Skocz do zawartości

Oktabryski

Starszy Użytkownik
  • Postów

    394
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Oktabryski

  1. Qwa artykuł z onetu. Niechcący zacząłem czytać, ale przebrnąłem parę linijek i dałem sobie spokój. Pisać każdy może.
  2. Trudno mi powiedzieć, o jakiej politycznej poprawności mówisz, ponieważ mam wrażenie, że piszesz skrótami. Jest poprawność, którą gdzieś widziałeś, ale tylko Ty wiesz gdzie. Interesuję się Europą Wschodnią i trochę podróżowałem z plecakiem, poznałem ludzi tam żyjących. Uważam, parafrazując inne powiedzenie, że byli i są dobrzy Ukraińcy i źli Ukraińcy. Tak samo jak byli i są dobrzy Polacy i źli Polacy. Przekładając to na język praktyki, zasady ostrożności są takie same dla wszystkich niezależnie od tego, czy to Polak, Ukrainiec, czy inny człowiek. Np. teraz bym się kilkukrotnie zastanowił zanim bym pożyczył większe pieniądze komukolwiek: czy Polakowi czy Ukraińcowi (z wyjątkiem najbliższej rodziny). Takie wałki, jakie widziałem w wykonaniu byłych kumpli, pokazały mi, że nie ma świętych nacji. Z drugiej strony, jakbym miał kogoś szukać, to namierzenie człowieka na zaporoskim blokowisku jest tak samo łatwe, jak znalezienie gościa w Szczecinie.
  3. @HodowcaKrokodyli świadectwo K. Makuszyńskiego jest prawdziwe, natomiast nie podałeś kontekstu. Wspomnienie pisarza dotyczyło krwawego przebiegu tzw. Rewolucji ukraińskiej, która nastąpiła po Rewolucji Październikowej i toczyła się w scenerii wojny domowej wszystkich ze wszystkimi. Walczyli ukraińscy bolszewicy, biali z południa Rosji, ukraińscy nacjonaliści znad Dniepru, anarchiści, zieloni (chłopi), samozwańczy atamani i... atamanki (z czego ukraińska ziemia wydała aż trzy noszące imię Marusia). Jak to zwykle bywa tracili najwięcej ci, którzy coś posiadali, czyli tradycyjnie Polacy i Żydzi. Zwykle oznaczało to zagładę kresowych gniazd szlacheckich wraz z całą parowiekową spuścizną. Nie mniej krwawe wydarzenia opisał w noweli Melchior Wańkowicz (którą notabene zekranizowano w III RP) albo Zofia Kossak-Szczucka (Pożoga). Ale zniszczenie kresowych gniazd kultury nie było celem wojny domowej a jedynie skutkiem ubocznym wojny, która była tragedią dla samej Ukrainy. Nie ma co wywodzić z relacji K. Makuszyńskiego jakichś głębszych rysów charakterologicznych narodu. Nie jestem pewien, czy w ogóle coś takiego istnieje jak charakter narodu. To tak, jakby powiedzieć, że wszyscy Polacy to złodzieje, albo wszyscy Żydzi to kombinatorzy. Znam troje Ukraińców mieszkających w Polsce, mam z nimi regularny kontakt koleżeński poza środowiskiem pracy (nie pracujemy w tej samej firmie). Są to kulturalni, sympatyczni ludzie, pracujący w IT. Pracują legalnie, odprowadzają ZUS, podatki, wynajmują oficjalnie mieszkania. Można z nimi pogadać na trudne tematy. O państwie polskim mają dużo lepsze zdanie niż o ukraińskim. Jestem zaproszony do jednego z nich na wesele w przyszłym roku na Ukrainę (często jeżdżę na Ukrainę).
  4. To mocne określenie, jak na kraj, który był niegdyś głównym ośrodkiem Rusi. Do tego tożsamość każdego kraju nieustannie się zmienia (Polski też), dlatego inna była tożsamość Ukraińców powiedzmy w czasach ZSRR a inna jest dzisiaj. Dobrze, że przyznałeś, że ich nie lubisz. To uzasadnia Twoje opinie. Przynajmniej grasz w otwarte karty.
  5. No tutaj pojechałeś dosyć mocno. W zasadzie wyszła Twoja ignorancja. Proponuję @rarek2 żebyś najpierw dowiedział się, ile czasu trwa nauka na przykład języka norweskiego, a następnie ile zarabia w Polsce pani tłumacz przysięgła takiego języka. Filologowie, którzy skończyli trudne albo mało popularne języki, żyją potem jak pączki w maśle. Oprócz tego, niektórzy z bardziej szanowanych przeze mnie ludzi, są albo byli z wykształcenia historykami. To, że nie przepadasz za jakimś kierunkiem, nie znaczy, że jego absolwenci są skazani na biedę.
  6. @Libertyn Czy Oswald działał sam? Czy na początku był wodór? Czy pochodzimy z kosmosu? Czy admirał Piri Rejs miał tajne mapy? Czy jenerał Skrzynecki był rosyjskim szpiegiem? Gdzie się podziało 100 milionów, które obiecał Wałęsa?
  7. @lekkiepióro to nie wina szybkich randek, tylko tego, że obecnie relacje międzyludzkie są powierzchowne i krótkotrwałe. Chodziłem trochę na to swego czasu. Kobiety na szybkich randkach są dokładnie takie same, jak w tinderze/na ulicy/w klubie. Tzn. trafisz tam zarówno osoby do rzeczy, jak i zupełne niewypały. @sekacz19 spokojnie, to nic takiego. Żadna ustawka. Stawiam na to, że mężczyzna nr 1. ją zaznaczył i się do niej odezwał. Kobiety mają w zwyczaju zaznaczać 2 - 3 facetów, z czego tylko jeden jest pierwszym wyborem, a reszta zaznaczonych to opcja rezerwowa. Jeśli ten preferowany się odezwał, paniom nie chce się prowadzić korespondencji z pozostałymi. Myślę, że to uczciwe. Głowa do góry.
  8. @Bohun kompletnie nie rozumiem Twojego zachowania. Jedna z forumowiczek założyła temat o tym, jakie ktoś ma hobby. Druga forumowiczka wymieniła swoje hobby/pasje/zainteresowania. A Ty udowadniasz jej, że to nie jest hobby. Nie wiem, dla mnie wygląda to na narzucanie swojego punktu widzenia, jako Jedynego Słusznego. Możesz nie lubić takich aktywności i o tym napisać, ale udowadniać komuś, że to nie jest tak właściwie hobby? WTF?
  9. @Avanti! Błogosław dzień, w którym Cię zablokowała. Im mniej masz takich ssących znajomości (zarówno mężczyzn jak i kobiet), tym większe prawdopodobieństwo, że zbudujesz wartościowe relacje.
  10. @Adolf ja dostałem miesiąc temu dokładnie tego samego maila, ten sam tekst. Dla podpowiedzi dodam, że wiele rzeczy się nie zgadzało w treści tego maila. Mail olałem.
  11. @TomkoMasz rację, loża samców brzmi trochę jak loża masońska. Trochę śmieszno, trochę straszno. @Libertyn Dobrze piszesz.
  12. Wstaw avatar i przywitanie w odpowiednim dziale.
  13. Hmm, niech pomyślę, ile razy widziałem na netkocośtam temat "Kocham dwóch facetów" albo "Kocham mojego męża ale myślę o Nim" (dla ułatwienia dodam, owym "nim" nie jest mąż). Trzy, dwa, jeden. Seks można dawać drugiej osobie z przyjemnością. Powoli się nim delektować. Da się go smakować, jak np. dobre wino. Nie potrzeba do tego miłości, chociaż nie zaszkodzi. Z drugiej strony popęd nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli ktoś musi impulsywnie w coś włożyć, to znaczy, że ma problem o podłożu nerwowym.
  14. @alicja95 możesz to "zbyt otwarty" zdefiniować? Czy zbyt otwarty oznacza w Twoim pojęciu człowieka, który traktuje seks jako wartość samą w sobie? Dlatego, jeśli nadarza mu się okazja seksu z osobą, którą zwyczajnie lubi, nie ma oporów? (tutaj podkreślam, że chodzi o ludzi stanu wolnego, nie będących w związku z innymi osobami). Jeśli tak, muszę Cię zaskoczyć. Trochę już siebie sprawdziłem i nie jeden raz i nie dwa przeszła mi koło nosa okazja na łóżko dlatego, że akurat byłem wtedy w związku. A seks lubię. Z moich obserwacji wynika dokładnie co innego, im większa "świętość", tym bardziej rozgląda się na boki.
  15. Miłość do kobiety to uczucie, że chce się czynić dobro tej osobie pomimo świadomości jej wad. Jak już tu słusznie bracia zauważyli, jest stanem trudnym do osiągnięcia i często mylonym z zauroczeniem*. *Nie mylić z chucią.
  16. Zgodzę się z tym, że brzydkie kobiety mają przechlapane. Doświadczają wszystkich wad bycia kobietą i żadnych zalet. Taki lajf.
  17. @Jaśnie Wielmożny jeśli koniecznie musisz psuć koledze jego przyszłość, możesz mu polecić Rollo Tomassi "The rational male". Albo jeszcze lepiej, znajdź w Twoim mieście Sąd Rejonowy - Wydział Cywilny. Dowiedz się z wokandy, gdzie są sprawy o podział majątku dorobkowego i zadzwoń do kolegi, żeby się urwał z pracy i na godzinę przyjechał. Podziały są jawne dla publiczności (w przeciwieństwie do spraw przed sądem rodzinnym). Tej wiedzy za żadne pieniądze nie kupisz.
  18. No passaran, ani kroku w tył! Na randce tylko 50:50. Mam wrażenie, że niektórzy bracia na Forum mają zabetonowane podejście do randek i wzajemnie się nakręcają w tym przekonaniu. Na zasadzie, że kobieta ma się starać tak samo, jak mężczyzna albo proponować tematy do rozmowy. Nie rozumiem. W trakcie jednej i tej samej randki kobieta potrafi przejść przez kilka modów. Tak samo ja. Do tego każdy może mieć gorszy dzień, ale nie znaczy to, że za chwilę nie będzie w lepszym humorze. Zdarzyło mi się parę razy, że randka trwała 10 minut. Ale nie z takiego powodu. @PatZz próbowałeś więcej luzu i bawienia się procesem? Wiesz, że przekomarzanie się też może być przyjemne?
  19. @Baelish młode damy chcą się bawić i nie marnują okazji. Starsze panie szukają mega hiper alfy do stałego związku (tak, one myślą, że teraz są ich najlepsze lata). Nie spełniasz któregoś z 360 kryteriów takiej damy, ot co. Nie potrzebnie się przejmujesz.
  20. Macie jakieś wspólne hobby, które byście mogli razem realizować? Jeśli tak, to warto. W innym razie sensu żadnego nie widzę. Co do katoliczek mam same negatywne doświadczenia. Jedna, obecnie 36 lat, kiedyś ponadprzeciętnej urody, powiedziała w przypływie szczerości, że nie uznaje seksu przedmałżeńskiego i antykoncepcji? Myślałem, że żartuje, ale nie. To było na prawdę. Inna, dziś 31 lat, wyobrażała sobie spotykanie się jako chadzanie za rączkę, wyjścia do teatru i do restauracji. Dosyć drętwa. Inna na same zaproszenie do mnie na kwadrat dostawała histerii. Ale młoda dziewoja, 22 lata, to jeszcze mogę zrozumieć. Nie powiem, żebym jakoś dobrze je poznał, bo szybko zrobiłem w tył zwrot. Jednak moje doświadczenia z katoliczkami nie potwierdzają tych fantastycznych historii, które bracia wyżej napisali.
  21. No tak. Wreszcie powiedziałeś, że wszystko jest w tej kradzieży relatywne. Mam dla Ciebie złą wiadomość. Jeśli wszystko jest relatywne, Twoje wywody również nie mają większego znaczenia, ponieważ można spojrzeć na tę kradzież jeszcze z trzeciej strony. Albo z czwartej, itd. W ogóle po co się produkować z takim nastawieniem? Zakończę jak w starym kawale "Uff, a mógł zabić".
  22. Przeglądając czeluście Internetu natrafiłem na instruktażowy film "W pościgu za bandą" nakręcony w latach pięćdziesiątych dla KBW. Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego był formacją zbrojną podlegającą Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i zajmował się m.in. zwalczaniem podziemia niepodległościowego. W filmie pokazana jest ciężka i ofiarna praca KBW w tropieniu "band". Szczególnie wzruszył mnie fragment od 13:58 do 14:18. Trochę propagandowych gniotów już widziałem, ale ten wydał mi się szczególnie złowrogi. Może dlatego, że wiem, do czego był wykorzystywany w KBW i do czego służyła ta formacja. Czy któryś z braci może podesłać link do podobnych perełek?
  23. Jeżeli są to nieatrakcyjne kobiety, nie ma o czym mówić, nic nie widzimy. Ale są też atrakcyjne Afrykanki: https://www.google.com/search?rlz=1C1PRFI_enPL779PL780&biw=1536&bih=754&tbm=isch&sa=1&ei=WKbdXISoHI_QkwWP_4XgAw&q=somali+women+model&oq=somali+women+model&gs_l=img.3...54840.55966..56250...0.0..0.105.580.4j2......0....1..gws-wiz-img.......0i19j0i30i19j0i8i30.oj8v2qxCGJw#imgrc=jqO59u5QUDWIMM:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.