Skocz do zawartości

Instajutubotiktokerka


maroon

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Boromir napisał:

Bedą wówczas poniżać się, robić głupoty dla fejmu i sławy.

 

Około dziesięciu lat temu było podobnie tylko siarę robiły sobie na żywo😁

W tej kwestii zmieniło się tylko to, że przeszły z reala do internetu. 

 

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Libertyn napisał:

część na tym wyjdzie znakomicie.

Dobrze napisałeś, tylko część, reszta będzie robić z siebie pośmiewisko, ludzie będą mieli tylko bekę.

15 minut temu, Iceman84PL napisał:

było podobnie tylko siarę robiły sobie na żywo

Dziewczyna rozwaliła tym system.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, maroon napisał:

A nikt nie zauważył, że dywersyfikacji prawie w tym nie ma? Kiedyś dzieciaki marzyły o różnych zawodach, nie tylko piosenkarkach/cyrkówkach. Teraz to się w zasadzie spolaryzowało do jednego. 

Bo ja wiem. Było kilka zawodów cool. Strażak, Budowlaniec, Pilot. U mnie w przedszkolu. Tylko ja chciałem być alcheologiem  robiąc spore wtf u innych. 

Cytat

Chiny kształcą coś chyba 100 tys. inżynierów rocznie. Obecnie większość technologicznych projektów crowdfundingowych ma chińskie korzenie lub zaplecze. 

Większość produkcji też. Nie oszukujmy się. Zachód poza wyjątkiem takich Niemiec wymienił niemal cały przemysł na usługi. 

 

Mamy więc opcje:

Ciężka nauka, zostanie inżynierem i ocknięcie się że poza inżynierami IT to raczej kokosów nie ma (czego skutkiem jest masa inżynierów na bootcampach) 

Cytat

A marzeniem jessiki jest pokazywanie dupy do kamery. Z czym do ludzi? 

A Brajana być esportowcem. 

No i oddajmy sprawiedliwość Jessice. Marzeniem jej jest kasa. A skoro pokazywanie dupy jest łatwe, daje pewną przyjemność i w wielu przypadkach kasę o wiele mniejszym nakładem pracy niż praca tradycyjna. 

 

Jessica usłyszy że jest boginią bo pokazała stopy, nie usłyszy by zakładała firmę czy spierdalała na zachód jak wiele lekarek, pielęgniarek 

 

To wybór prosty jest. Ludzie są leniwi i lubią być ważni. Ładna dziewczyna ze zdolnościami do animacji to maszyna do trzepania kasy. Bo jest na nią olbrzymi popyt. A świecenie dupą na kamerkach jest niedaleko od świecenia nią jako hostessa na targach motoryzacyjnych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Boromir said:

.

Dziewczyna rozwaliła tym system.

Kultową Oksankę i jej "zaintetetowania" to się pokazywało młodym dziuniom w korpo na zachętę do ciężkiej pracy 😁

 

Słuchaj Basia, chcesz być taką Oksanką? 😁 I robota szła. 

 

Czasy się jednak zmieniły. Dziś Basia by oskarżyła o mobbing. 🤔

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@balin zaraz zejdzie na wychowanie dzieci 😁

 

Ale taka jest prawda. Większość Juleczek i Brajanków nie potrafi się na niczym skupić. Widać to po zachowaniach. Nawet rozmawiać nie potrafią, tylko wrzeszczą na siebie, bo wiadomo kto głośniejszy, to więcej atencji dostanie. 

 

Brak zainteresowań i jakichkolwiek obowiązków. Widzę po dzieciach somsiadów chociażby. Które normalne dziecko całymi dniami napierdala na hulajnodze albo biega po mieszkaniu drąc ryja? Rzadko które cokolwiek robi "sensownego" - jakieś klocki lego, sklejanie modeli, kolejka elektryczna, malowanie, itp. można zapomnieć. Te dzieciaki nawet nie potrafią sobie zorganizować wyprawy do pięknego lasu 100 metrów dalej 😕

 

Za to smartfon zawsze i wszędzie. Już u 5-6 latek widziałem. Oczywiście bez żadnych blokad bo rodzice nie ogarniajo. 

 

12 latka z 10 latką oglądające pornosy na klatce schodowej? Też już widziałem. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Ładna dziewczyna ze zdolnościami do animacji to maszyna do trzepania kasy. Bo jest na nią olbrzymi popyt. A świecenie dupą na kamerkach jest niedaleko od świecenia nią jako hostessa na targach motoryzacyjnych. 

Różnica nie jest tak nieznaczna jak ją przedstawiasz.

Już to kiedyś tu mówiłem: dwie dekady temu mój nieżyjący już wspólnik i przyjaciel próbował uruchomić sex kamerki. Problemem technicznym były łącza (na 1 Mbps działał LAN w bloku), ale największym problemem było znalezienie modelek.

Minęło dwadzieścia parę lat i tylko na jednym z wielu portali o każdej porze dnia i nocy masz do wyboru ponad 5000 "cam model", jak o sobie mówią.

I teraz ta istotna różnica: czy użycie dildo przed kamerą to już prostytucja? Czy dopiero zrobienie laski? Czy może porno zaczyna się od anala?

Obejrzałem kiedyś na YT filmik jednej z naszych rodzimych gwiazd, całkiem niegłupia dziewczyna dorobiła do tego taką ideologię, że bania mała :(

 

I tak na marginesie: żona kumpla jest przedszkolanką i jak to w przedszkolu często poruszana jest kwestia "kim zostaniesz, gdy dorośniesz", 6-cio latki coraz częściej mówią, że yuotuberem/ką 🤢

 

Jeszcze taka dygresja mnie naszła na koniec:

Największą kasę na tych kamerkach to tłuką właściciele portali :D gdzieś mi się obiło o oko, że ten od chaturbate majątkiem dogonił cukrowego marka.

Edytowane przez Mnemonic
dygresja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Bez studiów jesteś prawie parias. Większość fuch które kiedyś wymagały średniego, dziś wymaga studiów albo bycia w trakcie studiów.

Wiele fuch - od elektryka, stolarza, poprzez budowlankę, do operatorów obrabiarek skrawających - nie wymaga studiów, a wyuczonego fachu. Natomiast większość gównoprac, owszem, wymaga zaświadczenia, że się odbyło studia.

Jak ktoś naprawdę chce coś robić, może się spokojnie obyć bez studiów. Ale większość woli udawać, że "rozwijają się", "poszerzają horyzonty" albo "zdobywają kwalifikacje" (na administracji? jakie?). I w taki sposób czas beztroski i pozornej "pracy nad sobą" przeciągają nieraz do 26., 27. roku życia. Byle się nie wziąć za rzeczywistą pracę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mnemonic napisał:

Różnica nie jest tak nieznaczna jak ją przedstawiasz.

Już to kiedyś tu mówiłem: dwie dekady temu mój nieżyjący już wspólnik i przyjaciel próbował uruchomić sex kamerki. Problemem technicznym były łącza (na 1 Mbps działał LAN w bloku), ale największym problemem było znalezienie modelek.

20 lat temu miałem 9 lat.  Internet był poprzez takie brzęczące urządzenie. Komputer miała zaś tylko jedna osoba na klatce. Mniejsza anonimowość. Teraz każdy ma laptopa/PC

Cytat

Minęło dwadzieścia parę lat i tylko na jednym z wielu portali o każdej porze dnia i nocy masz do wyboru ponad 5000 "cam model", jak o sobie mówią.

W skali globalnej

Cytat

I teraz ta istotna różnica: czy użycie dildo przed kamerą to już prostytucja? Czy dopiero zrobienie laski? Czy może porno zaczyna się od anala?

Prostytucją to to nie jest na pewno. 

One i tak się masturbują, ruchają itd. Skoro ktoś jest w stanie im za to zapłacić to czemu nie? 

Przynajmniej jest to na jej zasadach

Cytat

Obejrzałem kiedyś na YT filmik jednej z naszych rodzimych gwiazd, całkiem niegłupia dziewczyna dorobiła do tego taką ideologię, że bania mała :(

Oczywiście. To metoda by nie zwariować. Robisz coś nienormalnego. Nie ważne czy to prostytucja, kamerki, alienacja czy coś jeszcze. Dorabiasz ideologie. 

Cytat

I tak na marginesie: żona kumpla jest przedszkolanką i jak to w przedszkolu często poruszana jest kwestia "kim zostaniesz, gdy dorośniesz", 6-cio latki coraz częściej mówią, że yuotuberem/ką 🤢

Youtuberzy są różni. Mamy patostreamerów, mamy 7 metrów pod Ziemią. 

To co wybierają dzieci to kwestia otoczenia i rodziców. 

Cytat

Jeszcze taka dygresja mnie naszła na koniec:

Największą kasę na tych kamerkach to tłuką właściciele portali :D gdzieś mi się obiło o oko, że ten od chaturbate majątkiem dogonił cukrowego marka.

No przecież. To jak producenci filmowi. Tłuką więcej niż aktorzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.03.2021 o 23:15, maroon napisał:

Kiedy miałem 15 lat każdy chłopak chciał grac w zespole rockowym. Wielu z nich nawet miało takie "kapele" nie mając przy tym żadnych muzycznych kompetencji - to się nazywało punk rock.

Teraz niejednemu z tamtych muzycznych gamoni z zerowymi umiejętnościami, w razie problemów z własnym zdrowiem bez zastanowienia dałbym się pociąć na ich stole chirurgicznym, dal do zaprojektowania dom lub zaufał w sprawach podatkowych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mnemonic napisał:

Już to kiedyś tu mówiłem: dwie dekady temu mój nieżyjący już wspólnik i przyjaciel próbował uruchomić sex kamerki. Problemem technicznym były łącza (na 1 Mbps działał LAN w bloku), ale największym problemem było znalezienie modelek.

Minęło dwadzieścia parę lat i tylko na jednym z wielu portali o każdej porze dnia i nocy masz do wyboru ponad 5000 "cam model", jak o sobie mówią.

I teraz ta istotna różnica: czy użycie dildo przed kamerą to już prostytucja? Czy dopiero zrobienie laski? Czy może porno zaczyna się od anala?

Obejrzałem kiedyś na YT filmik jednej z naszych rodzimych gwiazd, całkiem niegłupia dziewczyna dorobiła do tego taką ideologię, że bania mała :(

 

W. Łysiak napisał kiedyś coś w tym stylu gdyby wszystkie kobiety, które tego chcą, mogły się rozebrać w playboyu zabrakło by drzew na papier...

 

Zwracam uwagę, iż prostytucja jest już zwana sex working, a przez młode kobiety jest postrzegana coraz bardziej pozytywnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

49 minut temu, Libertyn napisał:

Prostytucją to to nie jest na pewno. 

One i tak się masturbują, ruchają itd. Skoro ktoś jest w stanie im za to zapłacić to czemu nie? 

Przynajmniej jest to na jej zasadach

 

11 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Zwracam uwagę, iż prostytucja jest już zwana sex working, a przez młode kobiety jest postrzegana coraz bardziej pozytywnie. 

Jak widać powyżej przez młodych mężczyzn również.

Wszystko jest kwestią postrzegania. Kłopot w tym, że nie ważne jak dużo pudru użyjesz, gówno pozostaje gównem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zychu napisał:

Wiele fuch - od elektryka, stolarza, poprzez budowlankę, do operatorów obrabiarek skrawających - nie wymaga studiów, a wyuczonego fachu.

Aha. Tylko do niedawna te fuchy były właśnie gównopracami.

Cytat

Natomiast większość gównoprac, owszem, wymaga zaświadczenia, że się odbyło studia.

Jak ktoś naprawdę chce coś robić, może się spokojnie obyć bez studiów.

O ile wystartuje z firmą. O wiele gorzej będzie jak z firmą nie wystartuje. Bo jednak olbrzymiego zapotrzebowania na stolarzy itd. nie widać patrząc po ogłoszeniach. Z danych urzędów pracy wynika że najgorzej mają osoby z zawodowym i niżej. Innym problemem jest to że szuka się złotych rączek. 

Cytat

Ale większość woli udawać, że "rozwijają się", "poszerzają horyzonty" albo "zdobywają kwalifikacje" (na administracji? jakie?).

A jakie po fizyce, chemii? Matematyce? Jakie po prawie? Jakie po niemal wszystkich studiach? Żadne. Masz masę wiedzy do wykorzystania. I albo sam wykorzystasz, albo kto inny. Z tym że nie zawsze to co wiesz

Ludzie po MIT nie umieją sprawić by żarówka świeciła po podłączeniu do baterii.  Nie wiedzą jak podłączyć. 

Cytat

I w taki sposób czas beztroski i pozornej "pracy nad sobą" przeciągają nieraz do 26., 27. roku życia. Byle się nie wziąć za rzeczywistą pracę.

Ty tak to widzisz. A te osoby mają jakieś cele i marzenia nieraz podsycone przez nauczycieli. Jakieś plany do których dążą. A plany lubią się jebać. 

 

Tylko że osoba po studiach jest bardziej elastyczna. Stolarzem może nie zostanie, ale i tak sporo może. A taki górnik z Bytomia? Stolarzem też nie zostanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Libertyn napisał:

Aha. Tylko do niedawna te fuchy były właśnie gównopracami.

Ekhm. 😄 Cóż, istotne jest słowo "do niedawna". Percepcja się zmienia. A za gównopracę uważali je zapewne ci "wykształceni, z wielkich ośrodków", co to pięć lat ciężkiej nauki na SWPS, staż na targach pracy i angielski b2-dukany, nie oczekuj od nich, że będą wiedzieć, dlaczego żarówka przestała świecić. 😄

Doświadczony elektryk po technikum zarabia lepiej niż przeciętny absolwent kierunku humanistycznego z angielskim "średniozaawansowanym" i pogardą do pracy fizycznej.

22 minuty temu, Libertyn napisał:

A jakie po fizyce, chemii? Matematyce? Jakie po prawie? Jakie po niemal wszystkich studiach? Żadne. Masz masę wiedzy do wykorzystania. I albo sam wykorzystasz, albo kto inny.

To już inna bajka. Tylko że przedmioty ścisłe na studiach to nie taka masówka jak nauki humanistyczne i społeczne. Raz, że progi wyższe, a dwa, że odsiew dużo większy.

22 minuty temu, Libertyn napisał:

Tylko że osoba po studiach jest bardziej elastyczna. Stolarzem może nie zostanie, ale i tak sporo może.

Zależy po jakich studiach. 'Humaniści' to najczęściej banda głąbów o rozbuchanym ego. Zupełnie nieelastyczni. Roszczeniowi. Dwie lewe ręce. A trochę się na humanie nasiedziałem, więc wiem, kto tam trafia. Jak to ładnie rzekł mój profesor od fonologii - "ułamek coś osiągnie, reszta zasili zmywaki".

22 minuty temu, Libertyn napisał:

Ludzie po MIT nie umieją sprawić by żarówka świeciła po podłączeniu do baterii.  Nie wiedzą jak podłączyć.

To świadczy tylko o MIT. Jeszcze kilka dekad temu rzecz nie do pomyślenia.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Libertyn napisał:

Ludzie po MIT nie umieją sprawić by żarówka świeciła po podłączeniu do baterii.  Nie wiedzą jak podłączyć. 

Jakieś źródło tych rewelacji? Po jakim kierunku? Jak po Biologii, "Leaders for Global Operations" lub "Lingwistyce i Fliozofii" i do tego z rozdzielnika "wyrównywania szans i różnorodności" - to całkiem możliwe. W przypadku jednak studentów, którzy dostali się na podstawie swojej wiedzy to szczerze wątpię.

 

Edytowane przez oxy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, oxy napisał:

Jakieś źródło tych rewelacji? Po jakim kierunku? Jak po Biologii, "Leaders for Global Operations" lub "Lingwistyce i Fliozofii" i do tego z rozdzielnika "wyrównywania szans i różnorodności" - to całkiem możliwe. W przypadku jednak studentów, którzy dostali się na podstawie swojej wiedzy to szczerze wątpię.

Wiedza a kombinatoryka to dwie różne rzeczy. Nigdy nie zetknąłeś się z prymusami nieogarniającymi nic praktycznego? To kwestia systemu edukacji który nie służy edukacji a rankingom i ocenom. 

 

Fun fact, jak mój tatulo pracował na początku lat 90 to najbardziej naprawę samochodów  nie ogarniali inżynierowie po Politechnice. Bo o ile mieli wiedzę olbrzymią to nie zawsze umieli improwizować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.