Skocz do zawartości

deleteduser96

Użytkownik
  • Postów

    107
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser96

  1. Prawda jest taka że jesteśmy w necie, oczywistym jest ze nowe konta zawsze mogą być postrzegane jako uśpione trolle. Trzeba dużo czasu by mógł się w wielu postach pojawić indywidualny rys użytkownika, dzięki któremu nabiera on wiarygodności. Ja np ze swojej strony nie miałbym żadnego problemu by przedstawić się moderacji na video chacie z kamerką i dostać znaczek zweryfikowanego użytkownika pod Avatarem. Sporo użytkowników tego nie zechce, co jest w miarę zrozumiałe + moderacja może nie mieć mocy przerobowej na taką akcję. Tak długo jak użytkownik nie będzie w stanie na tym forum obronić swojej tożsamości, nie powinien się on dziwić ze jest traktowany jako potencjalne troll - konto, to wynika z logiki i zapobiegliwości a nie uprzedzeń jak piszą niektórzy powyżej.
  2. Cześć @Analconda a tak że w ogóle są w tym programie i tworzą razem grupę petentów do niej. Jej gadzin móżdżek mówi - zamiast tu stać pośród 30 tych gości, prawdziwy facet właśnie rucha / jest rekinem biznesu - działa na mieście a nie stoi w tym debilnym programie. Każdy z tych typów stojących tam jest już w jej mózgu choć trochę przegrany - prosi się o bycie swipowanym w prawo / lewo - a prawdziwy facet się nie prosi. I jeszcze jedno - nie wiem jak u Was panowie, ale mi się zwyczajnie przestało chcieć nagminnie dymać. 28 lvl, mam stałą dupkę, trzymana jest krótko, kończę z nią relacje bezwzględnie gdy przegina i czekam aż przyjdzie i przeprosi, póki co działa + nie nastawiam się że to związek na zawsze. Seks mogę mieć codziennie, a wybieram go mieć 2-3 razy w tygodniu bo naprawdę wolę pograć, poczytać czy pozamulać sam ze sobą niż z dupą obok. Wchodzę w tę grę nie z założeniem że będę drżał o jej wierność czy o to ze mnie nie zostawi - przeciwnie. Wchodzę na wyjebaniu, robię tylko to co ja uważam za słuszne przy pilnowaniu by jej nie skrzywdzić, rucham tylko jak ja chcę, robię wobec niej to co uważam za właściwe, typu pomoc, jej chwilowe emocjonalne zachcianki olewam całkowicie. I co się stanie jak się dowiem ze zdradza albo mi powie ze to koniec? Ano nic, w sumie luz, przynajmniej posiedzę sobie po pracy w spokoju i nikt mi nie będzie truł dupy, nie tracę chuj wie ile a zyskuję spokój. Zaprzestanie wartościowania seksu i obecności kobiety w życiu faceta jako wyznacznika statusu to klucz do braku problemów w tej grze i nie bycia petentem którego one łaskawie wybierają. Granie, książki, dobre kino, seriale (polecam Dark ?), dobre rozmowy z mądrymi ludźmi, czy hobby są fajniejsze od kobiet i seksu. Wiadomo ze całkiem ich nie zastąpią ale pomagają bez nich żyć i to bardzo. Pozdrawiam
  3. Hej @absolutarianin Informacje z pierwszej reki - 2 tygodnie temu podpisalem akt notarialny. Warszafka, rynek pierwotny, deweloper Victoria Dom. Mieli w czerwcu promocje: -200 zl /m2, dusilem by zdazyc zakupic w tej cenie, i faktycznie teraz mieszkanie pod moim wraz z koncem czerwca podrozalo o 500zl / m2. Deweloper opiera cene podazy w oparciu o popyt. Skoro sa w stanie podniesc cene za m2 o 500 zl to znaczy ze sa chetni. W ten kwestii COVID powoli puszcza, a ceny wracaja juz do trendow sprzed kryzysu. Nie wiem jak w innych miejscowosciach.
  4. Przerażające.... Szokiem dla mnie jest że to przeszło, szokiem jest ze w postępowym, zachodnim modelu nie chroni się dzieci przed zbyt wczesna seksualizacją.... Kroczymy ku upadkowi...
  5. Matka nie jest pomijana gdy jest zagrożone jej życie. Wtedy przy obecnym kompromisie aborcyjnym można tej aborcji dokonać. W reszcie przypadków mamy sytuacje gdzie względem życia dziecka postawione jest widzimisię matki bo ona nie chce. Jeśli żyjemy w czasach gdzie czyjeś widzimisię jest ponad życiem innego człowieka to jesteśmy zgubieni. Stad moje i nie tylko moje oburzenie. Gdyby to było widzimisię vs widzimisię to możemy polemizować, No ale tak nie jest. Mamy niechęć matki vs życie innego człowieka. Dość tej moralnej degrengolady.
  6. Nie każdy rodzi się z żyłką do interesów. Nie każdy rodzi się z instynktem motania kasy i rozwoju. Każdy jednak chciałby żyć godnie i czuć się przynajmniej częścią społecznego peletonu. Zrozumienie tego zjawiska i empatia do ludzi kluczem do braku kłótni.
  7. Nie nie są zadowoleni. Mają lidl pod domem. Nie mogli tam przyjechać o 6 rano i kupić suszarkę przed Januszem bo prowadzili dzieci do szkoły. W efekcie jego działań muszę zapłacić cene regularna lub większa, a całość zniżki danej od Lidla idzie do kieszeni Janusza. Gdyby w lidlu było 6 ton ziemniaków w tej cenie to nie problem. Gdyby zaś było 80 kg w tej cenie a ja biorę 60 to jestem egoistą i bogacę się kosztem tego ze inni nie skorzystają z ulgi.
  8. Jasne, tylko nie należy mylić hurtu z korzystaniem z czegoś kosztem innych. Gdyby Janusz pojechał do hurtowni i wziął 150 suszarek za 15 zł i sprzedawał po 20 zł na rynku to spoko, szacun dla gościa. Tymczasem gość zabrał je z Lidka, gdzie ich ilość powinna być dostępna w takiej cenie dla większej liczby osób niż on sam. Gdyby Janusz i Grażynka mieli przypadkiem kupione od dewelopera 30 mieszkań i stad on sprzedał im taniej - proszę bardzo niech sobie działają. Ale to co robi się teraz - moim zdaniem nie jest fajne.
  9. Dostali od rodziców po 50k i odpalili z Grażyną 2 mieszkania, jedno na niego a drugie na nią. Może, jasne, to wolny kraj, a jak widzisz człowieka który kupuje w lidlu 150 suszarek na pranie po 15 zł i sprzedaje na bazarku po 20 zł ? Ja postrzegam to jako podobny poziom przekombinowania kosztem innych. Moglby kupić 1-2 tanie suszarki i dać skorzystać reszcie z promocji. I to budzi niesmak.
  10. Ja dostałem przedwczoraj ofertę przy większym metrażu- 67,14m2 na ochocie w cenie 8800 za metr, przy WKD Raków. Odbiór w 2022. Kusi i to bardzo, sądzicie ze ceny jeszcze spadną ?
  11. Dziś w nocy odwiedziła mnie zmarła niedawno babcia we śnie. Była uśmiechnięta, podziękowała za wszystko, siedziała w fotelu który stoi obok mnie. Jak się obudziłem, 30 minut temu i dotarło do mnie to uroniłem kilka łez, zwłaszcza że nie myślałem o niej przed snem specjalnie. Tylko co zajrzałem na forum - widzę Twój wątek, myślę bracie że takie rzeczy nie dzieją się bez przyczyny i warto nad tym rozmyślać. Trzymaj się tam, fajnie że szukasz w tych snach mądrości, ja zrobię to samo!
  12. Bracie @Yolo Dzięki za podzielenie się tą historią. Właśnie dzięki takiej zawartości wciąż jestem na forum, niesamowicie dałeś mi do myślenia. Ludzka natura uwielbia płatać nam figla - po prostu padłeś ofiarą samego siebie. Forum, wiedza, posty, wizerunek - to tak jakbyś miał doktorat z nauk o ogniu a ostatecznie i tak sparzyłeś tyłek jak cała reszta. Cieszę się że napisałeś ten post. Bardzo. Udowadnia mi to że choćby skały srały i nie wiem jak miałbym zabezpieczać się przed złym rozegraniem sytuacji z kobietą - jeśli trafię na taką samicę jak Ty trafiłeś - i tak popłynę. Po prostu mogę minimalizować potencjalne konsekwencje. Trzeba sobie na to pozwolić, to nie tylko porażka ale i sukces bo sporo się nauczyłeś. Siły i wytrwałości życzę!
  13. W kregu moich znajomych przybralo to zjawisko rozmiary absurdalne. Czesto pomagaja rodzice i tesciowie, kupuja im chaty czy samochody, nigdy nie martwili sie o dentyste, lekarza, ciuchy i dorobienie sie. Teraz skutkuje to ze sami maja we dwoje np 8-9k netto, wiec wakacje sa 6 razy w miesiacu, instagram az trzeszczy od zdjec. Narty? Tylko zagramaniczne bo w Polszy to dla plebsu. W praktyce wydoja sie co miesiac z calych pieniedzy, niekiedy jeszcze zaciagajac co nieco od rodzicow. Mimo niezlej sytuacji materialnej masa ludzi zyje ponad stan biorac samochod za 100k+ chate a 800k oczywiscie oba w kredo z podejsciem: "aaa tam, splaci sie przeciez, a teraz siu - jedzmy na wakacje bo nudno". Nie wiem czy moj negtywny odbior tego zjawiska wynika z tego ze sam nie umiem tak zyc jak oni i podchodzic do zycia na takim wyjebaniu jaj, czy moze z faktycznie obiektywnej oceny ich zmatrixowienia. Przepraszam za brak polskich znakow.
  14. Tak się na ten sport zapaliłeś że emocje niemal kipią z ekranu. Polecam traktować sport jako element, cześć składową na wartości w Twoim życiu, a nie całą wartość. To ma być jeden z wielu czynników budujących Ciebie a nie jedyny, bo jeśli zacznie się z nim psuć - inne mają móc Ci go zastąpić. Nie rezygnuj z niego, ale przestań na nim polegać w takim stopniu jak teraz - złapiesz np kontuzję - co wtedy? Skup się na wyprostowaniu spraw z żoną i dzieckiem, sport ma być od tych spraw jedynie odskocznią - póki co wydaje mi się ze to oni są odskocznią od sportu.
  15. Oczywiscie ze chodzi mi o fikcje. Napisze za chwile fikcyjna ksiazke ze mnie okradles, pobiles i jestes zwyrolem. Dopuscisz bym to wydal czy skonczymy w sadzie bo to naraza Twoje dobre imie?
  16. @Jaśnie Wielmożny Nawet jesl owa Pani ma rowniez dobre ksiazki - to nie dlatego jest na nia spory hejt. W swej bardzo manipulatorskiej narracji przedstawia Polakow jako mordercow Zydow tak po prostu. Nie pokazuje skali tego zjawiska wzgledem Polakow pomagajacym Zydom. Nie pokazuje skali morderstw Zydow na Polakach. Nie ukazuje skali zjawiska morderstw Zydow w innych krajach w tamtym okresie. Nie ukazuje skali pomocy w innych krajach wzgledem Zydow w tamtym okresie. Wybrala sobie jedna mala czesc wielkiego i zlozonego rownania opisujacego tamte czasy i zrobila wokol niego szum. Wykorzystala obecny bum na te tematy. Jej narracja jest manipulacja, polprawda oraz dzialaniem na szkode dobrego imienia narodu Polskiego i poswiecenia historycznego naszych przodkow. Dzieki takim ludziom potem na swiecie lata stwierdzenie "Polskie obozy koncentracyjne". TFU! Jak mam niby taka osobe szanowac? Ona zasluguje na pelne potepienie, tak jak i jej fani, kropka. Mozesz sie przyczepic do sposobu potepiania - popieram ze nalezy to robic cywilizowanie, najlepiej w formie zapomnienia o niej i jej "sukcesie", ale jak najbardziej zasluzyla na takie traktowanie. Przepraszam za brak polskich znakow. Pozdrawiam.
  17. Kiedy ja swoją borderkę prowadzałem na terapię, niemal zawsze wychodziła stamtąd w swojej oscarowej roli: „Nic mi nie dolega miś”. Potwierdzam ze musiała swojego terapeutę srogo uwodzić bo ten zdawał się grać w jej gierkę - choćby polecając jej erotyki do obejrzenia. Temat rzeka, zwłaszcza ze wielu facetów (w tym ja) jest niesamowicie podatnych na takie kobiety...
  18. Dzięki za ten temat @Still Dodam ze każdy jeden temat zakładany przez Panie ma po 24h 6+ stron ciągnącego się i bezsensownego pitolenia. Panowie, uczestnicząc w takich wątkach - błaźnicie się często i dajecie Paniom paliwo i podtrzymujecie ich nakręcenia - w rezultacie ich często głupie tezy żyją w ich głowie jeszcze bardziej, umocnione emocjami. 20 komentarzy w stylu: „No to teraz znowu będziemy mieli wątala na 10 stron, hie hie” są kompletnie nic nie wnoszącą treścią która jedynie podbudowuje ego autora bo dostaje atencję. Pomyślcie tylko jaką siłę miałby wątek w którym nie ma żadnej odpowiedzi na kretyńskie pytania i zachowania. Dałby autorowi więcej do myślenia niż kilka stron gównotekstu. Polecam nie pisać i nie dawać uwagi w dupowątkach i dupoinicjatywach. Wykazać odrobinę charakteru. Pozdrawiam
  19. Spróbowałbym uderzać w rozwiązanie pośrednie: Twoje sprzęty i samochód - zostają. Sprzedajesz swoje mieszkanie, masz na wkład własny. Kredyt bierzesz sam na siebie. Nie idziesz w ogóle z nią do banku. Wprowadzacie sie na czas budowy do jej mieszkania - jakoś dacie radę tam przesiedziec skoro je wynajmujecie. Wprowadzacie sie do nowego domu - sprzedajecie jej chatę, i spisujecie umowę jaką kwotą ona spłaca część chaty u notariusza w razie chęci podziału kiedyś. Pozdro!
  20. Witaj bracie @Carl93m Siedzisz jako peogramista w IT na stażu. Warszawa, Kraków, Trójmiasto i Wrocław to 4 głowne ośrodki aglomeracyjne oferujące ogromną ilość miejsc pracy właśnie dla takich ludzi jak Ty. Możesz przy byciu programistą dojść do bardzo dobrych pieniędzy w dość krótkim czasie. Co do karty nr 1: Polecam mieszkac u rodziców do momentu ok. 1 roku doświadczenia w IT; Co do karty nr 2: Polecam skorelować ją z kartą nr 1 i po ok roku poszukać pracy w jednym z tych 4 ośrodków (po roku doświadczenia masz szanse na 6-7k brutto na UOP). Nada Ci to samodzielności oraz zagnieździ w mieście gdzie dość łatwo jest o kolejną pracę w razie porażki z poprzednią. Po 5 latach w zawodzie o ile będziesz się do tej pracy przykładał czekają Cie zarobki 10k+. Obecne oszczędności - jeszcze w zyciu zdążysz sie nainwestować, póki co polecam trzymać je jako poduszke finansową i cyklicznie powiekszac je o ok 10% własnej pensji. Później mogą być potrzebne na wkład własny bądź co tam sobie nie zaplanujesz. Co do karty nr 3: Polecam przemęczyc sie chwilowo w obecnej sytuacji do czasu ataku nowej pracy i mieszkania. Duże miasta mają multum miejsc do rozrywki i poznania nowych ludzi. W tym czasie gdy jesteś w domu podczas "generalnej nudy" chcąc-niechcąc układasz sobie systematyczność oraz porządkujesz to co lubisz i to co nie, kształcą się zajebiste zalety co przejawiaja Twój post W nowym miejscu poznasz od groma ludzi. Co do karty nr 4: W zdrowym ciele zdrowy duch - ale nie bez przesady. Obecna moda na fit mnie osobiście doprowadza do szału, ludzie robią to mechanicznie, wypleniając z siebie charakter, oby tylko nie zostać skrytykowanymi za to jak się odżywiają. Balans- spróbuj lekko to poprawić ale bardzo malymi kroczkami i nie na siłę, tak by ten temat nie spędzał Ci snu z powiek. Co do karty nr 5: Na podróże przyjdzie czas gdy będzie większa pensja, choć te po Polsce nie są wcale jakieś drogie. Raz na kwartał mozesz sobie śmiało uderzac w góry własnie z plecakiem i zajawką na szlak. Inspiracje co do innych zajęć przyjdą w większym mieście. - są ośrodki ruchu: Parkour, Crossfit i inne cuda wianki. Są ośrodki kulturowe, bary z karaoke, kluby, puby, kólka i inne. Ograniczy Cię własny wybór co dziś zrobisz po pracy. Podsumowując: Jesteś teraz w miarę na początku drogi w IT, branży w której jeśli nie spoczniesz na laurach czeka Cię w miarę wygodne życie. Celuj w rok - półtora expa, ew kurs poszerzający Twój stack i atak na duże miasto. Ponadto nie bój się B2B jako oferty pracy- emerytury i tak pewnie zobaczysz dzięki UOP całe G. Jeszcze trochę cierpliwości. Plany chłopaków wyzej z wyjazdem za granicę traktowałbym jako ostateczność gdyby powinęła Ci się noga. Powodzenia!
  21. Również uważam że spanie z byłymi swoich bliskich znajomych to patologia. Mialem dużo okazji do domkniecia byłych moich kumpli - w 100% przypadków nie poszedłem na układ. W tych samych 100% kumple Ci zaczynali na nowo kręcić się wokół swoich byłych. W 2 przypadkach były od nowa związki. Oczywiście level syfu w tych związkach - infinite. Jednakże Ci sami kumple mowili mi: "Bierz ją sobie, mam wyjebane", a chwilę później biegli do niej czym prędzej z obawy ze to zrobię. Chcieli wyjść na silnych, na męskich - a czynami pokazali że boli i udowodnili mi ze zadałbym im ból robiąc to. Miałem kilka byłych - z ust kumpli padają non stop teksty o tym ze pierdolnęli by jedna albo drugą - zwykłe siedzę cicho, jednakże raz powiedziałem ze mi to nie będzie odpowiadac, bo nie po to mam kumpli by się zastanawiać czy nie czekają aż mi pizdnie z babą relacja by zakutasić. Jak sie możecie domyślać Ci kumple tacy otwarci seksualnie nigdy nie zachowywali sie jak skrzydłowi gdy było coś rwane, albo wobec moich ówczesnych dziewczyn - wręcz przeciwnie - jakby czekali wręcz na potknięcie. Granica przez te kilka osób nigdy nie zostala przekroczona, głównie dlatego ze to Ci sami którym ja nie tknąłem byłych mimo ich jasnych zalotów. Jeśli ją przekroczą - to koniec znajomości, mam przy kumplu czuć się dobrze, swobodnie i wsparty. Ja wobec ich kobiet i targetów bezezględnie czynię wszelkie starania by wypadli w dobrym świetle a ja sam występuje w roli goscia który nigdy by ich nie tknął. Oczekuję tego samego. Relację z kumplami polegam traktować tak jak relacje z kobietami - szanujmy się, i egzekwujmy od siebie wzajemnie szacunek. Bez kręgosłupa w relacji z.kumplami, ciężej będzie zachować ramę w relacji z kobietą.
  22. Mi jest też wstyd bracie... Jak tylko zobaczyłem ten wątek - stwierdziłem że to co piszą chłopaki to tam nic, ot pryszcz. To co Ty opisałeś to mentalne beciarstwo najwyższych lotów, praktykowane i przeze mnie w zwiazku z borderką. Póki sie tego nie przeżyje to ciężko jest pojąć jak to jest możliwe żeby facet się tak zjebanie zachowywał. Pamiętam siebie z tego okresu, nie wiem czy gorsze jest to ze tak robiłem czy to jak bardzo byłem uzależniony od sprawiania by moja misia była szczęśliwa. Dopiero teraz, starszy, trochę już mądrzejszy (ale tylko trochę), wiem że moja usilna potrzeba zobaczenia jej usmiechu nawet kosztem całkowitego upokorzenia samego siebie, to nic innego jak własne braki w miłości i niezaspokojone potrzeby. Kolejnym krokiem po wypisaniu na ścianie hańby swych kretynskich zachowań i zrozumieniu ich przyczyn, warto by spróbować nauczyć się być w nawet najlepszym związku- mniej needy i znacznie mniej zależnym od jej uśmiechu i dobrego humoru - inaczej to prosta droga do posypania się wszystkiego. Pozdro!
  23. Miałem dokładnie identyczny zjazd emocjonalny gdy zrywałem z dobrą miłą dziewczyną, która po dłuższym pobywaniu okazała się mi nie pasować. Mogę tu wypisać 1000 rzeczy które mi w niej nie odpowiadały, jako jakieś tam usprawiedliwienie siebie. Nawet do psychoterapeutki poszedłem, z myślą że jestem złym skurwielem. Jak ja mam czelność rzucać dobrą dziewczynę, ranić ją gdy mnie niedawno tak bardzo zraniła borderka? Jest jedna rzecz którą w miarę mądrze powiedziała mi psychoterapeutka: Związki są po to by się poznać, by zrozumieć czy się do siebie pasuje, i czy nam odpowiada dana osoba. Jakby ta kobieta Ci autorze pasowała to byś jej nie chciał zostawić. Udalo mi sie to zrobić na tyle w miarę fair że wziąłem dziewczynę na spotkanie, zrzuciłem winę na siebie że jestem zjebany i zakomunikowałem że to koniec. Tobie polecam zrobić to samo. Nie wal w chuja, nie rob gierek. Spotkanie - > powiedz że to nie to -> przyjmij na klatę jej wkurw i poczucie winy -> wyciągnij wnioski. Ja wyciagnalem takie ze od tej pory każdej kobiecie w miare jasno komunikuję że ja związek widze jako sprawdzanie siebie nawzajem i poznawanie oraz że jeśli uznam ze to nie to to skończę, bez zdrad czy oszustw. Nie zrobiłem tak kiedyś - nie umiałem, człowiek uczy sie całe życie. Ty też tak chyba nie zrobiłeś - będziesz widział na następny raz. Powodzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.