Skocz do zawartości

Atrakcyjny facet kontra samoocena


Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, Jellyier said:

Czytam forum od kilku miesięcy. Przerobiłem bardzo dużo tematów na temat męskiej atrakcyjności i to jakich facetów lubią/pragną kobiety. Chady, bad boye, szczęki, kocie oczy. Mając poniżej 185/190 jesteś skazany na porażkę itd itd. Osobiście mam 173 cm wzrostu. Posiadam małe zakola i mały odstający brzuch bo ostatnio się trochę zapuściłem. Nigdy nie miałem problemów z kobietami.  Staram się być zawsze pewny siebie, patrzeć w oczy podczas rozmowy i co najważniejsze! UŚMIECHAĆ SIĘ I MIEĆ DYSTANS! Po prostu podchodzę do tematu energicznie i nie boję się własnego zdania. W pracy same zagadują i lubią przebywać w moim towarzystwie i to nawet  mężatki. Panowie przestańcie już czytać o tych chadach i ile i czego to oni nie ruchają tylko skupcie się na sobie i na własnym mentalu bo tutaj jest klucz. Naturalnie że wygląd, ubiór jest ważny  ale co z tego jak facet będzie bał się zagadać i na starcie się podda twierdząc że nie da rady. Panie to wyczuwają i dla nich to nie jest atrakcyjne. Pewność siebie, luz, uśmiech potrafią zdziałać cuda.

 

Haha, ja ogolnie przyszedlem na to forum zeby poszukac jakis ciekawych filmow/ksiazek/seriali dla "mezczyzn", tematy mesko-damskie czytam raczej dla przyslowiowej "beki" mam wrazenia takie jak Ty.

Sami chady, badboye, uliczni fighterzy, gigaprzedsiebiorcy, turbo-ruchacze-wannabe leczace swoje kompleksy kosztem biednych przegrywow proszacych o rady, nie masz ponizej 185? Nie zaruchasz, idz sie zabic xD

 

Ziomek dobrze pisze, odstaw to black,red czy tam inne pillowe gowno czy inne SMVy, przelam sie i zagadaj nawet jak masz 150 cm, co ci szkodzi? I tak umrzesz kiedys.

Tez nie mialem nigdy problemow z kobietami, a na pewno nie jestem ladny xD

Edytowane przez Martinez
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Martinez napisał(a):

Haha, ja ogolnie przyszedlem na to forum zeby poszukac jakis ciekawych filmow/ksiazek/seriali dla "mezczyzn", tematy mesko-damskie czytam raczej dla przyslowiowej "beki" mam wrazenia takie jak Ty.

Sami chady, badboye, uliczni fighterzy, gigaprzedsiebiorcy, turbo-ruchacze-wannabe leczace swoje kompleksy kosztem biednych przegrywow proszacych o rady, nie masz ponizej 185? Nie zaruchasz, idz sie zabic xD

 

Ziomek dobrze pisze, odstaw to black,red czy tam inne pillowe gowno czy inne SMVy, przelam sie i zagadaj nawet jak masz 150 cm, co ci szkodzi? I tak umrzesz kiedys.

Tez nie mialem nigdy problemow z kobietami, a na pewno nie jestem ladny xD

 

Nie prawda :) Być może są osoby na forum, które tak twierdzą, natomiast nie sprowadzajmy wszystkich do jednego worka. 

 

Oczywiście, że mental się liczy. Ogólnie - podejście do życia, odpowiedzialność, pozytywna osobowość - jak najbardziej! Jakbyś wczytał się w treści na forum, to wielu autorom/komentującym chodzi po prostu o to, żeby o siebie dbać pod każdym względem. Tylko tyle i aż tyle. 

 

Jak masz 170 cm wzrostu, to nie urośniesz nagle, żeby mieć 185. Urodziłeś się z kartoflaną mordą, to tego również nie zmienisz, takie geny. Jesteś łysy? Trudno. Nie oznacza to, że jesteś przegrany pod jakimkolwiek względem.

 

Ja jestem akurat zwolennikiem, że wygląd bardzo się liczy w relacjach damsko-męskich. Dlaczego? Bo widzę to po prostu po sobie. Jak trafiłem na to forum, to byłem lekko ulany, nie dbałem za bardzo o siebie pod kątem wyglądu. Nie jestem jakimś Chadem, czy innym Leonardo di Caprio, natomiast: 

 

1. Schudnięcie i pozbycie się ulanej sylwetki - pomogło. 

2. Ogarnięcie cery i problemów trądzikowych - pomogło. 

3. Ogarnięcie fryzury (barber) - pomogło. 

4. Ogarnięcie fajnego stylu ubierania się - pomogło. 

 

I widzę ogromną różnicę na płaszczyźnie relacji damsko-męskich, zainteresowania kobiet, postrzegania mnie przez innych w pracy czy przysłowiowym autobusie.

 

I proszę, nie pier%^&$#@ mi tutaj, że wygląd nie ma znaczenia, bo ma. I to ogromne. I to nie tylko w relacjach damsko-męskich, ogólnie w życiu. 

 

Nikt Ci tutaj nie mówi, że jak słabo wyglądasz, to jesteś przegrany - nie, nie jesteś. Jesteś po prostu przeciętny, tacy jak większość ludzi. Ilu znasz ludzi na prawdę brzydkich 2-3/10? A ile osób znasz pięknych, takich 10/10? To jest garstka osób, zakładałbym, że rozkład Gaussa to idealnie to prezentuje. 

 

W życiu nie chodzi o to, żeby kopać się z koniem, tylko zaakceptować siebie oraz w miarę możliwości w siebie inwestować. Zobaczysz, że przyniesie to profity. Jak ktoś jest przeciętny z wyglądu, to może spokojnie podnieść sobie kilka oczek w górę poprzez zadbanie o siebie, trening, zrzucenie kilku kilogramów, fajną fryzurę/brodę/wąsy. 

 

Jesteś facetem, więc rzuć okiem na zdjęcie poniżej. Jest to ta sama kobieta, przeciętna z wyglądu. Z którą byś się umówił? Z tą po lewej, czy z tą po prawej? 

 

katie-wls-5-10-before-after-1506733533.j

 

Edytowane przez Maurycy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Maurycy said:

 

Nie prawda :) Być może są osoby na forum, które tak twierdzą, natomiast nie sprowadzajmy wszystkich do jednego worka. 

 

Oczywiście, że mental się liczy. Ogólnie - podejście do życia, odpowiedzialność, pozytywna osobowość - jak najbardziej! Jakbyś wczytał się w treści na forum, to wielu autorom/komentującym chodzi po prostu o to, żeby o siebie dbać pod każdym względem. Tylko tyle i aż tyle. 

 

Jak masz 170 cm wzrostu, to nie urośniesz nagle, żeby mieć 185. Urodziłeś się z kartoflaną mordą, to tego również nie zmienisz, takie geny. Jesteś łysy? Trudno. Nie oznacza to, że jesteś przegrany pod jakimkolwiek względem.

 

Ja jestem akurat zwolennikiem, że wygląd bardzo się liczy w relacjach damsko-męskich. Dlaczego? Bo widzę to po prostu po sobie. Jak trafiłem na to forum, to byłem lekko ulany, nie dbałem za bardzo o siebie pod kątem wyglądu. Nie jestem jakimś Chadem, czy innym Leonardo di Caprio, natomiast: 

 

1. Schudnięcie i pozbycie się ulanej sylwetki - pomogło. 

2. Ogarnięcie cery i problemów trądzikowych - pomogło. 

3. Ogarnięcie fryzury (barber) - pomogło. 

4. Ogarnięcie fajnego stylu ubierania się - pomogło. 

 

I widzę ogromną różnicę na płaszczyźnie relacji damsko-męskich, zainteresowania kobiet, postrzegania mnie przez innych w pracy czy przysłowiowym autobusie.

 

I proszę, nie pier%^&$#@ mi tutaj, że wygląd nie ma znaczenia, bo ma. I to ogromne. I to nie tylko w relacjach damsko-męskich, ogólnie w życiu. 

 

Nikt Ci tutaj nie mówi, że jak słabo wyglądasz, to jesteś przegrany - nie, nie jesteś. Jesteś po prostu przeciętny, tacy jak większość ludzi. Ilu znasz ludzi na prawdę brzydkich 2-3/10? A ile osób znasz pięknych, takich 10/10? To jest garstka osób, zakładałbym, że rozkład Gaussa to idealnie to prezentuje. 

 

W życiu nie chodzi o to, żeby kopać się z koniem, tylko zaakceptować siebie oraz w miarę możliwości w siebie inwestować. Zobaczysz, że przyniesie to profity. Jak ktoś jest przeciętny z wyglądu, to może spokojnie podnieść sobie kilka oczek w górę poprzez zadbanie o siebie, trening, zrzucenie kilku kilogramów, fajną fryzurę/brodę/wąsy. 

 

Jesteś facetem, więc rzuć okiem na zdjęcie poniżej. Jest to ta sama kobieta, przeciętna z wyglądu. Z którą byś się umówił? Z tą po lewej, czy z tą po prawej? 

 

katie-wls-5-10-before-after-1506733533.j

 

Mordo a gdzie ja napisalem ze wyglad nie ma znaczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Zastanawiam się jaka jest korelacja między nastawieniem mentalnym, a rzeczywistym swoim SMV i byciem postrzeganym jako przystojny facet.

 

Korelacja jest ogromna. 

 

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Głównym powodem tego jest moje nastawienie do relacji, którego tym bardziej nie polepszają negatywne przypadki z forum.

 

W nieodpowiedniej dawce wszystko  jest trucizną. To forum jest może być czymś dobrym dla faceta na zakrętach życiowych- ziom załamany wizją rozwodu i wyjący z rozczarowania dostanie tu 2-3 liście na pysk w pakiecie z szansą na ogarnięcie się, zabezpieczenie swoich spraw i przygotowanie się na możliwe problemy ze strony swojej przyszłej ex. 

 

Ale nie jest to w mojej opinii zdrowe miejsce dla facetów młodych, niepewnych siebie i mających niską samoocenę. Za dużo tutaj nihilizmu, czarnowidztwa i czegoś co z braku lepszej nazwy można określić mianem analcondyzmu. 

 

Świat nie jest miejscem przyjaznym i łatwym, a facet ma z definicji trudniej. Nie neguję tego.

Ale zauważam, że spora część facetów z tego forum żyje w ciężkiej frustracji i pielęgnuje niezdrowe dla nich samych przekonania- epatujà tym przy każdej okazji.

 

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Czy Panie potrafią podświadomie wyczuć słaby mental u faceta i zapala im się czerwona lampka, mimo że ów osobnik może wydawać się im atrakcyjny na pierwszy rzut oka?

 

Oczywiście. 

Ale to nie jest jakaś nadprzyrodzona umiejętność kobiet. Ma tylko inne konsekwencje. 

 

Problem polega na tym, że tym co w czaszce przeżywasz rzutuje na to jak się zachowujesz i jak jesteś odbierany. 

 

Ludzie z takimi rozterkami i niską samooceną najczęściej mają też dużą potrzebę akceptacji. 

A potrzeba akceptacji czyni Cię niewidzialnym niemal. 

Ktoś kto akceptacji potrzebuje i podświadomie o nią zabiega nie budzi ciekawości i fascynacji. 

Charyzmę mają ludzie którzy robią swoje,  nie oglądają się na innych i majà wyjebane co kto myśli- mają swoje sprawy.

 

 

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

często zaczynają poprawiać sobie włosy lub bluzkę ręką.

 

Mowa ciała.  One nie robią tego w obecności kogoś, kogo nie zauważają tylko przy kimś komu chcą się z jakiś względów spodobać. 

 

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Oczywiście nie jestem zainteresowany 18 letnimi dziećmi. Nie mój target.

 

A niby dlaczego nie? To nie są dzieci tylko młode kobiety. 

 

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Moją reakcją na jej opowieść było jedynie: "Tak, napewno... Pewnie kręciły ze mnie beke"

 

Sam sobie umniejszasz i sam siebie wbijasz w gówno. Skoro sam sobie to robisz, dlaczego niby kobiety mają widziec w Tobie coś więcej? 

 

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Czy jest możliwe aby chad ze słabym mentalem żył jak flepiarz?

 

 

Jest możliwe. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Albert Neri napisał(a):

 

Ale nie jest to w mojej opinii zdrowe miejsce dla facetów młodych, niepewnych siebie i mających niską samoocenę

Dlaczego niby?

Ci młodzi o których piszesz ( w tym m.in ja, gdy ileś lat temu trafiłem na forum) mają szansę skleić, że lepiej skupić się na innych aspektach życiowych niż gonieniu za " mięsem" ( celowo użyłem tego określenia xD).

 

8 godzin temu, Albert Neri napisał(a):

i pielęgnuje niezdrowe dla nich samych przekonania

Jakie na przykład?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Raz, że było to typowo mechaniczne, a ja oczekiwałbym czegoś więcej,

a dwa że nie kalkuluje mi się wydawać 300zł za dwie minuty zabawy.

 

Mam sprzeczne odczucia, ponieważ przez większość życia wydawało mi się, że jestem niewidzialny dla kobiet mimo wzrostu 185cm i braku zakoli

Myślę że czas, nie wygląd jest tu problemem. 

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Od czasu kiedy zacząłem być bardziej śmiały w stosunku do kobiet czyli na przykład nawiązać kontakt wzrokowy na sekundę

PUAsi go nienawidzą, spojrzał na kobietę przez sekundę.

 

Serio to się weź potrzaskaj w tych kontaktach I zamiast się głupio gapić to może zagadaj, zażartuj, weź kontakt i nawet idź na spacer. Mało kobiet masz dookoła? 

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Oczywiście nie jestem zainteresowany 18 letnimi dziećmi.

Twoja strata, możesz mi podesłać ich numery jak coś. 18 letnie dzieci, wiesz co laski odwalają w wieku 13-14 lat? Taka biologia. Nie nie złamałem prawa w tej kwestii ale słyszałem od takich 18-19 co robiły jak były młodsze. Natury prawem nie oszukasz, tylko sam robisz z siebie biologicznego debila.

W dniu 15.07.2023 o 23:33, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Moją reakcją na jej opowieść było jedynie: "Tak, napewno... Pewnie kręciły ze mnie beke"

No i masz odpowiedź w swoim monologu. Może i sobie kręciły bekę ale jakbyś to dobrze pociągnął to wykorzystałbyś sytuację na swoją korzyść, a tak pewnie podkuliłes ogonon i w ten sposób najbardziej napaloną sarenkę przepłoszysz. 

 

Mindset.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jest, tak jak napisałeś, że podobasz się samiczkom, to powinieneś mieć je na pstryknięcie.

Mental masz całkowicie zrąbany i dużo pracy przed Tobą. Jeśli paraliżuje Cię strach przed zagadaniem do kobiety i nie potrafisz patrzeć im w oczy zacznij to ćwiczyć.

Ćwiczenie jest bardzo proste – w miejscach publicznych idziesz i patrzysz się ludziom w oczy. Znaczy jak złapiesz kontakt wzorkowy. I choćby skały srały wytrzymujesz do momentu, aż ten ktoś pierwszy odwróci wzrok. Tylko bez świdrowania, patrz normalnie. Próbuj na każdym kto złapie Twój wzrok. Mężczyzna, kobieta, młody, stary. Ćwicz do momentu, w którym będziesz umiał wytrzymać spojrzenia kobiet i to one zawsze będą odwracały wzrok pierwsze. Taki mały tip, jak kobieta długo utrzymuje kontakt wzrokowy, to jest to dobry sygnał.

 Jak trochę opanujesz patrzenie, dodaj do tego uśmiech i patrz co się będzie działo. To naprawdę widać kiedy podobasz się kobiecie. Tylko musisz nauczyć się czytać te sygnały. Jeżeli kobieta odwzajemni uśmiech to znaczy, że nie jesteś dla niej odpychający i może się podobasz.

Kolejny krok to patrzenie, uśmiech i mówienie do obcych kobiet: Cześć! A jeszcze kolejny zgadywanie. Jak się boisz na ulicy zgadaj do ekspedientki w sklepie bo to neutralne miejsce. Zacznij od banałów typu ale dziś gorąco/zimno. Wymień dwa zdania i zdobywaj doświadczenie i przyzwyczajaj się. Oswajanie się z kobietami, jeśli nie masz naturalnego z nimi flow to jedyna droga.

Gdy byłem młody z pewnych względów miałem przeświadczenie, że jestem nieatrakcyjny i byłem przez to nieśmiały. Skutkowało to tym, że na trzeźwo nie umiałem wyjść z inicjatywą. Natomiast miałem to szczęście, że laski leciały na mnie i same inicjowały kontakt. Po iluś doświadczeniach zrozumiałem, że mogę rozdawać karty i wtedy zaczęła się zabawa. I zdobywanie pewności siebie. Dzięki niezliczonym interakcjom z atrakcyjnymi kobietami dziś świetnie czuję się bawiąc się z nimi w gierki słowne, czy flirtując niezobowiązująco. One to uwielbiają. I nie ma zaznaczenia czy są w związku czy nie.

Wszystko rodzi się z doświadczenia i aby czuć się swobodnie przy kobietach, zwłaszcza atrakcyjnych trzeba zdobyć dużo doświadczania w obcowaniu i rozmawianiu z nimi. Dziś mam taki mental, że porywam się na bardzo atrakcyjne kobiety o 20 lat młodsze niż ja. Wszystko można wypracować.

Edytowane przez Arghor
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2024 o 14:38, Jellyier napisał(a):

Naturalnie że wygląd, ubiór jest ważny  ale co z tego jak facet będzie bał się zagadać i na starcie się podda twierdząc że nie da rady. Panie to wyczuwają i dla nich to nie jest atrakcyjne. Pewność siebie, luz, uśmiech potrafią zdziałać cuda.

 

Też tak kiedyś myślałem. Dopóki na własne oczy nie zobaczyłem jak kolesie którzy wysłowić się nie potrafią bez problemu zaliczają kolejne. Jeden mój znajomy kiedyś założył się że "przeliże się" z kobietą "znając ją" mniej niż minutę. Bez problemu zrobił to z kilkoma dziewczynami. 

Jak to działa? On po prostu jest przystojny. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.