Skocz do zawartości

AdwokatDiabła89

Użytkownik
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez AdwokatDiabła89

  1. Ja od roku w rozmowach z kobietami, które mnie znają i wiedzą co u mnie się dzieje na pytanie w stylu: Otrząsnąłeś się po zerwaniu ?. Masz z nią kontakt ? Chciałeś kiedyś wrócić ? Żalenie się pokazuje tylko i wyłącznie słabość, dlatego nie warto tego robić. Ewentualnie jak masz siostrę z którą masz dobry kontakt to możesz na ten temat pogadać, chociaż ja tego też unikam. Odpowiadam: Nie rozmawiam o przeszłości i zmieniam temat. A sposób w jaki wypowiadam te słowa świadczy, że każdą swoją ex traktuje neutralnie (chociaż rzeczywistość bywa różna, ale po cholerę to wyciągać na świat ?) A co do detoksu od kobiet po rozstaniu to polecam gorąco. Dzięki temu potrafisz wyciągnąć wnioski (jeśli oczywiście chcesz), resetujesz swój mózg i zaczynasz wszystko od początku. Ponadto nie masz ciśnienia, żeby kogoś nowego poznać. To domena kobiety, że zazwyczaj po jednym rozstaniu zaraz pojawia się kolejny facet, który gdzieś się tam wokół niej kręcił (czy to jej ex, który pragnął wrócić, czy jakiś tam inny kolega).
  2. Wszechobecna myśl: Jak zwabić kobietę ? Jest dla mnie błędna, pamiętaj ,że oprócz tego, że musisz ją zwabić, to istotne jest jej utrzymanie :D. A tutaj pojawia się już większy problem, poza tym trzeba potrafić także odrzucać te które mają zgniłe charaktery. I nie jest tak, że 100 procent kobiet nie nadaje się do życia u boku samca, są wyjątki, przypuszczam, że na 80 procent tych pokręcony przypada 20 procent tych normalnych. A im dłużej gnijesz w relacji toksycznej to trudniej Ci się z niej wydostać. A jak już Ci się to uda, to potem musisz się emocjonalnie pozbierać, ja potrzebowałem 9-10 miesięcy, aby się jakoś pozbierać, odbudować swoją pewność siebie i wziąć życie za jaja. Ale mój przypadek nie był aż tak straszny, albowiem byłem w sieci toksycznej jedynie pół roku, znam ludzi którzy mają gorzej. Dlaczego godzę się być z kobietą, a drugą odrzuca ? Ponieważ jedna mnie pociąga w danym momencie, a w druga niekoniecznie. Nie mówię tutaj tylko o pociągu stricte fizycznym, ale także intelektualnym. Będąc przed 30-stką widzę wprawdzie wielu mężczyzn ze swojego otoczenia, którzy są z kobietami, które w moim odczuciu to 1-4/10, ale w sumie nie wnikam, czy takie im odpowiadają, czy po prostu jest to strach przed samotnością. Ja ze swojej strony mogę polecić książę blogera volanta: Piąty poziom oraz jego bloga volantifaction. Przyjemne lekkie pióro. Pozdrawiam
  3. Podczas bliskich relacji wydziela się między innymi oksytocyna i endorfiny (to tęsknienie to tzw. syndrom odstawienia). Nie wyobrażasz sobie życia bez niej ? A ona jest jakaś wyjątkowa ? Jeśli tak to co ma w sobie takiego wyjątkowego ? Żyłeś wcześniej bez niej, nauczysz się też żyć po niej. Polecam:
  4. Nigdy o nic nie proś, to podstawowa zasada, przynajmniej ja się od conajmniej 4-5 lat do niej stosuje. Nie rozmawiaj o niej z matkami, koleżankami, kolegami, skoro poluźnia kontakt, to jak dla mnie to klamka zapadła. Zostałeś już skreślony.
  5. Nigdy nie masz pewności. Pewne jest tylko śmierć i podatki.
  6. Kto ma wiedzieć ten wie, kiedy jestem zajęty, a kiedy jestem wolny. Nie afiszuję się ze swomi relacjami, poza tym większość znajomych na fb to tylko nic nie warte pokemony .
  7. Zdrowi psychicznie ludzie nie robią przerw w związku, określenie przerwy to takie pieszczotliwe określenie: It's timie to say goodbye. A nie domyślasz się po co jej przerwa na wyjazd na Erasmusa ? Pobawi się i wróci do czekającego na nią misia. - przynajmniej domniemuję, że taki ma plan. Przerwa w związku = Koniec w związku, Kobiet na szczęście jest wiele, tych niby "wyjątkowych" też. Życie nie kończy się na jednej kobiecie. Ja bym tego nie ratował, przyjąłbym na klatę informację, że to koniec i przestał bym się z nią zadawać. Pozdrawiam
  8. @Julia "Jeśli nie masz się o kogo oprzeć to lepiej oprzeć się o ścianę" - Volant Jeśli ktoś Cię nie szanuje, krytykuje, nie wspiera, traktuje jak kogoś gorszego od siebie, to po prostu usuń go ze swojego życia, odetnij się od niego i zacznij żyć. Szkoda życia i czasu na ludzi tak "specyficznych" jak ten gość. Odpowiedz sobie na pytanie, czy chcesz tak spędzić kolejne 5, 10, 20 lat ? Jeśli związek Cię nie satysfakcjonuje, a postawa faceta jest taka, jak ją opisujesz, to posługując się cytatem z pewnego utworu muzycznego "time to say goodbye". Ja będąc w związku z kobietą z Twojego opisu raczej bym uciekał. Ale zrobisz, jak będziesz uważała za stosowne. Pozdrawiam i życzę trafnych wyborów.
  9. Tak skrócie. Naruszenie nietykalności cielesnej jest spenalizowane w kodeksie karnym, stan upojenia alkoholowego, czy stan narkotyczny nie zwalnia z odpowiedzialności karnej, jeśli ktoś wprowadził się w ten stan dobrowolnie. @Patton jak dla mnie to najlepszym sposobem jest prywatny akt oskarżenia. Ewentualnie można po sprawie karnej dochodzić w drodze powództwa cywilnego roszczeń odszkodowawczych lub zadośćuczynienia. W taki sam sposób odpowiadać będzie zarówno osoba będąca pod wpływem alkoholu, jak i trzeźwa, chyba, że oskarżony będzie chciał wykazać swoją niepoczytalność, ale to nie jest łatwe. Art. 217 § 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary. § 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego. Mam nadzieję, że tej wiedzy nie będziesz musiał nigdy stosować w praktyce. Pozdrawiam i mam nadzieje, że trochę rozjaśniłem sytuację.
  10. witaj !
  11. Kobiety, które unikam: 1. mężatki; 2. w długoletnich związkach; 3. utrzymujące kontakty z ex; 4. matki szukające mężczyzny, który pokocha ją oraz jej dziecko/dzieci. Ad.1, 2 - jeśli robi w chuja swojego męża, istnieje wysokie prawdopodobieństwo ,że w chuja zacznie robić Ciebie; Ad. 3 - utrzymywanie kontaktów z ex to patologia, bo istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Dama planuje do niego powrócić, a Ty możesz jej w tym pomóc; Ad. 4 - stajesz się bankomatem dla damy i jej potomstwa. Dama zastosowała klasyczny rozwiązanie, które przypuszczam weszło jej w nawyk. Dostarczyłeś emocji, można wracać do bycia dobrą matką i żoną. Pozdrawiam
  12. "To nie ma sensu" - Nie wiem jak inaczej Ci powiedzieć, że to koniec. "Teraz nie potrafię chyba być z nikim"- Potrafię być z kimś tylko nie z Tobą. (A nawet ten ktoś już jest). "Mam nadzieję, że będziemy mieli kontakt" - Chcę mieć ewentualne koło zapasowe, gdyby mi nie wyszło z tym nowym. "Traktuję Cię jak przyjaciela" - Jesteś dla mnie aseksualny. "Jak chcesz" - Ma być tak jak JA chce. "Nic się nie stało" - Stało się. "Utrzymuje kontakt z byłym, ale to tylko kolega" - Koło zapasowe jest dobre, zawsze mogę do niego wrócić, jak mnie wkurwisz.
  13. Odnośnie strachu pasuje tutaj utwór zespołu Lao Che - "Miś", a jego fragment brzmi następująco: Miś wtrącony między wrony,U tronu Babilonu.Echo wyje UUU!,A miś na to buuu!,Echo wyje uuu i straszy:Wilkami, wojnami, kryzysami,Kredytami, szaleńcami za sterami,Ruskami, żydami,Gejami, brudasami,Rękawami z asami,Forami ze specami,Nocami z babami z wąsami.Może nazajutrz, może już dziś,Wybije godzina i stanie Super Miś,Miś, a z nim istna misia buta,Miś który nie jest misiem typu D.U.P.A.Tym misiem raczej nie będę ja...
  14. Jak nie być przegrywem ? Należy myśleć samodzielnie, a nie ufać utartym schematom w stylu: matura-studia-magisterka-praca-ślub-dzieci. Być asertywnym i mieć wyjebane, czy się to komu podoba, czy też nie. Określenie kogoś przegranym tylko z tego powodu, że nie jest w związku świadczy o niskim poziomie intelektu ludzi, którzy tak twierdzą.
  15. Tzar: Ciężar korony, RTS podobny do Age of Empires, miał chyba 3 grywalne nacje, która każda miała unikalne jednostki. Piekielnie długa i momentami trudna kampania ponadto.
  16. Co z Ciebie za facet ? Jedyny w swoim rodzaju Gdy słyszę ten tekst, to mam zdecydowanie wyjebane na osobę, która je zadaje i czynię tak ze wszystkimi osobami, które zadają idiotyczne pytanie.
  17. Żyję własnym życiem, nie odbijam znajomych (mam swoich), unikam tematu swoich byłych związków, nie afiszuje się z nowymi relacjami lub tym, że moje życie jest teraz jakoś lepsze. Gdy spotykam przypadkiem jej znajomych, a oni jakoś nawiązują w rozmowie do tego, co dzieje się ex, informuję, że nie jestem zainteresowany tym tematem. Jeśli przypadkiem na mieście/klubie/tej samej imprezie spotykam ex mówię jej "cześć" i idę w swoją stronę. A robienie byłemu na złość, świadczy o chęci zwrócenia na siebie uwagę i jest to żałosne. W obecności osób trzecich jeśli ktoś mnie zapyta o poprzednią partnerkę wypowiadam się o niej w sposób neutralny, nie staram się określać jej mianem zła całego świata.
  18. Po co chcesz jej oznajmiać, że się jej podobasz ? Skoro zapraszasz ją na spotkanie we dwoje to kobieta na 90 procent wie, że się jej podobasz. Ja pewnie na pierwsze spotkanie poszedłbym do kawiarni żeby pogadać przy herbacie/kawie/wodzie. Dla mnie ta zasada 90/10 trąci trochę przesłuchaniem. Ale rób jak chcesz. Nie licz na nic, oszczędzi Ci to ewentualnych rozczarowań. Nigdy nie używam słowa randka, nawet jeśli ma ona taki wydźwięk, po co nakładać jakąś presję, to jest po prostu spotkanie. Na koniec spaceru weź od niej numer telefonu i podziękuj za spędzony czas (chyba, że będzie to chujowy czas, to nie dziękuj). Nie gadaj nic o kolejnym spotkaniu, weź tylko ten numer telefonu, odczekaj kilka dni (więcej niż dwa), weź telefon w dłoń i zadzwoń i umów się. I teraz uważaj: Jak Ci nie da numeru telefonu to znak, że na 100 procent nie jest zainteresowana. Jeśli zadzwonisz do niej, a ona nie odbierze, to nie napierdalaj do niej smsami tylko poczekaj czy oddzwoni (coś napisze), Jeśli tak uczyni to zadzwoń ponownie. Jeśli będzie to tylko głuchy telefon, możesz znowu spróbować za jakiś tydzień lub dwa, a jeśli sytuacja się powtórzy - olej temat, nigdy do niej nie wracaj. To jest mój wstępny sposób na sprawdzenie, czy kobieta jest zainteresowana moją osobą, faceboków/massengerów unikam jak ognia. Jak dziewczyna wykaże inicjatywę i Cię o coś zapyta, np. o hobby, to przecież musisz coś powiedzieć, poza tym dla mnie to znak, że też coś od Ciebie chce. Nie ma sensu mówić dużo o sobie, ale warto mówić umiarkowanie. Chyba, że zacznie pytać o sprawy materialne (czerwona lampka) to wtedy zacznij sobie robić z tego jaja. Np. Jak spyta o samochód, odpowiedz: Samochód ? Ja latam f16, które ma zaparkowane w garażu. (Jebać materialistki). A co do eskalacji dotykiem są różne szkoły, jedni uważają, że warto go stosować od samego początku, inni wręcz przeciwnie, kwestia indywidualna. Skoro kobieta jest nieśmiała (jak sam przyznałeś) to powinieneś uważać - to przynajmniej jest moje zdanie. A na koniec ostatnia i najważniejsza rada: Mniej spiny, więcej luzu, odróżniaj się od przeciętnego faceta. Pozdrawiam i życzę udanego spaceru. Po co chcesz jej oznajmiać, że się jej podobasz ? Skoro zapraszasz ją na spotkanie we dwoje to kobieta na 90 procent wie, że się jej podobasz. Ja pewnie na pierwsze spotkanie poszedłbym do kawiarni żeby pogadać przy herbacie/kawie/wodzie. Dla mnie ta zasada 90/10 trąci trochę przesłuchaniem. Ale rób jak chcesz. Nie licz na nic, oszczędzi Ci to ewentualnych rozczarowań. Nigdy nie używam słowa randka, nawet jeśli ma ona taki wydźwięk, po co nakładać jakąś presję, to jest po prostu spotkanie. Na koniec spaceru weź od niej numer telefonu i podziękuj za spędzony czas (chyba, że będzie to chujowy czas, to nie dziękuj). Nie gadaj nic o kolejnym spotkaniu, weź tylko ten numer telefonu, odczekaj kilka dni (więcej niż dwa), weź telefon w dłoń i zadzwoń i umów się. I teraz uważaj: Jak Ci nie da numeru telefonu to znak, że na 100 procent nie jest zainteresowana. Jeśli zadzwonisz do niej, a ona nie odbierze, to nie napierdalaj do niej smsami tylko poczekaj czy oddzwoni (coś napisze), Jeśli tak uczyni to zadzwoń ponownie. Jeśli będzie to tylko głuchy telefon, możesz znowu spróbować za jakiś tydzień lub dwa, a jeśli sytuacja się powtórzy - olej temat, nigdy do niej nie wracaj. To jest mój wstępny sposób na sprawdzenie, czy kobieta jest zainteresowana moją osobą, faceboków/massengerów unikam jak ognia. Jak dziewczyna wykaże inicjatywę i Cię o coś zapyta, np. o hobby, to przecież musisz coś powiedzieć, poza tym dla mnie to znak, że też coś od Ciebie chce. Nie ma sensu mówić dużo o sobie, ale warto mówić umiarkowanie. Chyba, że zacznie pytać o sprawy materialne (czerwona lampka) to wtedy zacznij sobie robić z tego jaja. Np. Jak spyta o samochód, odpowiedz: Samochód ? Ja latam f16, które ma zaparkowane w garażu. (Jebać materialistki). A co do eskalacji dotykiem są różne szkoły, jedni uważają, że warto go stosować od samego początku, inni wręcz przeciwnie, kwestia indywidualna. Skoro kobieta jest nieśmiała (jak sam przyznałeś) to powinieneś uważać - to przynajmniej jest moje zdanie. A na koniec ostatnia i najważniejsza rada: Mniej spiny, więcej luzu, odróżniaj się od przeciętnego faceta. Pozdrawiam i życzę udanego spaceru. Po co chcesz jej oznajmiać, że się jej podobasz ? Skoro zapraszasz ją na spotkanie we dwoje to kobieta na 90 procent wie, że się jej podobasz. Ja pewnie na pierwsze spotkanie poszedłbym do kawiarni żeby pogadać przy herbacie/kawie/wodzie. Dla mnie ta zasada 90/10 trąci trochę przesłuchaniem. Ale rób jak chcesz. Nie licz na nic, oszczędzi Ci to ewentualnych rozczarowań. Nigdy nie używam słowa randka, nawet jeśli ma ona taki wydźwięk, po co nakładać jakąś presję, to jest po prostu spotkanie. Na koniec spaceru weź od niej numer telefonu i podziękuj za spędzony czas (chyba, że będzie to chujowy czas, to nie dziękuj). Nie gadaj nic o kolejnym spotkaniu, weź tylko ten numer telefonu, odczekaj kilka dni (więcej niż dwa), weź telefon w dłoń i zadzwoń i umów się. I teraz uważaj: Jak Ci nie da numeru telefonu to znak, że na 100 procent nie jest zainteresowana. Jeśli zadzwonisz do niej, a ona nie odbierze, to nie napierdalaj do niej smsami tylko poczekaj czy oddzwoni (coś napisze), Jeśli tak uczyni to zadzwoń ponownie. Jeśli będzie to tylko głuchy telefon, możesz znowu spróbować za jakiś tydzień lub dwa, a jeśli sytuacja się powtórzy - olej temat, nigdy do niej nie wracaj. To jest mój wstępny sposób na sprawdzenie, czy kobieta jest zainteresowana moją osobą, faceboków/massengerów unikam jak ognia. Jak dziewczyna wykaże inicjatywę i Cię o coś zapyta, np. o hobby, to przecież musisz coś powiedzieć, poza tym dla mnie to znak, że też coś od Ciebie chce. Nie ma sensu mówić dużo o sobie, ale warto mówić umiarkowanie. Chyba, że zacznie pytać o sprawy materialne (czerwona lampka) to wtedy zacznij sobie robić z tego jaja. Np. Jak spyta o samochód, odpowiedz: Samochód ? Ja latam f16, które ma zaparkowane w garażu. (Jebać materialistki). A co do eskalacji dotykiem są różne szkoły, jedni uważają, że warto go stosować od samego początku, inni wręcz przeciwnie, kwestia indywidualna. Skoro kobieta jest nieśmiała (jak sam przyznałeś) to powinieneś uważać - to przynajmniej jest moje zdanie. A na koniec ostatnia i najważniejsza rada: Mniej spiny, więcej luzu, odróżniaj się od przeciętnego faceta. Pozdrawiam i życzę udanego spaceru.
  19. Weź przestań szukać wymówek, obwiniać wszystkich wokół, tylko nie siebie. Prawdą jest, że to Ty zjebałeś zachowałeś się jak desperat. Twoje prośby w kierunku koleżanki były słabe. bardzo słabe. Przypuszczam, że ta kobieta, którą określasz mianem karany przekazała Twoją wiadomość swojej koleżance Monice. Odpowiedz sobie na jedno pytanie, dlaczego Monika miałaby Ci dać ten numer telefonu ? Tak ją rozśmieszaleś, zaciekawiłeś rozmową ? To dlaczego stary nie spytałeś jej osobiście o ten numer telefonu ?! Nawet gdyby Ci go nie dała, miałbyś satysfakcję, że się przełamałeś i spytałeś. Co najmniej 70 procent kobiet, które pytałem o numer telefonu, odpowiedziały mi negatywnie. Ale przynajmniej nie zachodziłem w głowę, co by było gdyby. Druga kwestia, co ma ta dama Monika, czego nie mają inne kobiety na tej Planecie ? Jest piękniejsza niczym mityczna Afrodyta ? Umieszczanie ogłoszeń na sppoted jest żałosne i frajerskie, wątpliwe, jest to, że zainteresuje się takim wpisem. Nie słyszałem kobiety, która pozytywnie się wypowiadała o takich ogłoszeniach. Chyba, że mówimy o depseratkach, to pewnie takie się kuszą. Nie wiem, jak inni użytkownicy forum, ale ja z biegiem lat zauważyłem jedno, kobiecie imponuje pewność siebie, a większość facetów nie pyta bezpośrednio o numer telefonu tylko o jakieś fejbuki itp. Kobiety desperacja odpycha, zresztą facetów kobieca desperacja także. Odróżnij się przeciętnego faceta, zacznij się rozwijać, popracuj nad pewnością siebie i inteligencją emocjonalną. Gdy kobieta daje Ci do zrozumienia, że nie chce mieć z Tobą kontaktu, uszanuj to i żyj dalej. Cytując w tej kwestii powiedzenie do trzech razy sztuka nie będzie miało racji bytu. A tak w gwoli przestrogi: art 190a § 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność,podlega karze pozba­wienia wolności do lat 3.
  20. Mam 29 lat, nie stać mnie obecnie na auto, ahh ta aplikacja.... Wynajmuje mieszkanie z 20-letnią studentką. Jeśli ktoś uważa, że z tego powodu nie jestem kogoś wart, no cóż to świadczy o poziomie tej osoby, co tak myślę. Miej wyjebane i z uśmiechem na ustach krocz przez życie. Pozdrawiam
  21. Ja wytrwale walczę, jestem na 56 dniu i mam wahania nastroju, są dni, kiedy mam bardzo dużo energii, a są też takie gdzie nie mam ochoty na nic. Zmiany, które ja zauważyłem: 1. zwiększona motywacja do socjalizacji i rozmowy z kobietami; 2. chodzę ciągle napalony; 3. gdy pojawiają się erekcje są o wiele mocniejsze, niż w trakcie regularnego fapania; Doszedłem do wniosku, że chyba czas ruszyć na łowy :).
  22. Mi też w ostatniej relacji zdarzało się tak sprawdzać, jak mawiają przezorny zawsze ubezpieczony :D. Czasem korzystałem z prezerwatyw zakupionych przez moją eks.
  23. Myślę, że generalizowanie w życiu czegokolwiek to złe podejście. Wielu ludzi jest z natury podłych i toksycznych, trzeba nauczyć się ich rozpoznawać i wyrzucać ze swojego życia, od co. Podłość nie jest cechą, którą można przypisać, czy to do jednej płci, czy grupy społecznej. Myślę, że bycie podłym to bardzo często oznaka słabości, człowiek inteligentny emocjonalnie nawet kiedy dostaje po dupie potrafi zachować klasę. A tak w ogóle świat z zasady ma Nas w dupie :). Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia. AdwokatDiabła89
  24. Ona nie jest fantastyczna, przypuszczam, że jest normalna, a Ty stawiasz ją na piedestale- przestań proszę Cię ! Sam też nie wyraziłbym zgody na dawanie numeru telefonu, to było słabe. Przejrzeć media społecznościowe można, sam tak robię (nawet ostatnio przypadkiem kogoś dodałem do znajomych - jebać zdarza się) ale nigdy nie zagaduje do obcej osoby na facebooku, czy innych. Przypadkowe dodanie do znajomych można jeszcze wytłumaczyć - paruje Cię do znajomych, bo macie wspólnych (jeśli ich faktycznie macie ) i przypadkowym kliknięciem, wtedy po prostu wycofujesz zaproszenie i po sprawie, ktoś pomyśli, faktycznie mógł się pomylić. Ona wie, że chciałeś od jej koleżanki numer telefonu, skoro go nie dostałeś, powinieneś odpuścić, a jeśli nie odpuścisz to będzie desperacja. Na drugi raz miej odwagę spytać o numer telefonu. Nie jedź szukać jej na uczelni, takie obrazki działają tylko w filmach, tu w najlepszym wypadku zrobisz z siebie idiotę, a w najgorszym zrobią Ci sprawę z art. 190a kodeksu karnego - tj. stalikng. Życie to nie komedia romantyczna - obudź się. Reasumując daj sobie z nią spokój, nie jest jedyną kobietą na świecie. I przestań być załamanym, załamanie może przyjść jak się ma nowotwór złośliwy, albo gdy ktoś z ludzi Ci bliskich go ma, a nie z tego powodu, że nie spytałeś jakiejś "fantastycznej" kobiety o numer telefonu. Pozdrawiam AdwokatDiabła89
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.