Skocz do zawartości

Bohaterski marsz PiSu ku socjalizmowi - powrót PGRów


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Socjalizm jest bardzo dobrym ustrojem. Może nawet najlepszym. Dla rządzących. Pod płaszczykiem transformacji ustrojowej i "robienia dobrze narodowi", na naszych oczach legitymizuje się pralnia pieniędzy jaką jest aparat urzędniczo-państwowy. W zasadzie rząd PiSu nie zajmuje się niczym innym, jak tylko wydawaniem coraz większych ilości naszych pieniędzy w taki sposób, żeby wykarmiły się, żerujące na nich wszelkie sitwy kolesi. Jako że nie mogą sobie ot tak po prostu podatków zabrać i przywłaszczyć, muszą mieć kolejne "pralnie". Trzeba więc budować nieistniejące elektrownie atomowe, niepotrzebne przekopy kolejnych mierzei, znikające centralne porty komunikacyjne, samochody elektryczne - widmo a wkrótce pewnie podniebne kopalnie ekologicznego węgla kamiennego. Ale lud jest już tak skretyniały, że da sobie wmówić nawet to, że CO2 odkłada się w postaci kamiennej w chmurach. Wystarczy że będą o tym zapewniały wszystkie stacje TV i Radio Maryja. 

 

Dziś UOKiK wydał zgodę na utworzenie kolejnej państwowej korporacji pod nazwą "Narodowego Holdingu Spożywczego". Czyjś on na pewno będzie, ale nie "narodowy". PiS lubuje się w przyklejaniu łatki "narodowej" każdemu pierdnięciu i w związku z tym, obrodziło nam w "pierdy narodowe". I jeśli PiSowi tak bardzo zależy na zapewnianiu że coś jest "narodowe", to na pewno takie nie jest.

 

Wielce zabawne, niemal śmieszące do łez są zapewnienia wiceministra aktywów państwowych - A. Śliwki (nawet nazwisko z rolnictwem się kojarzy ;)) który twierdzi to co mu kazali powiedzieć, że "dzięki procesowi konsolidacji i synergii kosztowych stworzy możliwość lepszej optymalizacji zarządzania finansami". Spłakałem się :D Średnio rozgarnięty przedszkolak lepiej zarządza kieszonkowym, niż oni wydając nasze pieniądze w naszym imieniu na nasze potrzeby. Co jest swoją drogą z gruntu idiotyczne a większość uznała to za zupełnie oczywistą normę a wręcz obowiązek "państwa". Więc ludzie zlecają zakup "adidasów" dla siebie sąsiadowi, sąsiad kupuje im sandały, płaci dwa razy drożej niż sami byśmy zapłacili i obnosi się dumny jak paw, jaki to on jest niezbędny i zadbał o nasze dobro. Podczas gdy tym sposobem, kupiono nam zupełnie zbędną rzecz i to jeszcze za drogo, bo sąsiad z kumplami liczą sobie słoną prowizję. Tylko kto tu jest durniem?

  • Like 9
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext odnośnie tytułu, to żadnych PGRów nie będzie ;) 

 

Już to pisałem lata temu, na podbudowie regulacji prawnych o obrocie gruntami rolnymi.

 

Wszystko dąży do tego, żeby własność ziemska była skonsolidowana w rękach dużych przedsiębiorstw (głównie zagranicznych) + zostanie jakaś pula dużych rolników.

 

W praktyce wszystko idzie w tą stronę, że ziemię rolną jak nie masz komu zostawić o odsprzedaż tylko sąsiadowi, korporacji lub kościołowi (chociaż tu często oddasz za obiecane miejsce w niebie ;) ).

 

Dodatkowo ustawa jest zrobiona tak, że bardzo trudno nabyć ziemię rolną osobie fizycznej niebędącej rolnikiem, czyli trudno jest rolnikiem zostać.

 

Łatwo jest przestać być rolnikiem, trudno nim zostać, trudno kupić ziemię więc ilość rolników będzie malała.

 

To jest oczywiście proces rozłożony w czasie, ale za trzy dekady struktura gospodarstw rolnych się zmieni.

 

Ziemia będzie w rękach firm, niewielkiej grupy bogatych rolników i kościoła.

 

Czyli na wsi będziesz miał nie PGRy tylko pana i plebana jak w XVII - XVIII wieku.

 

Zostanie jakaś pula małych i średnich gospodarstw rolnych (ale dużo mniej niż teraz) albo mocno wyspecjalizowanych, albo idących w eco żywność, albo w agroturystykę.   

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red to jest w ogóle jakaś paranoja ze wszystkim. Na naszej aktualnej wiosce każdy "rolnik" (raczej "wieśniak", jako i my?) wyposażony w auta klasy Merca, Q7, BMW od 3 do X6. Pomyślał by kto, że oni pieczarki czy chociaż goździki uprawiają. Nie, nic z tych rzeczy. Całe bogactwo pochodzi ze sprzedanej na eSkę albo na działki budowlane dość kiepskiej klasy ziemi, którą "łojce" zostawili. Nie uprawia ani nie produkuje się tu niczego na jakąś tam choćby małą skalę, o średniej nie wspomnę. Jedyny rolnik z prawdziwego zdarzenia z tych po sąsiedzku to tylko krowy ma i bieda u niego aż piszczy do spółki z oberwanymi drzwiami od stodoły. Ale na polu go z daleka widzę świątek-piątek. A tak, jest tu jakowyś magiczny dostatek nie pochodzący ani z pracy ani z rodzącej ziemi. Naprawdę, to jakaś aberracja i piramida Ponziego to wszystko. Rosnąca wartość tylko na tym, że przyjdzie ktoś kto zapłaci więcej za dym, kupując go od poprzednika, który go wcześniej kupił i teraz sprzeda drożej następnemu. Właściwie kwintesencja socjalizmu - dobrobyt bez produkcji. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Rnext napisał:

Na naszej aktualnej wiosce każdy "rolnik" (raczej "wieśniak", jako i my?) wyposażony w auta klasy Merca, Q7, BMW od 3 do X6. Pomyślał by kto, że oni pieczarki czy chociaż goździki uprawiają. Nie, nic z tych rzeczy. Całe bogactwo pochodzi ze sprzedanej na eSkę albo na działki budowlane dość kiepskiej klasy ziemi,

 

I to jest najzabawniejsze sprzedają ziemię, której przyrost wartości to średnio 10% rocznie i kupują za to auta, które tracą 30% po wyjeździe z salonu, a później z każdym kolejnym rokiem.

 

Jeszcze gdyby to było uzasadnione ekonomicznie tj. auto służyłoby w prowadzonej działalności i zarabiało na siebie użytkowo, czyli było jednym z kosztów uzyskania przychodu. 

 

Znałem nawet takich rolników, którzy sprzedawali ojcowiznę za wiele milionów złotych i szli "w miasto", najczęściej po kilku latach mieli puste kieszenie, a często i długi. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Rnext said:

Dziś UOKiK wydał zgodę na utworzenie kolejnej państwowej korporacji

A więc tak to zrobili. Obstawiać można że ceny skupu płodów rolnych zwariują. Da holding wyższe, rolnik zarobi, inflacja też urośnie. Da holding niższe niż obecnie, pozostali więc też obniżą bo mogą, rolnik oberwie (może szybciej wyprzeda ojcowiznę za mniejszą cenę), inflacja "ustabilizuje się". Kolejna wajha do kręcenia statystykami, przy okazji robienia wałów, i zmiany charakteru produkcji rolnej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

Kolejna wajha do kręcenia statystykami, przy okazji robienia wałów, i zmiany charakteru produkcji rolnej.

Najgorsze, że perfidia aparatczyków zasadza się na przekonaniu ludności tubylczej propagandą, do tego, że "rząd chce dla nas dobrze", mimo, że założenia mają zupełnie przeciwne i sprowadzające się do postawy: "jak tu ich wszystkich wydymać, żeby się nie zorientowali a jeszcze byli zachwyceni". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

Znałem nawet takich rolników, którzy sprzedawali ojcowiznę za wiele milionów złotych i szli "w miasto", najczęściej po kilku latach mieli puste kieszenie, a często i długi. 

Znam taki przypadek. Człowiek, który pracował całe życie, a szczerze nienawidził rolnictwa i całego tego syfu. Wszystko przepierdolił praktycznie na złość. Niektórzy we własnej ziemi widzą największą bolączkę życia i według mnie (co jest oczywiście dużym uproszczeniem) tak spuszczają ciśnienie za zmarnowane (według ich mniemania) lata. Niegospodarność oczywiście, ale uzasadniona stanem emocjonalnym. A praca w rolnictwie, nawet przy malutkim ogródku, przekopy, grabienie to centralnie piekło (jakieś najprostsze czynności) wraz z wiekiem. Wcale się nie dziwię takiemu obrotowi spraw. Przejście pokoleniowe, a jednocześnie przejście bez wyjścia. Ojcowizna jako największy życiowy ciężar. Musi coś w tym być, ale sam nie mam wystarczającej wiedzy, żeby to odpowiednio sklasyfikować. Spekulacja.

Edytowane przez mac
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

Człowiek, który pracował całe życie, a szczerze nienawidził rolnictwa i całego tego syfu. Wszystko przepierdolił praktycznie na złość

Bo był zmuszany do tego  i pewnie nie miał okazji tego poczuć w trybie dobrowolnym. Nie ma co potępiać, zrobił co mógł, wbił na wibrację złości/nienawiści.

 

1 godzinę temu, mac napisał:

A praca w rolnictwie, nawet przy malutkim ogródku, przekopy, grabienie to centralnie piekło (jakieś najprostsze czynności) wraz z wiekiem.

Dla niektórych ogród to jest forma aktywnego wypoczynku.

 

1 godzinę temu, mac napisał:

Ojcowizna jako największy życiowy ciężar.

Jest. Bo jest tu wbijanie na wibrację poczucia winy/wstydu z obowiązku (że ojcowizna to należy o to odpowiednio zadbać, a nie każdy jest w stanie -> więc spada z wibracją niżej i próbuje ratować się wyższą wibracją, ale zwykle z puli ciemnych - np. złość).

 

Ogólnie do utrzymania ojcowizny potrzebne jest wbicie się świadomością w to, co to dokładnie oznacza. To oznacza wejście jakby w jedność z tym tematem, a jeśli świat dookoła zachęca do bycia indywiduum* i sięgania po więcej.... Aby ten ciężar udźwignąć trzeba mieć naprawdę silną psychikę, ogarnięcie, samoświadomość.

 

*w sumie to iluzja - bądź indywiduum, a tak naprawdę stań się klonem innych.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mac napisał:

Człowiek, który pracował całe życie, a szczerze nienawidził rolnictwa i całego tego syfu. Wszystko przepierdolił praktycznie na złość. Niektórzy we własnej ziemi widzą największą bolączkę życia i według mnie (co jest oczywiście dużym uproszczeniem) tak spuszczają ciśnienie za zmarnowane (według ich mniemania) lata.

Niestety życie rolnika zwłaszcza małorolnego to zapierdol i tyrka. Nie masz czasu na nic , zwierzęta, plony,  harmonorgram, pory karmienia, koszenia, nawożenia, srania i dłubania w nosie. Nawet jak jesteś bambrem i kułakiem i masz zagon najemników to i tak musisz stać nad nimi z batem bo to w większości niedojdy i pijaczki co własnego gospodarstwa nie byli w stanie utrzymać.

Owszem BMW , złote lampasy w niedzielę i nowy kombajn w leasingu ale na wczasy z Grażyną nie pojedziesz bo ci połowa świń zdechnie a kierowca rozjebie kombajn po pijaku. 

Nic dziwnego że młodzi wysłani do szkół w mieście i widząc lekkie imprezowe życie kolegów z blokowisk patrzą na gospodarkę ojca wyłącznie przez pryzmat ceny i opierdalają ją jak tylko stary nie da rady trzymać na niej łapy.

Nie mają ochoty ani zapierdalać ani marnować najlepszych lat w oborze, nawet zautomatyzowanej. 

Bo gówno śmierdzi tak samo. Nawet europejskie , ekologiczne ,zgodne z normami,

 

Edytowane przez ntech
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, wrotycz said:

Maszerujmy ramię w ramię ku słońcu świata nowego, zbudujemy nowy most imienia przewodniczącego.

Hej młody junaku, smutek zwalcz i strach, kiedyś na tym piachu za 20 lat,

przebiegnie, na pewno, jasna, długa, prosta szeroka jak rzeka trasa Łazienkowska.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że nie wszędzie mogą być i  nie  wszędzie będą autostrady czy osiedla klasy średniej. Po pierwsze autostrady nie buduje się na takich zadupiach, choćby dlatego że te zadupia donikąd nie prowadzą, a osiedla muszą być zasiedlone przez klasę średnią, której raz, że nie ma za dużo, dwa że jest coraz mniej, a trzy, że na zadupiu to mogą bogaci emeryci mieszkać (w  polskich  warunkach to oksymoron) a nie ludzie pracujący bo mimo wszystko znakomita większość prac nie jest zdalna i nigdy nie będzie.

Ludzie nie pomyślą, że ktoś musi chcieć jeszcze tę super, hiper działkę kupić.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie autostrad bo będzie ekologiczny transport zbiorowy, Państowo-korporacyjny. A ten będzie starannie zaplanowany, żadnej samowolki w postaci prywatnej komunikacji.

Zawiezie Cię gdzie trzeba czyli z osiedla eko-apartamentowców z programu Mieszkanie+ do eko-fabryki z programu Nowy Szczęśliwy Ład.

Otrzymasz za to dochód gwarantowany, darmowe szczepienia i monitoring 24h a także abonament na Netflixa+.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.