Skocz do zawartości

Będzie ciekawie...


Rekomendowane odpowiedzi

Mam 44 lata, rozstałem się z kobietą 9 lat temu i mamy jedno dziecko. Nigdy nie miałem problemów z poznawaniem kobiet i lądowaniu z nimi w łóżku, ale po tym związku coś się zmieniło. Przestało mi zależeć na swoim szczęściu i skupiłem się głównie na dziecku. Przestałem wychodzić z domu i spotykać się z ludźmi, zacząłem nadużywać alkoholu, jest śmieciowe żarcie i grać na konsoli. Przytyłem ze 105 do 185 kg przy 191 cm wzrostu w 10 lat, ale rok temu powiedziałem sobie dość. Zrzuciłem 60 kg i teraz wyglądam prawie normalnie. Dopadł mnie kryzys wieku średniego, wydałem whooy pieniędzy na e-booki, audiobooki, książki i kursy dotyczące samorozwoju, psychologii i relacji damsko-męskich. Czuję się już dobrze, ale niestety jak kiedyś nie miałem problemu z poznawaniem kobiet, tak teraz pomimo mojego w miarę atrakcyjnego wyglądu dostrzegam w tym problem. Kiedy poznawałem na nowo samego siebie odkryłem, że moja wrażliwość jest za wysoka jak na mężczyznę. Do tego mam drugą wadę - jestem ekstrawertykiem i potrafię gadać jak baba. Mam wręcz taką potrzebę, muszę mówić o tym co mi siedzi w głowie innym ludziom. Na szczęście mam 2 -3 kumpli, którzy z reguły mają czas mnie wysłuchać. Kiedy jednak startuję do jakiejś dziewczyny potrafię to wyłączyć i słuchać tylko jak ona mówi, a sam siedzę cicho i staram się prowadzić rozmowę emocjonalnie.

 

Moja eks jest świetną matką i świetną gospodynią domową. Wszystko co jest związane z dzieckiem i domem jest u niej na najwyższym poziomie. Ma bardzo dobrze płatną pracę i jest bardzo atrakcyjną kobietą. Jednak jest jedna rzecz, z którą sobie nie może poradzić - zmienia facetów jak rękawiczki, co 2-3 lata. Od momentu rozstania ze mną w jej domu było już 4, teraz jest czwarty. Zanim zaczęliśmy być razem i zanim urodziło się nasze dziecko znaliśmy się dłuższy czas i w tym czasie poznałem jej 3 eks, a poznałem ją kiedy miała 27 lat. Nie trzeba być matematykiem, żeby obliczyć że poznałem osobiście ze mną jej 8 ruchaczy. Ilu było przede mną? Nie wiem, ale zakładam, że jest "dwucyfrówką", a co za tym idzie damaged goods.

 

Od pół roku robiła bardzo dużo żebyśmy do siebie wrócili, kiedy zobaczyła moją metamorfozę, ale ja nie wszedłem drugi raz do tej samej rzeki, bo nie zauważyłem u niej żadnej zmiany jeśli chodzi o jej podejście do relacji damsko - męskich. Kiedy powiedziałem jej, że chcę być jej kolegą i zależy mi na tym, żebyśmy spędzali czas z naszym dzieckiem co jakiś czas, dostała kurwicy i urwała ze mną kontakt. Już tydzień póżniej pojawił się ten czwarty, ale wiem że grała w spinning plates, kiedy chciała powrotu. Turnus mija, a ona niczyja, więc szybko sobie poradziła z moim odrzuceniem...

 

 

 

 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to jest, kiedy rozstała się rok temu ze swoim zauważyłem jej ruchy w moim kierunku. Pojechała nawet z naszym dzieckiem do moich rodziców na święta na 3 dni, kiedy ja byłem zagranicą. Zaczęliśmy znów wychodzić na kolacje, spacery, czy do kina z dzieckiem, czy psem. Myślę, że było blisko powrotu lecz ja tego nie czułem. Dużo ludzi mówi, że mamy dziwne relacje jak na pare po rozstaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim celu zalozyles temat ? Chcesz ja zmienic , a moze szukasz pretekstu aby do niej wrocic ? Jak zauwazyles kobieta wyczuwa samca ktoremu za dobrze idzie i bedzie sie starac sciagnac go do swojego “poziomu “. Nie idz ta droga w ktora wyebalo sie wielu przed toba . No chyba ze chcesz zaczynac nastepny cykl tym razem od 200 kg 😂.

 

 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Abroży Kleks napisał(a):

Od pół roku robiła bardzo dużo żebyśmy do siebie wrócili, kiedy zobaczyła moją metamorfozę, ale ja nie wszedłem drugi raz do tej samej rzeki

Uważam że testowała Cię, coś na zasadzie czy możesz być opcją zapasową gdyby gdzieś tam się nie udało, tak czy siak dobra Twoja decyzja, bo finalnie by Cię olała/zdradziła. 

 

Rozumiem wasze relacje dla dobra dziecka, ale czy nie są zbyt zażyłe? Można wspólnie ogarniać dziecko, ale z większym dystansem do siebie. 

 

Ps. A co z Tobą? Ogarniasz dalej jakieś randki, kobiety czy kompletnie się odciąłeś? Co zamierzasz robić dalej ze swoim życiem?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna jest to kobieta. Jak to kobieta zresztą. Ma złe wzorce wyniesione z dzieciństwa, jej ojciec pływał na statkach i często go nie było w domu. Matka z kolei cały czas jechała z ojcem na jej oczach.

Co ze mną? Sam właśnie chciałbym to wiedzieć i dlatego trafiłem do Was. Nie spotykam się z żadną kobietą, powiedziałbym wręcz że nie mam/ nie wiem nawet jak poznawać nowych kobiet, bo albo praca, albo czas spędzany z nastoletnim już dzieckiem. Mieszkam zagranicą i przez to jest ciężej z poznawaniem nowych kobiet. Znajomych, którzy prowadzą aktywne życie towarzyskie też mam jak na lekarstwo. Zaczynam coraz częściej myśleć o tym, żeby spróbować robić podchody do kobiet na ulicy lub sklepach, ale jest to dla mnie strasznie obciachowe i nie wiem, czy dam radę.

16 minut temu, Spokojnie napisał(a):

Uważam że testowała Cię, coś na zasadzie czy możesz być opcją zapasową gdyby gdzieś tam się nie udało, tak czy siak dobra Twoja decyzja, bo finalnie by Cię olała/zdradziła. 

Właśnie tego nie wiem do końca. Częto było tak, kiedy nasze dziecko było w szkole ja pisałem jej sms że przyjdę wziąć osa na spacer, a ona się zgadzała i kiedy otwierała mi drzwi czułem jej spojrzenie i chęć na coś więcej. Myślę, że gdybym ją wtedy złapał za rękę, przyciągnął i pocałował, to by się przed tym nie broniła. Wręcz wydaje mi się, że na to czekała.

 

Nasze ostatnie wyjście było takie, że napisałem jej smsa że chce z nia porozmawiac i zabrac na spacer. Zgodzila sie i kiedy przyjechalem po nia kazala mi czekac na siebie 20 minut i odstrzelila sie jak na randke. Ja bylem w dresach. Na spacerze powiedzialem jej ze chce zebysmy

byli kolegami i spotykali sie raz na jakis czas dla dobra dziecka. Kiedy to uslyszala zaniemowila. Zawiozalem ja do domu i od tego czasu ze mna nie pisze ani nie rozmawia. Liczyła na coś. Jestem tego pewien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Abroży Kleks napisał(a):

Liczyła na coś. Jestem tego pewien

Może być to, co napisałem wyżej, chciała mieć Cię w zasięgu, jako zabezpieczenie na przyszłość. Ja dalej nie mogę wyjść z podziwu, że laski asekurują się (pewnie dzieje się to na poziomie podświadomości) i są dwa kroki do przodu. Trzymaj się swojej wersji, bo ona chce Cię ewidentnie uwieść, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Najlepiej ochłodzić te stosunki i trzymać dystans.

16 minut temu, Abroży Kleks napisał(a):

Co ze mną? Sam właśnie chciałbym to wiedzieć i dlatego trafiłem do Was.

Może to dobry czas żeby skupić się na sobie, dalej rozwijać pasje, inwestować w siebie typu siłka, rower, basen, dieta (szeroko pojete zdrowie). Może czas na jakieś wakacje, czy spełnienie swoich marzeń? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ex nic nie zdzialasz , jak bedziesz naciskal to cie dojedzie ( takie mamy klimaty ) Jesli chodzi o doopencje to uwierz na slowo ze jak sie jakiejs foce spodobasz to da ci znac na swoj sposob  abys przyatakowal . Po co robic z siebie debila , wagina < godnosc osobista i tego sie trzymaj .

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Spokojnie napisał(a):

Może być to, co napisałem wyżej, chciała mieć Cię w zasięgu, jako zabezpieczenie na przyszłość. Ja dalej nie mogę wyjść z podziwu, że laski asekurują się (pewnie dzieje się to na poziomie podświadomości) i są dwa kroki do przodu. Trzymaj się swojej wersji, bo ona chce Cię ewidentnie uwieść, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Najlepiej ochłodzić te stosunki i trzymać dystans.

Pomiedzy nami nie ma juz kompletnie kontaktu kiedy wskoczyl nowy typ i skumalem ze grala w spinning plates.

 

11 minut temu, Spokojnie napisał(a):

Może to dobry czas żeby skupić się na sobie, dalej rozwijać pasje, inwestować w siebie typu siłka, rower, basen, dieta (szeroko pojete zdrowie). Może czas na jakieś wakacje, czy spełnienie swoich marzeń? 


Bardzo dużo ćwiczę, narazie cardio i rower, ale od sierpnia ruszam z siłownią. Do tego zaczynam w październiku roczny kurs na tutejszym uniwersytecie związany z moją pracą. Cały czas jednak czegoś mi brakuje i pewnie tym czymś jest kobieta hehe.

 

Moim chyba największym problemem jest moja niemała wrażliwość. Za dużo niepotrzebnie myślę i buduję w głowie scenariusze, które się w 99% nie wydarzają. 

10 minut temu, thyr napisał(a):

Z ex nic nie zdzialasz , jak bedziesz naciskal to cie dojedzie ( takie mamy klimaty ) Jesli chodzi o doopencje to uwierz na slowo ze jak sie jakiejs foce spodobasz to da ci znac na swoj sposob  abys przyatakowal . Po co robic z siebie debila , wagina < godnosc osobista i tego sie trzymaj .


Jest jedna dziewczyna w pracy, która bardzo mi się widzi. W sumie to właśnie ona pomogła mi się obudzić i wrócić do świata żywych. Bardziej nieświadomie niż świadomie, ale noszę to w głowie. Niestety nie jest mną zainteresowana, chociaż kiedyś spędzaliśmy ze sobą dużo czasu. Sytuacja dla mnie słaba, bo często myślę o niej a to że razem pracujemy nie pozwala mi o niej zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie jest zainteresowana to nie naciskaj bo tylko pogorszysz wasze relacje . Jak podniesiesz swoja wartosc i ona zacznie podchody mozesz poczuc obrzydzenie ( przynajmniej ja tak mialem ;) ). Ja bym ja skreslil z listy juz teraz .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Abroży Kleks napisał(a):

moja wrażliwość jest za wysoka jak na mężczyznę. Do tego mam drugą wadę - jestem ekstrawertykiem i potrafię gadać jak baba

 

Nie będę odnosił się do reszty tematu, bo bracia powoli to rozgryzają.

Zacytowałem ten fragment, bo piszesz o tym, że chcesz poznawać nowe kobiety, jeśli myślisz o dłuższych relacjach to powiem Ci już teraz, z tymi dwoma cechami nic z tego nie wyjdzie.

Jesteś wrażliwcem = masz przejebane, tracisz w oczach kobiety, stajesz się mało męski. Nie słuchaj, że kobiety lubią wrażliwych facetów, lubią, ale jako swoje "koleżanki", w relację z takim nie wejdą.

Jesteś ekstrawertykiem, to może być plus, ale jeśli za dużo gadasz i opowiadasz o wszystkim co się wydarzyło, to również masz przejebane, dziewczyna szybko się znudzi, staniesz się przewidywalny. Musisz być trochę tajemniczy, wprowadzać niedopowiedzenia, czasami się nie odzywać.

Poznawać kobiety można wszędzie, najlepiej na żywo, na ulicy. Można również przez internet, ale tutaj trzeba się liczyć z tym, że poziom atencji, który otrzymują jest bardzo wysoki i ciężko się przebić. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, wielebny93 napisał(a):

 

Nie będę odnosił się do reszty tematu, bo bracia powoli to rozgryzają.

Zacytowałem ten fragment, bo piszesz o tym, że chcesz poznawać nowe kobiety, jeśli myślisz o dłuższych relacjach to powiem Ci już teraz, z tymi dwoma cechami nic z tego nie wyjdzie.

Jesteś wrażliwcem = masz przejebane, tracisz w oczach kobiety, stajesz się mało męski. Nie słuchaj, że kobiety lubią wrażliwych facetów, lubią, ale jako swoje "koleżanki", w relację z takim nie wejdą.

Jesteś ekstrawertykiem, to może być plus, ale jeśli za dużo gadasz i opowiadasz o wszystkim co się wydarzyło, to również masz przejebane, dziewczyna szybko się znudzi, staniesz się przewidywalny. Musisz być trochę tajemniczy, wprowadzać niedopowiedzenia, czasami się nie odzywać.

Poznawać kobiety można wszędzie, najlepiej na żywo, na ulicy. Można również przez internet, ale tutaj trzeba się liczyć z tym, że poziom atencji, który otrzymują jest bardzo wysoki i ciężko się przebić. 

Wszystko to wiem, dlatego staram się pracować nad tym. Najważniejszsze było dla mnie to, że uświadomiłem to sobie i jakby przez samo to właśnie zaczynam po woli to kontrolować. Nie zawsze się udaje i jeszcze daleka droga przede mną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Abroży Kleks napisał(a):

Pomiedzy nami nie ma juz kompletnie kontaktu kiedy wskoczyl nowy typ i skumalem ze grala w spinning plates.

 

Zawsze jest grane to samo. W kółko, od nowa i jeszcze raz... karuzela się kręci dopóki może, a Ciebie trzyma jako kolejną opcje.

To, że jesteś wysoko w rankingu innych opcji, nie zmienia faktu, że jesteś tylko opcją.

 

Nie podjąłeś ostatecznej decyzji co do niej i dlatego się tak zamotałeś, tłumacząc to sobie dobrem dziecka (i dobrze, szlachetnie, ale efekty są jakie są).

 

Jeśli świadomie wejdziesz w nią po innym typie... bo ona Cie jednak kocha... no kurde... Panowie czy ja jestem konserwatywny, czy to sie kurwa nie moze udac?

Edytowane przez Alejandro Sosa
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Abroży Kleks said:

odstrzelila sie jak na randke. Ja bylem w dresach. Na spacerze powiedzialem jej ze chce zebysmy byli kolegami i spotykali sie raz na jakis czas dla dobra dziecka. Kiedy to uslyszala zaniemowila.

Podsumowując - powiedziałeś 36-letniej kobiecie, że już Cię nie pociąga seksualnie, i możecie być co najwyżej przyjaciółmi.

I to po tym, jak ona ubrała pełne "barwy łowieckie" i się "starała".

Niewiele gorszych obelg mógłbyś jej wyrządzić - ona się starzeje i "kończy", a Ty wychodzisz na prostą z wagą, i prawdopodobnie w wieku 44 lat wyglądasz lepiej dla kobiet, niż ona dla mężczyzn.

 

11 hours ago, Abroży Kleks said:

Już tydzień póżniej pojawił się ten czwarty

Musiała sobie poprawić swój własny obraz, w swoich własnych oczach - "nadal ktoś ma na jej dupę ochotę". Stąd pierwszy lepszy "zapunktował".

Dobrze, że w szale nie wpadła na jakieś gorsze pomysły.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. 

Też rozstałem się z kobietą, z którą mam syna. Też sytuacja jak u Ciebie, zmienia sobię partnerów co jakiś czas lub jest sama. Też nie ma co się dziwić, bo ma swoje dobre lata za sobą i już ma bagaż, a faceci którzy się kręcą nie szukają związku tylko, by se poużywać. Wiem, że jak bym zaproponował zainicjował seks to by nie było oporów. Wiesz, emocje spontan i one wariują. Ale nie robię tego, bo się cenie. Ona czuję w tym korzyść, bo jeśli byś wszedł w taki układ, to byś się nie obejrzał i byś był jej chłopcem na posyłki. Do tego, za dużo o Tobie będzie wiedziała, będzie chciała Cię kontrolować. Teraz ją idealizujesz, zapominasz o tym dlaczego się rozstaliście. Widzisz co się dzieje ile red flagów, a Ty się zastanawiasz. Przypomnij sobie dlaczego się rozstałeś. Najlepiej wychodzi jak się odcinasz, robisz swoje i tylko sama kurtułazja. Przywozisz dziecko, odwozisz. A Takie wypady, wspólne źle działają na twoją psychikę. Powinieneś się odciąć, żeby móc zacząć coś nowego. A tak to przywiązanie nie pozwoli Ci nawet odczytać sygnałów od innych kobiet. 

Ten czas poswieć dla siebie. Zaprzyjaźnij się z sobą.

Jestem dziś na 90dni noFap. Czasami mam kryzys i wiem jak racjonalizacja próbuje mi mydlić oczy. Jesteś oszołomiony emocjonalnie. Ogarnij emocje i zajmij się sobą. Bluepill Ci mówi, zamasz za dobrze i sam się sabotujesz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo heh... 1 wystarczył, żeby przerwać "nić aka" czy jak to się tam nazywa w ezoteryce ;) 

Zaproponowałeś koleżeństwo. I bardzo dobrze. Teraz trzymaj się tego i kontakt utrzymuj to minimum absurdu, aby ogarniać logistyke między wami i dzieciakiem.

 

Teraz weź głęboki oddech i ruszaj bo życie stygnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Abroży Kleks said:

Turnus mija, a ona niczyja, więc szybko sobie poradziła z moim odrzuceniem...

To tak tylko wygląda z męskiej perspektywy, bo przykładamy do myślenia i odczuwania kobiet własną miarę. Kobiety po prostu nie odczuwają "miłości" czy bliskości w ten sam sposób i często wystarcza im złudzenie relacji oraz towarzystwo z pragmatyzmu (mężczyzna funkcjonalny). Seryjna monogamia wcale nie musi u nich oznaczać niemożności znalezienia "odpowiedniego" partnera a być tylko organicznym poszukiwaniem coraz to nowych emocji, eksploatacją każdego następnego z tego co może na nim zyskać czy się nauczyć - krótko mówiąc wziąć, spożytkować i wymienić na nową... funkcjonalność. "Zamienię cię na lepszy model" to jest najczęstsza motywacja wewnętrzna pań, którą obnaża refren tej seksistowskiej ;) piosenki. A czy się do tego przyznają czy nie - bez znaczenia, bo racjonalizacja jest jak dalsze słowa tekstu - "znów się zepsułeś". Co należy tłumaczyć - "już cię zużyłam". 

 

Czego właściwie szukasz? O co Ci chodzi? Bo trudno mi się połapać - chcesz założyć nową rodzinę? Zamienić się w sex-taśmociąg? Wrócić na innych warunkach do ex? Bo nie chwytam. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona ma 42 lata nie 36, co nie zmienia faktu że jej SMV leci w dół coraz szybciej. Nic do niej nie czuje, dlatego pierwszy raz w zyciu, to ja powiedzialem kobiecie - NIE!  Dalo mi to duzo, i na sama mysl o tym czuje sie silniejszy. Poza tym tyle kutasów ile ona przyjęła, to ja grając w piłkę po meczach pod prysznicem nie widziałem. 🤣

Dzieki Panowie za to co piszecie, potrzebowalem takiego wsparcia.

2 minuty temu, Rnext napisał(a):

To tak tylko wygląda z męskiej perspektywy, bo przykładamy do myślenia i odczuwania kobiet własną miarę. Kobiety po prostu nie odczuwają "miłości" czy bliskości w ten sam sposób i często wystarcza im złudzenie relacji oraz towarzystwo z pragmatyzmu (mężczyzna funkcjonalny). Seryjna monogamia wcale nie musi u nich oznaczać niemożności znalezienia "odpowiedniego" partnera a być tylko organicznym poszukiwaniem coraz to nowych emocji, eksploatacją każdego następnego z tego co może na nim zyskać czy się nauczyć - krótko mówiąc wziąć, spożytkować i wymienić na nową... funkcjonalność. "Zamienię cię na lepszy model" to jest najczęstsza motywacja wewnętrzna pań, którą obnaża refren tej seksistowskiej ;) piosenki. A czy się do tego przyznają czy nie - bez znaczenia, bo racjonalizacja jest jak dalsze słowa tekstu - "znów się zepsułeś". Co należy tłumaczyć - "już cię zużyłam". 

 

Czego właściwie szukasz? O co Ci chodzi? Bo trudno mi się połapać - chcesz założyć nową rodzinę? Zamienić się w sex-taśmociąg? Wrócić na innych warunkach do ex? Bo nie chwytam. 


Chcę skupić się na samym sobie poprzez poprawę wyglądu oraz rozwój osobisty. Zaczyna jednak przeszkadzać mi samotność, a przez to że mieszkam zagranicą i nie mam za dużo znajomych, którzy wychodzą gdzieś na miasto ciężko jest mi poznawać kobiety.

Reasumując - muszę zmienić własną ramę i zacząć znowu ruchać. 😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Rnext napisał(a):

Skoro masz potrzebę "rozwoju osobistego" a uważasz że przeszkadza Ci w tym cokolwiek... co sprowadza się finalnie do "poznawać kobiety", to chyba jednak te cele są inne niż deklarujesz?

Po prostu nie wiem jak i gdzie je poznawać. Pisałem wcześniej, że podchodzenie na ulicy do kobiet jest dla mnie bardzo kiczowate i kompletnie nie w moim stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, Abroży Kleks said:

Ona ma 42 lata nie 36

Źle policzyłem, 9 lat związku + 27 wiek poznania.

Ale to tylko gorzej dla Niej - ściana w pełni.

28 minutes ago, Abroży Kleks said:

Po prostu nie wiem jak i gdzie je poznawać.

Pierwszym pytaniem na jakie sobie musisz odpowiedzieć, nie jest "gdzie" czy "jak", ale "PO CO?"

Bo jak tylko to jest potrzeba biologiczna, to wystarczą... ehem... profesjonalistki.

Jeśli jakiś inny cel - to jak sam go sobie określisz, sam też będziesz wiedział "jak i gdzie" masz największe szanse na spełnienie go.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.