Skocz do zawartości

Taboo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    20.00 PLN 

Treść opublikowana przez Taboo

  1. Pełen ideałów to raczej Ty jesteś
  2. Zgadzam się w 100%, tym bardziej że sam przeżyłem kiedyś zdradę i też tak myślałem. Natomiast: tak, zrobiła to, a ja momentalnie straciłem zainteresowanie, więc pewnie zrobi to z kim innym, bo aktualny facet może juz nie zapewnia tyle emocji, zreszta kij z tym czemu. Dlatego jak czasem czytam to co @Bonzo pisze, że nie ma dylematu by z taka panną powykonywać tych parę śmiesznych ruchów, bo i tak cała wina jest po niej, to ok, jego sprawa, ale mi po prostu nie chce się w coś takiego bawić :)
  3. @Bonzo @AR2DI2 Wasze historie są czasem naprawdę mocne, stawiają mnie w odpowiednim szeregu w tym naszym przekolorowym zyciu, dają dużo do myślenia i czasem mogę dostrzec to czego uniknąłem w swoim życiu @tytuschrypus Twoje tłumaczenie kto jest winien zdrady jest jak najbardziej logiczne, tak samo jak twierdził @Bonzo , zgadzam się, natomiast sam miałem teraz sytuację w firmie do której czasem jeżdżę robić biznes i nawiązałem kontakt z ślicznym rudzielcem, po krótkiej rozmowie i zdobyciu paru danych odnalzałem ją na FB i z niego wynika że jest w związku. Więc już nie odwzajemniam flirtu bo mnie nie interesuje coś takiego, a myślę że jak bym podrążył to mógłbym coś osiągnąć.
  4. Też wiele razy sie nad tym zastanawiałem, najrozsądniej myślę jest stwierdzić, że to nie mój już problem tylko kogoś innego, czy będzie chciało się komuś tak trzymać ramę i przechodzić te wszystkie gówna bez ubrudzenia się. Też inna sprawa czy jest to warte takiego poświęcenia, zabierania sobie tego spokoju ducha, a dokładadnie stresu i obserowowania co jakiś czas słabych zachowań ze strony księżniczki. Rozumowo wszystko sobie to poukładałem, ale podświadomość daje jeszcze o sobie znać, praca, praca i jeszcze raz praca
  5. Bardziej mi tu chodzi o projekcję innych relacji z mężczyznami na aktualny związek. Miałem sporo związków ale nigdy nie porównywałem ich do siebie, ani kobiet do siebie. A tutaj potrafiłem dostać tekst typu że tamten zarabiał tyle, a tamten ćwiczył to, patologia, wiem. Ale to jest właśnie wg mnie sytuacji, gdzie kobieta nie może zapomnieć o swoim byłym, bo oczywiście wejść w następna relacje musi, chuj że nic nie ma przerobione w głowie, następny bolec musi być.
  6. Jak czytam to forum i widzę u niektórych podobne schematy to aż czasem przecieram oczy ze zdumienia ;) A tak na marginesie to kobiety też mają nawroty o ex, tylko u nich troszkę inaczej się to przejawia, przez to potrafią zniszczyć poczciwego faceta który z sercem na ręku podchodzi do niej (i jest głęboko w matrixie, jak ja byłem). Polecam zgłębić temat Alpha Widow :)
  7. Jest coś w tym niesamowitego, jak potrafimy naszą podśiwadomość napakować chujowymi myślami które taknaprawdę nic nie dają, czyli o ex. Czas rzeczywiście pomaga, o moich wcześniejszych dziewczynach czasem myślę, ale to jest totalnie bezemocjonalne. Natomiast o ostatniej, z którą ja zerwałem po 1,5 roku, bo stwierdziłem że tyle czerwonych lampek się zapaliło że nie ma sesnu, nadal myślę. Mimo że wiem że z nią przeszłości by się nie zbudowało, nie szanowała mnie jako mężczyzny, miała złe wzorce z dzieciństwa i "milion" zaburzeń, to i tak wraca to że to był mój ideał z wyglądu no i były fajne chwile, które mogły rokować na coś więcej. Znam to bardzo dobrze z autopsji, oj znam :) @Bonzo fajnie pisze, dzięki!
  8. Wystawia cyc dla całej Polski a dla niego zapewne chowała, bez powodu inna sie nie znalazła Śmieszne to takie, schematyczne, żyłka pęka
  9. @Tomko dopiero przeczytałem ten temat, nie wiedziałem że siedzisz i myślisz poważnie o muzyce. Powiem Tobie że nie ma jakiejś reguły na to aby stworzyć sukcesywny zespół muzyczny z autorskim materiałem. Czasem to szczęście, czasem znajomości i przychylność wpływowych ludzi do Ciebie (np radia), oczywiście dużo też pracy, samozaparcia i przede wszystkim pomysł na siebie. Inna sprawa że polski rynek jest bardzo trudny. Sam brałem udział w MBTM (1 edycja, stare czasy), grałem na Woodstocku, parę razy na Jarocinie i nic spektakularnego się nie wydarzyło, pare większych koncertów, jakaś rozpoznawalnośc w Polsce która przemineła. Oczywiście wszystko zależy jaką muzykę grasz i w jaki target celujesz. Zakładam teraz nowy projekt i chcę podejść do tego trochę bardziej komercyjnie, ale aby nie stracić w muzyce to co kocham, czas przekuć doświadczenie i wiedzę na praktykę. Są zespoły młode które fajnie sobie z tym poradziły, np Clock Machine, z tego powstało też Bass astral x Igo, inna muzyka, inny target a zapierdzielają aż miło. Z zagranicznych np Rival Sons, przed którymi miałem przyjemność zagrać jak startowali, a teraz grają z największymi (Black Sabbath, Deep Purple). I wg mnie mega niedocenione Turbowolf z Angli (polecam załapać się na ich koncert, ogień). Jeżeli chodzi o prywate to pracuję w małej firmie rodzinnej (nie moja rodzina ), gdzie za to co robię powinienem dostawać o wiele więcej, ale też źle nie jest. Moge pozwolić za to sobie na poświęcenie dużo czasu na próby, muzykę no i sport Coś za coś. Szeroki temat
  10. Właśnie Bracia przez 4 strony pokazują Tobie jaką kopalnię wiedzy wyniosłeś z tak krótkiego okresu czasu, a Ty dalej swoje. Rozumiem że targają jeszcze Tobą emocje, ale mam nadzieję że wyciągniesz wnioski z tego wszystkiego, trzymam kciuki :) Już wielu to pisało, ale powtórzę: ile ja bym dał aby w Twoim wieku tutaj się znaleźć :D
  11. O stary, co tu się wydażyło?? Czytaj forum, przeczytaj książki Marka, bo Twoje postrzeganie otoczenia nie jest za dobre. Ale potrafię zrozumieć że bez doświadczenia w wieku 41 lat można mieć delikatnie skrzywione spojrzenie.
  12. Witając się z mężczyzną, prawie w każdym przypadku jesteś pewien że ściskasz rękę która trzymała tylko jednego kutasa. Natomiast witając się z kobietą...
  13. Autorowi raczej nie chodzi ile zarabia tylko co się dzieje z jego pieniędzmi w naszym kraju, a rzeczywiście dzieje się nieciekawie, Polska nie jest przychylnym państwem dla przedsiębiorców. Pracuję w małej firmie rodzinnej i widzę z czym się mierzy prezes. Teraz jestm na etapie wdrażania RODO i powiem Wam że to jest jakaś pomyłka. Czekam jeszcze tylko aż łaskawie opublikuja taryfikator kar, już teraz jest napisane że max to 20 mln euro (!!) lub 4% obrotu rocznego. Nie powiem juz ile kosztuje wdrożenie tego gówna, ile firm/działalności jednoosobowych machnie na to ręką a ile rzeczywiście z tego powodu zrezygnuje/padnie. Słabiutko
  14. @arch nie rozumiem trochę Twego podejścia do nas tutaj na forum. Ktoś kulturalnie wymienia z Tobą swoje poglądy a Ty go obrażasz i jeszcze przekręcasz to co się do Ciebie pisze. Bo jakoś nie wierzę że nie rozumiesz niektórych treści odpowiedzi. Jeżeli napiszesz do dziewczyny hej to spoko, jak piszesz do 50 na raz to ganianie w określonym celu - za cipką. Jeżeli laska napisze do gościa hej to jest wszystko ok. Ale jeżeli wyśle taką wiadomość 50 kolesiom, to jest ganianie - za bolcem. Więcej nie będę tłumaczył bo znowu coś przekręcisz. Zastanawia mnie to, że czasem piszesz fajne rzeczy, a czasem tak jakby jakaś laska wjebała Ci się na konto i pisała za Ciebie.
  15. @arch że chce Ci się tak poświęcać czas na ganianie za kobitą? Mi by się nie chciało i nie chce Nie wyśmiewam ani nic, aby nie było, rozumiem z jednej strony, ale zdecydowanie wolę poświęcić ten czas na pasję, sport, przyjaciół i rodzinę @Gr4nt nie rozumiem trochę Twego podejścia do długich włosów. Sam mam ciut dłuższe, związane w kitkę. Jestem aktywnym muzykiem i myślisz że to kobietom przeszkadza? Oj nie, wystarczą im emocje związane ze sceną Zawodowo też mi to nie przeszkadza, a mam dosyć odpowiedzialne stanowisko. Myślę że wszystko zależy od charyzmy człowieka jak jest postrzegany, tyle. Ale fakt że już mam je trochę i przymierzam się do ścięcia
  16. Też jest to dla mnie grubymi nićmi szyte, tak samo jak ta akcja z byłą Marcinkiewicza, miss Isabel. Zastanawiało mnie wtedy to, że taka franca i tak znajdzie sobie rycerza którego będzie doić. Po czymś takim to by mi ciężko było spojrzeć na taka kobietę.
  17. Taboo

    Dziewictwo

    @Sara Twoja historia trochę przypomina mi moją ex, mam też parę przemyśleń co do tego wszystkiego, może da to coś Tobie. Ex była z biednego domu, była molestowana przez ojca co przełożyło się na jej straszną niepewność siebie i parę zaburzeń których nie chce nazywać z racji tego że dokturem nie jestem Zanim zaczęliśmy być razem znaliśmy się parę lat, byłem typowym orbiterem i zdążyłem trochę poznać jej historię, a reszta wyszła podczas związku. Ciężko było u niej ze sferą uczuciową, okazywaniem uczuć, ale rypanie to już zupełnie inna sprawa, nie miała z tym problemu. Używała tego do poprawy swego samopoczucia, podbicia samooceny, sama nie potrafiła być, musiał być jakiś bolec bo inaczej czuła się mało wartościowa. Lubiła dominację, bicie, ból w trakcie, duszenie, plucie, upadlanie i co tam jeszcze można sobie wyfantazjować, ona to robiła. Wiem że też podniecała ją myśl o tym że ktoś mógłby płacić jej za seks, ale chyba nic takiego nie robiła. Próbowała tworzyć normalne związki, ale cały czas leciała na bad boyów lub kolesi starszych z kasą, oczywiście nie przeszkadzało jej to aby mieć też przygodny seks w tym wszystkim. I teraz tak. Ja nie mam problemu z tym, że moja potencjalna partnerka miała wcześniej doświadczenia seksualne, ale też przyznam że to co opisałem to były mimo wszystko hardkory jak na moją zbroję (opisałem oczywiście wszystko po łebkach, mały procent tego co wyprawiała ). Ona oczywiście mówiła że przeszłość się nie liczy, trzeba patrzeć w przyszłość, nie żałuje niczego bo to ją dużo nauczyło itp itd. Ale przez to w jaki sposób o tym wszystkim mówiła, co mówiła, trzymanie zdjęć i filmów jak ją ruchali, czułem że najzwyczajniej w świecie nie przerobiła tego i cały czas w niej to siedzi projektując na mnie swoich poprzedników. Mówiła że za mało zarabiam, nie tak się ubieram, nie robię rzeczy które robili jej byli (np ćwiczenie jakiegos stylu walki), nie lubiła czułego seksu do którego ja dążyłem (ostrzejsze zabawy tez mnie rajcują, aby nie było, ale kurna czasem lubię się przytulic po ). Ostatnio czytałem o takim syndromie Alpha Widow i to było chyba właśnie to Ja nie byłem w stanie przeskoczyć tego, że ja czułem że to cały czas w niej siedzi. Oczywiście ciężko mi było z tym że wyprawiała to co wyprawiała, ale myślę że jak by to było u niej unormowane i przerobione, a ja przez jej zachowanie nie czułbym się gorszy od jej byłych to mógłbym to jakoś przełknąć. Oczywiście to, że się tym przejmowałem to był też mój brak pewności siebie, ale dużą rolę w tym wszystkim mimo wszystko miało jej zachowanie i to co miała w głowie. Jedną z moich wcześniejszych partnerek bardzo mnie szanowała i czułem że ma przerobioną swoją przeszłość, więc jak mi podała swój przebieg (a był dosyć spory) to był szok na początku ale jakoś mnie to nie przejmowało i przeszedłem z tym do porządku dziennego. Nie ukrywam, jest to dosyc ciężki temat i sam osobiście wolałbym partnerkę ze skromniejszymi doświadczeniami niż to co zaserwowała mi moja ostatnia wybranka, ale wydaje mi się że dużo zależy od tego co siedzi w głowie. Więc @Sara pracuj nad sobą, myślę że nie ma co ukrywać przeszłości bo jest duże prawdopodobieństwo że w jakiś sposób to wyjdzie w przyszłości a wtedy jest ból i płacz. Czasu już nie cofniesz, masz jedno życie, dąż do tego aby się z tym pogodzić i żyć w harmoni i szczęściu z samą sobą, trzymam kciuki!
  18. Taaa.... Mi kobieta próbowała wmówić jaka to ona dobra i jak dobrze się prowadziła i że nigdy nawet na żadnej imprezie nie doszło do tego że pocałowała się z jakims kolesiem jak była sama...ale już o tym że potrafiła klęknąć przed typem to nie wspomniała (potem wyszło w rozmowie). Wnioski wyciągnij sam, jedno mowią, drugie myślą a trzecie robią. @SzejkNaftowy dobrze prawi, modzi jeszcze jesteście i sam jak czytałem te rozmowy to jedyne co miałem na myśli to WTF? Swoją drogą to nie najlepszy pomysł by tak się eksponować. Jak dla mnie temat związku zaorany, po co tak się babrać w tych wszystkich emocjach? Ale rozumiem że młodość rządzi się swoimi prawami i trzeba nabrać gdzieś doświadczenia. Mam nadzieję że autor wątku odpowiednio postąpi, Bracia dobrze prawią. Co do sugestii @arch wydaje mi się że za dużo tutaj dziecinady i słabych emocjii aby do czegokolwek wracać. Odchorować, zapomnieć, wyciągnąć wnioski i przekuć je na następny związek, jeżeli w takowy delikwent będzie chciał wchodzić
  19. Przypomniała mi się jeszcze jedna historia, znowu w roli głównej moja ex, tym razem inna: Rozmawialiśmy o wcześniejszych doświadczeniach, chciałem aby była to tylko poglądowa rozmowa, żadnych szczegółów, bo wiadomo że i tak prawdy człowiek się nie dowie. Wydaje mi się że w takich momentach niektórzy ludzie chcieliby zaimponować, tylko nie wiem czym. Więc powiedziała że jednego wieczoru podbiła oczka o dwa. I teraz jej tłumaczenie: Była z gościem w którym chyba była nieszczęśliwie zakochana, a on i tak traktował ją tylko do bzykania i ponoć porabiał też z innymi laskami. Wracając z wesela na którym śpiewała, już w odpowiednim stanie, zaprosiła do siebie drużbę i kierowcę busa (!). Przed aktem pięknej miłości zadzwoniła do swego wybranka serca i oświadczyła że zaraz będzie miała trójkącik (chcąc zapewne wzbudzić w nim zazdrość), co ponoć skwitował "ok". Po tym telefonie nastąpiła wymiana miłosnych spojrzeń trójki bohaterów. Dodam tylko że panna jest z dobrego, bogatego domu, przynajmniej tyle mogłem zaobserwować będąc z nią w półrocznym związku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.