Skocz do zawartości

Jak wyrobić, sobie motywację i dyscyplinę


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim,

Od 10 lat zmagam się z otyłością po rzuceniu papierosów. Raz chudłem, raz tyłem. Następnie nastąpiła zmiana pracy na tryb 4-brygadowy, co wpłynęło na rozregulowanie mojego zegara biologicznego. Do tego doszły nadgodziny, siłownia, spanie po 5 godzin, budzenie się po nocach lub brak snu, a także obżeranie się fast foodami i energetykami w celu dodania sobie siły i energii.

Od roku nie chodzę na siłownię, a od pół roku unikam nadgodzin. Czuję się lepiej. Przez ostatnie 6 lat zmagałem się z hipoglikemią reaktywną/niedoczynnością tarczycy. Dopiero od roku leczę tarczycę, i czuję się lepiej. Wrażenie mam, że te choroby uaktywniły się wraz z przybraniem na wadze. Jednak najgorsze jest to, że przez tryb pracy uzależniłem się od chipsów, kebabów i ogólnie fast foodów, i nie potrafię sobie z tym poradzić.

Jestem zły na siebie. Od 14 grudnia jestem na urlopie, bo święta, i zaległy urlop wykorzystałem. Jutro powrót do pracy, a mimo ważenia 100 kg nadal utrzymuję tę wagę. W trakcie urlopu zrobiłem 2 razy po 80 km na rowerze, wczoraj 30 km i trochę ćwiczeń z ciężarkami w domu. Czuję się wypoczęty, co jest pozytywem, ale gdybym miał to zrobić dziś, zrobiłbym to inaczej.

Obecnie nie stać mnie na psychoterapeutę z powodu długów związanych z zamawianiem jedzenia. Muszę jakoś sam poradzić sobie, być może poprzez książki, bo na razie to jedyna opcja. Mam kilka tytułów, które mogą pomóc. Teraz postanowiłem, że dam z siebie 100%, nie od jutra, ale od dziś, i dokończę książkę.

Teraz moje pytanie do Was - co może mi pomóc? Będę pisał, co mi przychodzi do głowy:

A. Węglowodany - obecnie są dla mnie problemem, nawet kasza, bo odczuwam spadek poziomu cukru. Czy ktoś próbował produktów typu Konjac?

B. Mimo ustawionego przypominacza do picia wody w telefonie, często go ignoruję z powodu hałasu lub własnego zapomnienia, zwłaszcza pracując na 4 brygadzie na 3 zmiany.

C. Nie mogę zmienić pracy z powodu wynajmu i niskich dochodów, ale teraz czuję się lepiej i nie chodzę na nadgodziny.

D. Czy prowadzenie dzienniczka pomiarów wymiarów dodaje choć trochę motywacji?

E. Jeśli chodzi o suplementy, biorę magnez (jako lek), omega-3, witaminę D oraz tran. Nie widzę sensu w braniu więcej. Na stres stosuję ashwagandhę, rhodiolę rosleą i żeń-szeń na przemian.

F. Aktywność fizyczna - czy jazda na rowerze, praca fizyczna i ćwiczenia z hantlami są wystarczające, czy powinienem wrócić na siłownię od kwietnia?

G. Mam problem z tłuszczem w okolicy brzucha. Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenia?

H. Sen - ostatnio bardziej zwracam uwagę na sen, ale czasami trudno mi rano wstać, zwłaszcza po dłuższym spaniu.

I. Poranne wstawanie - mimo 8 godzin snu, czuję się rano zmęczony. Dlaczego organizm potrzebuje takiej ilości regeneracji?

J. Książki - obecnie czytam "Jedz jak Geniusz" Maxa Lugavere. Następnie planuję przeczytać "Nic mnie nie złamie" Davida Gogginsa, a potem "Prosta metoda, jak skutecznie pozbyć się zbędnych kilogramów" Allana Cara.

K. Czy powinienem zrobić badania czy też przemyśleć oczyszczenie organizmu?

L. Co jeszcze może pomóc w procesie utraty wagi?

Jeśli nie schudnę, nie będę w stanie zmienić swojej sytuacji mieszkaniowej, a bardzo tego pragnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrzuciłem od lipca ponad 25 kg to się wypowiem.

 

Micha. Jeżeli mimo niskich dochodów możesz sobie pozwolić na dietetyka, to zrób to. Tylko kogoś takiego, kto ułoży Ci dietę na potrawach, które lubisz. I musisz tego pilnować choćby nie wiem co. Po 2 miesiącach zaczną zmieniać się Twoje nawyki żywieniowe i wszystko zacznie być naturalne. Wywal przekąski. Jak podjadasz ze stresu lepiej idź na spacer lub potrenuj. Da lepsze efekty bo wytworzysz endorfiny. Jeżeli podjadasz z nudów, znajdź sobie jakieś nowe zajęcie. 

Woda - minimum 1,5l a lepiej więcej. Koniecznie

Ruch. Codziennie staraj się zrobić 10k kroków. Plus 2-3 w tygodniu ćwiczenia. Jak nie możesz sobie pozwolić na siłownię możesz ćwiczyć w domu. Ja wybrałem kalistenike i ćwiczenia z gumami oporowymi żeby nie trzymać złomu bo nie mam za bardzo gdzie. Znajdziesz masę darmowych treningów w necie. Najważniejsza jest systematyka. Jak zaczniesz robić treningi o stałej porze to po jakimś czasie organizm sam będzie się domagał nowej porcji narkotyków w postaci wyrzutu hormonów podczas wysiłku. 

Zapisywanie pomiarów bardzo się sprawdza. Raz w tygodniu mierzysz się i zapisujesz. Mnie bardzo motywowało. 

Sen. Jest mega ważne aby się wysypiać. 

Zrób badania 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Arghor napisał(a):

Zrzuciłem od lipca ponad 25 kg to się wypowiem.

 

Micha. Jeżeli mimo niskich dochodów możesz sobie pozwolić na dietetyka, to zrób to. Tylko kogoś takiego, kto ułoży Ci dietę na potrawach, które lubisz. I musisz tego pilnować choćby nie wiem co. Po 2 miesiącach zaczną zmieniać się Twoje nawyki żywieniowe i wszystko zacznie być naturalne. Wywal przekąski. Jak podjadasz ze stresu lepiej idź na spacer lub potrenuj. Da lepsze efekty bo wytworzysz endorfiny. Jeżeli podjadasz z nudów, znajdź sobie jakieś nowe zajęcie. 

Woda - minimum 1,5l a lepiej więcej. Koniecznie

Ruch. Codziennie staraj się zrobić 10k kroków. Plus 2-3 w tygodniu ćwiczenia. Jak nie możesz sobie pozwolić na siłownię możesz ćwiczyć w domu. Ja wybrałem kalistenike i ćwiczenia z gumami oporowymi żeby nie trzymać złomu bo nie mam za bardzo gdzie. Znajdziesz masę darmowych treningów w necie. Najważniejsza jest systematyka. Jak zaczniesz robić treningi o stałej porze to po jakimś czasie organizm sam będzie się domagał nowej porcji narkotyków w postaci wyrzutu hormonów podczas wysiłku. 

Zapisywanie pomiarów bardzo się sprawdza. Raz w tygodniu mierzysz się i zapisujesz. Mnie bardzo motywowało. 

Sen. Jest mega ważne aby się wysypiać. 

Zrób badania 

Przy wcześniejszych odchudzanych, sen u mnie leżał, nie wiedziałem jak liczyć kalorie, ale już wiem, wody tez nie piłem, ale jakaś tam motywacja jest, muszę za wszelka cenę schudnąć bo dalej będę siedział w swojej strefie komfortu, zawsze przed snem będę czytał sobie przynajmniej po pół godziny, zawarzyłem że u mnie się sprawdza, mam nadzieje że te ksiązki mi jakoś zmienią myślenie i dostanę takiego kopa, jak naoliwiona lokomotywa  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, redbull napisał(a):

Nie chce się rozpisywać mogę Ci polecić ten oto kanał https://www.youtube.com/channel/UC3w193M5tYPJqF0Hi-7U-2g ogladaj, oglądaj wyciągaj elementy dla siebie. Niestety ale na efekty potrzeba czasu, zgromadź wiedzę, potem wprowadzaj ja w swoje życie  i obserwuj.

Dokładnie niech autor tematu się zapozna z tym kanałem :)

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, GallAnnonim999 napisał(a):

Przy wcześniejszych odchudzanych, sen u mnie leżał, nie wiedziałem jak liczyć kalorie, ale już wiem, wody tez nie piłem, ale jakaś tam motywacja jest, muszę za wszelka cenę schudnąć bo dalej będę siedział w swojej strefie komfortu, zawsze przed snem będę czytał sobie przynajmniej po pół godziny, zawarzyłem że u mnie się sprawdza, mam nadzieje że te ksiązki mi jakoś zmienią myślenie i dostanę takiego kopa, jak naoliwiona lokomotywa  

Możesz korzystać z kalkulatorów kalorii. Z aczsem nauczysz się określać przybliżona wartość kaloryczną posiłku bez ważenia i sprawdzania co ile ma. 

https://www.myfitnesspal.com/pl

https://www.fitatu.com/pl

 

Ten pierwszy to koszt 20 zł miesięcznie. Być może są też darmowe. 

Najważniejsze to zrobić sobie plan zamknięty w ramach czasowych i zacząć go realizować.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie potrafisz liczyć kalorii, to wystarczy, że będziesz w ciągu dnia chodzić lekko głodny. Człowiek jest tak zaprogramowany, że odczuwa głód na te 2-3h kiedy powinien dostarczyć kalorii. Jak będzie Ci się udawało kilka razy dziennie nie jeść od razu, tylko przeczekać ten moment to będzie ok. Jak chodzisz cały dzień najedzony, to mała szansa, że schudniesz. Jeśli praca czterozmianowa, to zakładam, że masz wystarczająco dużo ruchu. Ogranicz syfne jedzenie do minimum (tak, aby psychicznie wytrzymać), w tym słodzone napoje i daj sobie 3 tygodnie. Po tym czasie powinieneś zauważyć pierwsze spadki i już dalej łatwiej się zmotywować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, GallAnnonim999 napisał(a):

Obecnie nie stać mnie na psychoterapeutę z powodu długów związanych z zamawianiem jedzenia. Muszę jakoś sam poradzić sobie, być może poprzez książki, bo na razie to jedyna opcja. Mam kilka tytułów, które mogą pomóc. Teraz postanowiłem, że dam z siebie 100%, nie od jutra, ale od dziś, i dokończę książkę.

Jak pracujesz na zmiany ?

Jak na 3 zmiany albo 4 brygady jak bym szukał nowego miejsca pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Montella26 napisał(a):

Ile masz lat?

Zostało Ci tylko 850 z wypłaty?

Zamawiasz co chwilę fast foody pod nos? Ile dziennie na to wydajesz .

Masakra. Kogo by było na to stać xd

Można zjeść, taniej i dużo zdrowiej.

36 lat, może nie codziennie ale często, no poprostu jak alkoholikowi wpada myśl zeby kupić alkohol mi wpada myśl żeby zjeść, poczytaj o uzależnieniach, zostało tyle, bo oddałem koledze, spłaciłem część długów teraz musze przytrzymać i jechać dalej, może to bedzie Motywacja zobaczymy 

45 minut temu, Druid napisał(a):

Jak pracujesz na zmiany ?

Jak na 3 zmiany albo 4 brygady jak bym szukał nowego miejsca pracy.

Powiem tak mam długi, mam też królika którego nikt nie chce, muszę szkody ponaprawiać w mieszkaniu kasy zero, pracy nie da rady zmienić bo zarabiam tyle gdzie mogę sobie odłożyć hajs, spłacić długi i wyjechać Pracuje w takim systemie 1111 W 2222 W 3333 WW  1111 itd   W-oznacza wolne/ Cyfry oznaczają która zmiana, zobaczę może po spłacie części zadłużenia uda mi sie wziaść kredyt pospłacam co mam pospłacać i wyjadę 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Step by step bro!

 

Zauważam u Ciebie progres ,jeśli chodzi o aspekt mentalny.

Idziesz we właściwym kierunku.

Każdy ma swój szlak i swój sufit.

Pokochaj ten proces.

Proces bycia lepszą wersją siebie.

To także uzależnia;)

 

Trzymam za Ciebie kciuki .

Tyle ode mnie.

Powodzenia.

👊

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, RabarbaR napisał(a):

Step by step bro!

 

Zauważam u Ciebie progres ,jeśli chodzi o aspekt mentalny.

Idziesz we właściwym kierunku.

Każdy ma swój szlak i swój sufit.

Pokochaj ten proces.

Proces bycia lepszą wersją siebie.

To także uzależnia;)

 

Trzymam za Ciebie kciuki .

Tyle ode mnie.

Powodzenia.

👊

Za 9 miesięcy pod tym postem pokaże zmianę 

1 minutę temu, Druid napisał(a):

Pracowałem na 4 brygady, znam ten system, ja bym na twoim miejscu rozglądał się za nową pracą, to jest niewolniczy system.

Wiem, mam parę rzeczy na oku 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popraw swoją marna sytuację finansową. 

Od zapier** na przysłowiowym swoim szybko schudniesz. 

Nie rozumiem jak można tkwic na gównianej 4 brygadowce, narzekać i nie chcieć tego zmienic.. Przecież 4 brygadowka to syf największy. Z resztą w ogóle praca na etacie to syf. 

 

 

Edytowane przez Rapke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motywację musisz mieć nie wiem czy to da się wyrobić. Z motywacja naturalnie przyjdzie dyscyplina.

Schudniesz jak przestaniesz jeść śmieciowe jedzenie w dużych ilościach. To powinno wystarczyć bo pracujesz fizycznie jak rozumiem.

Waż się TYLKO raz w tygodniu w ten sam dzien z samego rana po szczaniu prowadź zapiski wagi. Jeśli nie chudniesz (500g max) to znaczy że masz za mało aktywności albo ciągle jesz za dużo. Dostosuj działanie (żrej mniej lub wprowadz ruch np rower-i nie mordercze zrywy tylko np jakieś 20km CODZIENNIE srednim tempem powyżej 20km/h). Jak się zarżniesz w słomianym zapale i zrobisz za dużo to nie powtórzysz następnego dnia.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.