Skocz do zawartości

Cortazar

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2052
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cortazar

  1. Oglądałem ten film... masakra jakaś, aż się płakać chciało... Sztuki walki to jedno ale tu chyba trzeba pozmieniać sprawy w psychice. Praca nad pewnością siebie, samooceną. Wiem, że każdy przypadek jest inny. Ja miałem traumę z powodu ojca i to jeszcze długo po mojej wyprowadzce z rodzinnego gniazdka. Nie umiałem sobie z tym poradzić, ciągle mi to uwierało i siedziało gdzieś z tyłu głowy. Nie władowałem się w tabletki tylko w alko. To co mi pomogło się z tym uporać to pogodzenie się z przeszłością i wyjście z niej, wybaczenie ojcu. Zacząłem żyć teraźniejszością i przyszłością i jest mi z tym teraz o wiele lepiej. Nie było to łatwe ale porozmawiałem z nim na ten temat - najgorsza i zarazem najlepsza rozmowa w moim życiu - niesamowicie oczyszczająca. Udało mi się poukładać sobie te wszystkie klocki w głowie pomimo, iż pamięć o przeszłości nigdy nie zniknie, zawsze będę pamiętał. Najważniejsze jednak dla mnie jest to, że będę też pamiętał o tym, że mu wybaczyłem i się z tym pogodziłem. Może moja krótka historia coś pomoże ale tak czy inaczej musisz sam to przepracować. Walcz o siebie bo warto!!!
  2. Wkurzyłem się na mojego kota, bo wskoczył mi na blat w kuchni i zrzucił talerz na którym miałem już przygotowane kanapeczki... musiałem je robić jeszcze raz, a na trybie wkurzenia już nie smakowały tak dobrze... Ale już mi przeszło.
  3. @KurtStudent Jeździłem na mecze piłkarskie i oglądałem je na żywo z trybun. Więcej jest emocji ale raczej tych negatywnych np. odwrócisz się na chwilę i nie zobaczysz bramki, ktoś ci zasłoni bo akurat wstanie i znów nie zobaczysz jakiejś akcji, inni drą się tak, że słuch można stracić, popychania, można oberwać z łokcia itp tłumowe akcje. Po czymś takim zawsze byłem wypruty z energii a w domu i tak musiałem szukać powtórek żeby zobaczyć coś co powinienem zobaczyć na żywo. Co do seksu i medytacji to masz rację. W przypadku piłki nożnej to rola piłkarza by się sprawdziła a nie kibica. @Adolf Czy mundial to obecne igrzyska? Owszem. Więcej jednak przemocy i wandalizmu jest na meczach klubowych niż międzypaństwowych. Jeśli już oglądam piłkę to wolę oglądać mecze drużyn mi obojętnych gdzie nie muszę nikomu kibicować, po prostu oglądanie meczu, podziwianie sztuki taktyki, wyszkolenia technicznego, kondycji fizycznej, walki, rywalizacji a nie tracenie energii na zbędne emocje. Trochę ich i tak jest np. jak ktoś strzeli piękną bramkę, brutalny faul, błąd sędziego, podanie w uliczkę, rzut karny itp. Ale są to tylko chwilowe uniesienia. Natomiast gdy zaczynasz kibicować konkretnej drużynie to patrzy się głównie na nich, każdy błąd jest zwielokrotniony, każde zagranie to strach czy piłka dojdzie do podającego. Tego nie lubię i staram się unikać. Lubię natomiast pozytywne emocje jak radość a taka pojawia się po każdej bramce. Emocje są dobre dla kobiet, facet powinien na chłodno do tego podchodzić i obiektywnie ocenić przebieg meczu. P.S. Zaledwie ok. 100 lat temu nikt nie znał piłki nożnej, może kilku w Anglii się w to bawiło a dziś to prawie religia...
  4. Może taka karma? Może taka karma? Może taka karma? Może taka karma? Może taka karma? Przepraszam za off top ale sporo rozmyślam ostatnio na te tematy... cokolwiek by się nie stało to życie i tak toczy się dalej. Cokolwiek byśmy nie zrobili, życie toczy się dalej. Czy w tej sytuacji nie lepiej zachowywać się odpowiedzialnie? Przecież fota na fejsie z miazgą tfojego cielska nie da ci fejmu z lajkuf... Nooo helołłłł... Nie chcę off topić więc nie będę drążył. @Magician Na pewno ważny temat i warto się nad nim zastanowić.
  5. Ostatnio jestem częściej pieszym niż kierowcą. Na przejściu dla pieszych jak widzę zwalniającego kierowcę żeby mnie przepuścił to zawsze mu dziękuję ruchem ręki lub skinieniem głowy. Wiem, że to miły i przyjazny gest bo sam jak przepuszczam na pasach i widzę takie gesty w moją stronę to jest to przyjemne uczucie. Te kilka sekund faktycznie nie zrobi różnicy a bezpieczeństwo i spokój po obu stronach są bezcenne. Kulturka Bracia, kulturka. Gest ręką pieszego, mrug światłami kierowcy i będzie więcej uśmiechu i bezpieczeństwa na drodze.
  6. Bo ona przecież jest 'inna niż wszystkie' i do tego 'wyjątkowa'.
  7. Zacznij od pływania i robienia pompek i przysiadów. Później sam ocenisz efekty i będziesz widział co poprawić i skorygować a co dodać. A z czasem sam będziesz udzielał porad.
  8. Po weselu zajmij się tematem wyprowadzki na swoje bo z tego co pamiętam to się zbierasz do tego jak kot do jeża.
  9. Dużo znajomych i przejmujesz się, że będziesz sam pił? W takiej sytuacji jeśli miałbym z kimś iść to szukałbym pretekstu żeby właśnie iść samemu. Na weselach kawalerzy mają najlepsze branie. Przede wszystkim wrzuć na luz bo widzę, że się trochę spinasz i przejmujesz opiniami innych. Idź i baw się dobrze, w najgorszej sytuacji wrócisz wcześniej i zaoszczędzisz na zdrowiu (bo mniej wódki wypijesz).
  10. Ja miałem tylko jedną sytuację, kiedy pani się zbulwersowała, że ja nie chcę bez gumki. To była dobra lekcja mimo, że jajca bolały. Zwaliłem sobie do umywalki i jakoś poszło. Problemów do dziś nie mam a mogłem mieć. Jak ktoś lubi adrenalinę to polecam sporty ekstremalne a nie bzykanie bez odpowiedzialności.
  11. Też tak miałem dopóki nie spróbowałem. Można żyć bez mięsa i jestem tego najlepszym przykładem. Oczywiście nikogo nie namawiam, niech każdy sam decyduje o sobie i swojej diecie. Najbliższa rodzina na początku była przerażona a dziś po ponad 2 latach z zazdrością patrzą na moją wysportowaną sylwetkę i nie mogą uwierzyć, że po 40-stce można tak wyglądać. Niestety sami zmagają się z poważną otyłością i regularnie odwiedzają lekarzy rodzinnych lub specjalistów. Tymczasem ja, jako odszczepieniec nie łykam żadnych tabletek, jestem sprawny fizycznie i zdrowy jak nigdy wcześniej. Jem dość sporo bo lubię ale są to głównie owoce i warzywa, czasem coś gotowanego ale to i tak głównie dla smaków i jednak z dawnych nawyków. Między posiłkami staram się stosować dość spore przerwy - takie mini głodówki. Jak zjem za dużo to brakuje mi energii i robię się senny. Śpię dobrze, mniej się przejmuję różnymi rzeczami, jestem bardziej pewny siebie, humor dopisuje. Nie wiem czy to zasługa rezygnacji z mięsa, cukru i nabiału. Może tak a może sobie to tylko wkręciłem. W każdym razie pasuje mi to i nie zamierzam wracać do jedzenia mięsa. (Ale nie wykluczam zmiany decyzji) Dodam jeszcze tylko, że wszystko co napisałem to moje własne doświadczenia a nie powtarzanie po kimś, nikt mi nie płaci za to i nie należę do żadnej sekty bo już byłem i o to posądzany. W myśl zasady 'W nic nie wierz, nikomu nie ufaj, tylko sam sprawdź i się przekonaj'. Tak zrobiłem, spróbowałem i się przekonałem. Czasem pojawia się myśl 'i po co ci to było? już nie zjesz schabowego, goloneczki czy kurczaczka' ale szybko pojawia się rozsądek i mówię sobie, że wcale nie, przecież mogę to zjeść w każdej chwili tylko nie czuję już takiej potrzeby. Także ten... bez mięsa można żyć i być szczęśliwym. No dokładnie. Mimo to nie winię ich za to ponieważ sam kiedyś tak myślałem i wiem, że ograniczenia nie są dobre. Teraz wiem, że krytykowanie jest bardzo łatwe, natomiast próba zrozumienia już nie bardzo. Natomiast spróbowanie czegoś innego to w ogóle kosmos dla niektórych. Mam nadzieję, że nikt nie będzie mnie hejtował za to, że zaryzykowałem i podzieliłem się własnym doświadczeniem.
  12. Prawda boli. Pojawia się wypieranie, sprzeciw... wszyscy to znamy. Przecież jeśli nie chcesz tu być to nikt Cię na siłę trzymał nie będzie. Wybór należy do Ciebie.
  13. Witaj w klubie, też mi się nie chce. Wolę w spokoju zająć się tym co mnie interesuje. Nawet kiedyś jak szukałem adrenaliny to wybierałem sporty ekstremalne a nie układy z kobietami.
  14. Jak mam kiepski nastrój to przeglądam tematy w 'Rezerwacie'. Humor od razu mi się poprawia. Momentami ubaw po pachy.
  15. Cyrk na kółkach, najgorsza grupa tych mistrzostw, nawet Senegal i Kolumbia grały kupę choć troszkę mniejszą niż Nasze Orły. Wstyd na cały świat. Bo żeby być najgorszą drużyną w najgorszej grupie to trzeba się wysilić i nasi to zrobili. Poziom tak beznadziejny, że zęby bolały. Ja szybciej stoję niż oni biegali. Wystarczyło zagrać w połowie tak jak grali w eliminacjach i w cuglach byśmy tą grupę wygrali. Naprawdę nie wiem o co tu chodzi. Chyba tylko posty @Fit Daria są mniej strawne.
  16. Z całym szacunkiem @Magician ale tym postem sam sobie zaprzeczasz. Tutaj też jesteś atakowany i się bronisz. Nie ma znaczenia kim jest osoba która Cię atakuje. Tak jak napisałem jest to wersja "B".
  17. Skłaniałbym się do wersji brata @karhu z kontrolowanym użyciem siły, z tą różnicą, że uderzyłbym jak będzie trzeźwy. Po pijaku może nie pamiętać a na trzeźwo zapamięta i będzie wiedział za co. (oczywiście musisz mu powiedzieć co i jak i upewnij się, że nie ma świadków, tylko Ty i on) Mam sąsiada alkoholika, który notorycznie się mnie czepiał o byle co od momentu mojego wprowadzenia się. Kiedyś nie wytrzymałem i strzeliłem go z pięści w splot na klatce schodowej. Jak się zwijał próbując złapać powietrze spokojnym głosem powiedziałem mu: 'Mam nadzieję, że zapamiętasz i wyciągniesz właściwe wnioski. Jeśli nie to możesz być pewny, że ci będę przypominał.' Od tamtej pory mam spokój, choć 'dzień dobry' mi nie mówi. Co prawda sąsiad to nie teść ale zasada jest ta sama. Alkoholik zrozumie tylko siłę i musisz mu ją pokazać. To jest wersja "B" jeśli nie wchodzi w grę opcja "A" czyli zerwanie kontaktów.
  18. @koksownik Nie rób bracie off-topu bo to poważny temat jest. ?
  19. Heh... kończy się pewna era w futbolu... grający zawsze do końca Niemcy przegrywają mecz w końcówce... i odpadają.
  20. Dopisz, dopisz... nie skłamiesz.
  21. To nie żal tylko prawda. No ale nie oczekiwałem zrozumienia. Dopisz sobie jeszcze do cv 'brak logicznego myślenia'. Jakiś femi-portal sam Cię zwerbuje. ?
  22. Nic nie umiem, nic mi się nie chce ale mam spore wymagania i potrzebę atencji. Skaczcie koło mnie i kupujcie mi prezenty a ja poleżę sobie i popachne. Masakra jakaś...
  23. 3 : 1 dla Polski . Nasi mają parcie na szkło a jak przegrają jeszcze z Japonią to nikt nie będzie chciał ich w reklamach. Po wygraniu chociaż meczu o honor ludzie jakoś zniosą reklamy z nimi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.