Skocz do zawartości

Piter_1982

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Piter_1982

  1. Hmm, tekst kojarzę, ale nie pamiętam, że to akurat z tego komiksu.
  2. Szninkiel Tytus, Romek i A'Tomek - jak najbardziej. Ambitna, a czasami głęboko filozoficzna lektura z lekkim dodatkiem humoru. Mój ulubiony kadr.
  3. 1. Najprościej możesz napisać, że za granicą byłeś. Wpisujesz tylko miasto "na papierze". Jak zapytają o referencje, byłeś z kuzynem na czarno pracować. Języka nie musisz znać, bo ludzie żyją dziesiątki lat i nie znają. NIE POLECAM! Wyobraź sobie wypadek. Ktoś ci wlezie pod wózek. Sprawdzą trzeźwość, godziny pracy, BHP a jak się zacznie rozjeżdżać twoje zatrudnienie, to zostanie znaleziony kozioł. Wczorajsi "koledzy" z pracy i szef chętnie odsuną od siebie problem podpalając stos z frajerem, który sam sobie w sumie był winien. 2. Możesz założyć firmę jeśli masz jakaś poduszka finansowa, albo pion w AiP i pracować nawet po kilka h. Jeśli to duże miasto to jest spora szansa, że szybko wyrobisz sobie markę. Roznieś ulotki/wizytówki , że ty chętnie nawet na 2, 3 h przyjedziesz w razie jakby mieli awarię, ale masz stawkę razy 2. Masz prawo jazdy? Jakikolwiek samochód, żeby podjechać? Z doświadczenia wiem, że zawsze coś się dzieje. Kup osobny numer i wykorzystuj tylko do tego, nawet późnym wieczorem lub w nocy jeśli zdrowie ci pozwala (choć tu nie polecam 6-21 to jednak jak najbardziej godziny, w których możesz być dostępny). 3. Idź do pracy sezonowej. Często kasa jest niezła tylko, że środowisko nieciekawe. Czep się wszystkiego co pomoże ci zdobyć kasę, nawet zbieranie runa leśnego. Nie piszesz czy możesz pracować fizycznie, jeśli tak nie powinno być problemu. Na początku to problemem jest nauczyć się punktualnie wstawać i tego, że do pracy trzeba przychodzić. 4. Zacznij pracę zdalną lub stacjonarnie na "własny rachunek". To nie musi być od razu opieka nad serwerem. Często to jest wprowadzanie produktów w sklepach internetowych. Tu liczy się cierpliwość i rzetelność. Te przecinki, wcięcia formatowanie, to żadna filozofia i często raczej trzeba myślenie wyłączyć. Przy czym takie useme ogarniesz bez kosztowo, AiP to coś koło 300 PLN miesięcznie. Plus jest taki, że zlecając to firmie pracodawca nie ryzykuje zawarcia umowy z osobą nierzetelną, wywinie. Jeśli masz dość samozaparcia możesz nauczyć się czegoś nowego. Wbrew pozorom ciągle jest zapotrzebowania dla odpowiedzialnych, rzetelnych ludzi, którzy za kilkaset zł postawią prostą w pełni funkcjonalną stronę www. Tu już zależy od predyspozycji i chęci. rzemiosło, powoli do przodu. Jest coś co mógłbyś robić? Można pracować w tej chwil bez rejestrowania działalności. Jak podejdziesz uczciwie z czasem twoje zarobki będą rosły, wejście w robienie np. produktów ze skóry to wbrew pozorom niski koszt. Robisz jedna rzecz sprzedajesz i następna. Nawet portfel ze skóry itd. 5. Handel. Zdecydowanie polecam, w twojej sytuacji, jeśli potrafisz przepracować w głowie i zacząć sprzedawać. Możesz iść do kogoś na prowizję, moim zdaniem nigdzie nie zarobisz tak szybko, jeśli jesteś gotów ciężko pracować i uczyć się(!). Tak to ciężka i trudna praca, niewielu chce podjąć ten trud. Tu nie ma filozofii i ponownie raczej myślenie trzeba wyłączyć. Szukasz różnic w cenach. Od złomowiska, po targ staroci. Od zagranicznych sklepów po allegro. Często konfekcjonowanie robi różnice. Ostatnio widziałem na jednej z grup na fb gościa co sprzedawał skrzynki plastikowe. Sprzedawał w cenie złomu praktycznie plastikowego bo likwidował hurtownie za nic nie chciał zgodzić się na wysyłkę, tylko odbiór osobisty. Pewnie nie chciało mu się ogarniać. Podjeżdżasz do takiego delikwenta. Płacisz za część/reszt dopłacasz sukcesywnie i umawiasz się, że w 2 tygodnie zabierzesz. Wystawiasz ogłoszenie, pakujesz, zamawiasz kuriera itd. To nie tak, że on zobaczy i ci zabierze twoją fuchę. Po prostu te kilka set zł za tydzień pracy to dla niego grosze, po które nie chce się schylać jak ma na głowie likwidację interesu. A takich sytuacji będzie więcej, patrząc na to co się dzieje w kraju. Ogólnie patrzyłbym za asortymentem i okazjami przy likwidacji różnych lokalnych biznesów i tu nie trzeba na początek milionów wystarczy budżet <1000 zł.
  4. Czegokolwiek sobie życzysz niech się spełni. Przede wszystkim zdrowia i pchnij wszystko w zerowych terminach.
  5. U nas też jest. Nazywa się to cudo prace interwencyjne. Zależy ile dany urząd dostanie pieniędzy. Wtedy np. urząd miasta może wziąć takie osoby do sprzątania itp. Zwykle jest niestety to bumelantka na najwyższym poziomie. U nas zatrudniali tak osoby, podczas terapii odwykowej. Większość uważała, że jak nie dała się złapać na popijaniu to już wykonała taki ogrom pracy, że nic więcej nie można od nich wymagać. Oczywiście nikt nie mówił tego wprost na bezczela, ale 2, 3 godziny z 6 godzin na jakie byli zatrudniani schodziły na spożywaniu 2 posiłków. Do tego nie zaczynali prawie nigdy punktualnie i kończyli przed czasem. Akurat kiedyś sprzątali ulicę obok mojego miejsca pracy. Przez okres 1,5 tygodnia grupa ponad 20 osób sprzątała pas zieleni o długości 500 metrów.
  6. Chyba 30. Od 20 raczej dyplom nie robi na nikim wrażenia, co najwyżej jest koniecznym (choć nie zawsze) warunkiem, żeby dać komuś jakieś synekury.
  7. To jest przetarg, więc ceny zakupu są zwykle wyższe. Zawsze można unieważnić, chyba że wygra ktoś kto ma wygrać ;). Kiedyś chciałem kupić budkę dróżnika i od tamtej pory mijam szerokim łukiem. Przetargi (przynajmniej te organizowane przez oddział w Krakowie) to syf i kilo mułu. Jasne polecam szukać, ale akurat kilka tanich nieruchomości puściłem przez swoje ręce w ostatnich latach, mam też znajomych co robią to niemal hurtowo za 100k można już kupić coś do mieszkania. Oczywiście są tańsze nieruchomości, ale jak rozumiem w tym wątku mówimy o takich w których można zamieszkać w minimalnych warunkach, zameldować się (a nie udawać, że to budynek gospodarczy) itd. Natomiast te 100k robi się bardzo realne na prowincji.
  8. Moim zdaniem nieoczywistym wyborem może być kucharz. Poza tym to duża wartość potrafić ugotować różne rzeczy. Potrzebny na statku, w więzieniu ale i w szkole.
  9. Szczerze mówiąc to nie widziałem. Raczej poniżej 100, 50 to licytacje komornicze się zaczynają.
  10. Ok, bez sensu się tak licytować. Ludzie chcą się przeprowadzać do dużych miast (bo tam jeszcze jako taka praca jest) i z tego wynika taka cena. Ogólnie oba problemy natychmiast można by w znacznym stopniu rozwiązać uchwalając plany zagospodarowania przestrzeni. W dalszej perspektywnie znosząć szkodliwe regulacje (a nie jeszcze je podkręcając).
  11. Na rynek wtórny wracają tanie nieruchomości. Rok temu ciężko było kupić coś do 100 tys. teraz jest ich coraz więcej. A uwzględniając inflacje to jeszcze tańsze tak naprawdę są. Sporo oczywiście sprzedawane przez syndyków, jakiś procent przez ludzi, którym nie spina się budżet więc wyprzedają nieruchomości, które trzymali latami. U mnie w rodzinnym mieście w sumie przez dwa lata kiedyś dzwoniłem do kobiety nie potrafiła się zebrać i określić ile chce za domek. Na podwórku cały czas tablica i numer telefonu sprzedam. A bo ona tak postawiła, ale musi się zastanowić. W końcu przestałem. Niedawno sama zadzwoniła i że jest chętna. W bloku na przeciwko moich rodziców 2 mieszkania ponad rok wiszą ogłoszenia. W małych miastach jest dramat. Ludzie trzymają, że coś się zmieni, ale tak naprawdę nie ma kto kupować. Pracy ani perspektyw też nie widać w małych miasteczkach.
  12. Ktoś opisywał, że latami za nią biegał, do póki nie zaczęła mu kariera iść. Księżniczka nawet na niego nie spojrzała na początku studiów. Ma co zasiał. U Wojewódzkiego jak była, to twierdziła, że ona taką samą karierę by zrobiła, jakby nie była jego żoną. To już więcej jak żenujące były. Wiadomo, cała Polska czekała na "kulki mocy".
  13. @manygguh napisałem odpowiedź na twoje pytanie, a nie potraw na wypadek ucieczki/przetrwania apokalipsy.
  14. Na mocy nowej specustawy w Polskim Holdingu Spożywczym (pod wezwaniem Sasina) zostanie utworzona kolejna służba specjalna . Od chwili wejścia ustawy w życie będzie przeciwdziałać takim patologiom jak afera zbożowa, tropić kułaków i tępić spekulantów, tak nam dopomóż Jarosławie Wszechwiedzący zawsze sprawiedliwy.
  15. Z moich kontaktów w Niemczech wynika, że jeśli nie pracujesz na styku z państwową administracją wystarczy angielski. Minus jest taki, że dużo Afrykańczyków i Azjatów ma podobny pomysł do twojego. Zaryzykowałbym, że większość pracowników fizycznych u naszych sąsiadów pochodzi spoza Europy.
  16. Najprawdopodobniej bateria. Kup doby zamiennik. Ja zwykle biorę Green Cell ze świata baterii jak naprawiam komuś ze znajomych. ps. Bateria nie musi być wyeksploatowana. Jeśli padła nagle sterownik mógł uznać (słusznie lub dużo częściej niesłusznie), że jej używanie jest niebezpieczne/nie spełnia standardów ... pitu pitu ... ekologia bleble .... Kiedyś robiło się power banki z takich baterii. Ogniwa mogą być ok lub jeszcze w miare ok. Takie jest wytłumaczenie jeśli dziwi cię to, że awaria nastąpiła nagle. Są producenci, którz po X cykli "uśmiercają" baterię, w "trosce" o dobro konsumenta.
  17. Lepiej się z nią tak ugadaj, żeby wspólnie "polować". Klub studencki to miejsce głębokiego upodlenia wszelniej maści. Jeśli chodzi ci tylko o seks, to prędzej znajdziesz go u bywalczyń. Ogarnięta pracownica zrobi z ciebie swojego cucka. Będziesz siedział w sylwestra i weekendy bez dodatkowej zapłaty, na najgorszym miejscu, z nadzieją, że może pozwoli się pogłaskać po głowie, jak ją kolejny cham rzuci. Miejsce super by zdobyć umiejętności społeczne, byleś się za długo nie zasiedział, bo kasa i perspektywy zwykle takie sobie. ps. to randka, wyjście żeby się poznać, czy po prostu płacisz jej za wyżerkę - postaraj się ocenić to obiektywnie. Nie ma co rozpaczać nawet jak cię zrobiła, ale ja bardzo cienko widzę możliwość że będzie z tego coś więcej. Gdyby była chemia to nic nie stoi na przeszkodzie by posunąć się dalej, tym bardzjej w takim miejscu jak klub.
  18. Są, ale fotograf z doświadczeniem ogranie to bez porównania lepiej. No niestety. U mnie wziął z tego co pamiętam coś koło 200 zł. Dał mi już obrobione. Zdjęcie portretowe, sylwetka "na galowo". Potem zmieniłem koszulę na casual i pyknął jeszcze dwie fotki (a właściwie pozy). Potrzebowałem na stronę internetową i ulotki. Zależy od sytuacji osobistej, ale ja uważam, że było warto. Mam co wgrać do komunikatora, czy wysłać na konferencję zamiast z dowodu albo z kamerki. Zupełnie inaczej to wygląda.
  19. Znajdź kogoś kto robi dobre zdjęcia i moim zdaniem warto zapłacić. Nie tylko na tindera, ale i np. do mediów społecznościowych. W większości przypadków warto zainwestować w budowanie marki osobistej. Nawet głupią stopkę w mailu można przecież spersonalizować. Jeśli coś może grać na twoją korzyść, to lepiej to zrobić. Oczywiście zakładam, że inne podstawowe rzeczy są ogarnięte. Ja zrobiłem sobie kilka fotek u fotografa, który robi zdjęcia do dokumentów i sesje rodzinne. Przydało się tyle razy, przez te dwa lata, że warte każdej złotówki. Prócz tego oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby bliski kumpel pstryknął ci kilka podczas różnych męskich wypadów. Od pozowanych tu moim zdaniem lepiej się sprawdzi wycieczka w góry, strzelnica, rower czy co tam lubisz robić.
  20. Załatwiła kumpeli posadę dyrektorki, a ta w zamian przyjęła jej faceta. Wykorzystała pozycję, ale mniej ją to kosztuje niż gdyby był w domu albo opłacałaby zakład. ps. to jej wielka miłość od czasów podstawówki. Poszła za nim do technikum gorzelniczego, chociaż do dziś jest abstynentką :-).
  21. Dlatego pytam o branże. Jeśli to "normalny" biznes wystarczy angielski, jak chcesz korzystać z pieniędzy państwowych zwykle będą naciskać na niemiecki (granty badawcze, stypendia). Takie mam doświadczenia osobiste.
  22. Jeśli masz taki blok (co widać) to rozważ naukę angielskiego. Nie wiem w jakiej branży działasz, ale komunikacyjnie większość Niemców rozumie angielski bardzo dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.