Skocz do zawartości

Dzieci nie wytrzymują


Trevor

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, zychu napisał:

Bluzgi, darcie mordy, bicie, szarpanie, niechęć do objaśniania świata. Ludzkie odpady rozmnażają się, pędraki chłoną to, co się dzieje w domu - i przekazują po latach swoim pędrakom. 

 

I ten słynny autorytet. Powoływanie przez tateła czy madki się na autorytet "rodzica" z racji samego bycia dawcą nasienia albo jajeczka. Autorytet zdobywa się własnym zachowaniem oraz czynami a nie samym faktem wykonania paru ruchów posuwisto-zwrotnych. 

 

I takie dzieci mają później być świadomie, myśleć samodzielnie czy posiadać umiejętność wyciągania wniosków? Ale na co komu jednostki chcące żyć po swojemu.  

Edytowane przez Perun82
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał:

szkoła w obecnym kształcie jest z XIX-wieku i powstała by kształcić masowo roboli do pracy w fabryce.

Dyscyplina, uniformizacja, wszechwładny autorytet w postaci nauczyciela i bezrefleksyjne zakuwanie - bo od myślenia są inni, a ty masz znać procedury i zapierdalać. 

Ale tak całkiem nie potępiałbym tego systemu, tym bardziej, że jest on tylko odpowiedzią na warunki zastane.

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Król Jarosław I said:

 

To coś średnio to wyszło bo im robol dalej bd trzymał się od szkoły na rzecz praktyki tym lepiej na tym wyjdzie.

 

Chyba, że chcieli powiedzieć "maszynki do głosowania" a przez przypadek powiedzieli co innego.

Teraz owszem, maszynki. Jednak aby nauczyć się zawodu innego niż obsługa miecha u kowala, to chociażby czytać i pisać by się przydało umieć, a także czasem co nieco mechaniki, fizyki, czy innych bzdetów rozumieć. 

 

I po to właśnie pojawiła się masowa edukacja w trakcie rewolucji przemysłowej - bo był potrzebny trochę bardziej kumaty zasób, niż parób chodzący za pługiem. 

 

Natomiast są istotne różnice między modelami szkoły np. anglosaskiej, czy pruskiej. A u nas dominował model pruski, ordnung muss sein, i taki w glownej mierze pozostał, przy czym jednocześnie poniósł i ponosi całkowitą klęskę, bo ani ordnung ani sein nie uczy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem plaga zaburzeń to w głównej mierze sprawa sądów "rodzinnych" separujących ojców od dzieci - tzw system alimentacyjno - widzeniowy.

 

Pańcie wiedzą, że jak odseparują ojca od dzieci to mogą żądać wyższych alimentów - i tak się dzieje, pozbawiają ojców praw rodzicielskich pod byle wymyślonymi i ustawionymi pretekstami.

 

Wystarczy, że traka durna pańcia naopowiada w szkole/ przedszkolu, że jest bita w domu a mąż to bandyta, jeszcze zgłosi pedofilię - dziecku zrobi wodę z mózgu aby obciążało ojca - a już durne pańcie ze szkół i sądów lecą z pomocą.

A wszystko to tylko kity. Co najgorsze pańcie są bezkarne - nie odpowiadają za pomówienia.

 

I potem jak taka patologiczna madka ma wychowywać dzieci?? - skutek widać po statystykach. i nikt nie zadaje sobie trudu aby dojść do przyczyny.

 

Wiele lat tamu w USA zrobiono takie badania i wyszło, że dzieci wychowywane przez "samotne" madki - częściej popełniają samobójstwa, są gwałcicielami, są sprawcami przestępstw i uciekają z domów, dzieci takie również są częściej narażone na biedę. Czyżby dlatego, że im tak dobrze madką?

 

Co ciekawe takich skutków w ogólności nie stwierdzono gdy dziecko było wychowywane przez ojca.

 

Nic dziwnego, że tak jest - przecież madki są niestabilne emocjonalnie i uczuciowo, niedorobione i mają kłopoty same ze sobą.

 

W moim przypadku madka spada na samo dno - długo bezrobotna - dostała pracę jako kierowniczka zespołu sprzątaczek za niemalże najniższą krajową, wynajęła pokój z dostępem do kuchni i łazienki. i tak zapewnia córce warunki do życia rozwoju i nauki. Jaki będzie miało to wpływ na rozwój córki w przyszłosci.

  • Like 6
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, rarek2 napisał:

plaga zaburzeń to w głównej mierze sprawa sądów "rodzinnych" separujących ojców od dzieci

 

I potem jak taka patologiczna madka ma wychowywać dzieci?

Nie przesadzaj, patologicznych, popierdolonych tatełów też jest od cholery, chłopy nie są święte. 

Piętro nade mną ciągle krzyki, ujadanie, bluzgi, powarkiwania - tatełe +/- 30 lat. Inaczej nie potrafi. Patologia. I co później z tych dzieci będzie?

 

Sprowadzanie problemu do wojny płci jest zwyczajnie niesmaczne - bo spierdoleni są wszycy, i baby, i chłopy. Gdyby chłopy nie były spierdolone, to baby nie pozwalałyby sobie na tak wiele. 

Ale tu wciąż dominuje jojczenie "łojojoj, bo my takie biedne, to system nas uciska, łojojoj...". Diaspory muzułmańskie na zachodzie srają na system, który z kolei boi się ich tknąć. A zgadnijcie, dlaczego tak się dzieje? Bo system wie, że tamtejsze chłopy trzymają ze sobą, i nie pozwolą, aby im spedalony urzędas właził z buciorami w świętą rodzinę. To tak na marginesie dyskusji. Po prostu trzeba wyjąć jaja z dupy i zapanować nad pewnymi sprawami. Albo nie grać na zasadach, które stawiają cię na przegranej pozycji.

 

Edytowane przez zychu
  • Like 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, icman said:

Z moich obserwacji to zdecydowana większość dzieciaków ma rozregulowany system motywacyjny czyli ten słynny z innych wątków układ nagrody (dopamina).

 

 

Coś w tym może być. ja mówiłem siostrze żeby na dzieciaki nie krzyczała tylko żeby znalazła coś na czym dzieciakom zależy i powiedziała na przykład "posprzątaj pokój to dostaniesz to i to. Nie to nie będzie". Moim zdaniem to uczciwe postawienie sprawy i danie dzieciakowi wyboru - bo jeśli tego nie zrobi to faktycznie nie dostanie. Na tym polega ustawianie zasad w domu. To nie. Powiedziała mi że nie będę jej mówił jak ma własne dzieci wychowywać. 

 

No i dalej się drze. Ja się już nie odzywam. Szkoda tylko tych dzieciaków bo są bystre. Może zbyt bystre dla rodziców xD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie większość ludzi nie nadaje się na rodziców. 

Wpierw trzeba współczesnych  Polaków wyleczyć z traum, obciążeń psychicznych, przekazywanych w genach z pokolenia na pokolenie. 

 

Dodatkowym czynnikiem in minus są  nałogi, nad którymi społeczeństwu nie chce się pracować a później widzi się tego efekty. 

 

Sam w rodzinie mam taki przypadek jak opisujesz @Trevor tylko tam dochodzi jeszcze aspekt, że jedno z dzieciaków jest chore.

Postaw się a zastaw się to pikuś przy tym jak Ci rodzice nie potrafią wychować, socjalizowac, zajmować się dzieciakami mało tego potrzebne są im tylko w jednym celu a no żeby dostać 500+ na zachcianki i marzenia. 

 

Nie oszukujmy się, ale większość 500+ idzie na spłaty kredytów, alkohol, papierosy czy fanaberie dorosłych ludzi. 

 

Posiadanie dzieci dla nich to tylko pretekst by dostać od podatników środki na swoje wydatki. 

 

Tak jak @zychu bardzo trafnie podsumował, rozmnażają się ludzkie odpady, najgorszy sort z czym się w 100% zgadzam.

 

Ludzie na poziomie kalkulują zyski i straty i wiedzą, że to wielka odpowiedzialność i ogromny wysiłek by w świecie klaunów odpowiednio wychować, socjalizowac i przygotować do życia nowe pokolenie. 

Ba coraz częściej się nie decydują bo nie widząc sensu ani celu sprowadzania na świat kolejnego cierpietnika. 

 

Tak czy inaczej mamy to co mamy, mierni ludzie, patologia będzie się rozmnażać a ci co powinni mieć dzieci nie. 

Dojdzie do tego, że kolejne pokolenia będą słabsze, zdemoralizowane co już ma miejsce. 

 

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.04.2023 o 19:12, Trevor napisał:

Bo ich starzy są skupieni na sobie i na spłacaniu kredytów a dziecko było dla nich tylko sposobem na pokazanie się przed rodziną. Grubo kilka lat temu byłem w przedszkolu - kuzynka poprosiła mnie żebym przebrał się za Mikołaja i dał dzieciakom prezenty. Poziom rodziców to był dla mnie szok. Kompletne bydło (ale jak ładnie ubrane!). Byłem tam żeby zabawiać ich dzieci, a oni po mnie jechali. Coś niesamowitego. Nie dałem po sobie poznać skończyłem co miałem zrobić, i powiedziałem że nigdy więcej. Przeciętny rodzic w Polsce to narcystyczny cymbał choć nie jest tka ze wszystkimi. Potem efekty są jakie są...

 

https://tvn24.pl/polska/alarmujace-dane-na-temat-zdrowia-psychicznego-dzieci-i-mlodziezy-6953788

 

Nasze pokolenie zawiodło dzieciaki po całości. Dzięki bogu sam dzieci nie mam bo wychowywanie ich w tym polskim śmietniku mi się nie widzi.

jesteś ojcem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, maroon napisał:

 

Są parki, które razem z dziećmi żeglują dookoła świata. Te dzieci szkoły na oczy nie widziały. Są na wiecznym "kształceniu indywidualnym". Poznają świat, są otwarte na ludzi, mają dzieciństwo jako jedną wielką przygodę, a co za tym idzie uczą się od małego że nie zawsze jest lekko. Wolne od smartfonozy i wszelkich patologii. Z socjalizacją nie ma problemów. Potem dostają się na studia (jak chcą), a jak nie chcą to zawsze jakieś ciekawe rzeczy robią. 

 

Oczywiście na taki styl życia musi być stać, ale dobitnie pokazuje on, że szkoła to zasadniczo ferma hodowlana bydła i przechowalnia efektu reprodukcyjnego życiowych frustratów. 

 

Ostatnio w escerock jakiejś audycji słuchałem i tam padło wprost, że szkoła w obecnym kształcie jest z XIX-wieku i powstała by kształcić masowo roboli do pracy w fabryce. Nawet dzwonki wzięto z ówczesnych fabryk. 😂

 

Ile znasz takich par? 
Ja jedną. Wszystko działa bardzo dobrze . Młody właśnie szykuje się na studia. Rodzice dziani. Dzieciak 0 % bycia bananowcem. O tej jednej mogę pisać że wyszło im to na dobre i dziecku też.

25 minut temu, Iceman84PL napisał:

Praktycznie większość ludzi nie nadaje się na rodziców. 

Wpierw trzeba współczesnych  Polaków wyleczyć z traum, obciążeń psychicznych, przekazywanych w genach z pokolenia na pokolenie. 

 

Dodatkowym czynnikiem in minus są  nałogi, nad którymi społeczeństwu nie chce się pracować a później widzi się tego efekty. 

 

Sam w rodzinie mam taki przypadek jak opisujesz @Trevor tylko tam dochodzi jeszcze aspekt, że jedno z dzieciaków jest chore.

Postaw się a zastaw się to pikuś przy tym jak Ci rodzice nie potrafią wychować, socjalizowac, zajmować się dzieciakami mało tego potrzebne są im tylko w jednym celu a no żeby dostać 500+ na zachcianki i marzenia. 

 

Nie oszukujmy się, ale większość 500+ idzie na spłaty kredytów, alkohol, papierosy czy fanaberie dorosłych ludzi. 

 

Posiadanie dzieci dla nich to tylko pretekst by dostać od podatników środki na swoje wydatki. 

 

Tak jak @zychu bardzo trafnie podsumował, rozmnażają się ludzkie odpady, najgorszy sort z czym się w 100% zgadzam.

 

Ludzie na poziomie kalkulują zyski i straty i wiedzą, że to wielka odpowiedzialność i ogromny wysiłek by w świecie klaunów odpowiednio wychować, socjalizowac i przygotować do życia nowe pokolenie. 

Ba coraz częściej się nie decydują bo nie widząc sensu ani celu sprowadzania na świat kolejnego cierpietnika. 

 

Tak czy inaczej mamy to co mamy, mierni ludzie, patologia będzie się rozmnażać a ci co powinni mieć dzieci nie. 

Dojdzie do tego, że kolejne pokolenia będą słabsze, zdemoralizowane co już ma miejsce. 

 

 

 

 

Też mam takie obserwacje. Bieda płodzi i jakoś to będzie. Starsi odkładają decyzję- bo wiele już rozumieją i widzą także u tych którym w młodości się nie udało. Obserwują swoich rówieśników i widzą że u nich to nie zadziałało najlepiej . Trochę błędne koło.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Iceman84PL napisał:

Tak czy inaczej mamy to co mamy, mierni ludzie, patologia będzie się rozmnażać a ci co powinni mieć dzieci nie. 

Patola nie mniej jak 3-6 dzieci i emeryturka za bycie madką.

 

A Bracia Samcy statystycznie ok 0,02 dziecka na członka forum.:D

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Personal Best said:

Ile znasz takich par? 

Też jedną, ale jak pływałem, to sporo widywałem. Jednak oczywiście to kropla w morzu. Tyle, że mi chodziło o to, że da się doskonale obejść bez szkoły. Jednakże w sytuacji gdy rodzice tyrają w przysłowiowej fabryce lub tylko jedno tyra, a drugie poza pokazywaniem dupy na insta na nic nie ma czasu, to inny model edukacji niż szkoła po prostu nie zadziała. 

 

Ale może też szkoła (w innej zupełnie postaci) powinna być dla tych, co naprawdę chcą, a nie dla każdego? 

 

Według mnie eksperyment z masową edukacją, dostępną dla wszystkich, po prostu zawiódł. Po co posyłać do szkoły mądrego dzieciaka, który będzie równany w dół do patolstwa i miernot? 

 

Quote

. Bieda płodzi i jakoś to będzie. 

 

Bo w płodzeniu nigdy w dziejach nie było zachęty "jakościowej". A że zalanie dziury jest równie prostą czynnością co jedzenie i wydalanie, to mamy skutki. W naturze nieprzystosowane jednostki nie przetrwają. Ludzki "humanizm" natomiast chroni każdy wybrakowany egzemplarz jak tylko może i tu jest problem, który się w miarę przyrostu populacji zaczyna nawarstwiać. 

 

A i jeszcze dodam, że nawet jak ktoś by chciał wychowywać i edukować gówniaka w nieszablonowy sposób, to jeszcze musi znaleźć kobietę, która też tak będzie chciała i będzie za tym murem stać. Co w dobie klonów społecznych jest praktycznie awykonalne. 😁

 

Edytowane przez maroon
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Trevor napisał:

No i dalej się drze. Ja się już nie odzywam. Szkoda tylko tych dzieciaków bo są bystre. Może zbyt bystre dla rodziców xD

 

Dziecko generalnie zazwyczaj niszczy czystą niezaburzoną jeszcze inteligencją swoich rodziców-bio-robotów. Rodzic zwyczajnie popada albo w skrajny samozachwyt nad swoim genotypem (lol) albo pojawia się prymitywna zazdrość i zaczyna się gnojenie, darcie mordy w imię: ja starszy, to wiem lepiej, zamknij mordę i wykonuj polecenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maroon napisał:

 

 

 

Bo w płodzeniu nigdy w dziejach nie było zachęty "jakościowej". A że zalanie dziury jest równie prostą czynnością co jedzenie i wydalanie, to mamy skutki. W naturze nieprzystosowane jednostki nie przetrwają. Ludzki "humanizm" natomiast chroni każdy wybrakowany egzemplarz jak tylko może i tu jest problem, który się w miarę przyrostu populacji zaczyna nawarstwiać. 

To jest w ogóle bardzo ciekawe. Mam z racji rodzinnych trochę wiedzy nt Holandii. Oczywiście w punkcie wyjścia ci ludzie zawsze powiedzą, że "prawdziwa Holandia to nie jest Amsterdam ani Haga" a wraz z ilością wypitego alkoholu stają się coraz bardziej "nieprawomyślni" i tu  to co jest dla mnie  ciekawe od pewnego czasu obserwuję wszystkie te znajome pary i jest tam po 2-3 dzieci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.04.2023 o 09:30, Spokojnie napisał:

Ogólnie dzisiaj wszechobecne smartfony oraz multum aplikacji/gier rozwalają relacje międzyludzkie. Wczoraj zjechałem sobie na obiad do knajpy na obrzeżach, zaobserwowałem taki obrazek: ojciec z synem siedzą w ogródku restauracyjnym na obiedzie, oboje mają telefony w ręku, ojciec coś przewija, młody gra. Mają wspólny czas, na rozmowę, na scalanie relacji, a jednak wolą telefon. Dla mnie to szok. Zresztą jadąc komunikacją miejską to tak na oko 80% ludzi patrzy w telefony.

 

Pójdź do dowolnej restauracji czy knajpki.

I popatrz jak "spotkania randkowe" młodych roczników urodzonych >2000r wyglądają.

On i ona przy stoliku.

Każde napier... w ekran smartfonu.

Mało rozmawiają między sobą, prawie wcale.

Bo przecież skrolują rolki na fejsie czy durne toki-tiki.

Albo na mesie konwersują właśnie z 3 osobami na raz.

 

Nie krytykuję.

Nowa generacja.

Ich cyrk, ich małpy.

 

Ale jakbym poszedł z panna na spotkanie.

A ta by mi w ekran non-stop patrzyła.

I naparzała paluchami w ekran konwersując.

To bym wyszedł.

Bez słowa.

Zapłacił za siebie i wyszedł.

 

Pokolenie "tu, teraz, natychmiast, bo chcę i mi się należy!" oraz "wychowanie dzieci? a nie ma jakieś apki do tego?".

Z mojej perspektywy, roczników urodzonych pod koniec lat 70.

Ostatnie roczniki na PARTNERKĘ życiową a nie przelotne ruch@dełko.

To urodzone w latach 198x-1990.

Niestety, nieubłaganie kończy im się właśnie okres gwarancyjny.

Życie.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.