Skocz do zawartości

Autorytet od rozwoju męskości przeczy istnieniu kryzysu męskości


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia. Natrafiłem na artykuł, gdzie był przeprowadzony wywiad z blogerem od spraw rozwoju męskości.

W wywiadzie uznał on, że kryzysu męskości wcale nie ma i niewiele się zmieniło jeśli chodzi o naturę mężczyzn. Uważa on też, że wychowanie mężczyzny przez partnerkę jest czymś naturalnym przy czym kobieta powinna traktować mężczyznę jak małego chłopca, ponieważ uznał on mężczyzn za "dzieci w duchu".  Powiedział też, że fakt zmiany roli mężczyzn w społeczeństwie wcale nie jest, a wręcz przeciwnie dobry, ponieważ stawia on przed mężczyznami nowe wyzwania (czyli jego zdaniem nowe wyzwania, które narzucają feministki nie są złe tylko dobre :lol:) Jego zdaniem mężczyźni są niedojrzali emocjonalnie i brakuje im opanowania (zabrał wady kobiet i wcisnął je mężczyznom :lol:)

 

Koleś ma prawie 250 tyś ludzi na swoim Fb i dalej karmi ich matrixowymi kłamstwami i jak w imię poprawności politycznej wspiera prokobiecy obraz rzeczywistości. Jednocześnie neguje on fakt istnienia kryzysu męskości co pewnie cieszy feministki, które chcą aby mężczyźni nie byli w stanie rozpoznać swoich problemów i nie mogli się pod tym kontem rozwijać. Inną ciekawą kwestią jest to, że wcale nie wspomniały o wpływie propagandy feministycznej skierowanej przeciwko mężczyznom. Jak widać matrix rzeczywistości oparty na marksizmie kulturowym kwitnie ;) 

 

Pogrubiłem kluczowe wypowiedzi tego blogera, o których wcześniej wspomniałem :D 

 

A wy bracia co sądzicie na ten temat?

 

 

link do artykułu - http://www.spidersweb.pl/2017/08/tomek-saweczko-wywiad.html

treść artykułu:

O rzekomym kryzysie męskości rozmawiam z Tomkiem Saweczko, prowadzącym bloga Facetem jestem i o siebie dbam, którego fanpage na Facebooku śledzi blisko 250 tys. osób.

 

Tomek Saweczko (rocznik ‘87) to ekspert od wszystkiego, co dotyczy mężczyzn. Założył bloga, ponieważ ilekroć szukał w internecie jakichś informacji na temat kosmetyków czy mody, zawsze lądował na stronach dla kobiet. Natomiast gdy interesowała go tematyka psychologiczna, trafiał na „kołczów-oszołomów”. Był też niezadowolony jakością serwisów dla mężczyzn – począwszy od ich merytoryki, a skończywszy na bombardowaniu czytelników cyckami i furami.

 

Z wykształcenia jest matematykiem, ale – jak sam mówi – nie skończył ze studiowaniem. Dokształcił się z obszaru chemii organicznej, fizjologii, anatomii i biochemii, żeby lepiej zrozumieć kwestie treningu siłowego i odżywiania. Owocem jego starań jest książka “Najpierw wiedza, potem rzeźba”, którą niedawno wydał.

 

Na swoim blogu pisze m.in. o tym, jak dobrać fryzurę do kształtu twarzy, o odżywkach białkowych czy o uzależnieniu od masturbacji. W swoich artykułach Tomek naśmiewa się z tego, że niektórzy uważają, że na bycie gejem jest moda. Namawia do golenia włosów pod pachami, a także tłumaczy, że wandalizm na Marszach Niepodległości nie jest zachowaniem patriotycznym, ale raczej antypatriotycznym.

 

Czy z nami, mężczyznami, dzieje się coś złego?

Wychowanie dzieci nie spoczywa już tylko na barkach kobiet. Tak samo gotowanie nie jest zarezerwowane tylko dla nich. One robią kariery i spełniają się zawodowo. Oni przejmują część dawnych obowiązków dam – sięgają po fartuchy, wywieszają pranie, a po wyjściu na siłownię, gładzą deski do prasowania.

 

Ksawery Tyzo, Spider’s Web: Czy jesteśmy świadkami kryzysu męskości?

 

Tomek Saweczko: Bardzo sceptycznie podchodzę do sformułowań tego typu. Bo co ten kryzys męskości miałby znaczyć? Mam dość analityczny umysł i jeśli ktoś mówi mi o jakimś domniemanym zjawisku społecznym, to chciałbym poznać jakieś argumenty. O kryzysie męskości słyszałem wielokrotnie, w różnych mediach. Nigdy nie słyszałem jednak, na czym on ma polegać. Osobiście uważam, że to zwykły tematyczny zapychacz i nie sądzę, żeby męska natura tak bardzo zmieniła się na przestrzeni ostatnich dekad. Dalej kochamy walkę, rywalizację i wyzwania.

 

Ale nie zaprzeczysz, że dzisiaj mężczyźni pełnią nieco inne role, niż wcześniej.

 

To prawda, czasy się zmieniają, a przez to role społeczne ulegają zmianie. Ale nie nazwałbym tego kryzysem. Wręcz przeciwnie, bo zmiany te stawiają przed mężczyznami nowe wyzwania.

 

A co ze słabymi fizycznie i chudymi facetami w rurkach?

 

Faktycznie, często w kontekście kryzysu męskości wspomina się właśnie o nich. Ale moda to też pojęcie względne, spójrz, jak ubierali się zamożni mężczyźni np. w XVII wieku w Europie (o pudrowaniu się nie wspominając). To, jak postrzegamy męskość, jest bardzo mocno uzależnione kulturowo. Wiesz, jak wygląda rytuał inicjujący męskość u Aborygenów? Jednym z jego elementów jest nacięcie nożem penisa i jąder chłopca, który następnie musi stać przez kilka minut nad ogniskiem. Jeśli nie przejdzie tego rytuału, nikt nie uzna go potem za mężczyznę.

 

Czyli nie obowiązuje nas żaden uniwersalny wzorzec, definicja męskości?

 

Nie obowiązuje. Definicja męskości jest dokładnie taka, na jaką umówi się społeczeństwo. Mamy jakieś społeczne wyobrażenie wzorcowego mężczyzny, które ukształtowało się przez lata, ale ono nieustannie ewoluuje i przystosowuje się do nowych realiów.

 

W takim razie, czy czegoś współczesnym mężczyznom brakuje?

 

Jeśli czegoś, to dojrzałości emocjonalnej i opanowania. To ewidentnie widać, kiedy czyta się komentarze w internecie. Chociaż trudno mi powiedzieć, czy kiedyś mężczyźni byli w tym lepsi. Na pewno też nie potrafią przyznać się do tego, co ich gnębi. O wielu rzeczach wstydzą się mówić.

 

O czym na przykład?

 

O swoich niepowodzeniach, porażkach. O wszystkich sytuacjach, w których zawiedli, w ich mniemaniu, jako mężczyźni. I zarówno tyczy się to problemów z erekcją, jak i niespełnionych ambicji. Nie znosimy uczucia braku kontroli. Nie znosimy, kiedy jesteśmy potencjalnym pośmiewiskiem. Nie znosimy, kiedy jesteśmy postrzegani jako słabe jednostki. To chyba rzeczy, które najmocniej wchodzą facetom na ego. Jeśli mężczyzna ma okazać słabość, to zazwyczaj woli się zamknąć – dosłownie lub w sobie.

 

 

W jednym ze swoich artykułów wytłumaczyłeś, dlaczego lepiej jest być facetem. Czy mógłbyś w takim razie wymienić również przywary, które się z tym wiążą?

 

To wprawdzie był żartobliwy artykuł, który zawsze wrzucam na Dzień Chłopaka. Ale z byciem mężczyzną jest jeden zasadniczy problem: wiele się od nas wymaga. Mamy być: silni, opiekuńczy, niezawodni, odpowiedzialni, wierni, męscy. To spory balast psychiczny i pewnie dlatego tak trudno jest nam się przyznać do słabości, o czym wspomniałem wcześniej. I to jest chyba największa wada bycia facetem: wszyscy dookoła mówią nam, jacy musimy być i dumają nad tym, czy przypadkiem nie dopadł nas jakiś kryzys.

 

Moim zdaniem twój blog jest swego rodzaju drogowskazem wskazującym mężczyznom, co robić, żeby ten cały balast psychiczny ich nie przytłoczył.

 

Nie do końca tak bym to sformułował. W tekstach poświęconych psychologii staram się poruszać tematy, które są bardzo ważne dla mężczyzn, ale mało kto o nich mówi. Chociażby sama sprawa przeżywania rozstania lub radzenia sobie z toksycznymi związkami. Zawsze, kiedy wrzucam taki tekst na Facebooka, dostaję prywatne wiadomości z podziękowaniami. Wydaje mi się, że tymi tekstami po prostu dotykam tego, co wielu facetom leży na wątrobie. Więc nie nazwałbym mojego bloga drogowskazem, ja zwyczajnie pomagam zobaczyć to, czego albo sobie nie uświadamiamy, albo nie chcemy uświadomić.

 

Wielokrotnie wychodzisz też naprzeciw uprzedzeniom i stereotypom. Jak na twoje teksty reaguje ta niereformowalna część internetu, która i tak wszystko wie lepiej?

 

Cóż, ludzi można sprowokować do pisania głupot dosłownie czymkolwiek. Więc to nawet nie ma znaczenia, czy piszę o homoseksualizmie, czy o depilacji. Dla przykładu, jakiś czas temu wrzuciłem jeden z moich najważniejszych tekstów („Toksyczna miłość”). Potem musiałem czytać komentarze w stylu „miłości już nie ma, wszystkie i tak lecą na kasę”. Tutaj świetnie wpisuje się to, co powiedział kiedyś Stanisław Lem: „dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów”.

 

A czy spotykasz się z objawami agresji w stosunku do ciebie?

 

Rzadko. Choć faktycznie, obrażanie mnie w mało parlamentarny sposób nie tylko w komentarzach, ale też w wiadomościach prywatnych, nie jest dla mnie czymś niespotykanym.

 

Wielu twórców internetowych nie może sobie poradzić z hejtem. Niejednokrotnie przez niego kończą swoją działalność.

 

Przede wszystkim, hejtem teraz uzasadnia się każdy rodzaj krytyki. To takie słowo wytrych, które stosuje prawie każdy. Wiesz, niektórzy po prostu robią gównianą robotę i ludzie jasno im to komunikują. I każdy, kto działa publicznie, musi mieć świadomość, że naraża się na słuchanie opinii innych na swój temat. Nawet, jeśli część z nich będzie nienawistna.

 

No tak, ale to może nieźle zdołować. Jak sobie z tym radzić?

 

Ja wyznaczyłem sobie dość jasne reguły, których się trzymam i które pozwalają mi zapanować nad sytuacją. Jeśli ktoś przekroczy granicę, nie wchodzę z nim w dyskusję, ale natychmiast blokuję go. Inni blogerzy też powinni spróbować tak robić. Jednak, co istotne, to nie znaczy, że żyję pod jakimś kloszem. To nie jest tak, że krytyka czy hejt spływają po mnie jak woda po kaczym kuprze.

 

W trakcie naszej rozmowy niewiele wspominaliśmy o płci pięknej, a jednak wywiera ona ogromny wpływ na facetów. Czy przekazałbyś kilka rad dla naszych czytelniczek, jak mogą pomóc swoim mężczyznom w byciu mężczyznami?

 

Byłoby idealnie, gdyby panie potrafiły facetom odpuścić pewne błahostki i forsowały sprawy naprawdę ważne. Najlepiej – we w miarę zrozumiały sposób. My nie lubimy się domyślać, o co chodzi i nie służy nam suszenie głowy o sprawy małej wagi. Dla nas wynoszenie śmieci to problem marginalny. W duchu ciągle jesteśmy tylko chłopcami, którzy marzą o tym, żeby zmieniać świat. Jeśli kobieta chce wychować mężczyznę, to musi w jakimś stopniu traktować go jak chłopca i pozwolić mu pobawić się jego zabawkami, nawet jeśli ten czasem nabrudzi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten tekst, i nie za bardzo kumam co on właściwie mówi - takie mydło i powidło trochę, nie wiadomo o czym. Rzuciłem parę razy okiem i widzę że reklamuje golarki, nie wchodzi za głęboko w różne sprawy tylko pływa po powierzchni, na poziomie który może zrozumieć większość ludzi - i tak się robi karierę.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy zaskoczyl mnie typ, bo znam jego bloga. No coz, wyrosl nam kolejny Grzesiak. "Wychowac mezczyzne". I to na blogu meskim. Ja pier...

Maslo-maslane. Takie sloganiki i odpowiedzi jakie mozna wszedzie przeczytac. Prasuja, piora, zrzuca sie na nich odpowiedzialnosc blablabla. I meskosc jako konstrukt spoleczny hahahahahaha. Rozumiem, ze wsrod eskimosow i aborygenow inaczej wyglada stanie sie mezczyzna, ale przymioty meskosci sa w miare podobne we wszystkich kulturach. I nie ma tam kurwa prasowania. Ja sam prasuje swoje koszule, bo po prostu kobiety robily to zawsze na odpierdol. Jakis T-shirt moglbym jeszcze dac i gacie ;)

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Z całą pewnością ktoś kto kończy matematykę, głupi nie jest :>

Bzdura. Widać wyraźnie na audycjach i na forum że nasz mistrz przecenia studia matematyczne/matematyków :D

3 letni licencjat, próg przyjęcia na studia niski - bo zdolni osobnicy idą na pożyteczniejsze kierunki niż czysta matematyka.

To wszystko sprawia że znam gości po matematyce na bardzo dobrej polibudzie którzy orłami nie są.

Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, zdarzają się wybitne jednostki.

 

A ten ziomek blogger jak widać - ekspert od wszystkiego, czyli od niczego. Większość ludzi i tak łyknie wszystko co ziomek napisze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktyczne masło maślane, nie doczytałem.

 

btw, nie wiem czy to było na forum u nas komentowane http://www.podrywaj.org/forum/bracia_samcy_co_o_tym_sadzicie

ale jak wpisuje w google bracia samcy to jest to 4 wynik.

a to chyba forum tego wyśmiewanego w TV i internecie Adepta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.