Skocz do zawartości

Zapaść na rynku nieruchomości - ceny transakcyjne spadają jak i popyt


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

"- Coraz częściej rynek wymusza na sprzedających obniżkę ceny. W niektórych sytuacjach są one bardzo odczuwalne. Duże obniżki dotyczą zwłaszcza mieszkań, których cena wywoławcza jest często przeszacowana - tłumaczy.

Przykład? Niedawno firma SonarHome brała udział w transakcji, w której cena wywoławcza sięgała 480 tys. zł. Udało się przekonać właściciela, aby obniżył cenę wywoławczą do 399 tys. zł, następnie do 369 tys. zł. Ostatecznie lokal został sprzedany za 355 tys. zł.

- Sprzedający nadal jednak opornie podchodzą do obniżek, potrzebują zwykle minimum miesiąc na przyjęcie faktu, że potencjalni kupujący mogą wybrać inne mieszkania - twierdzi Aleksander Kwasowski, digital broker manager w SonarHome."

 

https://www.money.pl/gospodarka/na-rynku-nieruchomosci-spelnia-sie-czarny-scenariusz-to-juz-prawdziwa-zapasc-6824040011062080a.html

 

Pomyślcie co będzie w przyszłym roku alb jak będzie coraz więcej bankructw konsumenckich i licytacji komorniczych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Kleofas napisał:

Z 480 na 355? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Chyba, że cena była jakoś totalnie od czapy, albo właściciel mega zdesperowany, żeby sprzedać. Owszem, ceny stanęły, ale przynajmniej w Wawie obniżek nie widzę.

 

Pamiętaj że raty wzrosły minimum dwa razy w porównaniu z poprzednim rokiem, więc desperacja raczej na pewno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jeszcze trochę poczekać. Z tym że w Polsce sytuacja nie jest normalna przez napływ Ukraińców, mało tego, zjedzie się tutaj ich jeszcze trochę przed końcem roku. Ale w przyszłym roku, jak ktoś jeszcze będzie mieć zapasy gotówki może się nieźle obłowić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, spacemarine said:

Pomyślcie co będzie w przyszłym roku

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/nieruchomosci/fundusz-inwestujacy-w-mieszkania-na-wynajem-kupil-cale-osiedle-to-przyszlosc/3k5j11d

Mieszkanie prawem człowieka -> mieszkanie jako usługa abonamentowa.

 

W tym miejscu wypada wspomnieć:

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kleofas said:

Z 480 na 355? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.

A uwierzył byś, że w Republice Weimarskiej można było kupić kamienicę za kilka uncji złota? No tak na ten przykład za trzy? 

Aktualnie PL jest prowadzona przez rządowych dywersantów mniej więcej w podobnym kierunku. 

Zresztą nie muszę daleko szukać - jeden ze znanych poznańskich handlarzy nieruchomościami (dziś zwyczajne biuro nieruchomości), kupił swoją pierwszą kamienicę za... telewizor kolorowy Rubin. 

 

A tak w ogóle, czy nie fascynuje Was, że ktokolwiek chce mieszkać w PL? Nie chodzi o to, że kraj z dykty i żerowisko różnych mętnych person, ale klimat tu jest po prostu straszny! Większość roku jest jak na dnie Bałtyku - zimno, mokro i ciemno, sezon grzewczy to min. 8 miesięcy na 12, ludzie smętni i posępni (za chwilę wożący chrust wozami drabiniastymi), technologicznie to Mozambik, waluta szmacieje, politycy są durni (to jeszcze pół biedy), sprzedajni i chciwi... Nawet Morawa doszedł do wniosku, że nieruchów w PL to trzeba się na jakiś fajnym wale pozbyć i relokować kapitał. I jedynie Kaczyński zostanie z tą Srebrną jak Himilsbach z tym angielskim. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Podczas wybuchu pandemii Karyny i Sebixy zaczęli wystawiać kawalerki które kupili w 2019 za  250 tyś. po 500 tyś myśląc, że Boga za nogi złapali. 
 

Oczywiście znajdowali się Janusze i Grażyny co brali bo jak to wtedy mówili „tanio już było”

 

U deweloperów ceny przynajmniej w moim regionie bez zmian, jak jakaś cena uległa zmianie to tylko ta, która została bezpodstawnie podbita przez pandemie i ogólną panikę ulicy na zaistniałą sytuacje. 
 

Co nie zmienia faktu, że zaczęliśmy wchodzić w czasy gdzie ulica ma bardzo niską zdolność kredytową- czyli siła rzeczy w przyszłych latach nieruchomości trochę podupadną.

 

Na jakieś oblawianie się bym raczej nie liczył.

 

 

Edytowane przez Kacperski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Białystok, rynek wtórny 2018r.

 

Można było kupić mieszkanie do remontu 32m2 - 35m2 za 130 - 150 tys. zł. To dawało cenę średnio 4,00 - 4,50 tys. zł/m2

Mieszkanie wyremontowane i umeblowane było w granicach 160 - 180 tys zł. Czyli 5,10 - 5,20 tys zł/m2

  

Mieszkania do remontu 55m2 - 65 m2. Od 200 do 240 tys. zł. Czyli 3,70 - 4,20 tys. zł/m2

 

Rynek wtórny w 2022r.

Obecnie ceny mieszkań do remontu 30m2-40m2 za 6,70 - 8,00 tys zł/m2

Wyremontowane 8,00 - 10,00 tys. zł/m2 chociaż bywają droższe.

 

mieszkania większe do remontu 45m2 - 55m2 5,50 - 6,20 tys. zł/m2

Wyremontowane 7,00 - 8,00 tys. zł/m2.

 

Nie widzę, żeby ceny tych metraży spadały.

Bardziej widzę ceny mniejszych typu 1pokój 20 - 25m2 i te pojechały w górę od 8,00 do 10,00 tys. zł/m2

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Rnext napisał:

A uwierzył byś, że w Republice Weimarskiej można było kupić kamienicę za kilka uncji złota? No tak na ten przykład za trzy? 

Aktualnie PL jest prowadzona przez rządowych dywersantów mniej więcej w podobnym kierunku. 

Zresztą nie muszę daleko szukać - jeden ze znanych poznańskich handlarzy nieruchomościami (dziś zwyczajne biuro nieruchomości), kupił swoją pierwszą kamienicę za... telewizor kolorowy Rubin. 

 

A tak w ogóle, czy nie fascynuje Was, że ktokolwiek chce mieszkać w PL? Nie chodzi o to, że kraj z dykty i żerowisko różnych mętnych person, ale klimat tu jest po prostu straszny! Większość roku jest jak na dnie Bałtyku - zimno, mokro i ciemno, sezon grzewczy to min. 8 miesięcy na 12, ludzie smętni i posępni (za chwilę wożący chrust wozami drabiniastymi), technologicznie to Mozambik, waluta szmacieje, politycy są durni (to jeszcze pół biedy), sprzedajni i chciwi... Nawet Morawa doszedł do wniosku, że nieruchów w PL to trzeba się na jakiś fajnym wale pozbyć i relokować kapitał. I jedynie Kaczyński zostanie z tą Srebrną jak Himilsbach z tym angielskim. 

 

Książka kiedy umiera pieniądz

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Rnext napisał:

A uwierzył byś, że w Republice Weimarskiej można było kupić kamienicę za kilka uncji złota? No tak na ten przykład za trzy? 

A ile uncji złota kosztuje taka kamienica w Berlinie dzisiaj? Nawet niech będzie licha.

 

To trzeba by policzyć jaką inflację mamy na złocie. I ile co roku tracą ci co oszczędności w złocie trzymają.

 

Bo jakby inflacji na złocie nie było, jakby złoto trzymało wartość w czasie, to i dzisiaj za kilka uncji jakąś kamienice udałoby się kupić.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Rnext napisał:

A tak w ogóle, czy nie fascynuje Was, że ktokolwiek chce mieszkać w PL? Nie chodzi o to, że kraj z dykty i żerowisko różnych mętnych person, ale klimat tu jest po prostu straszny! Większość roku jest jak na dnie Bałtyku - zimno, mokro i ciemno, sezon grzewczy to min. 8 miesięcy na 12, ludzie smętni i posępni (za chwilę wożący chrust wozami drabiniastymi), technologicznie to Mozambik, waluta szmacieje, politycy są durni (to jeszcze pół biedy), sprzedajni i chciwi... Nawet Morawa doszedł do wniosku, że nieruchów w PL to trzeba się na jakiś fajnym wale pozbyć i relokować kapitał. I jedynie Kaczyński zostanie z tą Srebrną jak Himilsbach z tym angielskim. 

Mieszkam w kamiennicy w której 1/3 mieszkań stoi pusta. Znaczna część to airbnb a kilka to mieszkańcy i nigdy nie możemy podjąć uchwały z braku kworum.
Za oknem budują mi dom w którym największy metraż to 32 metry - w sam raz dla imprezujących Hiszpanów i Brytoli. Z  tego co się dowiadywałem bo kumpelę tylko na takie małe stać, większość jest już sold out. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, KolegiKolega napisał:

A ile uncji złota kosztuje taka kamienica w Berlinie dzisiaj? Nawet niech będzie licha.

 

To trzeba by policzyć jaką inflację mamy na złocie. I ile co roku tracą ci co oszczędności w złocie trzymają.

 

Bo jakby inflacji na złocie nie było, jakby złoto trzymało wartość w czasie, to i dzisiaj za kilka uncji jakąś kamienice udałoby się kupić.

 

uncja przy starci srovidu była po 6k, dziś ponad 8k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Personal Best said:

Mieszkam w kamiennicy w której 1/3 mieszkań stoi pusta. Znaczna część to airbnb a kilka to mieszkańcy i nigdy nie możemy podjąć uchwały z braku kworum.

Na bierność wiele poradzić nie można. Niestety. 

Nie wiem czy nie zastanowił bym się nad wyrównaniem kosztów ogrzewania ze strony "airbnb'owców' bo pewnie ich lokale stoją puste od dawna. Motyw finansowy nieźle dyscyplinuje ludzi. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny są utrzymywane przez wakacje kredytowe i wysoką opłacalność najmu. Kto nie musi nie sprzedaje, tylko sobie te 2 gorsze popytowo lata przeczeka i wynajmie. W Wawie standardowa cena czynszu w nowych budynkach to 100zł za metr (kawalerki, 2 pok, małe 3 pok).

 

W listopadzie 2021 kupiłem nową kawalerkę na Tarchominie po 10500, teraz chodzą już po 13000 i dużego wyboru nie ma.

 

Może będzie paru desperatów co zejdą z cen, ale na nich czekają już ludzie z gotówką, którzy polują na okazje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rnext napisał:

Na bierność wiele poradzić nie można. Niestety. 

Nie wiem czy nie zastanowił bym się nad wyrównaniem kosztów ogrzewania ze strony "airbnb'owców' bo pewnie ich lokale stoją puste od dawna. Motyw finansowy nieźle dyscyplinuje ludzi. 

Masz rację .
Ciągle o tym myślimy i to jest wkurwiające . Tak samo jak remont całkiem nowej w końcu kamiennicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitu pitu brak sprzedaży bez kredytu.

Ugi bugi ludzie już majooo spore długi.

Brak papieru w drukarce, nie ma tuszu, partia żołędzi bez animuszu.

Czapki na zimę, śmieci do pieca.

A to dopiero jest checa.

W bloku nima spalinowego komina.

Dodatki były na fotowoltaiczne bryły.

Pompa bez prynda nie pompuje.

Ciepła przy dużym kw w mieszkaniu nikt nie czuje.

Odchodzą do lamusa czasy kiełbasy.

....bo samicą przymarzajoo bobasy.

Na przodku maooo kto fedruje.

W blokowiskach chłód moralny króluje.

   

  

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spacemarine napisał:

uncja przy starci srovidu była po 6k, dziś ponad 8k

Jak ruskie wjechały na Ukrainę to uncja była po 2000 USD. A i tak to nie był rekord wszechczasów.

Dzisiaj uncja jest po 1650 USD.

 

Teraz jest czas rosnących stóp procentowych, czas ubierania leszczy w żółte blaszki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spacemarine napisał:

 

uncja przy starci srovidu była po 6k, dziś ponad 8k

 

Muszę się zgodzić z Kolegi, kurs złota jest sztucznie utrzymywany w dołku, od lat.

Po prostu po Bretton Woods, po 1970, to już nie to samo.

Zabezpieczenie na wypadek wielkiego pierdolnięcia - owszem.

Zabezpieczenie, jakby jakaś forma złotego dinara/koszyka brics opartego na złocie czesciowo, etc - weszła z sukcesem.

 

Uncja do dolara jest znowu w dołku przed kowidowym. Wzrost wynika ze szmacenia PLN.

 

Tak to słabo, choć inne commodities mogą mieć rally, wg niektórych wskaźników.

A wg innych nie.

Dolar tak bardzo szmaci wszystko, że są przecież apele ONZ, BoE, i innych, żeby stópki pomiłowali.

 

 

Swoją drogą, skoro Niemcy przyznali sobie 52% budżetu pomocowego dla firm, Francja dostała 37%, to mogą być niezłe przejęcia w Niedorzeczu i Mitteleuropie.

Będzie jeszcze mniej podatków dla PL, no i brak kasy z UE się szykuje.

 

Mam nadzieję, że w końcu ktoś pokaże cochones, i w takim wypadku wstrzyma ETS i wpłaty.

Tylko żeby to ogarnąć medialnie, to by trzeba kampanię medialną już dziś zacząć, ale taką prawdziwą, a nie z dykty i kartonu jak zwykle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rnext napisał:

A tak w ogóle, czy nie fascynuje Was, że ktokolwiek chce mieszkać w PL? Nie chodzi o to, że kraj z dykty i żerowisko różnych mętnych person, ale klimat tu jest po prostu straszny! Większość roku jest jak na dnie Bałtyku - zimno, mokro i ciemno, sezon grzewczy to min. 8 miesięcy na 12, ludzie smętni i posępni (za chwilę wożący chrust wozami drabiniastymi), technologicznie to Mozambik, waluta szmacieje, politycy są durni (to jeszcze pół biedy), sprzedajni i chciwi... Nawet Morawa doszedł do wniosku, że nieruchów w PL to trzeba się na jakiś fajnym wale pozbyć i relokować kapitał. I jedynie Kaczyński zostanie z tą Srebrną jak Himilsbach z tym angielskim. 


Ja wciąż nie mogę pojąć po rozmowach ze znajomymi, jakim cudem Oni siebie widzą w tym kraju. I to rożny przekrój społeczny, od prostych pracowników po rożnej maści wykształconych i niegłupich ludzi.

 

Zgadzam się odnośnie klimatu- ja nie jestem już tutaj w stanie funkcjonować dłużej. Okres październik-kwiecień w zasadzie wegetuje i walczę o przetrwanie. To jest coś strasznego, co postępuje wraz z wiekiem i nie wyobrażam już sobie dłużej tutaj mieszkać niż do połowy przyszłego roku. Klamka zapadła, patrzę tylko jak zegar się przesuwa.

 

Jeśli chodzi o ludzi… Idealny przykład miałem dzisiaj. Zajeżdżam do urzędu, parkuje niedaleko w bocznej uliczce przed jakimś autem. Na przeciwko  domek i to autko przede mną stało bliżej bramy wjazdowej tej posesji ale absolutnie jej nie blokowało, nawet nie stało na przeciwko, widać, że kierowca celowo zostawił miejsce- ciężarówką bym się zmieścił. Przeglądam dokumenty, widzę zajeżdża właściciel chaty około 50-60 lat, klika pilocik i patrzy się na mnie jak na mordercę. Ja już wiedziałem co ten ,,bo wszyscy Polacy to jedna rodzina” sobie myśli.

Wysiadam. Gościu też i się zaczęło.

- Ja nie wiem dlaczego wy myślicie, że to parking.

- Ale co pan się pieni do mnie?

- To niech pan zobaczy jak ten gościu stanął, prawo o ruchu drogowym chyba jakieś jest. On mi wjazd na posesje blokuje!

 

Po czym wyjął telefon i pstryka zdjęcia temu autu na przeciwko.

 

Kurwa. Ręce odpadają.

Ze mnie wylewa się już taka frustracja, zmęczenie i brak wiary, że każdy najmniejszy problem ze strony ludzi w moim kierunku jest jak wyzwanie do walki gladiatorów. W odwecie walę już takie chamskie, proste teksty, że kiedyś pewnie za to wyłapie. Nie świadczy to o mnie dobrze ale nie chce już mi się dyskutować, chce mieć spokój. Przecież ja nikomu nic nie robie. Odpowiadam po prostu ,,dobra nie zesraj się” czy coś w tym stylu na jakikolwiek przejaw spiny do mnie czy jakąś głupotę której jestem świadkiem. Powtórzę raz jeszcze dla Jezusów: tak, nie świadczy to o mnie dobrze.

To społeczeństwo to jeden wielki problem każdy do każdego.

Ostatnio słuchałem dyskusji w radiu czy nie powinno się wprowadzić obowiązku OC i rejestracji dla rowerów… Matko Fatimska, daj mi siły żeby dotrwać te kilka miesięcy.

 

Więcej kontroli, więcej urzędów, więcej przepisów nakazujących Ci gdzie możesz przejść, gdzie jechać rowerem, gdzie biegać, czym palić w kominku, gdzie parkować.

 

Powiedzcie mi w czym jest problem, żeby wyjść na spacer z piwem w ręku?

Nie kupuje argumentu, że zaraz ludzie będą zarzygani leżeć co 50 metrów na ulicy. Kto ma leżeć to i tak leży a pijaków mamy na całym świecie.


I jeszcze jedno. Kto był np w UK, Włoszech czy Francji ten z pewnością zwrócił na coś uwagę. Spójrzcie na większe miasta i miejsca parkingowe.

Przykładowo Warszawa: nastawiane kwietniki, słupki żebyś nawet ludzki darmozjadzie nie próbował postawić swojego grata na ulicy czy chodniku.

Jakoś nie zauważyłem tego, chociażby w tym roku byłem w 3 miastach na zachód od PL i specjalnie się przyglądałem. Poparkowane auta na ulicy, nikt z tym nie ma problemu, ot normalna rzecz. Looknijcie sobie nawet na Google street view.
 

 

A szkoda gadać.

 

https://www.google.pl/amp/s/www.se.pl/warszawa/slupki-i-znaki-zakazu-zalaly-osiedle-drogowy-absurd-w-srodmiesciu-aa-N9hv-igHm-u7ZX.html%3fformat=amp

 

https://www.warszawa.pl/kto-zarobil-na-slupkach/

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rnext napisał:

A uwierzył byś, że w Republice Weimarskiej można było kupić kamienicę za kilka uncji złota?

Za kilka uncji złota można było kupić nie kamienicę, ale nawet dzielnicę. Francuscy studenci dosłownie bili się o możliwość wyjazdu na wymianę studencką do ówczesnych Niemiec. Za kilkaset franków francuskich mogli kupić sobie kamienicę, a co bardziej przedsiębiorczy zrzucali się i kupowali całe ulice.

 

3 godziny temu, KolegiKolega napisał:

To trzeba by policzyć jaką inflację mamy na złocie. I ile co roku tracą ci co oszczędności w złocie trzymają.

Swojego pierwszego Krugerranda lata temu kupiłem po ok. 3900 zł. Dziś ten sam Krugerrand kosztuje 8500 zł. Także moja "strata" na mojej pierwszej złotej monecie wynosi jakieś ponad 100% zysku na dzień dzisiejszy.

 

3 godziny temu, KolegiKolega napisał:

Bo jakby inflacji na złocie nie było, jakby złoto trzymało wartość w czasie, to i dzisiaj za kilka uncji jakąś kamienice udałoby się kupić.

Inflacja na złocie to jakiś oksymoron. Nie ma czegoś takiego, gdyż złoto działa antyinflacyjnie. Chroni kapitał, obczaj to na moim przykładzie powyżej. To, że złoto w kilka lat tak podrożało jest wynikiem psucia papierowych walut czyli inflacji oraz jej skali. 3900 złotówek sprzed lat to dziś jakieś 8500 złotówek. Należy dodać, że kursy metali szlachetnych są ostro manipulowane przez bankierów oraz bankierów centralnych i dlatego jeszcze nie wystrzeliły w powietrze jak chciażby w latach 70tych ubiegłego wieku po upadku systemu z Bretton Woods. Bankierzy nie są tacy naiwni i uczą się na błędach.

 

  

Godzinę temu, KolegiKolega napisał:

Teraz jest czas rosnących stóp procentowych, czas ubierania leszczy w żółte blaszki.

W sumie jakby się powtórzyła wspomniana przeze mnie wyżej dekada, to będziesz miał stagflację, czyli wysoką inflację przy jednocześnie wysokim bezrobociu, a wtedy wraz z rosnącymi stopami procentowymi rosły też do historycznych maksimów ceny złota i srebra.

 

Tutaj masz ceny nieruchomości w Polsce wyrażone w uncjach złota za metr:

 

nieruchomo%C5%9Bci-w-z%C5%82ocie-1.png

 

Obczaj sobie jeszcze to:

https://www.adradar.pl/ceny_nieruchomosci_vs_ceny_zlota

 

Jakoś liczę na to, że umiesz czytać ze zrozumieniem i nie będziesz się wił jak piskorz jak w przypadku Celebryty 2019.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Przykładowo Warszawa:

Nie wiem z pod którego kamienia wypełzłeś lecz 'słoikowo' to zły dogmat porównawczy.

....ble ble tyyż w dupie byłem i gówno widziałem(zachód)+wyspy*+półwyspy.

Generalnie postrzeganie zmienia się w nutę turysta vs pracownik.

I już z dupy bajki o miodnych zachodnich krainach zaczynają walić.

MIODEM Z USZU i muchy w koło cipuchy.

 

....może lampy infrared + underwiolet na jesienną chandrę???

:)

 

     

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Słupki stoją tam od 7 lat i dopiero teraz ktoś to wyciągnął?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.