Skocz do zawartości

Jakie byłoby wasze własne "10 przykazań"?


Rekomendowane odpowiedzi

Aktualnie jestem chora i tak naszło mnie na rozmyślania...Na które wcześniej zbytnio nie miałam czasu, odnośnie najważniejszych wartości, które sama wyznaje.

Nie wnikam tak bardzo w temacie w kwestię samej religii. Może się tak zdarzyć, że ktoś jest wierzący, a jednak posiada pewne odstępstwa od swojej religii. 

Ja prawdę mówiąc sama czasem nie wiem, czy wierzę w Boga...Raz tak, innym razem wydaje mi się, że po śmierci możliwe, że nie ma nic. Albo, że jest coś co wszechświat i ludzi stworzyło, ale nie wszystkim będzie dane po śmierci " żyć dalej".

Jeśli chodzi o czystą filozofię, bez wnikania we wszelkie rytuały religijne, czy wierzenia, to odkryłam, już jakiś czas temu, że chyba najbliżej jest mi chyba do buddyjskiej.  Choć, nie ma chyba religii, która oddawałaby w 100%, wszystko, to co jest moimi wartościami.

Przy okazji mam nadzieję, że z tematu nie zrobi się g....burza i nie będziemy wykłócać się, czyje założenia są lepsze i czy są one zgodne z religią :P Pomyślałam tylko, że może to być ciekawe, poznać czyjś punkt widzenia na ten temat, pewnie w wielu przypadkach, inny do mojego.

 

Ok, więc bez zbędnego przedłużania, zacznę ja (oczywiście liczba "10" była symboliczna, możecie wymienić więcej, lub mniej punktów).

 

1.  Dbaj o swój umysł i ciało przez całe życie.

2. Nie wyrzekaj się przyjemności, dlatego że są "złe" dla samej zasady, ale po to żeby nie krzywdzić siebie, lub osób na których ci zależy.

3. Korzystaj z życia ile możesz, O ile się da, bez krzywdzenia kogokolwiek. Jeśli jednak to niemożliwe, myśl w pierwszej kolejności o sobie i o osobach, na których ci zależy.

4. Nie pielęgnuj w sobie złości, ale nie dlatego, że jest zła dla zasady, ale dlatego, że niszczy samego ciebie i odbiera ci spokój.

5. Jeśli ktoś cię krzywdzi, bądź czujesz się przy kimś nieszczęśliwy, odejdź od tej osoby. Najważniejsze jest twoje własne dobro.

6. Czasami wyrzeczenia są potrzebne. Nie dla umartwiania się dla zasady, ale dlatego, żeby twoje życie stało się lepsze.  W imię zasady: "no pain, no gain" 

7. Jeśli chcesz się zemścić, to najlepszą zemstą jest twój sukces.

8. Nie bądź dla siebie zbyt surowy, idź do przodu, ale we własnym tempie, choćby miało być wolne. Jeśli czasem nagniesz własne zasady, wybacz to sobie.

9.  Staraj się być dla samego siebie swoim najważniejszym przyjacielem.

10. Często rób rzeczy, które sprawiają, że jesteś coraz lepszy, choćby bolały, ale od czasu do czasu, pozwalaj sobie na te, które po prostu sprawiają ci radość.

11. Poddawaj raz na jakiś czas pod wątpliwość swoje przekonania. Testuj, sprawdzaj, doświadczaj. Może okaże się, że ktoś inny ma rację?

12. Słuchaj autorytetów, z których poglądami się zgadzasz, ale przede wszystkim własnej intuicji.

13. Bądź odważny w życiu, ale nie nierozsądny.

14.  Wykorzystuj swój potencjał i własne talenty na ile możesz i chcesz.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy post, lubię takie klimaty. Oczywiście z tymi u góry się zgadzam, dodałbym od siebie te, które wyniknęły w ostatnim czasie, a które zaniedbałem w przyszłości:

 

1. Żyj świadomie, celebruje życie i ciesz się z małych rzeczy

2. W sumie po części związane z punktem 1: nie zalewaj mózgu darmową, łatwą, szybką dopaminą

3. Nie bój się zmienić otoczenia, środowiska które ciągnie Cię ewidentnie w dół

4. Doceniaj i kochaj siebie

5. Medytuj, praktykuj wdzięczność 

6. Jeśli ktoś Cię wyprowadził z równowagi, przeanalizuj co w Tobie jeszcze nie działa i dlaczego tak się stało 

7. Nie stawiaj się w roli ofiary, nie szukaj winnych swoich własnych decyzji 

8. Miej świadomość, że czasami rzeczy które na pierwszy rzut oka odbierasz negatywnie, w perspektywie czasu mogą być dla Ciebie czymś dobrym 

9. Zaakceptuj przeszłość, przepracuj swoje traumy, nie bój się wyzwań z tym związanych 

10. Rób nowe rzeczy, smakuj nowych potraw, odwiedzaj nowe miejsca, bądź ciekawy świata

11. Nie uzależniaj swojego szczęścia od innych osób lub rzeczy 

12. Nie oczekuj na idealny moment, wychodź ze swojej strefy komfortu

13. Bądź konsekwentny i wytrwały w swoich dążeniach i planach 

14. Nigdy nie pozwól by czyjąś opinia stała się twoja rzeczywistością

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Angel_Sue to jest dekalog - ja tak bym go nazwał - egoisty i indywidualisty. Tutaj mówię bez kpiny i zaczepki, ale przypomina mi on dekalogi pisane w Biblii Szatana Antona LaVey. Generalnie nie są to złe rzeczy, ale są raczej drugorzędne i złe jest stawianie ich na pierwszym miejscu. Ja stoję na stanowisko klasycznego dekalogu katolika/chrześcijanina/żyda, czyli Bóg (Miłość) to numer jeden, potem miłość siebie i drugiego. Uwaga! Ja nie uważam siebie za lepszego skoro to piszę. Te zasady przyjmuję rozumowo, ale w duchu i w ciele często ich wcale nie spełniam. Nie jestem żadnym tutaj godnym naśladownictwa. Niemniej sądzę, że właśnie ten dekalog jest prawdziwy i słuszny.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co od razu 10? Wystarczy troszkę mniej:

 

1. Nie będziesz miał Polek, ani tym bardziej jakiś Tajek, cudzych przed Polką swą.

2. Ożeń się z Polką jak najszybciej, bo co powie jej rodzina, albo Twoja?

3. Najlepiej bez intercyzy, bo to oznaka bycia prawdziwym "menszczyznom".

4. Oddwaj całą wypłatę swą Polsce swej, gdyż ona najlepiej potrafi zarządzać "dobrem wspólnym".

5. Czcij dzień kobiet oraz matki Polki.

6. Nie będziesz miał innych świąt niż te wyżej.

7. Konsultuj wszystko z Polką swą, nawet wyjścia do toalety.

8. Nie będziej miał żadnych tajemnic przed Polką swą.

9. Nie porządaj żadnej rzeczy Polki swej zakupionej za "wspólne".

Edytowane przez Krugerrand
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, I1ariusz napisał(a):

@Angel_Sue to jest dekalog - ja tak bym go nazwał - egoisty i indywidualisty. Tutaj mówię bez kpiny i zaczepki, ale przypomina mi on dekalogi pisane w Biblii Szatana Antona LaVey. Generalnie nie są to złe rzeczy, ale są raczej drugorzędne i złe jest stawianie ich na pierwszym miejscu. Ja stoję na stanowisko klasycznego dekalogu katolika/chrześcijanina/żyda, czyli Bóg (Miłość) to numer jeden, potem miłość siebie i drugiego. Uwaga! Ja nie uważam siebie za lepszego skoro to piszę. Te zasady przyjmuję rozumowo, ale w duchu i w ciele często ich wcale nie spełniam. Nie jestem żadnym tutaj godnym naśladownictwa. Niemniej sądzę, że właśnie ten dekalog jest prawdziwy i słuszny.

Zdarzyło mi się kiedyś przeczytać "Biblię Szatana" i nie w pełni (choć w jakiejś części) mogę się zgodzić.

A nawet, tak dla przypomnienia, znów do niej dziś zajrzałam (jest powszechnie dostępna w pdf, gdyby ktoś był ciekawy), więc zacznę od różnic.

Przede wszystkim LaVey, zalecał wręcz nienawiść do swoich wrogów. Natomiast, tak jak pisałam wyżej, dla mnie osobiście, to dość mocno destrukcyjna emocja. Choć niekiedy motywująca, ale bardziej skłaniam się do tego, że właśnie, niszczy nas samych i nasze zdrowie psychiczne i fizyczne, co za tym idzie.

Po drugie - autor ten gloryfikuje i pochwala wszystkie 7 grzechów głównych. I o ile część z nich przynosinam wiele korzyści, o tyle np. lenistwo, czy łakomstwo, ma takie skutki, jak powyżej. Które nie czynią nas zwykle silniejszymi, a wręcz słabszymi, podatnymi na manipulacje reklam niezdrowej żywności, czy choćby, wpływ osób ze swojego otoczenia, które same nie maja na tyle silnej woli i woleliby żebyśmy my również, wcale nie wyglądali lepiej od nich, nie odnosili większych sukcesów etc. Albo do rodziny "wiedzącej lepiej", że schabowy jest zdrowszy od sałatki i żeby nie zrobić im przykrości, duża część osób nie zmienia swoich nawyków.Naginanie się pod to, jest więc  niezbyt mądra formą altruizmu, aby przystosować się do innych.

 

Natomiast - asertywność i zdrowy egoizm uważam, że są dobre i przynoszą nam najwięcej korzyści, choć są pewne odstępstwa od tej reguły. W zależności od sytuacji i siły przeciwnika. Czasem warto się nagiąć, dla własnego dobra, żeby zwyczajnie "nie zginąć". Trzeba to, więc umieć wyważyć.

Jednak, co do zdrowego egoizmu, akurat on przeważnie wygrywa, w tej rozgrywce. 

Naginac należy się tylko w przypadku poważnych zagrożeń, albo w ramach kompromisu, który jest obustronny, a nam na tej osobie zależy.

To tak w wielkim skrócie

 

Podsumowując, więc: zdrowy egoizm , asertywność i odcinanie się od ludzi toksycznych, albo którzy nie dają nam szczescia - jak najbardziej tak.

Trwanie w relacjach dla nas szkodliwych w celu pomocy osobie, która nas krzywdzi, pozwalanie sobie na poniżanie się, ciągle dostosowywanie do innych swoim kosztem - zdecydowanie nie.

Wybaczenie tak, pomaganie wrogom, którzy źle nam życzą -nie.

Mogłabym o tym się o wiele dłużej rozpisać, ale właśnie dlatego filozofia buddyjska, jest mi jednak o wiele bliższa.

 

Btw. Przepraszam za ewentualne literówki, czy powtórzenia, ale właśnie jadę pociągiem i bardzo niewygodnie mi się pisze ;)

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak przykazań.

 

Zwyczajnie wierzę, że jeśli Bóg istnieje to nie potrzebuje nas ograniczać przykazaniami.

 

Jeśli Boga nie ma, to wierzę że ludzie nie potrzebują przykazań by odkryć, że są pewne pryncypia które są konstruktywne.

 

Wiec by nie przynudzać, wierzę że my sami jesteśmy własnym przykazaniem. 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat :).

 

1. Wszystko rób z miłością. 

2. Co masz zrobić jutro zrób teraz.

3. Codziennie naucz sie czegoś nowego.

4. Dbaj o swoich bliskich.

5. Nie odpowiadasz za czyjeś emocje.

6. Twoje szczęście jest ważne. 

7. Z ładnej miski nie pojesz.

8. Nic się nie bój. 

9. Nie odwracaj się za siebie.

10. Wysypiaj się.

11. Miej takie myśli, by zapytanym o czym myślisz, mógłbyś wypowiedzieć je na głos. 

 

 

😆😆😆

Ciężko tak dziesięć zebrać. Mam wartosciu w życiu, którymi się kieruje, i których się trzymam.

 

@SzatanKRaczej tej dychy bym nie brała tak na poważnie.

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

wierzę że my sami jesteśmy własnym przykazaniem. 

My sami czyli co, zbiór doswiadczeń, emocji? To się ciągle zmienia. A stałe wartości w życiu nadają mu jakiś kierunek.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na obecnym etapie życiowym, moimi zasadami są:

 

1. Baza danych/informacji jest najważniejsza (nawet pierdoła w postaci plotki)!;

2. Nabywanie wiedzy z poszczególnej dziedzinie, która pozwoli obyć się bez elektroniki, elektryczności, lekarza, czy drugiego człowieka;

2. Nie picie alkoholu (bycie kierowcą w awaryjnej/kryzysowej sytuacji);

3. Głodówka jako kontroler emocji;

4. Sprawy mojej rodziny > reszta spraw;

5. Szczerze przyznawanie się przed sobą np."z tą osobą ciężko mi się rozmawia", "nie lubię czekać w kolejce, bo wtedy nie wiem, co ze sobą zrobić i mogę strzelić potencjalną gafę", "ona miała rację, w tych spodniach nie jest mi ok, pomimo tego, że je lubię nosić.

6. Wcześniejsze/krótsze deadline'y, czyli nie zostawianie czegokolwiek na ostatnią chwilę;

7. Czas na seks;

8. Nie rzucanie banalnymi frezesami w rozmowie, np."będzie dobrze!", "jakoś to będzie!", "dobrze, jest ok u mnie, a u Ciebie?!";

9. poczucie odpowiedzialności zawodowej;

10. Minimalizowanie ilości kroków w poszczególnym zadaniu: od zmywania naczyń po czynności w pracy 

Edytowane przez meghan
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Lalka napisał(a):
14 godzin temu, SzatanK napisał(a):

wierzę że my sami jesteśmy własnym przykazaniem. 

My sami czyli co, zbiór doswiadczeń, emocji?

Czyli esencja, która sama decyduje co jest jej przykazaniem.

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Angel_Sue - świetny temat, żeby zastanowić się nad życiem.

 

Moja prywatna dycha:

1. Ceń swoje zdrowie to najważniejsza waluta jaką masz na tym świecie

2. Ceń swój czas - nie możesz go cofnąć i zmarnowany nie wróci do Ciebie

3. W związku z tym rób tylko to, co przynosi Ci frajdę - na resztę szkoda życia i Twojego czasu

4. Realizuj tylko swoje marzenia, a nie marzenia narzucone przez innych (społeczeństwo, rodzinę etc.)

5. Zrozum, że dobra materialne są dużo mniej istotne od poczucia spełnienia i frajdy

6. Pieniądze nie są wartością same w sobie, a tylko maną za pomocą której możesz czarować

7. Nie bój się próbować 

8. Nie bój się swoich uczuć

9. W życiu jest bardzo mało rzeczy niemożliwych

10. Życie jest zajebiste a jak takie nie jest to takim je uczyń

 

I po 11 - bądź dobry dla siebie bo lepszego kumpla niż Ty nigdy mieć nie będziesz ;) 

 

  • Like 5
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe. 

2. Żyj i daj żyć innym. 

3. Nieustanne kształcenie się. 

4. Ciężka praca. 

5. Nie bądź frajerem. 

6. Honor. 

7. Bądź asertywny - miły dla miłych, niemiły dla nieuprzejmych i chamskich. 

8. Ciesz się życiem i każdą jego chwilą. 

9. Bądź mężczyzną. 

10. Zawsze idź swoją własną drogą. 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.