Hidalgo

Opcja druga... Większa kasa w przyszłości, większe doświadczenie zawodowe - inwestujesz w siebie i swoją przyszłość. Większe doświadczenie życiowe - idziesz na swoje nauczysz się jak przetrwać. Przygoda... Bracie... Qrwa... Przygoda! Ja nie wiem nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz jak do tego jeszcze masz zawsze gdzie wrócić jak Ci się noga powinie.

- Pogrywa sobie z Tobą, - Nie jest zainteresowana. Wybierz sobie. Zostaw temat, zajmij się innymi kobietami.

Uciekaj bracie... Alkohol zniszczy wszystko co będziesz próbował zbudować. Szkoda Twojego czasu. Jak panna po pijaku zrobi sobie dzidzię to będziesz chował nieswoje?

Na tą chwilę wiesz tyle ile sobie wyobrazisz czyli nic...

Ktoś do Ciebie pisał ? Jesteś autorem wątku, w którym zamieściłem odpowiedź? Nie interesuje mnie co sobie wyobrażasz. Życie jest tu i teraz a nie w Twojej wyobraźni i jak chcesz pisać co sobie wyobrażasz to zajmij się pisaniem opowiadań SF do "Nowa Fantastyka" tam jest miejsce dla wszystkich wyobrażeń nawet tych najbardziej odjechanych.

Mój znajomy ma 160 cm wzrostu... Lewy prosty jak Lennox Lewis a w prawej łapie też niezłe kopyto. Chłopaki po "metr osiemdziesiąt" boją się z nim sparingów bo prze naprzód i ma gdzieś, że dostaje... Tak samo ma gdzieś co kobiety sądzą na temat jego wzrostu i rozmawia z nimi tak, że moja koleżanka określiła to jako "troche się go boją, trochę je pociąga. Nie wiedzą jak się przy nim zachować żeby się nie wqrwił, szokuje je jego bezpośredniość ale każda mówi, że to prawdziwy facet i w łóżku pewnie niezła bestia."... Znam dwa takie przypadki takich "karakanów" i żaden nie narzeka na brak damskiego towarzystwa. Dalej Ci potrzebna wiedza co na temat wzrostu faceta sądzą kobiety?

Po co tyle słów... wystarczy jedno - hipokryzja i to zamyka temat.

Mój kolega fascynował się tematyką wikingów i na prawym przedramieniu nosił prosty, skórzany, czarny karwasz tego typu. https://www.etsy.com/pl/listing/525167661/czarne-skorzane-karwasze-para-mankiet Jest dużym facetem, dobrze zbudowanym o dużych łapach i ta "biżuteria" podkreślała jego wizerunek - silnego, twardego faceta. Nie każdemu może przypasować do wizerunku taka ozdoba byłbym bardzo ostrożny w jej dobieraniu.

Gorliwe katoliczki... Pierwsze dwie moje znajome ze studiów, które zaliczyły wpadki: - Szara myszka, która jeździła na oazy i chodziła na pielgrzymki i różaniec do kościółka. - Egzaltowana księżniczka ze złotym krzyżykiem i co niedzielę w kościele, typ "jem bułkę przez bibułkę" i "facetów trzymam na dystans bo chodzi im tylko o jedno, a ja taka nie jestem". Samo życie bracie ....

Myślenie komplikuje proste, instynktowne zachowania. Ludzie idą ze sobą do łóżka jak mają na to oboje ochotę. Czy staną się później parą i na jakich zasadach będzie funkcjonował ich związek to wyjdzie po fakcie. Żyj jak chcesz, słuchaj siebie i swojego instynktu, wyciągaj wnioski z tego co przeżyjesz i w ten sposób zdobędziesz doświadczenie życiowe, które w przyszłości pozwoli Ci w zdrowy dla własnej psychiki sposób funkcjonować w relacjach damsko-męskich. Polegaj tylko na swoich decyzjach sama poniesiesz ich konsekwencje i te złe i te dobre ale tylko tak staniesz się w pełni świadomym siebie człowiekiem.

Być może ale nie mam na to żadnego wpływu. Co najwyżej w odpowiednim czasie i formie mogę komuś za takie zachowanie się zrewanżować. Natomiast mam wpływ na swoje życie i będąc tego w pełni świadomy, ja sobie dodatkowo problemów i zawirowań w życiu osobistym dokładał nie będę. Skórka nie warta jest w tym przypadku wyprawki.

Szczera prawda. Wielu moim znajomym pocharatały życie romanse w pracy. Ja określam to bardziej dosłownie " Nie sraj tam gdzie jesz".

Nic nowego Poczytaj sobie o osadzie Veternik i projekcie Veljko Ramadanovića.

Panowie... Byłem bezrobotny... Pracowałem na czarno przy montażach systemów telekomunikacyjnych w małej firmie, która była podwykonawcą większej firmy. Po zakonczeniu cyklu zleceń stwierdziłem, że podoba mi się praca tego typu i może odnalazłbym się w tej branży. Poszedłem więc do biura zleceniodawcy porozmawiać o urządzeniach, które dla nich montowałem. Przegadałem tam kilka godzin i następnego dnia wróciłem po więcej, kolejnego dnia pojechałem z jednym z pracowników na awarię popatrzeć jak konfiguruje urzadzenia... Przychodziłem tam codziennie około 2 tygodni ucząc się o technologiach, które wdrażali. Po dwóch tygodniach szef firmu stanął przed biurkiem, przy którym przeglądałem dokumentację jednego z urządzeń i po chwili milczenia powiedział do siebie "trzeba coś z tym zrobić" i poszedł zamyślony do siebie. Następnego dnia na biurku, przy którym u nich siadałem jak do nich przychodziłem leżała umowa o pracę na czas nieokreślony i długopis... Wystarczyło wpisać swoje dane. Nie zostawiałem u nich CV, nie mówiłem że chcę u nich pracować, nie byłem na żadnej rozmowie kwalifikacyjnej. Chciałem jedynie za darmo pozyskać trochę nowej wiedzy, którą oni z chęcią się dzielili. Dostałem świetna pracę, w której realizowałem się i mogłem rozwijać... Do dziś nie wiem jak to się stało, że wyszło tak naturalnie i właściwie z dnia na dzień. Jedno jest dla mnie jasne ważny był osobisty kontakt i chęć pozyskania nowej wiedzy.

Brałeś pod uwagę wyjazd na rok do pracy gdzieś za granicę? Nie? To może to przemyśl...

Czytałem, że złożenie w BIK wniosku o "kopię danych" raz na 6 miesięcy jest bezpłatne. Link do źródła : https://www.totalmoney.pl/artykuly/7607342,kredyty-gotowkowe,jak-sprawdzic-bik-sprawdzanie-bik-za-darmo--przez-internet,1,1

Mężczyzna nie ma fochów... Mężczyzna reaguje spokojem, chłodem i dystansem na niewłaściwe względem niego zachowanie kobiety. My się nie obrażamy. My będąc świadomi różnorodności kobiecych zachowań, pozostających często w sprzeszności pomiędzy tym co kobieta mówi a tym co kobieta robi, rozumiemy tę sytację i dystansujemy się do niej dając kobiecie przestrzeń i czas aby w spokoju przemyślała swoje zachowanie... Dając jej tym samym do zrozumienia, że mamy w życiu inne priorytety niż reagowanie na jej wahanięcia emocjonalne.

Jeżeli nie masz przeciwwskazań to sok z surowego czerwonego buraka.

Wesele i slub to pełny formalizm dla pary młodej i świadków a nie dla gości, dla których ranga wydarzenia jest dużo niższa i nie robi się w kwestii formalizmu konkurencji np. młodemu. "No brown after six" to zasada zapożyczona z Wielkiej Brytanii, która już dawno przestała być na czasie. Włosi przełamali ją pierwsi a na polski gruncie dużo bardziej sparawdza się klasyczna włoska elegancja niż sztywny brytyjski styl z lamusa. Brąz to bardzo bezpieczny wybór i bardziej uniwersalny np. do zestawów koordynowanych w przyszłości.

Mam inne zdanie. Czarne obuwie jest zbyt formalne. Jeżeli nie jest świadkiem a jedynie gościem to brąz jest mniej formalny a dalej elegancki. W przyszłości brąz z pewnością będzie doskonałą opcją na mniej formalne imprezy czy wyjścia do miasta do mniej formalnych zestawów.

Granatowy garniak, biała koszula, brązowy pasek, brązowe derby lub broksy. Prosta, świeża i lekka elegancja w czystej postaci, idealna na taką imprezę.

Co z Ciebie za mężczyzna skoro rozstrzyganie swoich dylematów moralnych uzależniasz od opinii innych? Bądź świadomy siebie i bierz odpowiedzialność za swoje decyzje bez względu na to na jakie rozwiązanie tej sytuacji się zdecydujesz. To Twoje życie, Twoje wybory i Ty poniesiesz ich konsekwencje.

Zamiast imponowania wolę skracać dystans i iść na zwarcie. Zaprosiłem kobietę do siebie na kolację. Musiała zdjąć szpilki i usiąść na podłodze wyłożonej materacem i poduchami a do jedzenia dostała wielką michę żarcia orientalnego i żadnych tam pałeczek czy widelców, musiała jeść tak jak ja palcami. Szok, niedowierzanie a potem totalny luz i świetna klimatyczna kolacja przy świecach a co się na tym stosie poduch działo po kolacji, kiedy umyła ręce i dostała czarkę wina, przez dyskrecję pominę.

Mylisz się bracie... Zwierzęta kochają bezwarunkowo... Konie, psy, koty, przykłady można mnożyć.

Spal most i ruszaj dalej, tracisz swój cenny czas a tyle jeszcze sarenek do ogarnięcia przed Tobą.