Skocz do zawartości

Dzieci nie wytrzymują


Trevor

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.04.2023 o 19:12, Trevor napisał:

Nasze pokolenie zawiodło dzieciaki po całości. Dzięki bogu sam dzieci nie mam bo wychowywanie ich w tym polskim śmietniku mi się nie widzi.

Ja kiedyś swojej grupie znajomych zadałem pytanie: co nasze pokolenie pozostawi po sobie? 

 

Bo jak na razie to widzę: 

-rozjebane wjezi rodzinne i instytucja rodziny,

-zniszczone relacje damsko-meskie i wzorce tych relacji,

-podważanie absolutnie każdego autorytetu,

-hedonizm.

 

Owoc tego widać np w pokoleniu osób mających dziś ok 20 lat. To są osoby wychowane przez roczniki urodzone watach 70-tych, na początku 80-tych. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Dassler89 said:

Bo jak na razie to widzę: 

-rozjebane wjezi rodzinne i instytucja rodziny,

-zniszczone relacje damsko-meskie i wzorce tych relacji,

-podważanie absolutnie każdego autorytetu,

-hedonizm.

No wiec dlatego moze dobrze sie dzieje (jezeli wierzyc statystykom...):

 

May be an image of 2 people and text that says "F Scntt Fstegell Dwie trzecie Polek nie chce mieć dzieci. z badania CBOS wynika, że wśród kobiet w wieku 18-45 lat potomstwo planuje 32 procent. 68% nie ma takich planów."

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, OGÓR napisał:

No wiec dlatego moze dobrze sie dzieje (jezeli wierzyc statystykom...):

 

Widzisz, tej samej grupie znajomych na tym samym spotkaniu zadałem też innego ćwieka. Bo gadka była o podróżach, o planach na nowe samochody, mieszkania. Prym w tym wszystkim wiodły oczywiście dziewczyny. A ja zadałem taki temat:

"Czekam na moment jak bedziemy mieć po 60/70 lat. Usiądziemy w tym samym gronie i pogadamy o emeryturze i to na co kogo stać z emerytury i oszczędności, bo kto ma robić na nasze emerytury jak Wy myślicie o podróżach a dzieci mieć nie chcecie". Bo nasza starość będzie momentem kiedy zapłacimy rachunek za to wszystko co wymieniłem wyżej i brak chęci do posiadania dzieci i normalnej rodziny...

Edytowane przez Dassler89
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minutes ago, Dassler89 said:

Widzisz, tej samej grupie znajomych na tym samym spotkaniu zadałem też innego ćwieka. Bo gadka była o podróżach, o planach na nowe samochody, mieszkania. Prym w tym wszystkim wiodły oczywiście dziewczyny. A ja zadałem taki temat:

"Czekam na moment jak bedziemy mieć po 60/70 lat. Usiądziemy w tym samym gronie i pogadamy o emeryturze i to na co kogo stać z emerytury i oszczędności". Bo nasza starość będzie momentem kiedy zapłacimy rachunek za to wszystko co wymieniłem wyżej i brak chęci do posiadania dzieci i normalnej rodziny...

I tu jest trochę taka podstawa wszystkich tu opinii i dyskusji. Większość z nas na tym forum nie dostrzega sprawy fundamentalnej. Dlaczego te dzieci się nie rodzą  ? Kurewsko cynicznie - BO DZIECI SĄ KOSZTEM. W Polsce dodatkowym problemem jest fakt że brak dosłownie wszystkiego do "posiadania dzieci". Żłobki, przedszkola, nowoczesna edukacja, lekarze pediatrzy, dentysta w szkole, pielęgniarka w każdej placówce oświatowej itp itd.   

Problem sie rozwiaze, jak rodziny beda mialy wiecej pieniedzy z tytułu pracy (bez składek na ZUSY srusy) i dzięki niższym podatkom. A pieniądze z NASZYCH podatków nie beda szly na lekcje religii tylko na pielęgniarkę/dentystkę w każdej szkole.
Posiadanie dziecka to obecnie udręka. Zajebisty koszt każdego dnia. Brak wsparcia państwa (które mieni się ultra-socjalnym i "solidarnym"). 
Ale czego ja oczekuje, jak od już kilku lat nie moga sie znalezc pieniądze z wyborów kopertowych, a ksiądz dobrodziej chodzi po świecie jak zgwałcił/molestował w kilka lat ponad 80 dzieci... I sobie spokojnie odprawia msze...
 
Kolejna sprawa jest prosta i pozostawiam to - pytaniem retorycznym... Co Polska oferuje Polakom by chcieli mieć dzieci ? (kompletnie nie mam tu na mysli ochłapu  typu 500 czy 700 +). A  TY masz tyrac na bankierow przez 35 lat tylko dlatego ze kupiles male mieszkanko zeby miec gdzie mieszkac i "zaoferowac" swojemu dziecku pokoik 3 metry kwadratowe... No to ja juz dziekuje, daruje sobie rodzicielstwo.
 
May be an image of text that says "mam pytanie odnośnie alimentów. Byłej rzonie place alimenty na dwoje dzieci w wysokości 1400zł.Teraz Teraz mam druga rzonÄ i na moim utrzymaniu jest 3 dzieci jej jedno nasze). Mam problem bo alkoholu niestety przypadkowa znajomoa zaszła w ciÄszÄ™ i chce alimenty. Pytanie brzmi czy sad moze obnizyo alimenty z pierwszego mallenstwa ? Bardzo prosze o pomoc, jestem w potrszasku."May be an image of 1 person and text that says "Największy przekręt w życiu Płacisz podatek od pieniędzy które zarabiasz a następnie drugi gdy je wydajesz. Nastepnie płacisz podatek od tego co posiadasz a przecież kupiłeś to za pieniądze już opodatkowane..."
 
 
Edytowane przez OGÓR
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Kespert said:

Z czystej ciekawości - czy jesteś w stanie podać przykład kary niefizycznej, której dziecko nie da rady sobie zracjonalizować?

Bo najprostsza racjonalizacja "stary jest gupi" każdą niefizyczną karę da radę wytłumaczyć...

 

Odebranie czegoś na czym bardzo zależy. Fizyczna niedostępność. Np. szlaban na smartfona, playstation, etc. Również ograniczenie swobody poruszania się, zakaz wychodzenia.

 

Ja wiem, znęcanie się. Ale często takie kary są dotkliwsze, niż klaps w dupę. Tylko jest jedno ale. Trzeba bardzo dobrze znać swojego gówniaka żeby wiedzieć na czym mu zależy. 

 

W behawiorystyce zwierząt funkcjonuje coś takiego jak pozytywne wzmocnienie. Czyli uzyskujemy porządane zachowanie stosując nagrody, a nie kary. I to świetnie działa. Niestety na ludzi nie działa, bo są dużo bardziej zjebani niż zwierzęta. 

 

Jednakowoż w świecie zwierząt kara fizyczna za złe zachowanie, przekraczanie granic, jest standardem i to skutecznym standardem. 

 

Pytanie retoryczne. Jak ci Sebek napierdala basami zza ściany, to co do niego bardziej trafi? Lepa w ryj, czy uprzejma prośba? Ano właśnie. 

 

Dla dorosłych też powinny być dotkliwe kary cielesne. Nie "prace społeczne", czy wygodna cela z tv, ale np. pałą po gołej dupie przy szerokim udziale publiczności. 

 

Zobacz np. coraz częstszą ostatnio recydywę pt. jeżdżenie z kilkoma zakazami prowadzenia pojazdów. Jaka jest dotkliwość takiej kary, jak Janusz ma wyjebongo i jeździ z 4, czy 5 zakazami? Żadna. A jakby za każdą recydywę zebrał po krzyżu tak, że przez pół roku nie mógłby chodzić, to jestem pewien, że kolejnej recydywy by nie było. 

 

Zrobiliśmy się zbyt miętcy dla łamania norm w imię "humanizmu" i jest kupa jednostek, która to wspaniale eksploatuje. 

 

A prowadzi też m. in do tego wychowanie dzieci w poczuciu braku jakichkolwiek przykrych konsekwencji negatywnych zachowań. 

 

Przykład z dziś chociażby. Typowy Sebek z Julką, dziary, leginsy na dupie. W koszyku gówniak i drze mordę na cały sklep. Juleczka "Robercik nie krzycz". Robercik jeszcze głośniej drze ryja. "Robercik nie krzycz". Robercik wyje. I tak sobie gadali stosując "bezstresowe metody wychowawcze". 

7 hours ago, Dassler89 said:

. Usiądziemy w tym samym gronie i pogadamy o emeryturze i to na co kogo stać z emerytury i oszczędności, bo kto ma robić na nasze emerytury jak Wy myślicie o podróżach a dzieci mieć nie chcecie". 

 

Na emeryturę sobie sam pracujesz, a nie że spłodzisz gówniaki i one mają na ciebie tyrać. Niby czemu miałyby? 

 

Typowe socjalistyczne myślenie - państwo da, vide ktoś będzie na mnie zapierdalał, bo mi się nie chciało. 

 

Składek na ZUS nie powinno być. Jak ktoś chce na starość w przytułku, czy pod mostem - jego sprawa. Emerytura "państwowa" w formie minimalnego świadczenia pozwalającego w miarę godnie żyć (czyli żeby na dach starczyło, jedzenie i jakiś ciuch) powinna być tylko wtedy, gdy z przyczyn niezależnych od ciebie (choroba, wypadek) nie mogłeś pracować i odkładać. 

 

A tacy co by hajs przechlali, przećpali, czy wydali na dziwki, to wuj z nimi, niech giną. 

 

Cywilizacja zachodnia ginie m. in. też przez to, że zamiast jednostek wartościowych zaczęła masowo dopieszczać wszelkie dysfunkcje i patologie. A wręcz je promować. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maroon napisał:

Na emeryturę sobie sam pracujesz, a nie że spłodzisz gówniaki i one mają na ciebie tyrać. Niby czemu miałyby? 

 

Typowe socjalistyczne myślenie - państwo da, vide ktoś będzie na mnie zapierdalał, bo mi się nie chciało. 

Jak socjalistyczne myślenie jak ten system emerytalny oparty o pracę pokoleń młodszych wymyślony został przez Bismarcka?:D Mało tego, system ten został wymyślony po to, by zatrzymać postępujące w XIX wieku nastroje lewicowe i lewicowe postulaty takie jak właśnie gwarantowana emerytura?:D oczywiście emerytura proporcjonalna do tego jak, ile i za ile się pracowało. Nigdzie nie napisałem że Panstwo ma dać emeryturę za 40 lat siedzenia w domu przed TV.

 

Nie doszukujcie się lewicowych/socjalistycznych/komunistycznych poglądów tam gdzie ich nie ma.

 

To co Ty piszesz @maroon o odkładaniu na emeryturę jest pięknym dogmatem ale tylko dogmatem. Bo teraz zadam Ci taki eksperyment myślowy: obaj dożywamy 100 urodzin. Nie wiem który z nas jest starszy ale spotykamy się na swoich urodzinach. Ja mam emeryturę wg systemu Bismarcka (zakładając że on będzie działać), Ty masz swoją wg swojego systemu. I wporzo... Tylko co w przypadku jak właśnie dozywasz 100 urodzin, 105 czy większych a kapitału zgromadziłeś powiedzmy do 90 urodzin? Z czego żyjesz jak skończy Ci się Twój kapitał? Co i tak jest fajnym wynikiem bo jeśli skończy Ci się kasa w wieku 90 lat to znaczy że odłożyłeś na 20/25 lat życia. 

 

Owszem, ZUS jest chujowy, rząd nas rolluje, budżet jest rozdmuchany itd itd... z tym wszystkim zgoda. Ale jeśli nie będzie zapewniona ciągłość pokoleń to nawet najlepszy system nie wytrzyma a odkładanie sobie samemu i życie z tylko i wyłącznie swojego kapitału ma wadę jaka napisałem - wadę nie do przeskoczenia. Kiedyś przestaniesz pracować, kiedyś przestaniesz zarabiać, kiedyś zaczniesz żyć z oszczędności a jeśli w planach masz życie z procentów i dochodów pasywnych zakładaj również i bessę na rynku. Co wtedy? Podobni Tobie, tylko młodsi, wtedy powiedzą "nie pracowałeś, nie odkładałeś wystarczająco dużo, nie masz... Chcesz pomocy? Przecież to typowe socjalistyczne myślenie, sio pod most". Bo to co przedstawiłeś z kolei jest typowym myśleniem człowieka zachachłyśnietego  wolnym rynkiem, człowieka młodego, zdrowego i zarabiającego. Natomiast cóż, wiecznie tak nie będzie... 

 

Upadek obecnie panującego systemu, niezachowanie ciągłości pokoleń - TO DOPIERO stworzy furtkę dla lewicowych/socjalistycznych/komunistycznych pomysłów i systemów a nie to co ja napisałem i to jakie mam przekonania.

 

 

Edytowane przez Dassler89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maroon napisał:

Składek na ZUS nie powinno być. Jak ktoś chce na starość w przytułku, czy pod mostem - jego sprawa.

 

Teraz zastanów się, jak wielu ludzi potrafi odraczać gratyfikacje?

 

ZUS jest po to, żeby myśleć za bezmyślne masy. I żeby Ci, którzy pomyśleli (tj. Ci potrafiący odkładać kapitał na starość) mieli szansę przeżyć tą spokojną dostatnią starość, bo w innym wypadku zaciukałaby by go grupa tych, którzy nie odłożyli, nie mają gdzie przetrwać zimy i co zjeść.

Czyli system stworzyli bogaci, by mieć spokój z biednymi. 

ZUS jest też po to, żeby leczyć bezmyślne masy, bo inaczej ten bogaty myślący zszedłby z tego świata nie dożywszy starości z powodu dziesiątków chorób zakaźnych, które rozwinęłyby się w środowiskach nieleczonej biedy.

 

9 godzin temu, maroon napisał:

Przykład z dziś chociażby. Typowy Sebek z Julką, dziary, leginsy na dupie. W koszyku gówniak i drze mordę na cały sklep. Juleczka "Robercik nie krzycz". Robercik jeszcze głośniej drze ryja. "Robercik nie krzycz". Robercik wyje. I tak sobie gadali stosując "bezstresowe metody wychowawcze". 

 

Sorry, ale nie masz pojęcia o funkcjonowaniu i wychowywaniu dzieci. Tu się nie sprawdza system zero jedynkowy kara-nagroda. Tak możesz psa tresować, bo nie masz innej możliwości komunikacji z nim i zbyt wiele od niego nie oczekujesz, do tego dośmiertnie zapewniasz mu michę. Jak przesadzisz z karami/nagrodami, to wcześniej, czy później ze strachu lub braku zasad pies kogoś pogryzie. Jak wykorzystasz jego skłonność do zabawy i działania, i poświęcisz mu trochę czasu, to będziesz miał spokojnego przyjacielskiego czworonoga u boku.

Poza tym, co robisz jak Twój pies zaczyna na podwórku szczekać? Walisz w niego tym, co masz pod ręką, czy sprawdzasz dlaczego szczeka i w konsekwencji podejmujesz jednak inne działania, niż przywalenie psu?

 

Generalnie kary i nagrody u dzieci są do bani, bo warunkują zachowania i zabijają wewnętrzną motywację. Dzieciom stety/niestety trzeba dać czas na nauczenie się wielu emocji i zachowań, na zrozumienie funkcjonowanie świata i wiele rzeczy im wytłumaczyć/pokazać.

Bynajmniej nie jestem za bezstresowym wychowaniem, ale kary cielesne (nigdy nie stosowałem) to rozwiązanie doraźne, z którego dziecko niczego nie wynosi poza strachem, a z czasem też przeświadczeniem, że ojciec/matka jest tępym patusem. Czyli mają zerowy autorytet.

A na dzieci długofalowo najbardziej działa właśnie autorytet, trzymanie się zasad (uzasadnionych, a nie oderwanych od rzeczywistości), nieugiętość i spokój/opanowanie. Plus startowe ustawienie ich w odpowiedniej hierarchii stada, czyli nie na świeczniku.

Ogólnie temat rzeka.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dassler89 sprawdź gdzie system bismarcka funkcjonuje, a gdzie nie. Masz złudne poczucie "zabezpieczenia", dlatego trzęsiesz dupą nad demografią. 

 

@canyon rozumiem, "nie znasz nie oceniaj". 😂 I dlatego każdy musi znosić ryk twojego gówniaka, z wychowaniem którego sobie po prostu nie radzisz. No postępowe, nie powiem. Uczcijmy to sojowym latte! 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

11 godzin temu, maroon napisał:

Zobacz np. coraz częstszą ostatnio recydywę pt. jeżdżenie z kilkoma zakazami prowadzenia pojazdów. Jaka jest dotkliwość takiej kary, jak Janusz ma wyjebongo i jeździ z 4, czy 5 zakazami? Żadna. A jakby za każdą recydywę zebrał po krzyżu tak, że przez pół roku nie mógłby chodzić, to jestem pewien, że kolejnej recydywy by nie było. 

Ja jestem pewien, że by była kolejna recydywa. Przemocą nie przekonasz kogoś, żeby nie jeździł po alkoholu np. 

Godzinę temu, canyon napisał:

Bynajmniej nie jestem za bezstresowym wychowaniem, ale kary cielesne (nigdy nie stosowałem) to rozwiązanie doraźne, z którego dziecko niczego nie wynosi poza strachem, a z czasem też przeświadczeniem, że ojciec/matka jest tępym patusem. Czyli mają zerowy autorytet.

A oprócz tego tworzą duże traumy i są przyczynami zaburzeń emocjonalnych w dorosłym życiu, nieumiejętność tworzenia związków, strach przed zakochaniem, trzymanie ludzi na dystans, spotykanie się jednocześnie z wieloma kobietami/mężczyznami to wszystko efekty tych właśnie traum z dzieciństwa.

22 godziny temu, bassfreak napisał:

Rozwiń myśl bo napisałeś to zbyt ogólnikowo, wiadomo kwestia osoby ale ludzie "głównie" nie czynią zła ze względu na konsekwencje.

No nie sądzę, dużo ludzi nie czyni zła, bo jest po prostu złem, nie dlatego, że grozi im za to pójście do piekła czy wpierdol pasem jak u pokolenia dzieci lat 80-90. W myśl zasady ''nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe''. Oczywiście, że dzieci popełniają błędy i rolą rodzica jest wymodelowanie pewnych podstawowych wartości i szacunku, to, że nie da się tego osiągnąć przemocą fizyczną zostało już udowodnione badaniami. Jeżeli dzieciak chce coś odwalić, a jedyne co go powstrzymuje to strach przed laniem to rodzic tego dziecka po prostu poległ wychowawczo. Mamy tutaj mix emocji, bo z jednej strony chcemy coś odwalić na przykład wybić szybę kamieniem, ale boimy się tylko konsekwencji zamiast tego, że nie szanujemy czyjejś pracy/własności. 

 

Edytowane przez Patryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, maroon napisał:

@canyon rozumiem, "nie znasz nie oceniaj". 😂 I dlatego każdy musi znosić ryk twojego gówniaka, z wychowaniem którego sobie po prostu nie radzisz. No postępowe, nie powiem. Uczcijmy to sojowym latte! 

 

@maroon Ja Twoje podejście jak najbardziej rozumiem, a nawet więcej - przyznam, że odkąd mam własne dzieci znacząco spadła u mnie tolerancja na zachowania innych dzieci (bo wiem, że są wychowywalne).

Niemniej posiadanie dziecka nieco zmienia optykę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dassler89 napisał:

Dalej to nie jest odpowiedź na wypadek gdy skończy Ci się kasa którą odkładałeś na starość

Jak to? Zacznie wyprzedawać wszystko po pół ceny bo kasy będzie potrzebował na już. Sporych kwot bo zdrowie będzie się sypało. Koniec końców przejdzie na rente hipoteczną 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, maroon napisał:

 

Odebranie czegoś na czym bardzo zależy. Fizyczna niedostępność. Np. szlaban na smartfona, playstation, etc. Również ograniczenie swobody poruszania się, zakaz wychodzenia.

Hmm. Zatrudniasz na czarno i to wyjdzie? To może szlaban na prowadzenie firmy na 6 miesięcy i wypłacanie sobie pensji z niej? 

Cytat

Ja wiem, znęcanie się. Ale często takie kary są dotkliwsze, niż klaps w dupę. Tylko jest jedno ale. Trzeba bardzo dobrze znać swojego gówniaka żeby wiedzieć na czym mu zależy. 

Są dotkliwsze ale często nie uczą tego by czegoś nie robić tylko by zatajać. 

Cytat

W behawiorystyce zwierząt funkcjonuje coś takiego jak pozytywne wzmocnienie. Czyli uzyskujemy porządane zachowanie stosując nagrody, a nie kary. I to świetnie działa. Niestety na ludzi nie działa, bo są dużo bardziej zjebani niż zwierzęta. 

Działa. Często o wiele bardziej

Cytat

Jednakowoż w świecie zwierząt kara fizyczna za złe zachowanie, przekraczanie granic, jest standardem i to skutecznym standardem. 

Urwałeś się z lat 60? 

Cytat

Pytanie retoryczne. Jak ci Sebek napierdala basami zza ściany, to co do niego bardziej trafi? Lepa w ryj, czy uprzejma prośba? Ano właśnie. 

Prośba ewentualnie policja. 

Lepa w ryj podziała tak że będzie napierdalał dalej i Ci nie otworzy. Ewentualnie otworzy i da lewym sierpowym. 

 

 

Cytat

Dla dorosłych też powinny być dotkliwe kary cielesne. Nie "prace społeczne", czy wygodna cela z tv, ale np. pałą po gołej dupie przy szerokim udziale publiczności. 

Tak. Nie płacisz alimentów? Piszczysz z bólu. 

Szara strefa? To samo. 

Przekraczasz prędkość?  Wrzeszczysz z bólu 

 

Cytat

Zobacz np. coraz częstszą ostatnio recydywę pt. jeżdżenie z kilkoma zakazami prowadzenia pojazdów.

Pytanie czemu to robi. 

Janusz może pracować i jeździć do pracy samochodem bo inaczej nie może do niej dotrzeć. Ot normalka na prowincji gdzie liberałowie uznali że wystarczą 3 PKSy na dobę. 

 

Zatem zakaz prowadzenia pojazdu= zakaz pracy= zakaz zarabiania. 

Cytat

Jaka jest dotkliwość takiej kary, jak Janusz ma wyjebongo i jeździ z 4, czy 5 zakazami? Żadna. A jakby za każdą recydywę zebrał po krzyżu tak, że przez pół roku nie mógłby chodzić, to jestem pewien, że kolejnej recydywy by nie było. 

Dostaje tak że nie może chodzić? To nie może też pracować  a z czegoś musi się utrzymać więc albo socjal i renta albo de facto skazujemy na śmierć głodową. 

 

Btw, gdyby tak było i rządzący czytali te wpisy to połowa forum by piszczała za sianie defetyzmu czy podejście do maseczek. 

Cytat

Zrobiliśmy się zbyt miętcy dla łamania norm w imię "humanizmu" i jest kupa jednostek, która to wspaniale eksploatuje. 

Zastanów się czy sam norm nie łamiesz. 

Cytat

A prowadzi też m. in do tego wychowanie dzieci w poczuciu braku jakichkolwiek przykrych konsekwencji negatywnych zachowań. 

Z drugiej strony wychowanie batem prowadzi do tego że wychowanek sam stosuje bat by uzyskać to co potrzebuje o ile ma poczucie przewagi

 

A potem może się mścić. 

 

Carl Panzram był ostro wychowywany. 

Cytat

Przykład z dziś chociażby. Typowy Sebek z Julką, dziary, leginsy na dupie. W koszyku gówniak i drze mordę na cały sklep. Juleczka "Robercik nie krzycz". Robercik jeszcze głośniej drze ryja. "Robercik nie krzycz". Robercik wyje. I tak sobie gadali stosując "bezstresowe metody wychowawcze". 

A Ty byś co zrobił? Trzasnął Robercika? 

Cytat

Na emeryturę sobie sam pracujesz, a nie że spłodzisz gówniaki i one mają na ciebie tyrać. Niby czemu miałyby? 

Ale gospodarka musi się kręcić. Poza tym możesz żyć za długo w stosunku do zgromadzonych  środków. 

Cytat

Typowe socjalistyczne myślenie - państwo da, vide ktoś będzie na mnie zapierdalał, bo mi się nie chciało. 

Tylko myślenie socjalistyczne to. Ja zapierdalam i ja chcę z tego coś mieć. 

 

Włodzimierz Lenin głosił kto nie pracuje ten nie je. 

Za Stalina bumelantów zesłano na wyspę Nozino gdzie ostatecznie pozjadali się wzajemnie

 

Cytat

Składek na ZUS nie powinno być.

Oczywiście. A po wypadku i hospitalizacji dłuższej niż ubezpieczenie przewiduje powinno się licytować majątek. Maroon powypadkowy dostaje wypis i idzie do Brata Alberta

Cytat

Jak ktoś chce na starość w przytułku, czy pod mostem - jego sprawa. Emerytura "państwowa" w formie minimalnego świadczenia pozwalającego w miarę godnie żyć (czyli żeby na dach starczyło, jedzenie i jakiś ciuch) powinna być tylko wtedy, gdy z przyczyn niezależnych od ciebie (choroba, wypadek) nie mogłeś pracować i odkładać. 

A co z masą kasjerów, sprzątaczek i magazynierów? Co z ludźmi którzy z przyczyn różnych pracują w shitjobach? 

Cytat

A tacy co by hajs przechlali, przećpali, czy wydali na dziwki, to wuj z nimi, niech giną. 

Ale to margines. 

Cytat

Cywilizacja zachodnia ginie m. in. też przez to, że zamiast jednostek wartościowych zaczęła masowo dopieszczać wszelkie dysfunkcje i patologie. A wręcz je promować. 

Nie. Ginie przez kult indywidualizmu z czego wynika powyższe. Liczę się ja. Nie społeczeństwo. Nie ważne czy jestem wyłudzaczem socjalu czy przedsiębiorcą żerującym na desperacji. Liczę się ja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Libertyn napisał:

Ginie przez kult indywidualizmu z czego wynika powyższe. Liczę się ja. Nie społeczeństwo. Nie ważne czy jestem wyłudzaczem socjalu czy przedsiębiorcą żerującym na desperacji. Liczę się ja. 

 

To akurat trafne spostrzeżenie.

Łączy zarówno Karynę na wiecznym socjalu.

Jak i Roberta Gryna.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, maroon said:

Np. szlaban na smartfona, playstation, etc.

"Stary zgred nie rozumie, ja jestem  wporzo, to wszystko jego wina".

I masz potem kulturę wyparcia, gdzie złodziej mówi "dlaczego pan założył alarm i opublikował zdjęcia, przecież RODO".

15 hours ago, maroon said:

W behawiorystyce zwierząt funkcjonuje coś takiego jak pozytywne wzmocnienie. Czyli uzyskujemy porządane zachowanie stosując nagrody, a nie kary.

Jest taka dziedzina nauki, która zajmuje się modelowaniem procesów, bez patrzenia na to czym ten proces tak naprawdę jest (a więc wszelkie -izmy nie wchodzą w grę).

I czerpie ona z teorii systemów szerokimi garściami, bo prawie każdy proces da się zamodelować jako odpowiedź systemu.

Jedna z podstawowych zasad jest mniej-więcej taka: "system ze sprzężeniem zwrotnym zawsze dodatnim, jest z definicji niestabilny w granicy po czasie". Czyli przypasowując to do huma-nizmu, dziecko wychowywane bezstresowo będzie miało problemy psychiczne, a jedynym pytaniem jest "kiedy", a nie "czy".

 

Warunkiem stabilności systemów ze sprzężeniem, jest zrównoważenie bodźców, a więc obecność proporcjonalnych pobudzeń pozytywnych i negatywnych.

Przewaga negatywnych wygasza system do zera... aż do samobójstwa, w ekstremum. Lub "odbicia", eksplozywnego uwolnienia zgromadzonej energii - na "oprawcach" lub przypadkowym otoczeniu.

Przewaga pozytywnych daje to, co mamy dookoła... brak przystosowania do społeczeństwa, skrajnie patologiczne formy indywidualizmu odporne na sygnały z otoczenia. Zanik zdolności dostosowania do otoczenia - a więc z definicji - szaleństwo. Czasem też skutkujące dzięki amplitudzie wewnętrznych sygnałów większej niż zewnętrzna... przejściem aż do minusa, do próby samobójczej.

 

Ale humaniści patrzą z obrzydzeniem na naukowców, którzy potrafią patrzeć na człowieka bez jakichkolwiek zahamowań kulturowo-społecznych. Wnioski im "nie pasują"... więc tym gorzej dla wniosków.

5 hours ago, canyon said:

Bynajmniej nie jestem za bezstresowym wychowaniem, ale kary cielesne (nigdy nie stosowałem) to rozwiązanie doraźne, z którego dziecko niczego nie wynosi poza strachem, a z czasem też przeświadczeniem, że ojciec/matka jest tępym patusem.

To samo pytanie co poprzednio do Twego dysputanta - czy jesteś w stanie podać przykład kary niefizycznej, której dziecko nie da rady sobie zracjonalizować?

Bo najprostsza racjonalizacja "stary jest gupi" każdą niefizyczną karę da radę wytłumaczyć...

 

31 minutes ago, Libertyn said:

Pytanie czemu to robi. 

Janusz może pracować i jeździć do pracy samochodem bo inaczej nie może do niej dotrzeć.

Czemu to robi? Bo nie zna tajnego, sekretnego sposobu by nie stracić prawa jazdy - czyli... (suspens, mgła, napięcie itd.) JAZDY ZGODNIE Z PRZEPISAMI! A to znaczy, że nie przeszedł albo nie zrozumiał kursu prawa jazdy - a więc uprawnień do kierowania pojazdami mieć nie powinien. Bo prawo jazdy to jest poświadczenie określonego zestawu umiejętności i wiedzy.

Albo uwalniamy natychmiast dostęp do każdego typu broni, bo "inaczej nie mogę do ludzi dotrzeć".

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

To akurat trafne spostrzeżenie.

Łączy zarówno Karynę na wiecznym socjalu.

Jak i Roberta Gryna.

I paradoksalnie to jest u nas wręcz tradycją. Przez indywidualizm zniknęliśmy z map. 

 

Polak jest zapatrzony w USA. Nie w Niemcy, nie w Skandynawie. Nie w azjatyckie tygrysy

 

Dlaczego? 

Bo w USA "Ja" jest w centrum. Wolność. 

Prywatna służba zdrowia, brak realnej myśli społecznej. 

I prosperity jest z lat 50.

 

 

24 minuty temu, Kespert napisał:

Czemu to robi? Bo nie zna tajnego, sekretnego sposobu by nie stracić prawa jazdy - czyli... (suspens, mgła, napięcie itd.) JAZDY ZGODNIE Z PRZEPISAMI!

Oh. Racja. Ale czasem się po prostu zdarzy. Jedna kolizja i przekroczenie prędkości  i już zakaz. Zakaz który przy braku rozwiniętej komunikacji zbiorowej = przymusowe bezrobocie

Cytat

A to znaczy, że nie przeszedł albo nie zrozumiał kursu prawa jazdy - a więc uprawnień do kierowania pojazdami mieć nie powinien. Bo prawo jazdy to jest poświadczenie określonego zestawu umiejętności i wiedzy.

99% kierowców nie ogarnia że ograniczenie do 50 nie oznacza 50+20.

A praca jako przedstawiciel handlowy powinna z zasady wiązać się z utratą uprawnień

Cytat

Albo uwalniamy natychmiast dostęp do każdego typu broni, bo "inaczej nie mogę do ludzi dotrzeć".

Idiotyczna analogia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Kespert napisał:

To samo pytanie co poprzednio do Twego dysputanta - czy jesteś w stanie podać przykład kary niefizycznej, której dziecko nie da rady sobie zracjonalizować?

Bo najprostsza racjonalizacja "stary jest gupi" każdą niefizyczną karę da radę wytłumaczyć...

Fizyczną też. 

Stary jest gupi. Oby zdechł. 

Jeśli nie jesteś masochistą to nie znosisz bólu

Jak karany jesteś często bo tak rodzic uznał to rodzic kojarzy się z bólem. 

 

Nie lubisz bólu= nie lubisz rodzica który się z nim kojarzy. 

 

Aż tu pewnego pięknego dnia dochodzi do rozwodu. 

Bierzesz stronę mniej bolesną. 

 

Ustalenie pobytu? 

 

Chcesz z dala od bólu. Ustalenie widzeń? Im mniej tym lepiej. 

 

Ból może sobie się żalić potem na alienacje. Zasłużył. 

 

Alimenty? W sumie to jedyne co od niego tolerujesz. 

Poza tym nie masz potrzeby kontaktu. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Libertyn napisał:

Nie lubisz bólu= nie lubisz rodzica który się z nim kojarzy. 

A potem jest jeszcze gorzej. Nie lubisz swojego rodzica, ale wiesz, że powinieneś go kochać, związujesz na stałe miłość z cierpieniem fizycznym i masz pozamiatane życie uczuciowe w dorosłym życiu. Wszystko przez to, że Twój opiekun, którego kochasz ponad życie, w którym widzisz oparcie, który zapewnia Ci schronienie i pożywienie uaktywnia w Tobie reakcje: walcz/uciekaj. 

 

Wszystko zaczyna się od tej jednej emocji w dzieciństwie, podświadomość została zaprogramowana. Większość ludzi nie przeprogramuje jej nigdy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kespert napisał:

To samo pytanie co poprzednio do Twego dysputanta - czy jesteś w stanie podać przykład kary niefizycznej, której dziecko nie da rady sobie zracjonalizować?

Bo najprostsza racjonalizacja "stary jest gupi" każdą niefizyczną karę da radę wytłumaczyć...

 

Dziecko pojawia się w rzeczywistości zastanej, w pierwszych latach życia uczy się przez naśladownictwo, więc łyknie absolutnie wszystko, co mu zapodasz.

Każesz jeść szerszenie - to będzie jadło. Stłuczesz – z czasem zaciśnie zęby i będzie udawało, że go nie boli. Zabierzesz coś za karę, to nauczy się żyć bez tego, co mu zabrałeś. Tak samo będzie ze szlabanem na wyjścia - ok, posiedzi w domu, wyśpi się.

Dziecko będzie ślepą miłością kochało matkę i ojca, którzy się nad nim znęcają psychicznie i fizycznie - bo nie zna alternatyw. Matka i ojciec to też pierwsze osoby, które uznało w swoim życiu za przewodników (naturalnych) i autorytety (nawet jeśli obiektywnie nie mają prawa nim być).

To wszystko do czasu, aż dziecko zobaczy i zrozumie, że można żyć inaczej.

 

Dlatego jestem zwolennikiem traktowania dzieci od początku jak człowieka - oczywiście z ograniczeniami przysługującymi mu z tytułu wieku i poziomu rozwoju psychicznego, ale też z poszanowaniem jego autonomii. I szkolenia/tłumaczenia/wyjaśniania zasad, przyczyn i konsekwencji - a nie machania naprzemiennie marchewką i kijem (kara-nagroda).

Przy czym dziecka nie należy chronić przed konsekwencjami, czyli przed doświadczaniem negatywnych emocji - coś celowo zniszczyło, to sorry, nowej zabawki nie kupujemy, są łzy i smutek (i jakaś nauczka na przyszłość).

Tego najczęściej boją się rodzice i na tym się wykładają: że dziecku będzie smutno, ciężko i poczuje dyskomfort 😭 A znajomi jeszcze pomyślą, że nas nie stać... xD

 

 

 

Edytowane przez canyon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Libertyn said:

Przez indywidualizm zniknęliśmy z map.

Przez indywidualizm przetrwaliśmy 123 lata wymazania z map.

Przez indywidualizm niepodległość odzyskaliśmy.

2 hours ago, Libertyn said:

Idiotyczna analogia.

Dobrze obrazuje różnicę między "prawem do" a "uprawnieniem do".

Nasze prawo nigdy nie powinno było używać określeń "prawo jazdy" czy "prawo do posiadania broni". To jest uprawnienie. To źródło wielu nieporozumień.

1 hour ago, Libertyn said:

Bierzesz stronę mniej bolesną. 

Podążanie ścieżką minimalnego oporu? Nawet nie mówiąc, czy taka decyzja może być w pełni świadomie przez dziecko podjęta.

1 hour ago, canyon said:

To wszystko do czasu, aż dziecko zobaczy i zrozumie, że można żyć inaczej

Kiedy "dziecko" dochodzi do tego etapu, gdzie samodzielnie zaczyna kierować własnym życiem, rozwojem i dobrostanem, wtedy zaczynamy nazywać je "dorosłym" ;)

1 hour ago, canyon said:

Dlatego jestem zwolennikiem traktowania dzieci od początku jak człowieka - oczywiście z ograniczeniami przysługującymi mu z tytułu wieku i poziomu rozwoju psychicznego, ale też z poszanowaniem jego autonomii. I szkolenia/tłumaczenia/wyjaśniania zasad, przyczyn i konsekwencji - a nie machania naprzemiennie marchewką i kijem (kara-nagroda).

Uściślę - jak wyjaśnisz/wyszkolisz/wytłumaczysz rocznemu dziecku, że wejście we włączony siekator do gałęzi to zły pomysł? Jak pokażesz co mu tam grozi, co go może spotkać? Bo fajnie się mówi o "ograniczeniach z tytułu wieku" ale to właśnie tutaj diabeł tkwi w szczegółach.

 

Z innej strony, fajnie się mówi o "poszanowaniu autonomii", ale nawet autonomia dorosłych nie jest zawsze i bezwzględnie szanowana - stań naprzeciw kordonu Policji, zobaczysz i poczujesz. W majestacie prawa. W teorii to prawo ma na celu ochronę życia i zdrowia, i nadrzędny cel pozwala na użycie "przymusu bezpośredniego" dla "większego dobra". Pfuj, nie cierpię się tymi argumentami posługiwać. 

Tym niemniej jednak, istnieją sytuacje gdy autonomia jednostki może zostać ograniczona dla dobra większego

I dotyczy to też dzieci, jako - też - jednostek autonomicznych. I tak samo nie powinno być nadużywane, a właśnie - ostatecznością. I tu dochodzimy do zakazu zatrzymywania przestępców przez Policję przy użyciu siły zakazu użycia kar fizycznych wobec dziecka.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2023 o 16:28, Dassler89 napisał:

brak chęci do posiadania dzieci i normalnej rodziny...

 

Tatuś -dlaczego zdecydowałeś się na dziecko? Milcz gówniarzu i zapier. ..na mój ZUS. 

 

Jeżeli jedyną motywacją do posiadania potomstwa jest emerytura to wysiadam. I później zdziwienie, ze rodzice patrzą na dziecko jak na zasób czy inwestycje a nie na odrębną, autonomiczną jednostkę ze swoimi marzeniami, planami. Własną osobowością. I takie dziecko jak zrozumie w jakim celu zostało powołane na ten świat ma autostradę do samobója.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2023 o 16:51, OGÓR napisał:

Dlaczego te dzieci się nie rodzą  ? Kurewsko cynicznie - BO DZIECI SĄ KOSZTEM.

 

A dlaczego mają? Bo rodzice i system potrzebują kolejnego niewolnika?

8 godzin temu, maroon napisał:

sprawdź gdzie system bismarcka funkcjonuje, a gdzie nie. Masz złudne poczucie "zabezpieczenia", dlatego trzęsiesz dupą nad demografią. 

 

Problem z demografią mają tylko i wyłącznie ubezpieczenia społeczne. I to one generują strach przed głodowymi emeryturami. A król jest nagi. Ludzie widzą jak są robieni w bambuko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Libertyn napisał:

Bo gatunek musi przetrwać a gospodarka kręcić? 

 

Czyli bezmyślnie mamy się rozmnażać w imię imperatywu naturalnego i wadliwego systemu :)

 

I wracamy do punktu wyjścia. Dlaczego dzieci strzelają samobója - bo widzą czym są dla społeczeństwa. Synuś jesteś kosztem, zasobem. Musimy z matką na Ciebie zapier....a ty jesteś niewdzięcznym gówniarzem nie szanują swoich Panó..rodziców.

Wrzucę granat do szamba - a potem rodzice domagają się "wdzięczności" na starość. To jest poezja. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.