Skocz do zawartości

JoeBlue

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4805
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez JoeBlue

  1. JoeBlue

    Apka do ćwiczeń

    Ja zacząłbym od szukania apki do analizowania apek. Kto wie która mówi prawdę. Osobiście do ćwiczeń używam mięśni. Gdy leje się ze mnie pot znaczy się - dość na dziś. To tylko dlatego, że jestem stary więc leniwy. Dwie dekady temu moją zasadą było: "Możesz robić to co robisz póki nie zemdlejesz." Natura sama reguluje takie rzeczy.
  2. Może to już było, (5 stron czytania), ale jak się bierze małżeństwo? Spotkałem zresztą tekst kobiety, która chciała się ożenić. Nic mnie już nie zdziwi.
  3. Na filmy nie mam czasu, ale z życia wiem, że Polacy są w jakiś sposób bogatsi niż inne narody. Zarabiają o połowę mniej, a jednak jeśli by zrobić próbkę statystyczną kto w ciągu 5 minut położy na stole 1000 USD gotówką to Polacy byliby w czołówce. Cały Zachód to jeden wielki kredyt, wprawdzie wiążą koniec z końcem, ale te węzły są słabsze niż wiązane przez niemowlaków sznurowadła. Długo by tak można, ale noc już nie jest młoda a ja też nie aż tak.
  4. Niech się czują jak chcą. Dla dobra ludzkości modelki typu "szafa trzydrzwiowa" nie powinny jednak narzekać na porąbane zachcianki mężczyzn, którzy preferują modelki typu "ale laska!!!". A propos wybierania: Wybrałem "ale laskę", minęło 10 lat i zrobiła się z niej "ale szafa". Mam prawo wymienić ją na inną czy to moralnie naganne, bo piękno kryje się wewnątrz?
  5. Pogadanie czasem pomaga, czasem nie. Kto wie jakie traumy lala miała w życiorysie. Albo po prostu nikt jej nie obudził, ale w takim wypadku to i tak autor nie był tym, co ją kręcił. Wiem jak się zachowuje napalona kobieta, której puściły hamulce. To jest najlepszy scenariusz jaki znam, nie mówię że znam wszystkie.
  6. Sądzę, że po JEJ stronie a mąż już od dawna nie ma nic do powiedzenia więc robi dobrą minę do złej gry, prawdopodobnie nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
  7. A ja proponuję sprawdzić te statystyki. Niech ktoś stanie w ruchliwym miejscu miasta i zanotuje wzrost ze dwustu gości jakich zobaczy. Po kolei, żeby nie zakłócać przypadkowości wyniku. Dolary przeciwko orzechom, że średnia 180 mu nie wyjdzie. Oczywiście tu można będzie usłyszeć, że ci wysocy nie chodzą pieszo, robią dzieki wzrostowi karierę i jeżdżą minimum Audi.
  8. Dobry pomysł miał syn mojego znajomego. Na, chyba, 50-kę zafundował ojcu przejażdżkę Ferrari i jeszcze czymś tej klasy, może Corvette. Takie coś kosztowało z póltora tysiąca kilka lat temu, samej jazdy może z 5 minut, ale kto z obecnych pochwali się, że jechał Ferrari. Znajomy jest fanem motoryzacji więc to też był czynnik. Cała akcja odbywała się jakieś 50 km od Warszawy, sądzę że da się znaleźć temu kto będzie szukał o ile jeszcze to działa, ale pewnie tak, ludzie wciąz mają kasę do wydania. Mnie osobiście chodził po głowie lot balonem, ale jakoś nie zrealizowałem tego pomysłu. Wszystko przede mną. Zegarek gdyby gość chciał mieć to już dawno by go miał. Pokazuje lepsze czasy niż ten za 200-300pln?
  9. JoeBlue

    Jestem rozbity

    Ale miałeś przedtem 3k+. Czy nie mówiłeś wtedy: "Jakbym miał 6k to bym się bardzo cieszył"?
  10. Zasadniczo odkąd żyję mieszkania nigdy nie taniały, ale moja zdolność inwestowania jest taka, że jak to mówią, zbankrutowałbym sprzedając wodę na Saharze. Ludzi przybywa, przestrzeni nie. Kasa się rozłazi, nieruchomość jest czymś trwałym, ale unieruchamia i właściciela choć trochę dochodu daje, fakt. Chyba cokolwiek zrobisz będziesz odrobinę żałował, ale jedna odrobina będzie większa od tej drugiej. Czy decyzja była słuszna ocenisz za 10-15 lat i w dodatku nigdy się nie dowiesz jak potoczyłby się wariant B.
  11. 1. Przecież się umówił i było ustalone co za ile. 2. Przecież mu już podziękował. Całe wydarzenie to historia, jednorazowa w dodatku. Delikwent zrobił co miał zrobić.
  12. Tu już nie chodzi o kasę, ale o zasady. Jeśli ten gość komuś zrobi za 1000 a innemu za free to ten pierwszy też się będzie burzył? Co kogo obchodzi moja umowa z Niną, że mi daje za darmo a tobie za 500/h? Umawiasz się i tylko to jest istotne, że twoje słowo się liczy, bo go dotrzymujesz. To opinia na życie: "Ten gość dotrzymuje słowa." Latami się na to pracuje. Pożyczałem naście i więcej tysięcy PLN od ludzi, bliskich oczywiście i mi dawali bez papierka, po prostu z ręki do ręki, bo wiedzieli że zobaczą tę kasę z powrotem. 1. Pytanie konkursowe: Czemu wiedzieli? 2. Pytanie dodatkowe: Zobaczyli tę kasę?
  13. A gdzie tam było o kolejnej kobiecie? Owszem, "cokolwiek" mieści w definicji i kobietę, ale również milion innych rzeczy. Czemu defaultowo poszedłeś za babą?
  14. Fakt, że tego scenariusza kompletnie nie rozumiem. Ani baby, ani męża. Autor? Jeszcze od biedy da się zrozumieć jego postępowanie, ale tylko od biedy. Ja bym się z nią umówił w 4 oczy i też wódzia by się lała przy wspominaniu dawnych lat a potem to już co Los zdecyduje. Miałem zresztą taki epizod kilka lat temu. Los był łaskawy dla mnie.
  15. A nie można było przedtem patrzeć w internecie? Może warto mieć zasady? Zasady i konsekwencje - one odróżniają nas od zwierząt. Znane? Sam zgodziłeś się, dobrowolnie. Jedna strona dotrzymała umowy, dotrzymaj i ty. Dane słowo ważniejsze jest od pieniędzy. Potraktuj to jako naukę życia, stosunkowo tanią zresztą. Z kupionymi rzeczami też tak robisz, że widzisz gdzieś taniej i idziesz je oddawać do sklepu? "Można było taniej..." Jakbym słyszał lewicę w TV.
  16. A ja proponuję obejrzeć to:
  17. Nie musisz. Więcej zostanie dla mnie. Rozumiem, że wymagania nie są aż tak wysokie, że żadna ich nie spełnia i zostaje Renia. Ogólnie: Teoria i empiria - to dopiero daje gruntowną wiedzę a ja zawsze chciałem wiedzieć co jest - nomen omen - w środku dlatego mam zwyczaj rozpakowywać podełka czekoladek. Póki co to mi się sprawdzało. Na nieszczęście nie ma - eee - "czekoladek" w Warszawie. Jedna robi masaże z happy endem, u tej byłem. Przewinęły się dwie czy też jedna w dwóch wcieleniach ale po primo wariatka, po secundo chciała tyle kasy ile ważyła. Znikła, bo aż tak wielu idiotów nie ma, idioci zwykle kasy nie mają a mądrzy mają bo nie wydają głupio. A że schodzę z tematu - kończę.
  18. Nie potrzeba skakać. Wpieprzył się w nią bez wielkiego wysiłku i jeśli ma oczy to widzi a jesli ma mózg to myśli jak z tego g*na wyleźć. Że w tym momencie przyda się rada kogoś co wylazł z pustki to owszem, jeśli się ją spożytkuje. Światu i tak obojętne co się stanie z jednym ziarnkiem piasku.
  19. A tknąłeś kiedyś taką starą raszplę? Jak zawsze moja zasada: Jeśli mówisz o tym czego nie próbowałeś czy nie widziałeś, to nie wiesz o czym mówisz. [To do wszystkich, nie tylko do LionGrrr-a.] Co do autora mam obawy, że jest dużo za młody na takie rzeczy, może jeszcze nie miał kobiety a nawet jeśli miał to skończy się tak, że po kilku(nastu) bzyknięciach się w niej zakocha.
  20. Masz lato, spotykaj się poza domem, weź ich na przygodę. Podwójna korzyść, chyba że chcesz spotykać się w domu, ale to już, jak wiemy, inna bajka.
  21. Dobrze się czujesz? On ma dzieci i postawię dolary przeciwko orzechom, że następne dzieci są ostatnią rzeczą jaka mu się marzy.
  22. JoeBlue

    Jestem rozbity

    To teraz zastanów się. Załóżmy że będziesz miał 9k wkrótce. Pogląd będzie taki sam. To też chujnia. Dlatego, że człowiekowi zawsze mało, po prostu jeśli widzi, że może więcej automatycznie rozszerza potrzeby i znów mu brakuje. Niektórym się udało. Co się udało? Tobie się udało skoczyć z kasą prawie o 100%. To ty jesteś ten niektóry, któremu się udało. Owszem, trzeba trafić na moment czy okazję, ale to zaledwie początek. Trzeba ten moment umieć wykorzystać, być do niego przygotowanym. Raz na 10 lat trafia się okazja życia, ale jeśli jej nie wykorzystasz, bo za mało umiesz - byebye na kolejne 10 lat, a wtedy już możesz nie mieć wiary, energii, zapału, chęci do walki z życiem.
  23. Że dbasz o brata - dobrze. Że więcej jest w tym podrażnionej dumy, że wybrała jego niż troski - źle. Bywało, że bracia bili czy zabijali się o kobietę. Bywało, że rżnęli ją obaj. To drugie jest znacznie lepsze, ale niekoniecznie łatwiejsze do zrealizowania.
  24. To, że dopiero po rozstaniu człowiek (czasami) mądrzeje to jedna rzecz. To, że ktoś cię stłukł i dzięki temu uodpornił na ból to jeszcze nie powód, żeby mu stawiać whisky w nagrodę. Postawić można wtedy sobie, jemu jednak warto byłoby oddać, celem sprawiedliwości.
  25. Co prawda to prawda. Sprawa zakończona i czyste papiery warte są wszystkie pieniądze. Co do wymazania lali z pamięci i emocji - wciąż znam tylko jedną radę: Zapełnić pustkę, czymkolwiek sensownym. Cała reszta rad to podzbiory tej funkcjonalności, rozbicie reguły na małe elementy które pomogą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.