Skocz do zawartości

Wnioski o podrywie i nie tylko


Chicco

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Chicco napisał:

A na koniec nagranie z klubu z wczoraj, że nie jestem jakimś teoretykiem mitomanem. To jest jeden z najpopularniejszych klubów w warszawie, przed covidem były tłumy a teraz jak sami widzicie.

https://streamable.com/vdnsyq 

 

 

No wczoraj była środa, więc pewnie dlatego. Chociaż z drugiej strony długi weekend, pewnie sporo osób też wyjechało. Ja w dzień dzisiaj widziałem kolejki przed kawiarniami. W wakacje mam plan trochę pochodzić po klubach. Kiedyś miałem ONS w sumie z dziewczyną poznaną w nocy. Mało w klubach ogólnie działałem. Może się trafić pewnie chętna raz na jakiś czas. W necie też się chętne zdarzały, ale to już kilka lat temu. Teraz to najwyżej trafiam na jakieś przy kości, samotne matki. Nawet ostatnio jakaś sensowna się sama odezwała, ale się rozmowy szybko urwała. Pewnie stado samców ją zalało jak morze i przepadła. ;) A mnie się tam już nie chce wojować godzinami w necie, szkoda oczu i czasu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie, że wnioski się zmieniają wraz z wiekiem. 

 

Dzisiejszy wniosek o chociażby podrywie, nie jest tym samym wnioskiem jutro. Innymi słowy, to co dzisiaj widzimy jako prawdę, może nią nie być jutro i na odwrót.

 

Ja mogę tylko od siebie dodać, że kobiety wyczuwają mężczyzn swoimi zmysłami. Oczywiście zmysł można oszukać jak to robią właśnie bad boye, czy tzw ruchacze. Emitują oni to co pragną kobiety i wielu z nich pada ofiarą, właśnie emitacji. Tak samo jak kobiety emitują kobiecość i wielu z nas pada ofiarą wytwornej mistyfikacji, czyli zmiana osobowości chociażby po ślubie. 

 

Problemem nie wydaje mi się "podryw" sam w sobie, problemem wydaje się być postawienie wartościowego faceta przy dzisiejszej kobiecie i postawienie wartościowej kobiety przy mężczyźnie i to, że mogą siebie nie dostrzec. To chyba jest większym problemem, niż nawijanie makaronu na uszy, który kobiety lubią słyszeć. Przecież okłamywać kobietę jest dziecinnie prosto w podrywie, mówienie natomiast prawdy i o tym, że związek wymaga pracy dwóch stron wydaje się być nie zbyt kuszącą perspektywą dla pań ale również i dla wielu panów.

Stąd też wybór łatwiejszej drogi bad boya i następnie płacz "Gdzie CI mężczyźni" lub wybór byle jakiej panny, by jak to panowie mówią wytwornie "zaliczyć" i mieć jakąś pannę. 

 

Podryw "robi się sam" gdy wartość nie musi być reklamowana, stąd też wielu facetów dwoi się i troi nawijaniem makaronu na uszy gdy nie czują, że mają coś do zaoferowania - fakt to działa, bo przez uszy można kobietę poderwać ale myślę, że nie o to chodzi finalnie, a może się mylę?

 

Spokojnego wieczoru i pamiętajcie, że wnioski się zmieniają. Wszyscy ewoluujemy i zmieniamy poglądy, dzisiejszy wniosek nie jest tym samym co wczorajszy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Personal Best napisał:


Dyskoteki i skrajnie komercyjne narzędzia korporacji dające iluzoryczne poczucie bycia w jakiejś "przestrzeni" która chce dla Ciebie dobrze  jak tinder czy badoo nie są takim miejscami !!! To są w zasadzie najgorsze miejsca do poznawania ludzi. 
 

Słowo klucz "poznawanie".

Sporo chłopaków chce tylko zaliczyć "fajne mięsko" i pójść dalej bo jak twierdzą nic takiego to mięsko do życia nie wnosi.

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Messer napisał:

bo nawet bycia od zawsze nerdem

 

A tu mnie, nie ukrywam, zaskoczyłeś nieco @Messer

Byłem wręcz pewien, że stanowiska ex-nerdów.

(czy ex - sprawa dyskusyjna, bo skłaniam się ku tezie że nerdoza jest pojęciem constant, można ją tylko uspołecznić i wyciszyć).

Okupuje @Obliteraror (o czym wspominał nie raz we wpisach) i w sumie ja.

A tu proszę.

Życzysz sobie legitymację klubową? ;)

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer dzięki ci za ten piękny wywód filozoficzny.

 

A tak w ogóle to kojarzysz taką postać jak sherminator z american pie? Właśnie na takich kobiety nasyłały policję jak w centrach handlowych pokazywali swoją „energię”. Z resztą to jest idealna postać komediowa dziwak z dużą pewnością siebie i wyglądem omegi.

 

Podobny case jak goście co kończą studia nic nie potrafią i mówią że chcą 10 k na rękę. Ja bym się zaśmiał :) 

 

Tyle jest warta energia i mental jeśli nie są poparte wyglądem ew statusem (a w robocie doświadczeniem i umiejętnościami). Są hacki jak bycie betabankomatem czy badboyem ale pisałem dlaczego to średni pomysł.

 

Widzę ze smutkiem że wielu to jest quasisekciarzy ala „sekret”.

 

Oglądaliście w ogóle na przykład mistrzów podrywu prowadzonego przez adepta? To jest festiwal cringe’u nieziemskiego właśnie dlatego że jest duży dysonans między tym jak oni wyglądają a jak się próbują zachowywać a kim są (dziwakami). A ci przystojniejsi, bardziej ogarnięci okazało się ze mieli dziewczyny… xD

Edytowane przez Chicco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6766_654881514540472_520837773_n.jpg

Niestety chłopaki ale "jakiś random Chitos" ma o wiele więcej racji niż Wy. Dowód? Gdzie jest Wasza dziewczyna/żona/matka Waszych dzieci? Odpowiedź już sami znacie...

 

"– Dopiero, kiedy wszystko stracisz – mówi Tyler – masz swobodę robienia wszystkiego, co chcesz."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.