Skocz do zawartości

Zapaść na rynku nieruchomości - ceny transakcyjne spadają jak i popyt


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

E tam zapaść.

Zapaść dopiero będzie.

 

A co do tematów nieruchomościowych to:

 

yawn-yawning.gif

 

Wszystko idzie zgodnie z cyklem.

Nuda.

 

PS. Nikt nie chce kupić za granicą naszych obligacji.

Wiecie co to oznacza?

 

O właśnie mi się przypomniało!

Że miałem w połowie października wstawić pierwsze informacje o sypnięciu się rynku.

I obniżkach.

Ale widzę, że nie muszę.

Koledzy sami już wstawiają.

Dzięki.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach uczynienia dyskusji bardziej żywą, pozwolę sobie zająć odwrotne stanowisko:

 

Dlaczego uważacie, że będzie zapaść? Ludzie zdejmują ogłoszenia z ryku wtórnego. Wolą zachować mieszkania, niż mieć za nie teraz pieniądze w gotówcę, którą zjada inflacja. Dodatkowo sporo ludzi zdjęło ogłoszenia dotyczące sprzedaży i zaczęli wynajmować. Podobnie więksi deweloprzy, mogą zamrozić budy, wypuścić obligację i yolo. Czekają do następnego cyklu wzrostu. A w przypadku zamrożenia, a może nawet i obniżek stóp, znowu zacznie się rajd.

 

  

15 hours ago, Krugerrand said:

Bankierzy nie są tacy naiwni i uczą się na błędach.

Dlatego dalej mogą manipulować złotem i wymyślać jakieś inne szity, byle nie Au.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh słowo zapaść  jest mocne ale niewątpliwie widać spory spadek transakcji. Główny powód to odpływ ludzi kupujących na kredyt. W okresie wakacji brałem udział w 2 transakcjach sprzedaży mieszkań w Warszawie i mimo, że to obiektywnie dobre miejsca zainteresowanie było praktycznie zerowe. To samo oferty, które wiszą po wiele miesięcy. Należy też zauważyć, że leży całościowo branża kredytowa. Kilka lat temu pozycja doradcy kredytowego była bardzo rozprzestrzeniona a obecnie wyrobienie targetu jest niemożliwe wręcz. Ten rodzaj pracy też wymiera.

 

W okolicach roku 2018/2019 kredyty były tak tanie, że mając 50-100 k praktycznie można było się kredytować na mieszkanie w Wwa. Ilość chętnych była ogromna a w chwili obecnej nie ma tego komu kupować. 

 

Ewidentnie jest załamanie rynku, oczywiście inflacja działa przeciwstawnie natomiast tu głównie chodzi o to, że eldorado się skończyło. 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, EmpireState said:

słowo zapaść  jest mocne ale niewątpliwie widać spory spadek transakcji.

Spadek ilości transakcji/ obrotu nie oznacza spadek ceny.

 

Kupujący zawsze się znajdą, bo zawsze są ludzie z kasą, których będzie ona parzyć. Zwłaszcza teraz. Jednocześnie liczba wystawionych ogłoszeń spadła. Przy tendencji na zamrożenie/ obniżkę stóp w niedalekiej przyszłości, ceny mogą się obronić. Oczywiście mówimy tutaj o tych 7-8 wyspach aglomeracyjnych, które zasysają ludzi z całego kraju.

Edytowane przez manygguh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, natomiast jest ewidentny spadek moim zdaniem na chwile obecną około 10%-15% realnie. 

Oczywiście nie dojdziemy do cen typu 200  tys zł za 40 m w centrum Wwa ale jest ewidentnie ciężej z pkt widzenia sprzedaży. 

Moje wnioski są anegdotyczne ale sprawdzam od 2 lat po kilka razy w tygodniu pewien segment w stolicy (2 dzielnice metraż do 50) i od początku roku rynek jest coraz bardziej "przyjemny dla kupującego" porównując to z 2019.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, manygguh said:

Spadek ilości transakcji/ obrotu nie oznacza spadek ceny.

Jest na razie sygnałem grzania kartofla, którego chętnie jako gorącego, ludzie (chroniący dotychczas papier przed inflacją) będą sobie przerzucać z rąk do rąk. Są różne metody łapania leszczy. 

Aż w końcu skupią to fundy, bo mają niemal ciągły strumień kasy z którą cokolwiek trzeba zrobić, byle przynosiła 0.01% zwrotu. 

Zresztą jak tak obserwuję okolicę, rezerw gruntów raczej nie brakuje więc odpalenie przemyślanych planów zagospodarowania przestrzennego spowodowałoby, że ceny runęły by na pysk. Ale mało komu na tym realnie zależy, bo dobro jedwabnika jest zaledwie dobrem jedwabnika i priorytetem jest "ochrona rynku własnego portfela" rządzących, zapakowanych w nieruchy po kokardę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym tak słuchał tych wszystkich mędrców od 2016 co to spadki głoszą, to nie miałbym w portfelu mieszkań co zdrożały w tym okresie +100% i sporej sumki z najmu.

 

Nieruchy kupuje się w horyzoncie 10+ lat więc żaden inwestor nie podnieca się wahnięciami cen, bo to nie bitcoin. Kto musi sprzedać da rabat, kto mógłby sprzedać to sobie poczeka.

 

Najgorzej mają ci co wynajmują - ceny najmu odjechały a kupno jest prawie niemożliwe. Po kryzysie ceny jeszcze bardziej odjadą bo inflacja napędza wzrost wynagrodzeń a najważniejszy dla rynku nieruchów jest wskaźnik cena metra/ średnie wynagrodzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, MM_ said:

Najgorzej mają ci co wynajmują - ceny najmu odjechały a kupno jest prawie niemożliwe. Po kryzysie ceny jeszcze bardziej odjadą bo inflacja napędza wzrost wynagrodzeń a najważniejszy dla rynku nieruchów jest wskaźnik cena metra/ średnie wynagrodzenia.

Ech, jak ja zazdroszczę ludziom, którzy znają przyszłość...

Wystarczy drobny np. "incydent nuklearny" albo ruski żołdak maszerujący gdziekolwiek i każda wartość się wywróci (o czym zresztą wspominał Morawa zakąszając ośmiorniczką, choć przemilczał upłynniając swoje nieruchy).

Gramy w "ruletkę dla jedwabnika", tylko mam wrażenie, że wydaje Ci się coś innego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Rnext napisał:

Ech, jak ja zazdroszczę ludziom, którzy znają przyszłość...

Wystarczy drobny np. "incydent nuklearny" albo ruski żołdak maszerujący gdziekolwiek i każda wartość się wywróci (o czym zresztą wspominał Morawa zakąszając ośmiorniczką).

Gramy w "ruletkę dla jedwabnika", tylko mam wrażenie, że wydaje Ci się coś innego. 

 

Typowe gadanie blue pillowca. Próbować sprowadzić ludzi, którym się udało do parteru. Bo sukces innych jest bolesny.

 

Ja od wielu lat robię swoje i mam fajny portfel nieruchomości bez kredytu, bo nie oglądam się na opinie ludzi co to nawet schowka na szczotki nie wynajmują [wstaw dowolny absurdalny argument].

 

Sam szacuje ryzyko, sam podejmuje decyzje, sam będę ponosił konsekwencje jak mi się noga podwinie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, MM_ said:

Typowe gadanie blue pillowca. Próbować sprowadzić ludzi, którym się udało do parteru. Bo sukces innych jest bolesny.

Dobre :D

Jednak proponuję Ci unikanie "myśli i mowy bluepillowca", czyli niemierzenie innych swoją miarą i przywarami, bo to zwykle daje błędne diagnozy i zafałszowaną "wiedzę" o innych. Ale stąd moje rozbawienie.

 

14 hours ago, spacemarine said:

Drukowanie na pełnej ku..ie

Ech, nie tylko. Chociaż w pewnych aspektach, ma to swoje zalety. Niewiele ich. Zwłaszcza, że to się raczej odbije na postępującym fiskalizmie, rosnącym ucisku localsów i cięciem kosztów utrzymania państwowych usług dla jedwabnika. Bo przecież sobie niczego od ryjów nie odrąbią. Ani zapewnienia wygód, ochrony czy dostępu do luksusu dbania o zdrowie itd.

Jakoś nie wierzę, żeby rządowe kacyki zrezygnowały z budowy prywatnych Bizancjów i nawet jeśli nie zaczęli oszczędzać, to przynajmniej racjonalizować koszty. 

 

ps. Zamierzałem pośmieszkować, że pewnie nasz  bolszewicki rząd utworzy w celach przejmowania ratunkowych dla nieruchów, jakiś kolejny "Polski Holding Czegośtam" wzorem innych "Polskich Holdingów" dzięki którym a to nie ma cukru a to węgla a tu się okazuje, że istnieje już okrzepły na rynku Polski Holding Nieruchomości S.A. (serio, jakoś mi to umknęło!) w którym głównym udziałowcem jest Skarb Państwa (72%), fundy OFE/TFI przy 13% FF. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Wam tylko zostawię do przemyślenia.

Rzeczy poniekąd mocno związane z moją pracą.

Niech każdy wyciągnie z tego dla siebie co uważa.

 

Ja się nie ustawiam na gospodarczo-recesyjne V.

Gram (przeparkowuję środki finansowe) pod A-B-C.

Spadek, korekta spadku, pogłębienie spadku.

Będzie kilkufalowa, męcząca recesja.

IMHO.

A jak ktoś myśli inaczej - Boże drogi, jego sprawa.

Niech stawia na to kasę :)

Na GPW, nieruchach czy dowolnych aktywach.

 

 

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, MM_ said:

@Rnext Pochwal się swoimi inwestycjami. Masz chociaż 10.000 w skarpecie? Masz chociaż 1 mieszkanie na własność nieobciążone hipoteką? 

Ajwaj, tutaj na forum rzadko ten typ niedopchnięcia występuje. Czasem wystrzeli i wypączkuje jakiś taki fircyk, ale to rzadkość. 

Powielam prostą zasadę - na pewnym poziomie nie rozmawia się o swoich pieniądzach tylko je się po prostu ma. A już w ogóle zniżenie się do chwalipięctwa nimi jest szczytem żenady, braku dobrego smaku i dowodem nieudanego awansu społecznego, gdzie nawet nie resztki słomy ale całe jej snopki wystają z walonek.

Dzięki temu można zająć się innymi sprawami niż mierzenie fiutów czy zwyciężania w konkursach "kto najgłośniej pierdnie". 

 

Quote

A może masz tylko klawiaturę i neostradę? 🤣

Nie mam nawet Neostrady :(

Zluzuj majty. To nie piaskownica. Nie lubię czuć politowania do innych ludzi.

 

45 minutes ago, slusa said:

Czasy pogardy wchodzą nieźle 

Cóż, taki styl odgórny, wszechobecnego, ordynarnego prymitywizmu ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YDYp 3x2.5

marzec 22 4.75 pln/mb

październik 22 3.85 pln/mb

 

Recesja recesją ale jest pole do schodzenia z wyjebanych w kosmos marż, szczególnie tam, gdzie załamanie popytu będzie drastyczne, a będzie. Stąd obok wielu drogich rzeczy będzie też wiele tanich. 

 

@Rnext sezon grzewczy 8-miesięczny jest w większości krajów Europy. A w basenie śródziemnomorskim, to zależy jak wysoko mieszkasz, bo zimą też można mieć zaspy. A wszyscy na Maderze czy Cyprze się nie zmieszczą. Kup sobie siedlisko z kawałem lasu i będziesz miał wyjebongo na kryzysy energetyczne. W ciepłym klimacie żeby mieć komfort przy +50°C też musisz poinwestować w pv. Nigdzie nie ma cukierków za darmo. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi jeszcze coś przyszło do głowy.

 

Czy produkty w czasie inflacji mogą tanieć? Mogą owszem produkty wysokomarżowe. 

 

Rozważmy przypadek marży 100% i inflacji 20% r/r. W sytuacji załamania popytu na danym produkcie, sprzedawca ma dwa wyjścia - 1) zrezygnować ze sprzedaży lub 2) zejść z marży. Jeżeli opcja 1) wiąże się z zakończeniem działalności, to pozostaje opcja 2). Zanim dojdziemy do progu opłacalności mamy pary 0/100, 20/80, 40/60, 60/40, a więc (w uproszczeniu oczywiście) jest prawie 4 letni "bufor" na obniżanie (lub w najgorszym wypadku utrzymywanie tej samej ceny) przez prawie 4 lata przy inflacji rzędu 20%.

 

Na niektórych produktach już widać schodzenie z marż. Powiedziałbym, że czasy łatwego chapania się skończyły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, maroon said:

sezon grzewczy 8-miesięczny jest w większości krajów Europy

No tak, tylko inaczej on będzie wyglądał na północy a inaczej na południu. Pamiętam swój lekki szok, kiedy (w sumie niedługo po wojnie na Bałkanach) pojechaliśmy sobie pierwszy raz do CRO i stacjonowaliśmy w takim "gierkowskim" domku-kostce pod Splitem. Ludzie tam wszystko do ogrzewania co mieli, to jakieś elektryczne pierdotka w pomieszczeniach tu i ówdzie, małe takie, strzelam że < 1kW każdy. A ja akurat wcześniej robiłem CO gazowe u siebie w kamienicy i wiem ile grzejniko-mocy władowałem. 

 

Ale to taka moja cecha osobnicza - znacznie łatwiej znoszę upały niż zimno (a dla mnie zimno jest już poniżej 23C w chacie). Śniegu organicznie nie cierpię, więc nawet cieszę się z "ocieplenia". Poza tym uwielbiam chodzić po chacie boso i w lekkiej koszulce, a jak jeszcze można tak wokół chałupy... Ostatnio skarpetki założyłem jak jechaliśmy po zakupy :D

 

29 minutes ago, maroon said:

Kup sobie siedlisko z kawałem lasu i będziesz miał wyjebongo na kryzysy energetyczne.

Delikatnie szukam, ale żeby był też kawałek ziemi na permakulturę. Tak chociaż z pół ha. Ale ciężkawy temat w regionie który mnie interesi. Na razie jestem(śmy) mega zadowoleni z samej przeprowadzki na wieś. Dziś jak sobie pomyślę, że mielibyśmy wrócić do PZ czy WAW i żyć miejskim życiem to mnie trzęsie. 

 

@MM_ whatever moves you. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minutes ago, Rnext said:

Nie mam nawet Neostrady :(

Nieaktualny podręcznik albo wytyczne.

 

41 minutes ago, maroon said:

Stąd obok wielu drogich rzeczy będzie też wiele tanich.

W przypadku jak spada popyt i liczba transakcji, rośnie zmienność cen. Jeden kupi taniej od kogoś, kto musi akurat zapłacić pracownikom, ale dla drugiego zabraknie. Trzeci kupi szpule taniej, ale potem zobaczy że tam tylko 90 metrów. Czwarty pociągnie na 3x1.5, bo czemu nie.

(Gdzie masz 3.85, jeśli wolno spytać :) )

 

4 minutes ago, Rnext said:

Ludzie tam wszystko do ogrzewania co mieli, to jakieś elektryczne pierdotka w pomieszczeniach tu i ówdzie, małe takie

Południe Portugalii, w dzień +18 stopni, nocą zatykałem szpary w oknach kurtką bo marzłem (hotel 3-gw). Wtedy zrozumiałem, czemu na Saharze są większe dobowe wahania, niż roczne.

 

Notabene przypuszczam że właśnie w tamtych rejonach południa Europy, nocą, mit PV+ogrzewanie elektryczne siądzie najpierw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Rnext said:

kostce pod Splitem. Ludzie tam wszystko do ogrzewania co mieli, to jakieś elektryczne pierdotka w pomieszczeniach tu i ówdzie, małe takie, strzelam że < 1kW każdy. 

Mali Kozjak, jakieś 10km od Splitu. 😁 Także wszystko zależy. 

 

hiking-Kozjak-views-on-Split.jpg

6 minutes ago, Rnext said:

 

Delikatnie szukam, ale żeby był też kawałek ziemi na permakulturę. Tak chociaż z pół ha. Ale ciężkawy temat w regionie który mnie interesi.

W .pl statystycznie najcieplejszy jest Dolny Śląsk i Lubuskie. Przy czym piękne okolice i do cywilizacji dość blisko. Ale też ziemia niestety najdroższa. Jak lubisz góry, to dużo okazji jest w Górach Sowich i Kotlinie Kłodzkiej. Tylko tam to praca na własny rachunek tylko lub za płotem u Czechów. 

6 minutes ago, Rnext said:

 

Na razie jestem(śmy) mega zadowoleni z samej przeprowadzki na wieś. Dziś jak sobie pomyślę, że mielibyśmy wrócić do PZ czy WAW i żyć miejskim życiem to mnie trzęsie. 

Życie w mieście, poza dyskusyjnymi wygodami, praktycznie w 100% uzależnia od cywilizacji. Cywilizacja robi buuum i sielanka się kończy. Na mnie wyprowadzka z WAW podziałała niezwykle uspokajająco. Teraz jak bywam to z politowaniem patrzę na tych wszystkich zapierdalających zestresowanych ludzi. 

6 minutes ago, Kespert said:

.

(Gdzie masz 3.85, jeśli wolno spytać :) )

 

 

Specjalna oferta w hurtowni dla stałego klienta, co ostatnio groził, że pójdzie gdzie indziej. 😁 Dotyczy zakupów min. 100 mb. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Kespert said:

Nieaktualny podręcznik albo wytyczne.

Na pewno wyłapałeś ironiczne szyderstwo ;)

Ale zanim miałem neo, to walczyło się z modemami jakimś typu 14400kbps wdzwaniając w 0202122 ;)

 

7 minutes ago, maroon said:

Mali Kozjak, jakieś 10km od Splitu. 😁 Także wszystko zależy. 

Zawsze lepsze niż to ;)

8uanrufx4ugiizuj1y5ra9ww11xdzsuv.jpg

 

7 minutes ago, maroon said:

Na mnie wyprowadzka z WAW podziałała niezwykle uspokajająco. Teraz jak bywam to z politowaniem patrzę na tych wszystkich zapierdalających zestresowanych ludzi. 

Jakże to dobrze rozumiem. Byliśmy niedawno właśnie na Żoli, przygotowując chatę dla nowego najemcy. Nie powiem, trochę sentymentalna była przechadzka po dzielni. Ale po paru godzinach już mnie dupsko swędziało, żeby wsiąść do auta i wyjechać. Ja tu na wsi uśmiecham się jak głupi do sera, ot tak, po prostu. Se na werandę wyjdę, na lasek i pola popatrzę, trudno kogokolwiek minąć na chodniku, zwierzyniec sąsiedzki wokół się odzywa, koniki u sąsiada po podwórku hasają, a to grzyba się w pobliżu jakiego znajdzie. Dolce far niente :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Rnext napisał:

Delikatnie szukam, ale żeby był też kawałek ziemi na permakulturę. Tak chociaż z pół ha. Ale ciężkawy temat w regionie który mnie interesi.

 

W perma to czesto sam "robisz" ziemię, także nie marudziłbym co do klasy.

Z "lasów" warto wyjść poza "lasy" i po prostu patrzeć na zalesione nieużytki czy rolne klasy takiej, co nikt nie chce tknąć palcem.

 

Zadupie z ładną ekspozycją, małymi amplitudami, lasem, wodą, mediami, czystym powietrzem.

Cóż, że piach ;>

Glebę się zbuduje, a na razie wyniesione grządki w szklarni - styknie na wyżywienie warzywne. Do tego sad z kurami, wypożyczyć kozy czy owce od sąsiada i jest git.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Rnext said:

Na pewno wyłapałeś ironiczne szyderstwo ;)

Ja niekumaty, nie łapię wiele. Na przykład, gdzie w takich chwilach jest Moderacja? :P

2 minutes ago, Rnext said:

Se na werandę wyjdę, na lasek i pola popatrzę

Kiedyś moja LTR robiła konferencję z oknem za plecami. Dostała priv od koleżanki z pytaniem "skąd ściągnęła tapetę do Zooma, bo fajna i ona też taką chce mieć" (odpowiedź pytaniem "fajna?", nieoczekiwanie stała się testem "ramy").

Tylko wszystko jest względne - krety to pikuś, jak ostatnio trawnik kopie mi borsuk :( i w zasadzie nie wiem, po co... może kreta szuka, cholera go wie.

 

25 minutes ago, maroon said:

Specjalna oferta w hurtowni

Czyli jednak im mniejszy popyt / obrót, tym łatwiej o "specjalne oferty". Czyli zmienność ceny większa.

I tak samo z mieszkaniami. Jak zamiast 10 chętnych przychodzi jeden, to cena łatwiej podlega zmianom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Kespert said:

Na przykład, gdzie w takich chwilach jest Moderacja? :P

A czasem se wariata struga ;)

Nie może na forum być aż tak smutno jak w mieście ;)

 

16 minutes ago, sargon said:

W perma to czesto sam "robisz" ziemię, także nie marudziłbym co do klasy.

Nie, nie, dlatego nie podchodzę jakoś pryncypialnie do tego. 

 

20 minutes ago, sargon said:

Glebę się zbuduje, a na razie wyniesione grządki w szklarni - styknie na wyżywienie warzywne.

Toś trafił! Właśnie ostatnio pasjami oglądam sobie kanał "Piekarz Bogdan Smolorz". Gość niedawno się przeflancował na wieś i zagospodarowuje domostwo - podwyższane grządki, uprawy w szklarniach, kapitalna piwniczka, świetny kurnik, kompostowniki itd. Inspirujące, bo niejako sam się uczy i odkrywa. 

 

2 minutes ago, Kespert said:

Kiedyś moja LTR robiła konferencję z oknem za plecami. Dostała priv od koleżanki z pytaniem "skąd ściągnęła tapetę do Zooma, bo fajna i ona też taką chce mieć"

Dobre! :D

Muszę przenieść telekonfy na werandę :D Tym bardziej że mam ją zastawioną hydroponiką i pięknie mi piri-piri i habanero wraz z Tumbling Tomami owocują. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.