymaniu rad ale zdaje sobie sprawę, że ja to ja i od nikogo nie mogę niczego wymagać, stąd gdy ta użytkowniczka przyszła z problemem i przyjdzie z drugim ja nie odpiszę choćby nie wiem co, bo potraktowała nas nie fer ostatnim razem. 

Dla mnie osobiście to jak tama, przez którą przecieka woda - ja zauważam takie niuanse w zachowaniu nawet przez neta, stąd wiem że nic z tego nie będzie. I nie chodzi o to, że coś chcę od naszej użytowniczki tylko wiem, że nic z tego nie będzie na zasadzie, że z takich zachowań w przyszłości nic nie ma - nawet dziękuje. A więc taka osoba jest nie godna wszelkich interesów a tym bardziej mojej uwagi i poświęconego jej czasu. 

 

Na wszelkie czekanie na odpowiedź zanim panna się namyśli wielce to ja już mam daleko za sobą takie zachowania bo za każdym razem kryje się to samo - brak szacunku do mojej osoby, mojego czasu, wysiłku. A więc skoro nie jestem godzien by ktoś mi podziękował za mój wkład, to ja z góry dziękuje takiej osobie również. 

 

@JudgeMe jeśli kiedyś się zdarzy, że przyjdę do Ciebie na priv i zapytam o radę jak ugotować chipsy na mydle, to wiedź, że chociażbym przeprowadzał operację na otwartym sercu, w między czasie znajdziesz na swojej skrzynce wiadomość "dziękuje, to tak na szybko, wybacz szatankrieger". 

Czy jest w tym zachowana godność i szacunek? Jest, czy jest zachowana godność w nasraniu i byciem niczym duch kacperek po otrzymaniu nomen omen rad, które mogą uratować zmarowane życie z osobą silnie kontrolujcą?

A więc czym jest rada jak ugotować frytki na mydle białym a czym jest uratowanie od ścieżki życia, która w teorii może przynieść stratę życia, zdrowia, pieniędzy, nerwów, płaczów i bóg wie tam czego jeszcze. 

 

Uważam, że nie taktem jest zwlekanie z podziękowaniami przy tym będąc wielokrotnie on line. Oczywiście możemy się rozwlekać czy aby :

8 godzin temu, JudgeMe napisał:

Czy nie uważasz,że przesadzasz?

Być może przesadzam ale życie mnie nauczyło, że należy patrzeć na pękające tamę lub wycieki w niej. 

 

Przy tym jak zwykle pojawia się w mojej głowie jedno zasadnicze pytanie. Czy ta aby dziewczyna również by nie znalazła czasu, gdybym był przystojnym aktorem, popularnym i rozchwytywanym na skromne napisane "dzięki!" czy wtedy też by była tak cholernie zajęta? - wątpie.

~~

Przy okazji tip - nie polecam stosować zagrywek i manipulacji by odczekać konkretną ilość godzin, dni czy miesięcy by wiadomość nabrała większego efektu na mężczyznę Twoich marzeń. Są inne kobiety, które nie potrzebują aż tyle czasu by nagryzgolić choćby krótką wiadomość. 

~~

 

16 godzin temu, lync napisał:

Bo z jednej strony popatrz, masz na jednym końcu:

 - zaspokojenie swoich potrzeb / swojego ego (odpis, pomoc..itd) - egoizm

na drugim

 - zaspokojenie potrzeb lub ego drugiej osoby - altruizm

 

Im bliżej egoizmu, tym bliżej chęci gwarancji. Tak to widzę. Im bliżej altruizmu tym bliżej miłości.

Nie jest żadną oznaką miłości pisanie do ściany, które nie umie podziękować lub dać reakcji, że żyje. W zasadzie jest to przeciwnością miłością bo jest jawnym brakiem miłości do siebie samego/samej. 

 

Nie potrzebuję gwarancji, zaspokajnia ego, ani moich potrzeb. Nie ma w tym żadnej filozofi @lync Wchodzisz do kogoś do domu, prosisz o radę i dziękujesz a nie zamykasz i trzaskasz i mówisz, że podziękujesz jak znajdziesz czas, Ty tworzysz czas i maniery a jak ich nie masz przykładowo, to raz po raz znajdzie się taki gostek jak ja, co przypomni młodej damie, że istnieją mężczyźni którzy wywalają z życia za takie zachowania, bo są one NIE GODNE i nie w porządku.

 

16 godzin temu, lync napisał:

Wibracja apatii lubi się z chęcią pójścia w perfekcjonizm i problemach z pewnością siebie.

Żadnych wibracji apatii xd :D 

Dziewczyna w takim młodym wieku, jest nauczona że się nadskakuje nad nią, bo ma zgrabny tyłek i zderzaki. Problem jest wtedy, gdy trafia na gościa, który traktuje wszystkich jednakowo, czy ładna czy brzydka i tym gościem jestem akurat ja. 

16 godzin temu, lync napisał:

Tak, ale tworzysz sobie negatywne połączenie w stosunku do tej osoby i jej sytuacji

Tworzę naukę o szacunku do bliźniego swego, czynię pracę bożą :D 

16 godzin temu, lync napisał:

Budujesz w sobie niepotrzebną energię negatywną, którą skojarzenia z tą osobą będą wydobywać na światło dzienne i zatruwać Ci mindset niższymi emocjami.

Buduję pozytywną energię do siebie.

16 godzin temu, lync napisał:
17 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Jeżeli ja poświęciłem czas i jestem ignorowany i klientka mi nie odpisuje

A może po prostu w aktualnym momencie czasowym za bardzo czujesz to co wyróżniłem?

Rozumiem co starasz się wyróżnić problem jest w tym, że nawet bycie ignorowanym mi nie przeszkadza, jeśli mam być szczerym - w zasadzie to lubię, chcę by mnie ignorowano i nie zauważano ale cholera jest coraz gorzej właśnie. 

16 godzin temu, lync napisał:

Realia są takie, że:

 - nie jesteś anonem, masz pozycję na Forum, swój wizerunek...itd - swoją unikalną wartość, piszesz zwykle elaboraty, w których jest wiele wartościowej treści

Nie chcę żadnej pozycji, nie interesuje mnie status, jestem poza hierarchią. Jestem zwykłym użytkownikiem, moja wartość i moja treść powinna być usunięta w 85% bo może być szkodliwa. Nie powininenem wielu rzeczy napisać a część właśnie napisać. 

16 godzin temu, lync napisał:

- nie jesteś ignorowany w tej sytuacji - nawet jeśli nie odpisała, to jeśli przeczytała, coś do niej prawdopodobnie dotarło lub dotrze. To w jaki sposób i czy zaprocentuje - to inna sprawa. Naciskanie w tym kierunku raczej zadziała odwrotnie. Aż mi się przypomina jak Hawkins pisał o przykładzie z hawajską koszulą.

Ja sobie obserwuję i wyraziłem siebie, że nie jest słuszne wbijanie i nie odpisywanie tylko tyle. Bo moim zdaniem to jest nie w porządku.

16 godzin temu, lync napisał:

Obecna sytuacja to tylko zapalnik - pytanie, gdzie i czym jest beczka prochu?

Hehe nie ma beczki prochu. 

Ja jestem spokojny, tylko się wkurwiam jak wjadę na szło rowerem bo niskie świadomości piją wódkę i rozwalają na drogach rowerowych i chodnikach tu faktycznie mam zapalnik i bym rozebrał gościa do gołej dupy i kazał mu usiąść na swoim dziele. Ostatnio już musiałem wymieniać dentkę, dzisiaj znów wjechałem ale szatan mnie chronił i mi się nie przebiła. 

 

15 godzin temu, Weronika95 napisał:

Zobaczyłam Twój komentarz, poczułam niesprawiedliwość i odpisałam szybko

Paradoks polega na tym, że ja nie zobaczyłem Twojego komentarza i poczułem niesprawiedliwość, również odpisałem na szybko. Tylko tyle @Weronika95.

 

Poza tym ta kłótnia do niczego sensownego nie prowadzi, powiedziałem swoje.

 

Z mojego punktu widzenia - prosisz o radę, ludzie Ci odpisali, należy podziękować choćby krótko i nie tworzyć atmosfery, wielce zajętej i coś tam bo inni, może to was zaskoczyć również są zajęci. Nie trzeba odpisywać szybko ale z mojej oceny jest to oznaka kultury. Może nie fortunnie wyszło, może dla innych limit to 2 tygodnie na odpisanie dla mnie jest to już nie do przyjęcia, by pokazywać się i nic nie odpisać ale jak pisałem ja to ja. 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, SzatanKrieger napisał:

eśli kiedyś się zdarzy, że przyjdę do Ciebie na priv i zapytam o radę jak ugotować chipsy na mydle, to wiedź, że chociażbym przeprowadzał operację na otwartym sercu, w między czasie znajdziesz na swojej skrzynce wiadomość "dziękuje, to tak na szybko, wybacz szatankrieger". 

To tylko Internet.  

Nie brałabym tego wszystkiego na poważnie. 

Chill. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JudgeMe napisał:

Nie brałabym tego wszystkiego na poważnie. 

 

Gdy ktoś poświęca mi swój czas to biorę na poważnie taką osobę , przecież może nie wiem czytać Harrego Pottera po raz ósmy, jeść spaghetti z majonezem, śliwkami i octem rybnym zapiekanym w panierki bigosu, iść skakać na dwór po samochodach czy na co tam ma chęci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.04.2021 o 16:08, SzatanKrieger napisał:

Nie chodzi o to, że ona ma mi dziękować i klękać na kolanach bo moja wielka inwidualność żąda poklasu za radę, czy poświęcony czas ale uprzejmość, wyższa kultura, pewna hmm no nie wiem ludzka przyzwoitość nakazuje coś napisać, odpisać a nie mieć w dupie. To tak samo jak Weronika by założyła temat, że tu i teraz ma taki i taki problem i wyobraźmy sobie, że każdy z nas teraz odpisuje moooooooże dopiero po ponad tygodniu o ile znajdziemy czas, bo jesteśmy akurat chorzy, zajęci i gonią nas sprawy (każdego z nas gonią) Myślę, że nie była by pocieszona tym faktem, że czeka za naszymi odpowiedziami tyle czasu.

Wiadomo, że dobrze widziane jest podziękowanie w jakimś rozsądnym czasie. Etykieta.

Ale piszesz w sposób, który jednak nakłada presję.

 

W dniu 22.04.2021 o 16:08, SzatanKrieger napisał:

Dla mnie rachunek jest prosty, wbijam do miejsca gdzie nic od siebie nie daję tylko biorę, to CHOCIAŻ napiszę dziękuje po otrzymaniu rad ale zdaje sobie sprawę, że ja to ja i od nikogo nie mogę niczego wymagać, stąd gdy ta użytkowniczka przyszła z problemem i przyjdzie z drugim ja nie odpiszę choćby nie wiem co, bo potraktowała nas nie fer ostatnim razem. 

Spoko, ładnie.... Jest jednak gdzieś miejsce na tolerancję, czy się mylę?

 

W dniu 22.04.2021 o 16:08, SzatanKrieger napisał:

Na wszelkie czekanie na odpowiedź zanim panna się namyśli wielce to ja już mam daleko za sobą takie zachowania bo za każdym razem kryje się to samo - brak szacunku do mojej osoby, mojego czasu, wysiłku. A więc skoro nie jestem godzien by ktoś mi podziękował za mój wkład, to ja z góry dziękuje takiej osobie również. 

Myślę, że takie najprawdziwsze podziękowanie z reguły nie idą drogą słowną.

Są sytuacje, w których ktoś może przeczytać to co napisałeś, może to mu pomóc i może poczuć wdzięczność, że to napisałeś.

Być może to odczujesz na planie subtelnym, ale ktoś może zapomnieć lub nie móc tego wyrazić słowami. A wdzięczność dalej będzie.

Nie zamykaj się na to Bracie!

 

W dniu 22.04.2021 o 16:08, SzatanKrieger napisał:

Uważam, że nie taktem jest zwlekanie z podziękowaniami przy tym będąc wielokrotnie on line.

Tak, byłoby idealnie, gdyby wyszły wcześniej te podziękowania.

Nawet jeśli jest, to wiedz, że wciąż są jakieś powody - mogą one wynikać także z problemów z mindsetem.

Weź pod uwagę, że osoby, które potrafią rozwiązać swój problem, jak chcą mogą nie chcieć się dzielić tym na forum.

A to oznacza, że ktoś komu odpisałeś nie ma na starcie odpowiedniego dobrego mindsetu - aby zareagować idealnie.

Nie można się więc spodziewać zbyt dużo, po prostu warto odpuścić, dla swojego dobra chociaż.

 

W dniu 22.04.2021 o 16:08, SzatanKrieger napisał:

Nie jest żadną oznaką miłości pisanie do ściany, które nie umie podziękować lub dać reakcji, że żyje. W zasadzie jest to przeciwnością miłością bo jest jawnym brakiem miłości do siebie samego/samej. 

To co się dziwisz, że napisałem "warunkowo". Tylko to potwierdzasz :P

Na tym właśnie polega miłość - dajesz, nie spodziewając się z powrotem czegokolwiek. Dajesz, bo uważasz, że to właściwe. Kropka.

 

W dniu 22.04.2021 o 16:08, SzatanKrieger napisał:

Dziewczyna w takim młodym wieku, jest nauczona że się nadskakuje nad nią, bo ma zgrabny tyłek i zderzaki. Problem jest wtedy, gdy trafia na gościa, który traktuje wszystkich jednakowo, czy ładna czy brzydka i tym gościem jestem akurat ja. 

No masz rację. Na forum musi być i ktoś to będzie pisał pozytywnie, jak i ten kto będzie wywierał presję. Po prostu to Twoja rola w tamtej sytuacji :)

 

W dniu 22.04.2021 o 16:08, SzatanKrieger napisał:

Rozumiem co starasz się wyróżnić problem jest w tym, że nawet bycie ignorowanym mi nie przeszkadza, jeśli mam być szczerym - w zasadzie to lubię, chcę by mnie ignorowano i nie zauważano ale cholera jest coraz gorzej właśnie. 

Właśnie bo podświadomie możesz się tego spodziewać. Widzisz efekty i obserwujesz tendencję.

Ale to sprawia, że uwalasz swoją "wiarę w lepsze jutro"! To kiepska droga, przerabiałem, nie polecam.

 

W dniu 22.04.2021 o 16:08, SzatanKrieger napisał:

Jestem zwykłym użytkownikiem, moja wartość i moja treść powinna być usunięta w 85% bo może być szkodliwa. Nie powininenem wielu rzeczy napisać a część właśnie napisać. 

Może i tak, trudno napisać idealnego posta, do którego nie możnaby się przyczepić.

 

Ewolucja i tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.