Skocz do zawartości

Maciejos

Starszy Użytkownik
  • Postów

    449
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maciejos

  1. Odkopię temat, bo już nie są razem. O jaki szok. Nikt się tego nie spodziewał
  2. Znowu migrujemy do tematu "jakie hobby spodoba się kobietom"? Tego się już nie da czytać. Jaki jest sens w hobby, które robimy na pokaz? Albo się coś lubi, albo się tego nie lubi - tyle. Mam więcej perfum niż wszystkie moje byłe miały razem, bo to jest moje hobby. Czy obchodzi mnie co pomyśli jakaś niunia? Niezbyt. Pewnie zacznie wąchać wszystkie, gdy wpadnie do mnie na chatę, ale to tyle. @nowy00 Ten model męża-pantoflarza jest mocno triggerujący. Ot - typowe "męskie" spotkanie pantoflarzy, którzy śmieją się z żartów o żonach, a na wszystko kwitują - tak musi być. W ogóle nie szanuję takich egzemplarzy.
  3. Miałem tę nieprzyjemność poczuć pierwsze trzęsienie ziemi w Japonii. Dla ludzi nie w temacie - takie pierdy sejsmiczne zdarzają się tam codziennie. Czasami je odczujesz, czasami nie. Raz na jakiś czas zdarzy się coś większego, a jeszcze rzadziej na tyle mocne, że niszczy osiedla. Moje mieszkanie "pływało" podczas takich dłuższych pierdów. Cała konstrukcja była na tyle miękka, że bryła budynku przeciwstawiała się sile trzęsienia i skutecznie ją kontrowała. Dodatkowo wszelkie orurowanie jest na zewnątrz, a w ścianach budynku nie ma prawie niczego, przez co są też cienkie, co niestety pozwala budzić się razem z budzikiem sąsiada. To jest naprawdę straszne uczucie dla kogoś z Europy, gdzie takich zjawisk nie ma, bo nie wiesz kiedy ziemia zaczyna się ruszać. Tajfuny/huragany są o tyle lżejsze, bo przewidywana trasa jest generowana na bieżąco. Po pierwszym razie bałem się iść spać. Na szczęście linie alarmowe są skuteczne i kilka sekund po czymś grubszym - telefony wyją jak szalone.
  4. Na TikToku chyba jeszcze nic normalnego nie widziałem. Byle kompilacja to rak instant, a na lokalnym poletku tworzymy takie gówno, że oczy szczypią. Tutaj dobra rak-kompilacja: (
  5. [Doomer] Pytanie jaka jest cena za ten mezalians w SMV [/Doomer] Fifka jak fifka - czarne włosy, białe i proste zęby. Taka "default". Rysy twarzy zależne od regionu (te wszystkie mikroplemiona z wysp robią swoje, tak jak w Indonezji). Z obserwacji, to nie rozumiem fascynacji dalekim wschodem, że niby babki zrobią wszystko z miłości i w ogóle z największą chęcią. Pomijam ONS z obcokrajowcami, bo przygodność nie ma nic wspólnego z LTR; to bzdura, bo kobiety tam są bardzo sprytnie ukrytymi diggerkami. Nie mają tyle impertynencji, żeby oznajmić to wprost, ale za całą otoczką rodzinności stoi gwarant wygodnego i dostatniego życia. Plujemy jadem na lewo i prawo, że nasze rodzimki to są wyrachowane i nieuprzejme. Są, ale też jest Lunaliza czy Annamarie z wioski Puk-Puk, która szuka frajera dla dostatniego życia, a takim frajerem staje się białas omamiony niesamowitą kobiecością, bo tego im nie można odmówić. Kobiety są niesamowicie kobiece i odgrywają swoją rolę w stosunkach D-M jak powinny. Temat SEA był wałkowany wiele razy. Faceci to w większości nieudacznicy i nieroby. Przyjeżdża gringo w większą fujarą i zapałem do pracy, to się laski lepią, bo on ma to, czego nie ma lokals - STABILNOŚĆ. Stąd leśne dziadki na emeryturze mają się tam dobrze, bo co miesiąc wpada kilkaset dolków, i nie trzeba się już o nic martwić. Temat rzeka. Root ich software'u jest wciąż ten sam. Hardware nieco inny i mówi to ktoś, kto był z Japonką w związku przez prawie 3 lata. Gdybym nie kupczył dupą i dalej srał tęczą, to bym miał teraz gospodynię (i sex lalkę, bo seks przyjemny tylko do czasu bobo), w zamian za przynoszenie wypłaty do domu. Czy to jest sens istnienia?
  6. Dlatego takie siłownio-kluby omijam. Coś skromnego, prawie o piwnicznych warunkach jest dla mnie najlepsze. Nic nie rozprasza - wchodzę, robie swoje i wychodzę. Ktoś wspomniał o alphacuckach. Alphacucki są niebezpieczne, bo nie dość, że mają zjebany soft (atakujący swoich bez przewinienia), to jeszcze mają dużo siły.
  7. Kwas mlekowy i retinol, na przemiennie przed snem. Nie miałem przebarwień, ale fajnie poprawiło koloryt skóry. Ludzie z bliznami po trądziku to stosowali i rezultaty były ok.
  8. Nie wysłałem tego wielu osobom, ale tylko jednej, i to w dodatku w kontrze do nagłego rachunku sumienia tejże osoby. Mianowicie osoba ta stwierdziła, że żałowała nie ułożenia sobie życia do pewnego wieku i wspomniała też o ożenku. To była moja odpowiedź na ożenek, który nie jest wyznacznikiem ogarniętego życia. W odpowiedzi usłyszałem DOKŁADNIE nr 1 - tylko w nieco łagodniejszej wersji, ze skwitowaniem, że takich rzeczy nie pierze się publicznie. Może dostajesz takie reakcje, bo domyślnie każdy zakłada, że małżeństwa nie trwają wiecznie, a zdrada jest jednym z powodów ich rozpadu? To taki Matrix 4D, który nas ztrollował
  9. Jaki zryty temat. Jestem pod wrażeniem, że typ to nagrał, a ona bez większej dramy wszystko powiedziała. Wiadomo, że to na chacie + po płaczu, czyli chujowe podomki i brak makijażu, ale ta babka jest taka...średnia, w najlepszym wypadku.
  10. Pane, odkąd ja zacząłem w miarę aktywniej podróżować w 2022, to nie wyobrażam sobie teraz ciągać jakiejś panny ze sobą, chyba że zainteresowaną dokładnie tym samym i trzymającą się planu. Byle Karoliny czy innej Magdy bym nie brał. Samemu podróżuje się zajebiście. To trochę otwiera oczy i kształtuje charakter. Do tego otwiera furtkę do lokalnych pańci. Kto wie - może któraś z nich zaproponuje oprowadzenie Do takich akcji polecam CouchSurfing. Najgorzej jest wybrać się gdzieś ten pierwszy raz, bo potem to już z górki. Ja mogę sobie pozwolić na dużo (nie zarabiam mało), ale nic materialnego nie cieszy mnie tak, jak odwiedzenie nowego kraju. Nawet po to, żeby sobie tam po prostu spędzić czas i się poszwędać. Tak - lubię podróżować budżetowo
  11. Ona pojawiła się jakoś kilka lat temu za sprawą filmiku o telegrach, bo była prezenterką jednej z nich. Trochę tak jak AdBuster zaistniał przez jeden filmik z jakimś tam wyjaśnieniem reklamy proszku. Potem ta laska zaczęła taki slapstickowy content dla p0lek, czyli skoncentrowaną spierdolinę takich stereotypów jak z filmu Lejdis. Zapomniałem, że zasubskrybowałem ten kanał X lat temu i ten filmik wyskoczył mi na stronie głównej
  12. Kwik najpiękniejszy, taki wielotonowy. Po prostu abstrakcja. "Alimenciarze" przedstawieni są jako hochsztaplerzy i łajdacy, którzy omamili przeurocze i niewinne kobiałki, które potem muszą znosić trud życia, gdy ich byli mężowie odchodzą do młodszych. Pomijam to, że jak kobieta odchodzi do męża i zabiera dzieci (a nieraz i część majątku), to w takiej narracji jest silna, niezależna i odważna. Bohaterka, która przelała krew i łzy za dobro bobaska. Chroni je swoim ciałem i duchem. A facet? Najgorszy bydlak, nieudacznik i śmieć. Oj materiał mocno triggerujący. Czekam, aż PawełDSM to podłapie i może ją wyjaśni Swoją drogą - jak wyobrażacie sobie mężów/partnerów takich pańć? Fajtłapy i pantofle czy zajęci swoimi sprawami goście, którzy fundują takim dziewoją dostatnie życie, w którym mogą pozwolić sobie na takie youtuby?
  13. Okej, ułatwię innym życie (i zaoszczędzę zdrowia) Fabijański: Liroy: Pique: Polecam w szczególności ten fragment o Liroyu. To nie może być prawda Szukam w tym ironii, ale póki co widzę tylko Iron Maiden :<
  14. Sprawy alimenciarzy okiem niejako popularnej youtuberki. Tak się składa, że temat Pique czy Liroya obił mi się ostatnio o uszy (nawet Liroy był poruszany na BS). Co Wy na to?
  15. GFE to nie jest jakiś nowy twór. Przeżywa masowy renesans, bo wyszło poza pewien rejon świata, w którym się to spieniężyło. Geneza tego jest taka, że roślinożerni Japończycy i kryptodiggerki - Japonki niezbyt ze sobą współgrają, jeśli typ jest przegrywem i pracuje w byle firmie. To jest w ogóle dobry materiał na oddzielny temat. Sam dla beki chciałem zrobić kontrę w postaci Boyfriend Experience, żeby piszczące Japonki spróbowały jednego i dowiedziały się jak to smakuje. Może przy następnej migracji do JP W Europie to raczej odpada, chyba, że divy zaczną wypierdalać z lokalu po spuście i nie będą słuchały pierdół. Rynek się rozdzieli i powstaną dwie nowe gałęzie - te do ruchania i te do płakania.
  16. Samotna Matka = SM Sado-maso = SM Przypadek?
  17. Szanowni Panowie, Po kiego chuja robić jakieś testy? Czy naprawdę chcecie sprawdzać, że atrakcyjnie wyglądająca osoba będzie miała większe zainteresowanie (lub zainteresowanie w ogóle) niż typowy Pjoter z ziemniaczaną mordą czy jakiś fan marvela z szyjobrodą (neckbeard)? Czy też musielibyście sprawdzić, czy po wsadzeniu widelca do kontaktu wydziela się przyjemne ciepło i aromat, a w tle leci "Toto - Struck By Lightning"? KONIEC z byciem niewiernym Tomaszkiem i dokładania cegiełek do tej spierdoliny, na którą potem narzekacie, bo kreujecie fikcyjną podaż, której pańcie pożądają. Koniec imprezy! Nie ma takiego testowania! Dziękuje, dobranoc.
  18. Patrząc na to jak rozwijały się koncepty BD, który za każdym razem szokuje, dajmy temu kolejne 15-20 lat i wtedy kopary opadną każdemu. Obym dożył jakiegoś większego (komercyjnego) postępu technicznego, który przyjmie się w życiu codziennym jak np. smartfony.
  19. Dlatego koń winien być zwalony - zero potrzeb, zero testosteronu i nie ma potrzeby z nikim walczyć, bo nie ma o co. A tak na serio, to zgadzam się z autorem, chociaż nie na takiej cynicznej stopie, że "haha, jak to tak stary cap może się wkurzać jak nastolatek" Taka narodowa frustracja polagów mnie niesamowicie wkurwia. Moja rodzina była taka - stary odpalał się od 0-100 jak najnowszy Koenigsegg, matka choleryczka martwiąca się byle bzdetami (do tego bardzo niepewna), a nawet babka, która była z tych ludzi starej daty, co w dyskusji z agresorem zamiast mu merytorycznie odpowiedzieć, to będzie przekrzykiwała się z "jak tak można powiedzieć?". Marnotrawienie cennej energii i czasu na myślenie o gównie, czyli narodowa cecha - dystrybuowanie dużych pokładów energii na rzeczy błahe, a śladowe ilości na większe. To jest temat tak obszerny, że trzeba by zasiąść przy stole i o tym podyskutować
  20. Każdy większy producent gier to korpo lub coś na jego wzór. To nie lata 90-te, gdzie gry tworzyło się w piwnicy, w wolnym czasie i z zajawki. Rynek jak każdy inny - filmowy czy muzyczny. X pula inwestorów funduje Y projekt, żeby potem jego sprzedaż przyniosła Z zysków. Co do samego serialu, to wrzucę to: Podwójny standardzik w grze zwanej "rasizm". Serial podobno bardzo śmieszny na siłę z jakimiś "edgy" momentami. Trochę taki klasyk (przypominają mi się nowe produkcje Vegi), gdzie kreujemy twardzieli na siłę, zwykle wulgarnymi lub cynicznymi tekstami. Z tym ostatnim, to..jak mawiam...pomylili ironię z iron...manem.
  21. Na łebka wychodziło chyba po 400-450PLN Też mi ktoś mówił o tym serialu. Co do klientek, to póki co żadna nie zamówiła "recepcjonisty do pokoju". Miałem jednego typka w załodze, który...no cóż, pociągał laski i to niesamowicie. Czekoladowy książę, mityczne 183cm wzrostu (6 stóp), wysportowany z sylwetką pływaka (V-ka), do tego miał gadane i dosyć zgrabną buzię. Było kilka lasek, które mówiły mu wprost, żeby je wyruchał, ale typ był oddany swojej pańci, której zdjęcia nawet nikomu nie pokazał. Poza tym niezwykle rzadko się zdarza, że jest jakaś pańcia żaląca się barmanowi. Zwykle to najebkowiczki, które przyszły z kimś. Płeć przeciwna już częściej. Ile to razy miałem płaczących typów przy barze, bo rozkapryszona Suzy go olała.
  22. Przypominają mi się babony, które widuję w hotelach. Tak się składa, że pracuję w branży i nie jedną nockę w weekend robiłem, a jak weekend, to wiadomo - imprezy i przygodny seks. Nie zliczę razy, ile to miałem wyemancypowanego babona robiącego ostrą drakę typkowi, który chciał ją tylko wyruchać, obudzić się rano i jechać do siebie; o to, że nie chce zabulić weekendowej ceny, a ta bywa wysoka. Jeśli kupczą, to chętnie kieruję ich do tańszych hoteli. 9 na 10 reakcji (babonów, oczywiście), to "COO? JA NIE BĘDĘ SPAŁA W XYZ!!!". Kiedyś nawet typiara się oburzyła, jak typ zaproponował rozłożenie kosztów 50/50. Ale była drama! Kobitka była całkiem fajna - nieszczególnie najwyższych lotów, ale wymaksowana w swojej kategorii. Taka w zasięgu możliwości. Z tym typkiem pasowali do siebie jak pięść do nosa - ona ubrana jakby wyszła z teatru, a typ jakby wyszedł do Żabki po fajki. Gdy rzuciłem im cenę i babeczka prawie się rozpłakała (bo niby uciekł jej ostatni pociąg), to gościu po chwili namysłu powiedział do niej o fifty-fifty. Odebrało jej mowę (dosłownie). Jej brwi poszybowały do połowy czoła, gęba otwarta jakby paczka Pringlesów miała wejść, aż z teatralną gracją zakryła ją dłonią. Oczywiście tej nocy nie było ruchanda, bo babon stwierdził, całkiem zszokowany, że typ chciał ją tylko wyruchać....
  23. W sumie zapomniałem o UV. Ja pracuję na nocki, więc mnie to raczej nie dotyczy, ale aktywnym polecam krem z filtrem UV i to nie tylko w lato.
  24. Masaże, masażami. Polecam kosmetyki: -kwas salicylowy -kwas mlekowy -retinol -niacynamid -kwas glikolowy -olej arganowy Do tego jakiś dobry żel do mycia twarzy i krem (dostosowany do typu skóry). Kwasy/retinol tylko na noc (nie mieszać, tylko rotować), niacynamid można rano lub wieczorem. Cienką warstwę (pare kropel) wklepać w twarz. Po krótkim czasie wklepać krem (lub olej na noc). Bawię się tak od ponad roku i każdy daje mi kilka lat mniej niż mam. Żadnych kurzych stopek. Koloryt skóry jednolity, żadnych wyprysków (a jeśli już, to raz na kilka m-cy). Do tego trzeba też się jakoś odżywiać. Mnie zawsze fascynowało jak długoletnie weganki wyglądają na kilkanaście (czasem kilkadziesiąt) lat mniej niż mają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.