Skocz do zawartości

Nie umiem płakać


Rekomendowane odpowiedzi

Witam panowie serdecznie zwracam się do was z prośbą o radę. Sytuacja wyglądała pokrótce w następujący sposób: zakochałem się w pewnej dziewczynie, która spełniała praktycznie wszystkie moje kryteria i bardzo miło mi się z nią spędzało czas, aczkolwiek był to czas w którym niespecjalnie byłem zaznajomiony ze wszystkimi tematami dotyczącymi kobiet, które poruszane są na tym forum i zachowywałem się jak palant oblewając (co widzę teraz po zdobyciu nieco wiedzy) shittesty w najgorszy możliwy sposób, mianowicie byłem opryskliwy, obrażalski itp. Pod koniec relacji z tą panią ponownie zachowywałem się bardzo chamsko do tej dziewczyny, która jak teraz widzę z pomocą wiedzy redpill, pana Marka, czy bardziej doświadczonych kolegów starała się naprawić ze mną kontakt inicjując niezobowiązujące rozmowy czy zaczepki. Przestałem z nią rozmawiać, ignorowałem ją i w końcu ona zaczęła ignorować mnie, ja w tym czasie miałem kryzys związany z tym, że nie rozumiałem o co tym kobietom chodzi i takim sposobem natrafiłem na min. vlogi pana Marka, Carrionera, Silvy czy Musisz Wiedzieć i zorientowałem się, że zachowałem się jak głupek i sam sobie zepsułem relację. Stwierdziłem, że poczekam parę miesięcy, aż ochłonie ona po moim zachowaniu po czym zagadałem do niej. Szło opornie, zlewała mnie ale w końcu skontaktowaliśmy się, przeprosiłem ją, że głupio mi za to wszystko i wgl. Rozmowa się kleiła, fajnie się gadało, żartowaliśmy i było wszystko spoko przez 2 dni, po czym ona ponownie mnie zlała i dowiedziałem się jak mi odpisała po jakimś czasie, że ma chłopaka co mnie niesamowicie zdołowało. Przechodząc do meritum szukam sposobu na rozładowanie nagromadzonego we mnie smutku, frustracji i zazdrości i ogólnie nwm co mam zrobić, próbowałem się rozpłakać bo ponoć to pozwala się oczyścić ale nie jestem wstanie, czuję przed tym jakąś mentalną barierę. Zatem proszę braci o jakąś radę co do sposobu na rozładowanie tych emocji i rad dotyczących tego co robić dalej z tą dziewczyną. Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MłodyWilcy napisał(a):

Przechodząc do meritum szukam sposobu na rozładowanie nagromadzonego we mnie smutku, frustracji i zazdrości i ogólnie nwm co mam zrobić, próbowałem się rozpłakać bo ponoć to pozwala się oczyścić ale nie jestem wstanie, czuję przed tym jakąś mentalną barierę. Zatem proszę braci o jakąś radę co do sposobu na rozładowanie tych emocji

2 godziny temu, MłodyWilcy napisał(a):

 

 

W sumie to powinieneś się zastanowić skąd jest ten smutek, frustracja i zazdrość. To raczej grubszy temat, związany zapewne z twoimi przekonaniami, a właściwie nie twoimi, tylko tymi które ktoś Ci tam kiedyś w dzieciństwie wpoił oraz z tym z czym się zderzasz na co dzień. 

 

Jeśli odkryjesz skąd się biorą te emocje, to możesz skorzystać z różnych form rozładowania tego, np. metodą Hawkinsa. 

 

Ogólnie to ciężkie tematy poruszyłeś, jesteś jeszcze młody, daj sobie czas, poczytaj forum, poczytaj trochę świeżakownie, poczytaj lektury które polecają Bracia. 

2 godziny temu, MłodyWilcy napisał(a):

i rad dotyczących tego co robić dalej z tą dziewczyną.

A co Ty od niej oczekujesz? Chcesz z nią jakiejś relacji? Jakiej?

 

Ja na twoim miejscu bym serio poważnie przeczytał forum, obejrzał jeszcze raz materiały z YouTube, poczytał książki, a do tego czasu dał sobie spokój z kobietami. Zanim zrozumiesz całą filozofię to trochę minie, gorzej jak w międzyczasie jakaś laska Ci w głowie zawróci i ty będąc na haju hormonalnym wkręcisz sobie że to miłość twojego życia i ewakuujesz się z forum.

 

Rady Braci są czasem brutalne, ale zdecydowana większość jest dobra i sprawdza się w życiu. Dlatego jak ktoś ci wprost pojedzie, to po prostu przyjmij to na klatę, jak radę dobrego przyjaciela, który chce twojego dobra.

 

Masz dobry wiek, żeby fajnie świadomie przejść przez najlepsze lata swojego życia. Są dwie opcje, albo skorzystasz, albo za ~13-15 lat wspomnisz sobie to forum i wówczas zaboli to podwójnie. Bo recepta jest na wyciągnięcie ręki. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj sobie czas na przeżycie emocji. Przegadaj temat z kimś bliskim, może wspomoże Cie obserwacją. 

 

Rozstania (Twoje czekanie) i chęci na ponowne "zwarcie" w zdecydowanej większości przypadków, nie dają się nic dobrego. Z jakichś powodów coś się rozpada. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Spokojnie napisał(a):

W sumie to powinieneś się zastanowić skąd jest ten smutek, frustracja i zazdrość. To raczej grubszy temat, związany zapewne z twoimi przekonaniami, a właściwie nie twoimi, tylko tymi które ktoś Ci tam kiedyś w dzieciństwie wpoił oraz z tym z czym się zderzasz na co dzień. 

 

Jeśli odkryjesz skąd się biorą te emocje, to możesz skorzystać z różnych form rozładowania tego, np. metodą Hawkinsa. 

 

Ogólnie to ciężkie tematy poruszyłeś, jesteś jeszcze młody, daj sobie czas, poczytaj forum, poczytaj trochę świeżakownie, poczytaj lektury które polecają Bracia. 

A co Ty od niej oczekujesz? Chcesz z nią jakiejś relacji? Jakiej?

 

Ja na twoim miejscu bym serio poważnie przeczytał forum, obejrzał jeszcze raz materiały z YouTube, poczytał książki, a do tego czasu dał sobie spokój z kobietami. Zanim zrozumiesz całą filozofię to trochę minie, gorzej jak w międzyczasie jakaś laska Ci w głowie zawróci i ty będąc na haju hormonalnym wkręcisz sobie że to miłość twojego życia i ewakuujesz się z forum.

 

Rady Braci są czasem brutalne, ale zdecydowana większość jest dobra i sprawdza się w życiu. Dlatego jak ktoś ci wprost pojedzie, to po prostu przyjmij to na klatę, jak radę dobrego przyjacie

Z nią chodzi mi o to, że wiem, że to wszystko posypało się z mojej winy i zwyczajnie szkoda mi tego bo to była fajna dziewczyna i choć rozumiem, że raczej to wszystko jest już stracone to ciężko mi to przetrawić i zaakceptować. Logicznie wiem, że to nie ma sensu ale emocje podpowiadają głupie rzeczy i dlatego do was bracia piszę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, MłodyWilcy napisał(a):

spełniała praktycznie wszystkie moje kryteria i bardzo miło mi się z nią spędzało czas

Bluepillowiec z urodzenia NIE MA POJĘCIA czego oczekiwać od kobiety. Zatem skąd przekonanie, że spełniała wszystkie Twoje kryteria?

 

Jakie to były kryteria? Możesz wymienić?

 

18 godzin temu, MłodyWilcy napisał(a):

zorientowałem się, że zachowałem się jak głupek i sam sobie zepsułem relację

Po czym to wnosisz? Co wg Ciebie robiłeś źle?

To bardzo szlachetne przyjąć całą odpowiedzialność na siebie ale czy napewno to była Twoja wina???

 

18 godzin temu, MłodyWilcy napisał(a):

Stwierdziłem, że poczekam parę miesięcy, aż ochłonie ona po moim zachowaniu po czym zagadałem do niej. Szło opornie, zlewała mnie ale w końcu skontaktowaliśmy się, przeprosiłem ją, że głupio mi za to wszystko i wgl.

No i tak oto brat w dupie był i gówno widział. Skoro tak się oczytałeś o RedPillu to powinieneś wiedzieć, że powroty do byłych są najgoszą rzeczą jaką sobie możesz zrobić.

Z góry ustawiłeś się na gorszej pozycji. A ona nawiązała kontakt tylko po to, by Ci powiedzieć, że ma już innego (dlaczego mnie to nie dziwi) i żebyś teraz żałował co straciłeś. Ot mi korzyść.

 

18 godzin temu, MłodyWilcy napisał(a):

Zatem proszę braci o jakąś radę co do sposobu na rozładowanie tych emocji

 

Łap za siekierę, idź porąbać trochę drzewa u sąsiada. Zajmij się sobą... płacz z powodu emocji jakie w Tobie wywołała kobieta? Litości... Szanuj się SAMCU!!!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Miszka napisał(a):

Bluepillowiec z urodzenia NIE MA POJĘCIA czego oczekiwać od kobiety. Zatem skąd przekonanie, że spełniała wszystkie Twoje kryteria?

 

Jakie to były kryteria? Możesz wymienić?

 

Po czym to wnosisz? Co wg Ciebie robiłeś źle?

To bardzo szlachetne przyjąć całą odpowiedzialność na siebie ale czy napewno to była Twoja wina???

 

No i tak oto brat w dupie był i gówno widział. Skoro tak się oczytałeś o RedPillu to powinieneś wiedzieć, że powroty do byłych są najgoszą rzeczą jaką sobie możesz zrobić.

Z góry ustawiłeś się na gorszej pozycji. A ona nawiązała kontakt tylko po to, by Ci powiedzieć, że ma już innego (dlaczego mnie to nie dziwi) i żebyś teraz żałował co straciłeś. Ot mi korzyść.

 

 

Łap za siekierę, idź porąbać trochę drzewa u sąsiada. Zajmij się sobą... płacz z powodu emocji jakie w Tobie wywołała kobieta? Litości... Szanuj się SAMCU!!!

Kryteria: niska, szczupła, w moim guście ładna, ugodowa,miła, kumała moje poczucie humoru. Nie twierdzę, że tam była tylko moja wina lecz z tego co do tej pory zapoznałem się z zagadnieniami redpilla to ja oblewałem gówno testy. Bracie ja wiem, że powroty są głupie aczkolwiek miałem nadzieję, że jeszcze da się to odkręcić, a jak widać wyszło jak wyszło. O rozładowanie emocji mi chodzi w tym sensie, iż nie potrafię tego zrobić, a ostatni rok był dla mnie w życiu niespecjalnie udany pod wieloma względami, a ta sytuacja z dziewczyną była wisienką na tym, że tak pozwolę sobie powiedzieć torcie z gówna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, MłodyWilcy napisał(a):

rad dotyczących tego co robić dalej z tą dziewczyną.

=

19 godzin temu, MłodyWilcy napisał(a):

ona ponownie mnie zlała

 

 

19 godzin temu, MłodyWilcy napisał(a):

proszę braci o jakąś radę co do sposobu na rozładowanie tych emocji

Spacery z psem, łażenie po górach typu Bieszczady, długie, łagodne szlaki mi pozwalają wyciszać się.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Miszka napisał(a):

 

Trudno zdać test, jak się nie wie, że się jest testowanym. Prawda? Więc? Gdzie tu Twoja wina?

Prawda, lecz z tego co do tej pory poczytałem to dziewczyny zawsze testują, zatem jeśli nie zdaję ich testów to w takim wypadku wina nie znajduje się po mojej stronie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MłodyWilcy napisał(a):

Prawda, lecz z tego co do tej pory poczytałem to dziewczyny zawsze testują, zatem jeśli nie zdaję ich testów to w takim wypadku wina nie znajduje się po mojej stronie?

 

Właśnie wsiadłeś na rower i dowiedziałeś się, że żeby nim jechać potrzeby jest zmysł równowagi. A tego trzeba się nauczyć. 

 

Czy dziecko, które dopiero wsiada na rower jest temu winne, że nie umie tym rowerem jeździć?

 

Daj sobie czas... ucz się... zdobywaj wiedzę... trenuj... obserwuj... dopiero po tym oceniaj czy "Twoja wina czy nie"... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem włożyć obrazek, ale limit wielkości to uniemożliwia więc streszczę tekst z niego.

 

A) Rozstanie dzisiaj - etapy.

1. Miesiąc rozpaczy na facebooku.

2. X miesięcy chlania.

3. Opowiadanie wszystkim znajomym jaka jest niewdzięczna choć tyle dla niej zrobiłem.

4. Psycholog i leczenie depresji,

5 ... wstawić o czym zapomniałem.

 

B). Rozstanie się mojego dziadka - etapy.

1. Odpisał Ex, że przyjął do wiadomości jej decyzję.

2. Nalał sobie szklankę dobrego single malta.

3. Zadzwonił do Ex i poprosił o numer telefonu do jej siostry.

4. Poprawił jajka, żeby im było wygodnie.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz Twoje kryteria to - jest ładna i miła dla mnie. Dziewczyn które je spełniają znajdziesz wiele, także nie wkręcaj sobie że znalazłeś jakąś wyjątkową perełkę co Ci się już nigdy nie zdarzy. Zdarzy. I wtedy dopiero będziesz się mógł zastanowić nad tym czego konkretnie od kobiety oczekujesz, poza tym żeby była ładna i miła. Tymbardziej, że na początku wszystkie takie są, skończyłby się okres demo i ona też pokazałby Ci różki, się nie martw.

 

Zwróć uwage, że przez długi czas nie przejmowałeś się nią szczególnie, bo miałeś jakieś swoje sprawy (jakie to nieistotne, niech to będą i kryzysy, whatever). I jakoś tego super nie przeżywałeś. To był Twój naturalny mindset wobec niej, i był szczery. Teraz siebie za to obwiniasz, niepotrzebnie.

 

Dopiero jak ona Cię potem odrzuciła, to zabolało, i wtedy zacząłeś sobie wkręcać różne emocje, żale i inne cierpiętnictwa. Uświadom sobie dobrze ten mechanizm, że to nie są szczere i prawdziwe odczucia wobec niej. nie wynikają z tego kim ona dla Ciebie była, ale z takiego właśnie splotu wydarzeń, tego co sobie nawkręcałeś. Zawsze pragniemy tego co niedostępne. Znam to z autopsji - pewną dziewczynę traktowałem dość luźno, do czasu jak to ona nie pokazała mi drzwi, i wtedy właśnie emoje poszły mi w górę, bo oh co ja głupi narobiłem co ja straciłem. A co wtedy straciłem tak naprawdę - nic specjalnego ;)

 

Więc rozładowanie emocji zacznij od trzeźwej oceny sytuacji. 

 

To będzie też wymagało spojrzenia na nią w sposób bardziej krytyczny, zdjęcia z siebie tego głupiego odium winy. Z tego co piszesz ona wszystko robiła super, i potem też się zachowywała super, Ty głupi zły brzydki. No nie, to zwykle tak to nie wygląda. O shit testach nie uczą w szkołach, wielu facetów żyje w udanych relacjach nie zdając sobie z nich sprawy. To wcale nie jest normalne że dostałeś taką serię shit testów że zatrzepotało Tobą emocjonalnie i zraziłeś się do kobiet w ogóle. Normalna, nieuszkodzona kobieta, od czasu do czasu jakiś shit test pyknie, i jak go czasem oblejesz to do żadnego armageddonu od razu nie dochodzi. Jasne, jako super redpillowiec pewnie byłbyś je wszystkie w stanie zdać, pytanie czy warto by było, bo to nie jest wcale fajna relacja jeśli jesteś w kółko testowany, nie o to w tym chodzi.

 

Weź kartkę, długopis. Wypisz 5 jej największych wad / czerwonych flag, co Cię w niej drażniło. Na początku pewnie nic Ci nie przyjdzie do głowy. Ale jak się chwilę zastanowisz, to sam się zdziwisz z listy którą stworzysz.

 

A jak już zejdziesz z tego mentalnego krzyża, to zajmij się sobą, konkretnie. Okres po rozstaniu daje kopa, wykorzystaj go do pracy nad sobą, a nie patrzenia w sufit i trawienia pustych emocji. I weź przestań z tym płakaniem za jakąś dupą, szanuj się. A emocje z czasem zejdą same, jak nie będziesz ich podsycał ciągłym analizowaniem, robieniem sobie w głowie filmów co by było gdyby i snuciem jakichś planów powrotu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tony86 napisał(a):

Z tego co piszesz Twoje kryteria to - jest ładna i miła dla mnie. Dziewczyn które je spełniają znajdziesz wiele, także nie wkręcaj sobie że znalazłeś jakąś wyjątkową perełkę co Ci się już nigdy nie zdarzy

Patrząc po innych tematach możnaby stwierdzić że to była perełka bo ponoć ładne i miłe nie istnieją :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim gdy dziewczyna coś dla Ciebie kiedyś znaczyła to smutek, zazdrość czy frustracja to coś normalnego po rozstaniu. Jeśli miałeś silną więź to może trwać nawet i pół roku.. . Skup się na swoim życiu. Wyjdź do ludzi. Ogarnięcie jakieś dupy do łóżka też pomaga. Głowa do góry. Świat się dalej kręci 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, tony86 napisał(a):

Z tego co piszesz Twoje kryteria to - jest ładna i miła dla mnie. Dziewczyn które je spełniają znajdziesz wiele, także nie wkręcaj sobie że znalazłeś jakąś wyjątkową perełkę co Ci się już nigdy nie zdarzy. Zdarzy. I wtedy dopiero będziesz się mógł zastanowić nad tym czego konkretnie od kobiety oczekujesz, poza tym żeby była ładna i miła. Tymbardziej, że na początku wszystkie takie są, skończyłby się okres demo i ona też pokazałby Ci różki, się nie martw.

 

Zwróć uwage, że przez długi czas nie przejmowałeś się nią szczególnie, bo miałeś jakieś swoje sprawy (jakie to nieistotne, niech to będą i kryzysy, whatever). I jakoś tego super nie przeżywałeś. To był Twój naturalny mindset wobec niej, i był szczery. Teraz siebie za to obwiniasz, niepotrzebnie.

 

Dopiero jak ona Cię potem odrzuciła, to zabolało, i wtedy zacząłeś sobie wkręcać różne emocje, żale i inne cierpiętnictwa. Uświadom sobie dobrze ten mechanizm, że to nie są szczere i prawdziwe odczucia wobec niej. nie wynikają z tego kim ona dla Ciebie była, ale z takiego właśnie splotu wydarzeń, tego co sobie nawkręcałeś. Zawsze pragniemy tego co niedostępne. Znam to z autopsji - pewną dziewczynę traktowałem dość luźno, do czasu jak to ona nie pokazała mi drzwi, i wtedy właśnie emoje poszły mi w górę, bo oh co ja głupi narobiłem co ja straciłem. A co wtedy straciłem tak naprawdę - nic specjalnego ;)

 

Więc rozładowanie emocji zacznij od trzeźwej oceny sytuacji. 

 

To będzie też wymagało spojrzenia na nią w sposób bardziej krytyczny, zdjęcia z siebie tego głupiego odium winy. Z tego co piszesz ona wszystko robiła super, i potem też się zachowywała super, Ty głupi zły brzydki. No nie, to zwykle tak to nie wygląda. O shit testach nie uczą w szkołach, wielu facetów żyje w udanych relacjach nie zdając sobie z nich sprawy. To wcale nie jest normalne że dostałeś taką serię shit testów że zatrzepotało Tobą emocjonalnie i zraziłeś się do kobiet w ogóle. Normalna, nieuszkodzona kobieta, od czasu do czasu jakiś shit test pyknie, i jak go czasem oblejesz to do żadnego armageddonu od razu nie dochodzi. Jasne, jako super redpillowiec pewnie byłbyś je wszystkie w stanie zdać, pytanie czy warto by było, bo to nie jest wcale fajna relacja jeśli jesteś w kółko testowany, nie o to w tym chodzi.

 

Weź kartkę, długopis. Wypisz 5 jej największych wad / czerwonych flag, co Cię w niej drażniło. Na początku pewnie nic Ci nie przyjdzie do głowy. Ale jak się chwilę zastanowisz, to sam się zdziwisz z listy którą stworzysz.

 

A jak już zejdziesz z tego mentalnego krzyża, to zajmij się sobą, konkretnie. Okres po rozstaniu daje kopa, wykorzystaj go do pracy nad sobą, a nie patrzenia w sufit i trawienia pustych emocji. I weź przestań z tym płakaniem za jakąś dupą, szanuj się. A emocje z czasem zejdą same, jak nie będziesz ich podsycał ciągłym analizowaniem, robieniem sobie w głowie filmów co by było gdyby i snuciem jakichś planów powrotu.

Znaczy to nie jest tak panowie, że ja nie widziałem jej wad, wręcz przeciwnie widziałem, ale teraz trudno o dziewczynę co nie będzie mieć żadnej czerwonej flagi, a ta w moim odczuciu miała ich relatywnie mało, plus były dla mnie znośne. Natomiast co do płakania za dupą nie tyle chodzi o płacz, co o sposób rozładowania nagromadzonych emocji bo męczą mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz znajomego na wsi?

Powiedz, że porąbiesz mu wszystkie drzewo jakie kupił na zimę.

Nic tak nie rozładowuje jak siekiera, przynajmniej jeśli chodzi o mnie.

Znaczy się - jeśli ktoś wie jak jej używać.

Nie jest wskazane użyć jej na Ex choć warto.

To jednak za dużo by kosztowało.

Kilka lat w pierdlu nie pociąga choć sexu wtedy miałbyś więcej niż byś chciał.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.06.2023 o 16:55, Miszka napisał(a):

Łap za siekierę, idź porąbać trochę drzewa u sąsiada. Zajmij się sobą... płacz z powodu emocji jakie w Tobie wywołała kobieta? Litości... Szanuj się SAMCU!!!

 

36 minut temu, JoeBlue napisał(a):

Masz znajomego na wsi?

Powiedz, że porąbiesz mu wszystkie drzewo jakie kupił na zimę.

Nic tak nie rozładowuje jak siekiera, przynajmniej jeśli chodzi o mnie.

Nie tylko u Ciebie to działa. 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.06.2023 o 18:16, JoeBlue napisał(a):

Chciałem włożyć obrazek, ale limit wielkości to uniemożliwia więc streszczę tekst z niego.

 

A) Rozstanie dzisiaj - etapy.

1. Miesiąc rozpaczy na facebooku.

2. X miesięcy chlania.

3. Opowiadanie wszystkim znajomym jaka jest niewdzięczna choć tyle dla niej zrobiłem.

4. Psycholog i leczenie depresji,

5 ... wstawić o czym zapomniałem.

 

B). Rozstanie się mojego dziadka - etapy.

1. Odpisał Ex, że przyjął do wiadomości jej decyzję.

2. Nalał sobie szklankę dobrego single malta.

3. Zadzwonił do Ex i poprosił o numer telefonu do jej siostry.

4. Poprawił jajka, żeby im było wygodnie.

Jakie porównanie dobre :)

Opcja B, jedyna słuszna droga. 

W dniu 15.06.2023 o 22:12, JoeBlue napisał(a):

Masz znajomego na wsi?

Powiedz, że porąbiesz mu wszystkie drzewo jakie kupił na zimę.

Nic tak nie rozładowuje jak siekiera, przynajmniej jeśli chodzi o mnie.

Znaczy się - jeśli ktoś wie jak jej używać.

Nie jest wskazane użyć jej na Ex choć warto.

To jednak za dużo by kosztowało.

Kilka lat w pierdlu nie pociąga choć sexu wtedy miałbyś więcej niż byś chciał.

Prawda. Jakakolwiek praca fizyczna widzę, że może dać pozytywne skutki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W styczniu znajomy proponował mi wejście w spółkę, zrobienie flipa na 2 kawalerkach z nieciekawa sytuacja prawna która defacto rozwiązał. Odmówiłem bo mi śmierdziało. Wczoraj mi się zachciało płakać jak sprzedał pierwsza z 112tys profitu. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.06.2023 o 17:16, MłodyWilcy napisał(a):

O rozładowanie emocji mi chodzi w tym sensie, iż nie potrafię tego zrobić, a ostatni rok był dla mnie w życiu niespecjalnie udany pod wieloma względami, a ta sytuacja z dziewczyną była wisienką na tym, że tak pozwolę sobie powiedzieć torcie z gówna.

To nie emocje są problemem a Twoja chęć pozbycia się ich.

Miałeś takie sytuacje więc pojawił się smutek, odczuj go, to jest ta sama wrażliwość ciała co radość, nie zagłuszaj tego.

Organizm potrzebuje tych układów by przeżyć, pozwól mu na to bo i tak nie zależy to od Ciebie, możesz to jedynie zagłuszyć ale nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.