Skocz do zawartości

Pożar na statku zaczął się od auta elektrycznego


tmr

Rekomendowane odpowiedzi

Historyjka z dzisiejszego poranka.

Pojechałem z furą na warsztat (nowy, z polecenia mojego znajomego), coś z oponą było nie tak. I faktycznie, porządna obsługa i fajni ludzie. No i tak podjechałem, zaparkowałem i gadam sobie z mechanikiem. Patrzę, wśród innych samochodów stoi jedna Tesla.

 

O, postęp technologiczny do was przyjechał - żartuję.

Co, przepraszam przyjechało?

No postęp,

A, tak. Już piąty raz tu jest. Tym razem zaczął się topić wyświetlacz.

Słucham? Co się zaczęło robić?

No topił się, problem z temperaturami.

Choroby wieku dziecięcego może - staram się żartować dalej.

Tak - odpowiada.

 

I dodaje - terminalne ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, tmr said:

Z zastrzeżeniem, że niedługo auto miejskie wstawiać będzie musiał po 70 k. I kto kupi auto wielkości I10 za taką cenę.

Przez ostatnie pół roku ceny się zmieniły - czasem znacząco.

Dzisiaj, żeby "wejść do salonu" i wybrać sobie coś "przyzwoitego" z klasy C - potrzebujesz minimum 130 tysięcy (Corolla kombi), albo za "bling factor" 150k (CH-R). Za 70k masz Yarisa 1.0 w manualu. Auto rodzinne w trasę wakacyjną? No chyba jednak nie.

 

Pewien producent reklamujący się w TV "już od 89 tysięcy", w praktyce w tej cenie daje flotówkę z klamkami na korbkę, bez klimy i radia... a jak dodasz te "podaruj sobie odrobinę luksusu", to wychodzi właśnie 110 tysięcy... a i tak są chyba najtańsi w modelu/klasie. Nawet nie zacznę na temat trzycylindrowych silników 900ccm-1200ccm, bo to de-ewolucja motoryzacji - a za wersję 4-rocylindrową oczywiście "dopłata". Masz już modele, które mają jeden silnik do wyboru (masz Adamie, kobietę Ewę, i wybierz sobie żonę).

 

W tej chwili już, dla tych, co mogą sobie na taki zakup pozwolić - różnica ceny benzyna/elektryk jest niewielka. Stąd 13% "nówek" w UE to elektryki - a tylko 3% w Polsce.

Ale o tym co kupili, przekonają dopiero się za kilka lat... jak wyjdzie "wersja poprawiona xx.xx".

Bo korporacjom opłaca się tzw. "model Gilette" - albo abonament. Więc lobbują...

 

4 hours ago, Obliteraror said:

Patrzę, wśród innych samochodów stoi jedna Tesla.

Jak dekadę temu musiałem podjechać hybrydą do nieznanego warsztatu w dużym mieście, na "dzień dobry" od mechanika usłyszałem, że "oni się do tego nie dotkną, ewentualnie hamulce lub zawieszenie, ale prąd to nie". Minęło kilka lat, a w Polsce już mechanicy naprawiają Tesle ;) Czego jak czego, ale "zaradności" jako narodowi to nam nikt nie odmówi.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

Minęło kilka lat, a w Polsce już mechanicy naprawiają Tesle ;) Czego jak czego, ale "zaradności" jako narodowi to nam nikt nie odmówi.

A jak padnie bateria to przerobią na diesla bo wyjdzie taniej niż zakup nowej baterii.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, Brat Jan said:

A jak padnie bateria to przerobią na diesla

Przecież recykling to podstawa ekologii! ;)

https://www.torquenews.com/sites/default/files/styles/news/public/images/tesla_modified_gas_engine_oil_change.jpg

 

No i może dzięki temu będzie taniej :P bo już dzisiaj:

Średnio 100km elektrykiem to ~20kWh, co przy cenie prądu na "szybkiej ładowarce" rzędu 2zł/kWh, daje 40zł/100km. W drugą stronę, przeliczając 40zł na benzynę otrzymamy 40/7=5,7 litra benzyny, co w przypadku "miękkiej hybrydy" wystarczy na przejechanie... stu kilometrów.

I tylko pozostaje pytanie - czy w przyszłym roku, i za klika lat, szybciej będą rosły ceny benzyny, czy cena prądu (uwaga - od 2024r wchodzi dyrektywa o tzw. "rynku bilansującym" cen prądu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.