Skocz do zawartości

Przysługa/ pomoc dla siostry mojej kobiety - czy godzić się na to?


Rekomendowane odpowiedzi

Mam dylemat.

Moja partnerka zwróciła się do mnie z tematem - jej siostra potrzebuje uslugi/pomocy z mojej branży akurat. Pytanie jest czy nie sporządzonym dla niej odpowiednich dokumentów w oparciu o stan faktyczny. Wymagałoby to ode mnie poświęcenia trochę czasu plus poszukania trochę informacji. Tak faktem nie do końca moha dziedzina ale przy dobrych chęciacg pewnie dałbym radę.

 

Pytanie: godzić się na to? Z jednej strony mógłbym odesłać do fachowca, który zrobi to w godzinę za odpowiednią opłatą z drugiej nie chce kwasów jakichś.

Prośbą o poradę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minutes ago, jankowalski1727 said:

 ale przy dobrych chęciacg pewnie dałbym radę.

A masz dobre chęci i jesteś gotów na ewentualne pretensje albo kolejne przysługi? Jak tak, to działaj. A jak nie, to powiedz, że za mało się znasz, żeby brać na siebie taką odpowiedzialność. 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz pomóc to pomóż ale wiedz jedno :

 

- Pomożesz raz bezinteresownie, zaraz będzie druga prośba, trzecia i kolejna, misiu, nie zrobisz tego dla mnie/siostry/mamy/kochanka?

 

- Odpowiedzialność spada na ciebie w razie pomyłki.

 

- Jeśli ta osoba potrafiła ci się odwzajemniać w innych sprawach służąc pomocą to nawet fajnie - brzmi uczciwie. Pomogę ci w tym a ty mi w tym - obie strony zadowolone.

 

Nie chcesz pomóc to:

 

- Polecasz fachowca i krótko wyjaśniasz - nie twoje rejony.

 

Złota rada - Nic nie musisz.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Zrób tak by potem nie żałować. 

 

Porada od bodajże Paris Hilton:

"Nie odmawiaj przysługi, bo to będzie źle o Tobie świadczyć, spartol to co masz zrobić i wytłumacz się gorszym dniem a już próśb nie usłyszysz"

 

Jestem pod wrażeniem, ze Paris jednak MYŚLI :D:D:D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jankowalski1727 napisał:

Mam dylemat.

Moja partnerka zwróciła się do mnie z tematem - jej siostra potrzebuje uslugi/pomocy z mojej branży akurat. Pytanie jest czy nie sporządzonym dla niej odpowiednich dokumentów w oparciu o stan faktyczny. Wymagałoby to ode mnie poświęcenia trochę czasu plus poszukania trochę informacji. Tak faktem nie do końca moha dziedzina ale przy dobrych chęciacg pewnie dałbym radę.

Więc po Twojej stronie będą jakieś koszty i będzie odpowiedzialność za ten temat.

Pani dostanie gratisem sporo zaangażowania z Twojej strony. 

Pytanie - co dostaniesz w zamian poza pozornym podziwem.

 

Skoro to naprawdę jest obok Twojej dziedziny - poleć fachowca i wyjaśnij, że sprawa nie jest taka prosta jak paniom się wydaje.

Koniec tematu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że każdy dobry uczynek spotka zasłużona kara. 

Lepiej się zastanów :D bo jak raz w czymś komuś pomożesz, tym bardziej jako przysług po znajomości, to od tej pory wszyscy będą wiedzieli, że mogą na Ciebie w tym temacie liczyć (oczywiście za darmo).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jankowalski1727 napisał:

Mam dylemat.

Moja partnerka zwróciła się do mnie z tematem - jej siostra potrzebuje uslugi/pomocy z mojej branży akurat. Pytanie jest czy nie sporządzonym dla niej odpowiednich dokumentów w oparciu o stan faktyczny. Wymagałoby to ode mnie poświęcenia trochę czasu plus poszukania trochę informacji. Tak faktem nie do końca moha dziedzina ale przy dobrych chęciacg pewnie dałbym radę.

 

Pytanie: godzić się na to? Z jednej strony mógłbym odesłać do fachowca, który zrobi to w godzinę za odpowiednią opłatą z drugiej nie chce kwasów jakichś.

Prośbą o poradę....

 

Kolejna sprawa która mi tu nie pasuje.

Osoba potrzebująca nie zwraca się do Ciebie bezpośrednio, tylko robi to przez Twoją kobietę, która z natury rzeczy ma większe przełożenie na Ciebie.

Zamiast sama zadzwonić/porozmawiać umawia się przez Twoją Pannę.

Pytanie która z nich jest inicjatorką całego zamieszania. Która to tak naprawdę nakręciła? 

 

Kiedy mój szwagier potrzebuje porady/pomocy - sam do mnie dzwoni, nie robi tego przez moją siostrę.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak, młodemu samemu sobie udzieliłbym między innymi dwóch rad:

  • "Nie pożyczaj nikomu pieniędzy, bo ludzie ich na pewno nie oddadzą w ustalonym terminie". 
  • "Nie rób nikomu przysług, jeśli wiesz że w przewidywalnym czasie nie będzie mógł i chciał się zrewanżować tym samym". 

Zobaczysz, udzielając teraz przysługi nie zyskasz niczyjego szacunku, pochwały a jedynie pustosłowie. Nawet nikt obiadu Ci za to nie ugotuje.

 

A kolejną oznaką braku szacunku będzie proszenie się o kolejne przysługi i teksty "No ale wtedy pomogłeś, to może teraz też mógłbyś zerknąć, co nie?". Oczywiście nic nie oferując w zamian, nawet przez myśl nie przejdzie aby się zrewanżować. Ponadto manipulacja i wywoływanie poczucia winy.

 

Odpowiedz sobie na pytanie: No i kto jest w tej sytuacji frajer?

 

 

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jankowalski1727 napisał:

Ogólnie moja branża, choć dziedzina inna. Jakbym tak na Maxa siadl to by i poszło choć za te parę godzin specjalista by wziął parę słów spokojnie za to. Plus zawsze jest ta odpowiedzialność. 

Ceń swój czas chłopie. "Siadł na maxa" i "kilka godzin", to nie jest przykręcenie gniazdka czy wymiana żarówki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Miszka napisał:

Ceń swój czas chłopie. "Siadł na maxa" i "kilka godzin", to nie jest przykręcenie gniazdka czy wymiana żarówki.

Tzn? No zajeloby mi to kilka godzin plus przeszukiwanie literatury etc. To nie jest napisanie pisemka na jedna stronę.

22 minuty temu, Martius777 napisał:

Chcesz pomóc to pomóż ale wiedz jedno :

 

- Pomożesz raz bezinteresownie, zaraz będzie druga prośba, trzecia i kolejna, misiu, nie zrobisz tego dla mnie/siostry/mamy/kochanka?

 

- Odpowiedzialność spada na ciebie w razie pomyłki.

 

- Jeśli ta osoba potrafiła ci się odwzajemniać w innych sprawach służąc pomocą to nawet fajnie - brzmi uczciwie. Pomogę ci w tym a ty mi w tym - obie strony zadowolone.

 

Nie chcesz pomóc to:

 

- Polecasz fachowca i krótko wyjaśniasz - nie twoje rejony.

 

Złota rada - Nic nie musisz.

Dzięki, brzmi sensownie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, jankowalski1727 napisał:

Tzn? No zajeloby mi to kilka godzin plus przeszukiwanie literatury etc. To nie jest napisanie pisemka na jedna stronę.

 

No właśnie o to mi chodzi. Wiadomo, że będziesz to robił za darmo. I zajmie Ci to kilka godzin. 

Tego rodzaju przysługi o ile nie zajmą mi więcej niż 30 minut, to mogę w ramach swojej branży zrobić dla najbliższej rodziny "dla sportu" ale nie takie, które zajmą mi pół dnia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przysługa, to jest te 30min, może godzina (np. powieszenie żyrandola), wszystko powyżej to już praca, a ta powinna być wynagradzana.

Przy okazji częste przysługi też bym sumował i traktował w kategorii pracy.

 

Ja bym to wziął, obejrzał, może przetrzymał godzinę i oddał , informacją że nie czujesz się na siłach, boisz się że spieprzysz itp.ale oczywiście bardzo chciałeś pomoc dlatego masz namiary na fachowca :)

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bzgqdn napisał:

Przysługa, to jest te 30min, może godzina (np. powieszenie żyrandola), wszystko powyżej to już praca, a ta powinna być wynagradzana.

Przy okazji częste przysługi też bym sumował i traktował w kategorii pracy.

 

Ja bym to wziął, obejrzał, może przetrzymał godzinę i oddał , informacją że nie czujesz się na siłach, boisz się że spieprzysz itp.ale oczywiście bardzo chciałeś pomoc dlatego masz namiary na fachowca :)

Praca na kilka godzin z przygotowaniem, napisaniem etc choć pewnie podzielilbym na dwa dni. Jej siostre słabo znam, raz w życiu ja poznalem na imprezie, a wie, że robię w branży więc chca pół darmo, u fachowca byłoby z 500-700 zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Praca na kilka godzin z przygotowaniem, napisaniem etc choć pewnie podzielilbym na dwa dni. Jej siostre słabo znam, raz w życiu ja poznalem na imprezie, a wie, że robię w branży więc chca pół darmo, u fachowca byłoby z 500-700 zł. 

 

Zapytaj czy zrobi Ci 100 pierogów z mięsem. Zrobi i ugotuje. Robota na 3 godziny. Coś za coś. Przecież to robota z jej branży (gotowanie). Może nie robiła nigdy pierogów,

ale umie czytać przepisy, jakieś tam ciasto wałkowała/zarabiała i coś tam do wody wrzucała żeby ugotować.🤪

 

Może nawet podzielić robotę na 2 dni. 😏

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Miszka napisał:

Więc po Twojej stronie będą jakieś koszty i będzie odpowiedzialność za ten temat.

Pani dostanie gratisem sporo zaangażowania z Twojej strony. 

Pytanie - co dostaniesz w zamian poza pozornym podziwem.

 

Skoro to naprawdę jest obok Twojej dziedziny - poleć fachowca i wyjaśnij, że sprawa nie jest taka prosta jak paniom się wydaje.

Koniec tematu.

Koszty to godziny pracy plus odpowiedzialnosc za finalny efekt. Kuzwa akurat tego nie robilem nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Moriente napisał:

Proste, zrób to za połowę stawki. Wilk syty i owca cała.

Nie chodzi tylko o hajs  tylko przede wszystkim o rezultaty.

3 minuty temu, Jonash napisał:

@jankowalski1727 szanuj się, ładnie powiedz że nie ogarniasz tego tematu do końca i zarobiony jesteś bo masz mnóstwo swoich obowiązków a one są priorytetowe

Bo do konca nie ogarniam, nie pisalem tego. W kazdym miescie sa specjalisci od zalatwienia takiego tematu, oczywiscie odplatnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumplowi pomagałem w robocie przy domu, remontowe sprawy. 10 godzin prawie na słońcu. Z taczką zapierdalałem, łopatą i innymi narzędziami, a ten skomentował na koniec, że jakoś słabo się starałem. To już mnie nigdy nie zobaczy. Ludzie to naprawdę straszne istoty. Pojechałem typa, żeby zamknął mordę i kontakt się schłodził. Tak to jest właśnie. Nie pomagać, albo za gruby hajs ewentualnie.

  • Like 3
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mac napisał:

Kumplowi pomagałem w robocie przy domu, remontowe sprawy. 10 godzin prawie na słońcu. Z taczką zapierdalałem, łopatą i innymi narzędziami, a ten skomentował na koniec, że jakoś słabo się starałem. To już mnie nigdy nie zobaczy. Ludzie to naprawdę straszne istoty. Pojechałem typa, żeby zamknął mordę i kontakt się schłodził. Tak to jest właśnie. Nie pomagać, albo za gruby hajs ewentualnie.

Za gruby to zrobię w swojej działce, a tej to jeszcze będę słuchał pretensji, że to i tamto.

Plus podświadomie odbiorą mnie jako frajera.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.