Skocz do zawartości

Niech ktoś mi wytłumaczy co do cholery się dzieję na rynku mieszkaniowym? Ceny oraz dostępność - wtf


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Januszek852 napisał:

Przepłaciłeś.

 

Ja zapłaciłem dokładnie:

 

1. 5700zł za projekt indywidualny z adaptacją działki i reprezentacją w urzędzie (mogę podać namiar na architektkę na priv, tylko proszę nie powoływać się na kwotę, bo to nieelegancko pisać, ile zapłaciłem ;) ) - projekt tak podstawowy, jak to tylko możliwe, kierownik określił go krótko "gówniany, ale zbudować się z niego da" - natomiast jeśli ktoś buduje cztery ściany i dach dwuspadowy, to płacenie "rynkowych" 15k z wizualizacjami, bogatymi opisami, etc. uważam za nieporozumienie. Bo po co? Ogarnięta ekipa nie potrzebuje długiej instrukcji.

2. Zero za pozwolenia (o pardon, chyba 15 złotych w starostwie za dziennik budowy?) - przecież one są za darmo, poza dziennikiem i ew. opłatami związanymi z pełnomocnictwem, a to też kilka złotych

3. 600zł za mapę do celów projektowych, 600zł za badanie geologiczne gruntu, tyczenie budynku kilka stów - namiar na geodetę i geologa na priv.

 

Wszystko w Legionowie k. Warszawy, architektka jest z innej miejscowości tylko.

 

Czemu 60k i to wtedy, gdy było wszystko tanie, skoro wyrobiłem się z tym samym w 10% tej kwoty w 2020-2021, w trakcie bańki na budowę domu?

 

Nie, nie, nie. To tyle nie kosztuje. A w życiu. Nie podejmowałbym się budowy, gdybym musiał dać 120k na takie pierdoły.

 

Ogród może kosztować fantazyjne ilości pieniędzy, ale nie ma obowiązku robienia go. To "zbytek" dla bogatych. Możesz kupić worek trawy i posiać - koszt znikomy - i na tym skończyć.

Jeszcze w zeszłym roku otynkowany garaż z blachy (wygląda elegancko, oprócz tego, że to oczywiście ściema z blachy) szło dostać za 7000zł.

Ogrodzenie to po wzrostach cen stali ok. 300zł za mb paneli kratowych, chyba, że chcesz robić zdobione z ceramiki, to wtedy i pięć razy tyle. Pytanie po co - to tylko płot... pełni tę samą funkcję gdy jest tani i gdy nie jest tani.

Kostka brukowa to chyba z 50 zł za m^2 robocizny, ale oprócz tego, że jest to ciężka robota - to jest to też bardzo prosta robota i akurat to można zrobić samemu. Możesz też wylać asfalt albo położyć płyty chodnikowe - będzie sporo taniej.

 

 

Zgadzam się, ceny w W-wie są dość absurdalne, ale często te wąskie/nieforemne są całkiem fajne. Lokalizacja > kształt działki, projekt domu można dopasować, oczywiście bez jakichś wygłupów typu 11m szerokości ;)

 

 

Mi się nie opłaca robić samemu.

Godzina mojej pracy kosztuje więcej, niż moje samozatrudnienie na budowie :D

Lepiej wziąć nadgodziny, niż murować samemu.

Nigdy nie rozumiałem fenomenu "samoróbstwa" - gdy się policzy "osobogodziny" ekipy pięcioosobowej potrzebne na budowę domu i przydzieli je sobie samemu + kara za niezdarność (zakładając, że się robi to 1 raz w życiu), to za godzinę wychodziło mi chyba 25 zł.

 

 

Oczywiście, można wszystko robić tanio. Potem są te lamenty, jak to mieszkanie w domu jest uciążliwe i wszystko się psuje i ciągle coś trzeba robić i remontować... :) Można kupić tanią działkę, ale kosztem uciążliwych dojazdów do "cywilizacji", sąsiadów 4 metry z każdej strony, słabej lokalizacji względem stron świata, etc. Można tanio zbudować dom, a potem narzekać, że rachunki za eksploatację wysokie, że brama wjazdowa w zimie nie działa, latem gorąco w środku, szczególnie na piętrze/poddaszu, etc.

 

Do innych rzeczy, o których piszesz nie będę się odnosił, bo jak czytam, że chcesz asfalt wylewać na działce a ogród to "zbytek dla bogatych" i dalej sobie relatywizujesz, że nieforemne i wąskie działki są "fajne", to chyba mamy odmienne widzenie rzeczywistości i znacząco inne standardy... :)

Ogród jest jedną z kluczowych zalet mieszkania nie w blokowisku, tak samo jak położenie działki i oddalone sąsiedztwo.

 

Można kupić auto z maksymalnym wyposażeniem i cieszyć się z tych wygód i funkcjonalności, albo "golasa" i udawać, że jest fajnie. Obserwatorzy widzą, że "wow" mamy fajne auto, ale przecież nie czują naszych dyskomfortów, słabego silnika przy wyprzedzaniu, manualnej klimatyzacji, etc....

 

Ale to już każdego indywidualna decyzja jak kieruje swoją rzeczywistością i na co przeznacza środki... :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Maniek napisał:

Do innych rzeczy, o których piszesz nie będę się odnosił, bo jak czytam, że chcesz asfalt wylewać na działce a ogród to "zbytek dla bogatych" i dalej sobie relatywizujesz, że nieforemne i wąskie działki są "fajne", to chyba mamy odmienne widzenie rzeczywistości i znacząco inne standardy...

Mam taki standard, na jaki mnie stać, czyt. po prostu nie robię tego, co jest mi niepotrzebne lub co jest li tylko kwestią natury estetycznej. I tak będzie o niebo lepiej, niż w bloku - za niewiele większe pieniądze.

 

Jeśli o to chodzi:

 

26 minut temu, Maniek napisał:

Można kupić tanią działkę, ale kosztem uciążliwych dojazdów do "cywilizacji", sąsiadów 4 metry z każdej strony, słabej lokalizacji względem stron świata, etc. Można tanio zbudować dom, a potem narzekać, że rachunki za eksploatację wysokie, że brama wjazdowa w zimie nie działa, latem gorąco w środku, szczególnie na piętrze/poddaszu, etc.

 

To nie mam ani uciążliwych dojazdów:

 

P27rvQI.png

To jest liczone od wyjścia z domu do dojazdu do W-wy Centralnej.

 

Licząc identyczną odległość od bloku do stacji metra, na Kabatach do metra centrum jest tyle:

 

FN6uOhc.png
Mam "aż" 5 min dłużej.

Źle?

 

Brama wjazdowa w zimie na pewno będzie działać, bo jest ręczna 😅

Latem w środku nie będzie gorąco, bo mam klimatyzację w każdym "użytkowym" pomieszczeniu i rekuperację w całym domu.

 

Model klimy:

 

http://klima-sklep.pl/klimatyzacja/2495-klimatyzator-kanalowy-mitsubishi-seria-m-sez-kd50vaq-suz-ka50va5.html

 

model reku:

 

https://www.hakom.pl/produkty/wentylacja/centrale-wentylacyjne/centrale-wentylacyjne-nawiewno-wyciagowe/mitsubishi-electric/centrala-wentylacyjna-lgh-rvx-lossnay,p2058229385

 

Nie kupuję w tych sklepach, więc ceny są drugorzędne.

 

26 minut temu, Maniek napisał:

Można kupić auto z maksymalnym wyposażeniem i cieszyć się z tych wygód i funkcjonalności, albo "golasa" i udawać, że jest fajnie.

Odpowiem w ten sposób - należy kupić taki samochód, na jaki Cię stać. W przeciwnym przypadku jest to życie ponad stan.

 

Ja nie mam nic do ukrycia - mogę podać cenę i omówić wszystko, co do tej pory zrobiłem, włącznie z podaniem kontaktu do wykonawców.

 

Jeśli Tobie wychodzi aż tak radykalnie droższy dom, to chętnie dowiem się, za co tyle zapłaciłeś - nie odbieraj tego jako złośliwość, po prostu nie wiem, za co zapłaciłeś wskazane kwoty. W szczególności 60 000 PLN za przygotowanie działki.

 

Czy jesteś w stanie przygotować jakieś rozbicie cenowe?

 

Np. projekt - X, uzgodnienia - Y (najlepiej uwzględniając, co się pod "uzgodnieniem" kryje, bo przecież PB jest za darmo...), etc.

 

 

27 minut temu, Maniek napisał:

Ogród jest jedną z kluczowych zalet mieszkania nie w blokowisku

 

Dyskusyjne. Mi zależy przede wszystkim na tym, bym nie miał somsiada za ścianą.

 

Mam 1000m^2 działkę, jeśli o to pytasz.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Maniek said:

 

Można kupić tanią działkę, ale kosztem uciążliwych dojazdów do "cywilizacji", 

Ze wszystkim się zgodzę poza tym. 

 

Dziś to jest: można kupić działkę po normalnej cenie z uciążliwym (pojęcie względne) dojazdem albo kupić 3-4 x przewartościowaną działkę w "lepszej" lokalizacji (z dogodniejszym dojazdem). 

 

Różnica praktyczna jest taka, że mając np. 800 tys. do dyspozycji, możemy w pierwszym przypadku kupić działkę i wybudować dom i jeszcze na lody zostanie, natomiast w drugim kupić działkę i... biec po kredyt. 

 

I teraz pytanie w imię czego? Dogodnego dojazdu 15-20 minut szybciej? Ja podziękuję. 

 

3 lata temu za to co dałem za swój kawałek z niedogodnym dojazdem, mogłem kupić ładną działkę leśną w mieście lub na samej granicy Warszawy. Dziś jest to niemożliwe, a nawet nie da się już kupić działki z tym niedogodnym dojazdem za te pieniądze. 

 

Ergo jak się nie śpi na walizkach kasy, to zawsze jest to sztuka kompromisów. 

 

Ps. Przy średniej wielkości typowej działki miejskiej 600-1000, a podmiejskiej 1000-2000 duża odległość od sąsiadów to pojęcie teoretyczne. Jak się z jednej strony będzie miało w praktyce 10m, to duży sukces. Ja mam sąsiada tylko z jednej strony i po dlugim cudowaniu udało się uzyskać od 11 do 14 metrów od płotu do budynku. Z drugiej mam las od którego ustawowo muszę mieć min. 12 metrów, a z trzeciej łąkę. Z punktu widzenia "ciszy", nie ma praktycznie znaczenia czy to jest 4 czy 10 metrów.

 

Nawet na działce 3000m2 te 20 metrów od płotu jest złudne. Jak chcesz odległość, to jedynie hektarowe i więcej siedliska w otulinie lasu.

 

Inne minusy typu coś za coś to np. chcesz dobry dojazd, to licz się z tym, że za płotem będą samochody, a nawet autobusy jeździć i ludzie chodzić.

 

Jak chcesz na uboczu, to utwardź sobie te 100-300 metrów drogi dojazdowej na własny koszt albo użeraj się latami z sąsiadami i gminą jeżdżąc po dziurach "drogi prywatnej". 

 

Żeby nie mieć takich dylematów trzeba obecnie dysponować na dom i działkę min. 3 mln złotych, przynajmniej w okolicach Warszawy. 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, Januszek852 said:

 

. W szczególności 60 000 PLN za przygotowanie działki.

 

To akurat bez problemów. 

 

Ogrodzenie ~ 7k

Przyłącze woda - 6k (w tym projekt 1k)

Przyłącze prąd - 1.2k

Przyłącze gaz - 2.5k

Kanaliza - 3.5k

Równanie i utwardzenie terenu - 1.2k

Zjazd z ulicy - 3k (z projektem i uzgodnieniem) 

Geodeta łacznie - 2.5k

Geotechnika - 1k

Nasadzenia drzew i roślin - 12k

 

Razem ~ 40k, a robiłem po kosztach, ogrodzenie np. sam stawiałm i przywoziłem spod Nadarzyna. I wielu innych drobnych rzeczy nie wliczyłem. 

 

 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, bo Wy wliczacie roślinki, ogrodzenie, etc.

 

Dla mnie te rzeczy to już raczej po budowie (przynajmniej po stanie surowym zamkniętym) się robi. Dlatego ich nie liczyłem.

 

Ogrodzenie (mimo, że to tylko 33 metry z bramą i furtką) - przy tej cenie stali się z nim nie spieszę, więc jeszcze nie wiem.

Prąd budowlany ~ 2k.

Prąd docelowy ~ 1200.

Gaz 2032 albo 2132 (generalnie najtańsza kwota z cennika psgaz bo mam 3 m). Nie zrobiłem rur od szafy do domu, ale to będzie 7m, to ile jest teraz, 150 zł mb?

Równanie terenu - zero, był równy.

Zjazd - zero, już był zrobiony gdy kupiłem działkę.

Geodeta łącznie 1100zł.

Geotechnika 600zł.

Zieleni nie robiłem.

Studnia 1200zł (nie musiałem, bo jest wodociąg, ale czemu nie).

Wodociąg i kanał - mam studzienki obu przed bramą, ale jeszcze nie zrobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Januszek852 said:

.

Prąd budowlany ~ 2k.

 

Jak to możliwe skoro obecnie standardowa cena PGE Sieci to 3k pln za tymczas? Miałeś już skrzynkę na posesji? 

8 minutes ago, Januszek852 said:

.

Studnia 1200zł 

Masz płytko wodę, tylko pytanie czy się do picia nadaje. 

 

U mnie woda "zdatna" to jest 30+ metrów na 2 poziomie wodonośnym i studnia głebinowa kosztuje 7-8k. 1 płytki poziom tylko do podlewania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, maroon napisał:

Jak to możliwe skoro obecnie standardowa cena PGE Sieci to 3k pln za tymczas?

Mogę wkleić umowę - zapłaciłem dokładnie 135.52 zł do PGE za przyłącze i resztę elektrykowi.

 

Spojrzałem w skoroszycik i widzę, że skłamałem - elektrasowi dałem 2500zł, nie 2000. To było parę m-cy temu, więc mi się trochę rozjechało. Sorry. Kiedyś było znacznie taniej, ale ja oczywiście trafiłem na szał budowlany, a to był najtańszy z dojściem do PGE na miejscu (w ten sposób uzgodnił i odebrał błyskawicznie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2021 o 16:53, Klapaucjusz napisał:

Dołączam do totolotka. Obstawiam symboliczne 0,5 p.p. z "groźnymi" zapowiedziami dalszego podnoszenia w ciągu roku, żeby uspokoić rynek i zdusić oczekiwania inflacyjne. Gospodarka musi się kręcić nawet  kosztem inflacji, w razie czego GUS zajmie się jej obniżaniem na papierze.

 

No i pykło, choć groźnego potrząsania szabelką nie dostrzegłem. Tym gorzej, znaczy sie dla rosnącej inflacji lepiej.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, maroon napisał:

Masz płytko wodę, tylko pytanie czy się do picia nadaje. 

Jest płytko, ale się nie nadaje (za dużo manganu). Może się przydać tylko do budowy i podlewania. Chyba, że dam 8k za filtry, ale to się mija z celem póki co.

 

A co do PGE to proszę :)

 

0RE5iGL.png

 

To tak szybko, warunki na prąd budowlany gdzieś zagrzebałem w papierach.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Januszek852 said:

 

 

A co do PGE to proszę :)

 

0RE5iGL.png

 

To tak szybko, warunki na prąd budowlany gdzieś zagrzebałem w papierach.

To musiałeś mieć już skrzynkę. Jak nie ma dedykowanej skrzynki, to jest dedykowana cena 3k pln za wykonanie tymczasowego przyłącza. Nawet jak to 2 mb są. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Januszek852 said:

No właśnie w tym sęk, że jej nie miałem. Przyłącze polegało na zrobieniu zacisków z istniejącego słupa, kilka metrów obok mojej działki, i zejściu do erbetki (za którą buliłem elektrykowi, nie PGE). Może się machnęli, nie wiem. Jak odkopię umowę to mogę pokazać ;) 

Ok. Słupy. U mnie tylko podziemne kablowe są. Za słupy może są inne stawki niż za rycie w ziemi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trafiłem.

Znaczy się będą grać w sztukę pt. walkę z inflacją.

I rozkładać te podwyżki w czasie.

I tak rada swoje, a banki regulują WIBORAMI swoje.

Dziś 3M - 2,59%

6M - 2,90%

 

PIE zakłada 3,5% w czerwcu 22.

 

Czekam na dogodny moment by się przewalutować.

Technicznie, po okresie bujania, EUR może ma pole do minimum 4,91 PLN.

USD do 4,44.

Ale to przy określonych warunkach makro do PLNa.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Margrabia.von.Ansbach said:

I rozkładać te podwyżki w czasie.

Za bardzo wszedł "nowy wał", trzeba chwilowo odpuścić śrubę, jednocześnie trzęsąc szabelką "patrzcie, walczymy".

Mi to nabiera sensu politycznego, jeśli założę, że w grudniu podwyższyli więcej niż przewidywałem, by teraz móc podwyższyć mniej. Wtedy w lutym też będzie albo zero, albo +0,25pp... ale na razie to zgadywanka z sufitu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również przestrzeliłem.

 

W ogóle większość (w tym ja) przestrzeliło "w drugą stronę".

 

Myśleliśmy, że zwołują wcześniej, bo sytuacja jest tak zła, że nie chcą czekać.

 

Okazuje się, że zwołali wcześniej, by zdążyć przed odczytem inflacji za grudzień, tj. mieć wytłumaczenie by podnieść mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rnext napisał:

Będzie jedynka z przodu?

Pewnie oficjalna będzie z dziewiątką jeszcze, nieoficjalna za to będzie miała z przodu dwójkę i dwie cyfry ;)

 

ps.

 

B146QLN.png

 

Ciekawe.

 

Można oczywiście uznać, że to kłamstwa albo manipulacja, artykuł sponsorowany, etc.

 

Tego nie wiem, bo nie wiem, czy ten portal jest godny zaufania.

 

Jeśli tak, to ciekawa sprawa, bo popyt w 2021 przewyższał podaż prawie wszędzie poza Łodzią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No oczy i uszy przecieram, działacz ich wsypał?

Poseł PiS: Chcemy wprowadzić ceny regulowane na podstawowe artykuły żywnościowe. 

 

Jako, że wierzymy tylko w to co zostało oficjalnie zdementowane:

Komentarz z klubu PiS: Nie ma takiego pomysłu

 

https://www.rp.pl/polityka/art19264101-posel-pis-chcemy-wprowadzic-ceny-regulowane-na-podstawowe-artykuly-zywnosciowe

 

Co dalej? Zakaz obrotu nieruchami? Regulowana cena m2? Roboty przymusowe?

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PIS przypomina gospodarczo coraz bardziej PZPR.

Więc powtarzające się hasła o PRL-bis mają w jakiejś mierze uzasadnienie.

 

Złotówka zyskuje, USD/EUR/CHF traci.

Sam los zsyła Wam okazję, jeśli nie wierzycie w siłę cebuliona czy też ziemniaksa.

Na przewalutowanie go na inne fiaty.

Oczywiście nie w ciemno, ale w dogodnym momencie.

Co warto obserwować i być czujnym?

Poziomy średnioterminowe na EURO do obserwacji, okolice:

4,51XX

4,37XX

4,23XX

USD okolice:

3,97XX

3,87XX

3,74XX

3,62XX

 

Oraz pilnie obserwować do sygnalizują:

RPP, EBC, FED.

Przypominam.

2022 do nieruchomości to rok zahamowania wzrostu wartości realnej.

Liczący na spadki wartości realnej powinni nastawiać się początek od 2023r.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Złotówka zyskuje, USD/EUR/CHF traci.

Sam los zsyła Wam okazję, jeśli nie wierzycie w siłę cebuliona czy też ziemniaksa.

Na przewalutowanie go na inne fiaty.

Oczywiście nie w ciemno, ale w dogodnym momencie.

Co warto obserwować i być czujnym?

Poziomy średnioterminowe na EURO do obserwacji, okolice:

4,51XX

4,37XX

4,23XX

USD okolice:

3,97XX

3,87XX

3,74XX

3,62XX

 

Oraz pilnie obserwować do sygnalizują:

RPP, EBC, FED.

 

Ciekawe co napisałeś - chcę się właśnie zapakować w USD niedługo ze złotówki. W jakim horyzoncie widzisz te wartości na dolarze? Dziś mamy równo 4 zł.

 

Cytat

Przypominam.

2022 do nieruchomości to rok zahamowania wzrostu wartości realnej.

Liczący na spadki wartości realnej powinni nastawiać się początek od 2023r.

 

Zaciekawiło mnie to co powiedzieli w Noworocznym Podcastcie Pulsu Biznesu - Ignacy Morawski oraz Piotr Kuczyński uznają, że dramatu w PL nie będzie tylko spowolnienie w drugiej połowie roku, a stopy dojadą do maks 5% - co do cen nieruchomości - po prostu spadnie dynamika nie będzie wzrostów.

Z drugiej strony prognoza jest taka, że jak dojadą do 4% (stopy) to wówczas zacznie się lament u osób na zmiennej i wtedy, rzeczywiście, może być szansa na okazję mieszkaniową.

https://www.pb.pl/w-co-inwestowac-w-2022-r-1138037

 

Nie twierdzę, że tak będzie, po prostu staram się zebrać jak najwięcej opinii.

 

Co Wy na to?

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Przypominam.

2022 do nieruchomości to rok zahamowania wzrostu wartości realnej.

Liczący na spadki wartości realnej powinni nastawiać się początek od 2023r.

 

Wiem, że miałem się odezwać dopiero w Czerwcu tego roku ale już nie mogę dłużej tego czytać. ;)

 

w 2020 przyszła pandemia i ludzie pisali, że rynek się załamie i mieszkania będą mogli wykupić za bezcen

Podrożały

w 2021 roku było pisane, że tylko frajer kupuje na górce a w 2022 to rynek się załamie (stopy procentowe i takie tam), więc będzie można kupić za 20% taniej

Do 2022 podrożały i cały czas lecą w górę (3miasto)

Teraz piszecie, że zaczną tanieć w... 2023

 

Do ciężkiej nędzy, człowieku robisz krzywdę ludziom, którzy od 2017 wahają się z zakupem mieszkania a z roku na rok mają coraz mniejsze szanse. 😉

 

Ja kupiłem prawie rok temu i już mam spłacone 2/3 kredytu dzięki wynajmowaniu. Jeszcze w tym roku to co będę miał z najmu będzie 100% sosikiem do mojego portfela (bez opłacania z tego kredytu).

 

Jakbym od 2019 czytał rady, że mam czekać do 2023 to nie odpuścił bym tym co tak naganiają by zwlekać :D

Edytowane przez Tomek9494
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Co Wy na to?

Trochę już wałkowaliśmy ten temat tutaj, ale streszczę to, co uważam, że się stanie:

 

Dynamika wzrostów skurczy się i zobaczymy może małe przeceny.

Osobiście obstawiam ok. 10% spadku w 2-3 lata.

 

Obecnie deweloperzy rozpoczęli rekordową ilość budów, jednak popyt spada z uwagi na drogi kredyt.

Typowy blok budowany jest 2 lata, więc spóźnieni, którzy zaczynali zimą 2021 roku skończą zimą 2023 roku.

Miesiąc w miesiac będą wchodzić nowe blokowiska w chorych cenach.

 

Czemu chorych? Bo budowanych na bańce.

Drogie materiały, drogie działki, droga robocizna, itd. itp.

 

Nie będą się sprzedawać - bo będą za drogie.

Więc zaczną tanieć, a niefartowni deweloperzy (którzy budują na kredyt) dostaną i wzrostem raty, i spadkiem cen za swój produkt, może nawet niektórzy zbankrutują.

 

Jednak po tym okresie PODAŻ też spadnie.

Nowi deweloperzy nie będą przy tych cenach budowy, drogim kredycie i mniejszym popycie budować.

 

Spadająca na pysk podaż już po tym, jak wejdzie na rynek ostatnia pula bloków z 2021 roku, zrównoważy spadki popytu i spadki się zatrzymają.

kolejne 2-3 lata marazmu i inflacja+wzrost wynagrodzeń zrobi swoje i ceny ruszą z kopyta by zacząć kolejny cykl wzrostowy na nieruchach.

 

Czyli w skrócie?

będzie jak zwykle.

 

2023-2024 może być najlepszym rokiem do kupna mieszkania.

Ale kto przegapił okres 2015-2017, już nie zobaczy tamtych cen IMO.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.