Skocz do zawartości

Czy jest jeszcze sens to dalej sens to ciągnąć i mam u niej jakieś szanse?


Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Heniek napisał:

Skąd masz takie informacje?

Z tym, że ponad 95% dziewczyn robi tylko to. Czyli w sumie nic ze swoim życiem.
Czytają romansidła, fanpage na fb typu oczami mężczyzny czy mężczyzna spełniony.
I mam blisko 100% szansy, że trafię.


Każda dziewczyna, która poznałem, w ostatecznym rozrachunku gdzieś intelektualnie i życiowo kulała. Pokazywała pazurki po tym jak już była na początku bardzo miła, i zajmowała się hobbystycznie pierdołami.
Może jakieś szanowane bizneswoman, sportsmenki wysokiej klasy robią coś innego, ale do takich Pań nie mam dostępu, to w ich imieniu się nie wypowiem.


Mówię w imieniu tych zwykłych dziewczyn, które mijasz codziennie na ulicy. To są często klony, i o tym są te obrazki typu : typowa nastolatka starter pack.
Nie wspominam o masowym praniu mózgów, głównie przez media i nurt feministyczny.

Wiele osób, które przerabia dziewczyny setkami, mówi koniec końców to samo: te same teksty, zaczepki, zachowania, manipulacje. Po pewnym czasie się to nudzi.
Na forum ogólnie generalizujemy, bo ciężko opisać każdy przypadek ze wszystkimi zmiennymi.

Główny rdzeń pozostaje niezmienny, i tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Heniek napisał:

Odrobiny dystansu. Chyba zignorowałeś moją poprzednią wypowiedź.

Touche - faktycznie umknęło mi już, że to była Twoja wypowiedź. Niemniej jednak patrząc na wypowiedzi pozostałych użytkowników mój post ma sens, z tym że rzeczywiście niepotrzebnie odniosłem ją do Ciebie.

Edytowane przez JurekB
z mojego na polski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Liam70 napisał:

Kurczę to teraz sam nie wiem co powinienem robic bo różnie radzicie i czy powinienem walczyc o nią? nie ukladało się nam ostatnio, ale zależy mi na niej. Tylko czy to w takiej sytuacji ma sens kiedy ona mnie tak zlewała ostatnio.

 

Na razie nic nie rób, nie pisz, nie dzwoń, poczekaj na jej reakcję.

W międzyczasie przeczytaj Kobietopedię, bo masz chłopie spore zaległości. Albo posłuchaj audycji Marka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Liam70 Dobra, ja ci tu na szybko wytłumaczę co najprawdopodobniej się stało. Dałeś dupy. Znikasz na 1,5 tyg. bez odzewu, potem wracasz i dziwisz się czemu laska jest oschła do ciebie. Ano jest oschła bo najprawdopodobniej chce ci się odpłacić tym samym a uwierz mi - jak kobiecie nie zależy bardzo (a widać, że jej bardzo nie zależy) to potrafią jak hibernatus pod lodem przesiedzieć tygodniami czy miesiącami nawet. Sitzkrieg'u z kobietą upartą nie wygrasz. I pamiętaj - wygrywa zawsze ten, któremu mniej zależy. 

Inne opcje jak chłopaki powiedzieli, że znalazła bolca w tym czasie uważam za mniej prawdopodobne. Ale prawdopodobnym jest teraz zemsta, o której napisał kolega @giorgio, że nawet jak pozwoli ci wrócić to dostaniesz takiego kopa, że się na radarach Ryanaira pojawisz na chwilę. Pomyśl chwilę jak się zachowałeś i jak byś się czuł po takiej zagrywce od kobiety. Jedyne w tej sytuacji co możesz zrobić, to przyjść do niej, przeprosić, że się nie oddzywałeś (tylko za to) i powiedzieć, że zachowałeś się głupio i następnym razem gdy będziesz chciał pobyć sam ze sobą to jej o tym powiesz. I nie robię sobie tutaj jaj. NIGDY nie przepraszaj jej za nic, ale jak się słabo zachowało to przeprosić też czasem trzeba.

Pozdro!

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Liam70 napisał:

Kurczę to teraz sam nie wiem co powinienem robic bo różnie radzicie i czy powinienem walczyc o nią? nie ukladało się nam ostatnio, ale zależy mi na niej. Tylko czy to w takiej sytuacji ma sens kiedy ona mnie tak zlewała ostatnio.

A to proste co masz robić . NIC co by powodowała iż staniesz się padlina w oczach samiczki(obecnie jesteś yorkiem jak pisał @zuckerfrei ).

Walczyć o nią ? Chyba se jaja wygoliłeś z jądrami? Nie o nią tylko o strefę komfortu którą utraciłeś.

 

Ona Cie nie zlewa!!!! Tylko trzyma w  bliskiej orbicie i napawa się skamlaniem yorka o uwagę pańci.

Zajmij się czymś na co nie miałeś wcześniej czasu. Olej na razie  samiczkę .

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Liam70 napisał:

bo różnie radzicie

Czy Ty naprawdę jak przeczytałeś te wszystkie posty w których każdy pisze żebyś sobie darował wyczytałeś "różne rady?" 

 

Nie układa wam się ewidentnie i nikt nie z was nie ma "serca" do tego związku. Spór jest tylko o to, kto zjebał. 

 

Moim zdaniem Ty, uczciwie mówiąc. 

Edytowane przez JurekB
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jednak dzisiaj się odezwała. Miałem w planie sam to zrobić bo jednak macie racje, że trochę nawaliłem ostatnio. Ale zadzwoniła do mnie. Pogadaliśmy chwilę o pierodłach, ogólnie rozmowa była w miłym tonie. Znów nawiązałem do spotkania, zaproponowałem dzisiaj wieczór. Powiedziałem jej ,że wtedy jej wszystko wyjaśnię dlaczego się nie odzywałem tyle czasu, chciałem to rozegrac szczerze, powiedzieć jak było naprawdę. Ona się na początku zgodziła tzn. powiedziała, że chetnie, ale da mi znać jeszcze w ciagu 2 godzin.

I napisała, że jednak nie może bo wypaliły jej jakieś, jak to określiła "plany na wieczór", ale za to za kilka dni możemy się spotkać. Pozornie jest progres bo chociaż chce się spotkać, ale teraz się zastanawiam co to za plany na wieczór, już nic nie dopytywałem żeby nie pokazywać jak to mi na niej bardzo zalezy, ale jakies wątpliwości mam. Powiedziałem jej jeszcze wcześniej w rozmowie w żartach żeby mnie wpisała do swojego grafiku, na co ona ,że nikogo innego  nie ma zapisanego, ale cholera ją wie czy mówi prawdę

Edytowane przez Liam70
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Liam70 napisał:

I napisała, że jednak nie może bo wypaliły jej jakieś, jak to określiła "plany na wieczór", ale za to za kilka dni możemy się spotkać. Pozornie jest progres bo chociaż chce się spotkać, ale teraz się zastanawiam co to za plany na wieczór, już nic nie dopytywałem żeby nie pokazywać jak to mi na niej bardzo zalezy, ale jakies wątpliwości mam. Powiedziałem jej jeszcze wcześniej w rozmowie w żartach żeby mnie wpisała do swojego grafiku, na co ona ,że nikogo innego  nie ma zapisanego, ale cholera ją wie czy mówi prawdę

Myślę że napisała tak aby wzbudzić w tobie zazdrość, dobrze że nie dopytywałeś. Z tym żartem to dobre (pokazałeś że sytuacja cię nie rusza i jesteś w dobrym nastroju ) a to czy mówi prawde nie powinno cię interesować bo to już i tak koniec.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seks był często, jak tylko się spotykaliśmy to był po nawet 2, 3 razy dziennie i jakos nigdy się nie wykecała od niego. Akurat seks to był zajebisty można powiedzieć.

Z wyglądu jest też niezła, dałbym jej obiektywnie z 8/10. Tylko charakter ma trudny, może kłótliwa nie jest, ale mało otwarta i jak walnie focha to potrafi nie odpisywać mi tydzień albo i więcej  bo to już nie pierwsza taka akcja.

Jesli chodzi o jej wygląd i seks to nie mam nic do zarzucenia może dlatego mi na niej zależy, ale nie potrafimy się dogadać czesto, przeszkadza mi w niej brak otwartości i takiego jakby zdecydowania. Czesto mysli jedno, potem robi drugie, zmienia zdanie jak dzisiaj , co mnie wkurza

Edytowane przez Liam70
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na logikę, nie wydaje ci się dziwne, że łaska się nie odzywa po tydzień czasu? Jesteście dwa lata, a akcje robi jakbyście się znali kilka miesięcy. To, że musiałeś odpocząć, to moim zdaniem już gdzieś ci się w podświadomości zapaliła czerwona lampka, że coś tu nie gra, I tak na prawdę nic wielkiego do niej nie czujesz. Gdyby było inaczej, to by Ci nawet nie przeszło przez myśl, żeby odpoczynki robić. Zateskniles. Oczywiste. Laska 8/10, sex jest 2-3 razy dziennie. Kto by nie zatesknil? Pomyśl tylko co ci zostanie, jak sexu braknie? Tym bardziej, że już teraz widzisz, że ona ci nie pasuje, ale pchasz się w to dalej, a na końcu będzie płacz i zgrzytanie zębami. 

Edytowane przez typiarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Braciak- ja mam 37, ona 25, na poczatku związku tak nie było, było mniej nieporumień między nami. W ogóle ten związek nasz bym porównał do sinusoidy,  są okresy kiedy jest extra, kontakt jest często, ona nie stroi fochów i ja jestem bardziej zaangażowany-powiedzmy są to tygodnie albo miesiące, a później coś szlag trafia i się psuje z jednej albo drugiej strony, choc najczesciej to obydwu i jest tak jak teraz. Aha i zrywała ze mną w czasie naszego 2letniego związku około 3  razy, ale zawsze ja próbowałem jakos to ratować i po około 2, 3 tygodniach wracalismy do siebie.

Czy mi całkiem nie zależy to bym nie powiedział, ale na pewno nie jestem w to tak zaanagzoany jak jeszcze ze 2 miesiące temu, choć juz tak bywało i jednak za nia tęksnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz na początku było fajnie, ale jak w piosence - wersja Demo się skończyła :)

Zrywała, a Ty biegałeś, i tym samym sposobem bardzo dobrze wie, że ma cię w garści. Ja tak samo robiłem kolego. Z doświadczenia Ci powiem, że to do niczego dobrego to nie prowadzi. Jeśli podoba ci się życie w takiej sinusoidzie, to Twój wybór. Ja wiem, jest ciężko, trudno, lubisz jej cipkę i dla jej cipki jesteś w stanie wiele, ale to błędne koło. Szkoda czasu i szkoda nerwów. Obudzisz się za kilka lat i będziesz żałował, że zamiast wyjść z bagna wchodziłeś w nie co raz bardziej, a na końcu nic z tego nie będziesz miał.

Cytat

Czy mi całkiem nie zależy to bym nie powiedział, ale na pewno nie jestem w to tak zaanagzoany jak jeszcze ze 2 miesiące temu, choć juz tak bywało i jednak za nia tęksnię.

Na pewno będzie Ci zależeć, bo to jednak 2 lata. Jak sądzisz, dlaczego jesteś w to mniej zaangażowany ? Tak jak pisałem wcześniej. Wiesz, że dzieje się coś niedobrego, wiesz, że tak nie powinno być, wiesz, że to nie jest normalne co odpierdala, ale próbujesz to zagłuszyć. Tutaj masz taki książkowy przykład - serce jedno, rozum drugie. Taka wewnętrzna walka. Wybierzesz serce to moim zdaniem przegrasz. Rozum dobrze gada, słuchaj go :D Przełóż sobie to na normalny związek partnerki, zamieszkacie razem, będziecie żyć razem, Myszce się styk przepali i przepadnie na tydzień czy dwa ?

Tęsknota to normalna rzecz. Nie mamy w głowie magicznego przycisku, który w razie rozstania naciskamy, a on magicznie wyłączy nasze emocje.

A jeszcze tak dopytam. U niej w domu wszystko wporzo ? Nie ma rodziców nałogowców, ona sama nie jest nałogowcem ?

Edytowane przez typiarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Liam70 napisał:

Tylko charakter ma trudny, może kłótliwa nie jest, ale mało otwarta i jak walnie focha to potrafi nie odpisywać mi tydzień albo i więcej  bo to już nie pierwsza taka akcja.

 

Jakbym słyszał mojego kumpla , słabi mnie słuchanie takich słów jak Twoje lub " moja jest twarda , ona się nigdy pierwsza nie odezwie' .

Ta srutututu gacie z drutu, jakby się trafił konkretny kolo i nie pozwalał po sobie skakać to by była twarda jak świeczka w piekarniku. Ale przegadaj gościom że to nie ona jest "twarda" tylko oni miękcy jak przyrodzenie 90 latka.

I żeby nie było,sam przez wiele lat byłem miękki a z resztą ,co tam dalej taki jestem jak zobaczę ładne cycki tylko przynajmniej staram się być tego świadomym.

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, typiarz napisał:

Wiesz na początku było fajnie, ale jak w piosence - wersja Demo się skończyła :)

Zrywała, a Ty biegałeś, i tym samym sposobem bardzo dobrze wie, że ma cię w garści. Ja tak samo robiłem kolego. Z doświadczenia Ci powiem, że to do niczego dobrego to nie prowadzi. Jeśli podoba ci się życie w takiej sinusoidzie, to Twój wybór. Ja wiem, jest ciężko, trudno, lubisz jej cipkę i dla jej cipki jesteś w stanie wiele, ale to błędne koło. Szkoda czasu i szkoda nerwów. Obudzisz się za kilka lat i będziesz żałował, że zamiast wyjść z bagna wchodziłeś w nie co raz bardziej, a na końcu nic z tego nie będziesz miał.

Na pewno będzie Ci zależeć, bo to jednak 2 lata. Jak sądzisz, dlaczego jesteś w to mniej zaangażowany ? Tak jak pisałem wcześniej. Wiesz, że dzieje się coś niedobrego, wiesz, że tak nie powinno być, wiesz, że to nie jest normalne co odpierdala, ale próbujesz to zagłuszyć. Tutaj masz taki książkowy przykład - serce jedno, rozum drugie. Taka wewnętrzna walka. Wybierzesz serce to moim zdaniem przegrasz. Rozum dobrze gada, słuchaj go :D Przełóż sobie to na normalny związek partnerki, zamieszkacie razem, będziecie żyć razem, Myszce się styk przepali i przepadnie na tydzień czy dwa ?

Tęsknota to normalna rzecz. Nie mamy w głowie magicznego przycisku, który w razie rozstania naciskamy, a on magicznie wyłączy nasze emocje.

A jeszcze tak dopytam. U niej w domu wszystko wporzo ? Nie ma rodziców nałogowców, ona sama nie jest nałogowcem ?

Nie mam już lajków, ale mogę się podpisać pod każdym słowem - @Liam70słuchaj brata. I słuchaj rozumu. On nie bez powodu chce się z tej sinusoidy wyrwać. I ma rację. Potem będziesz żałować, że tego nie przerwałeś.

Aż w końcu przyjdzie dzień, w którym panna podczas takiej fochowej absencji usiądzie na innym, o ile do tej pory tego nie zrobiła. Wiem, jesteś pewnie pewien że ona nie zrobiła i się do tego nie posunęła. Ale uwierz bardziej doświadczonym braciom. 

 

Ona nie odpisuje bo wie że Tobie zależy bardziej więc siłą rzeczy stoisz na przegranej pozycji, a ona będzie z tego korzystać. Ty zaś tracić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.