deleteduser109

@pytamowiec Ojciec, rodzeństwo, dziadkowie. Czasem raz na tydzień, czasem raz na pół roku, samo się układa. Komu zależy ten dzwoni i pyta o zdrowie i aktualne sprawy, a jak takiego zwyczaju się nie ma, to zawsze można stworzyć. Nie wiem co tu więcej czarować, bo to w sumie proste sprawy są

Popracuj w handlu/obsłudze klienta, to przestaniesz narzekać A tak serio, nie szukaj wzorca, tylko się wsłuchaj w swoje potrzeby. U mnie było tak, że szukałem długo towarzystwa, a teraz, kiedy mam je na wyciągnięcie ręki, mam wrażenie, że tracę czas, który mógłbym lepiej zainwestować. Na pewno duże oparcie mam w rodzinie, tutaj nie skąpię nikomu atencji, poza domem raczej luźna gadka szmatka z pół obcymi ludźmi. Ze świetnymi kumplami gadam ze 3 razy na rok i jakoś się to kręci

Subiektywnie - umiejętność gry na instrumencie, podobnie jak żeglarstwo i inne takie, potrafi otworzyć w życiu wiele drzwi i drzwiczek, jakich nawet byś się nie spodziewał. Opłaca się mieć takiego asa w rękawie, najlepiej dwa, a jak da radę to jeszcze więcej. Instrument (tak jak malowanie płócien czy pisanie prozy) automatycznie daje ci w jakimkolwiek towarzystwie +10 do lansu. Pytanie, czy potrafisz pociągnąć temat, opowiadać o swojej grze z błyskiem w oku itp, bo jeśli nie, inwestycja może być chybiona i nawet z osobistej radochy z grania zostanie ci frustracja

To to małe kakao. Nie brakuje matek, które potrafią włazić do wanny z 9 a nawet 12 letnim synem i wyręczać w myciu. Bo to przecież takie niewinne. Rola ojca to miażdżyć w zarodku takie odpały, a gdy ojca nie ma...? Potem się zasila szeregi bolszewików II fali, bo co innego można zrobić?

Hmm. Pamiętam jak była narzekała, że jej ojciec odlewa się pod prysznicem. Ojciec skurwiel jakich mało i pełne uwielbienie kobiet. Zgadnijcie, co zacząłem robić przy każdym prysznicu u niej (mimo, że w czasach skrajnego białorycerstwa)

Fajny temat, czekam aż więcej osób się wypowie. We wrześniu br. biorę się za to po raz pierwszy, 2 wina + miód. Będę miał kilka pytań: -słyszałem, że lepiej dać winogronom fermentować samym z siebie, bo drożdże (obojętnie jak dobre) zawsze zostawią niefajny posmak - z drugiej strony, jakoś tego posmaku w sklepowych winach nie wyczuwam. -jak się robi wermuty? -w jaki sposób dodawać zioła do wina? Wrzucać liście razem z owocami? Dolewać wywar do gotowego wina?

Parafrazując "Wiedźmina", gdybym się bił z kobietą, to niejako podniósł bym ją do swojego poziomu, tak samo jak bym zaczął się przerzucać wyzwiskami ze statystycznym sebą. To świadczy o kruchości ego. Gdyby jakaś furiatka wyciągnęła do mnie łapy, myślę, że sprowadziłbym do parteru i trzymał za nadgarstki, czekając aż sobie ochłonie i przeprosi. Ale co z potencjalnymi świadkami, wiedzącymi o sytuacji tyle co my o powyższej? Policji też bym raczej nie ufał, a w sądzie mogą dokleić dowolną łatkę, pijesz piwo = agresywny alkoholik, chodzisz na boks = agresywny psychopata itp itd

A ja tak sobie marzę... przyjaźnić się z USA i mateczką Rosją jednocześnie, kiedy USA odpierdziela jak powyżej, zacieśniamy stosunki z Putinemm jak USA jest grzeczne, lekki dystans... Gdyby tylko polityka w tym kraju nie składała się z rolników, stoczniowców, grabarzy i dorobkiewiczów...

Kiedy na pierwszej randce słyszysz: chodź, poznasz Brajanka

Radykalizacja tak jak w przypadku szczepień/praw homo itp. Wciąganie ludzi w fikcyjną wojnę, gdzie musisz się opowiedzieć po jednej ze stron. Niedługo napomykanie o cykliczności ocieplania i oziębiania klimatu może być traktowane tak samo, jak dzisiaj twierdzenie, że kobiety są mniej zdolne od mężczyzn

@mirek_handlarz_ludzmi Oj, faktycznie, ale w otoczeniu takich nagłówków jak poniższe, wyglądało to podejrzanie https://www.magnapolonia.org/znany-gej-mocno-krytykuje-tzw-malzenstwa-homoseksualne/ https://www.magnapolonia.org/jeden-z-czlonkow-partii-razem-publicznie-przyznal-ze-jest-to-formacja-komunistyczna/

@Tomko Ta strona to jakieś troll wiadomości czy co? Bo co drugi nagłówek wygląda nieprawdopodobnie, np. https://www.magnapolonia.org/robert-biedron-nigdy-nie-bylem-gejem-to-byl-taki-eksperyment/

@wrotycz mogę się mylić ale brzmi jak "Międzynarodowy żyd", autorstwa znanego antysemity Henrego Forda (podobno też robił samochody)

Bingo. Piłkarz zanim wejdzie na szczyt musi sporo w siebie zainwestować, kariera trwa 5-10-15-20 lat, a potem trzeba żyć z oszczędności i reklamowania żelu na pryszcze, nierzadko leczyć trwałe schorzenia typu astma. Sędziowie zdaje się nie biorą tego pod uwagę

E tam rozpoczął. Od lat jesteśmy sprowadzani do roli szarych roboli z urżniętymi skrzydłami, obraca się nas w zawistne bydło, a później ci, którzy za ten proces odpowiadają, będą pokazywać palcami: "Patrzcie, jaki prymitywny naród! Bez nas nie mieliby kultury ani władzy!" Tak jakbyśmy byli narodem afrykańskim. Chodzi wg mnie o ogłupienie/przepędzenie rozumnych jednostek i zostawienie tych, którzy będą pracować na wystawne życie elit. Już teraz jesteśmy krajem pod zaborem, a właściwie narodem pod zaborem, bo kraju Polska po prostu nie ma. Na razie pozwala nam się śpiewać hymn i machać flagą, być może przyjdzie czas, że i tego zabronią, bo widać, że elicie nie wystarczają rządy z ukrycia, robi się coraz bardziej ostentacyjna.

Nerdy wystąp:

Wrócić do ciuszków? Nie. Wrócić do obyczajów, kultury, ożenku w obrębie własnej warstwy społecznej itp itd oraz ubrań? Jak najbardziej.

Cała emancypacja seksualna to z żeńskiej strony śmieszna zagrywka: twierdzą, że podchodzą do seksu partnersko a tymczasem jak zegar wybije dwunastą, wrabiają pierwszego majętniejszego i nagle seks przestaje być partnerski a staje się produktem "chciałeś sobie ulżyć to teraz płać, oto uroczy Szymek, a w ogóle mężczyźni to prostacy bo tylko seks i seks!". Prostytucja, ot co

W komentarzach klasycznie pokutuje myślenie "pobzykali to niech płacą", "jest dziecko, należom się piniondze" oj mam wrażenie, że mizoginia w tym kraju to pryszcz wobec mizoandrii

Słusznie, opcją dodatkową może być klub sportowy - piłka nożna raz na tydzień czy basen nikogo nie zabije, byle nie iść ścieżką 2xkarate, 3xangielski, 2xklarnet + sobota korepetycje. W czysto męskim środowisku tory prostują się same: chłopak zajmie się zdrową rywalizacją i rozwojem, a nie schodzeniem z drogi przed czyimś emocjonalnym tajfunem. Powodzenia i gratuluję małżonki, która rozumie takie sprawy.

Eh, chciałem coś napomknąć, że taka przeciętna Hiszpanka pewnie nie szacuje przy pierwszej rozmowie twoich zarobków na podstawie metek przy ubraniach, ale chyba bym zdemaskował swój upośledzony mindset

Byłbym za, gdyby otwarcie jakiejkolwiek placówki "dla mężczyzn" nie ściągało na właściciela dziennikarzy, przebierańców, prowokatorów i nawiedzonych bab. A tymczasem jedyne miejsce "tylko dla mężczyzn" to agencja pośrednictwa pracy dla budowlańców

A jednak faceci tutaj są rozczarowani nie faktem, że nie przysługuje im harem kobiet, a faktem, że zbudowanie stabilnej relacji z jedną kobietą przysparza problemów Wyrozumiałość dla popędu to rozgrzeszenie z myślenia, czy w ramach równouprawnienia mamy hołdować męskiemu popędowi sypiania z każdą, która się napatoczy? Opieka nad własnym dzieckiem również może być dla faceta kwestią rozumu a nie biologii, czy facet który nie czuje więzi jest rozgrzeszony? Jednkakże, pod tym bym się podpisał, ale dialog wymaga porozumienia obu stron, a nie bezwarunkowego odpuszczenia drugiej - prawnie uprzywilejowanej - stronie. Faceci już nie muszą się martwić kobietami, robi to za nich państwo socjalne, a kobiety nie cofną się z takiego układu, co moim zdaniem wyczerpuje temat porozumienia. Wybaczcie, że rozwalę powagę, ale:

@ZamaskowanyKarmazyn Nie czuję się dotknięty, tylko wydaje mi się, że zawsze gdy mówi się o jakimś zjawisku pada kontrargument "generalizujesz", a tymczasem przed każdą wypowiedzią znajduje się w domyśle hasło "duża część/pewien procent" itp. Na ideały nikt nie narzeka, bo są idealne Do tego zauważ, że czasem pojawia się ktoś z opisem himalajki i wówczas wszyscy są zachwyceni, zdradzając tym swój szacunek i podziw dla prawdziwej kobiecości. Być może nie mam pełnego obrazu, ale większość wątków, jakie odwiedzam, traktuje o np. grabieży majątków, alienacji rodzicielskiej, łapaniu na dziecko, skłonnościach do hipergamii, ogółem o próżności; ciężko byłoby mi zbyć podobne kwestie hasłem starszego pokolenia "one już takie są, z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej"