t0rek Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 @wojkr - Marek pisał w komentarzu na YT, że jak stoi na pedałach to też skrzypi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Wymieniłem siodełko i potem znowu na turystyczne i nie skrzypi. Za godzinkę pojadę na przejażdżkę to potestuję jeszcze. Może było za słabo dokręcone? A tę moją kierownicę da się podnieść do góry? Siodełko mam maksymalnie nisko położone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 43 minuty temu, Marek Kotoński napisał: Siodełko mam maksymalnie nisko położone. Czemu tak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baca1980 Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Prawie w każdym nowym rowerze coś skrzypi. Z tego co się orientuje (sam Gianta) po miesiącu rower można oddać na tzw. przegląd gwarancyjny(jest on darmowy). W serwisie dokręcają wszelkie luzy i regulują pozostałe podzespoły. Z moim rowerem było podobnie coś tam skrzypiało i pukało. Po przeglądzie czwarty sezon śmigam i nic nie puka nic nie stuka(oczywiście po zakończeniu sezonu rower jest rozbierany czyszczony z powrotem składany i idzie na 'konserwę"). Co do siodełka to maksymalne obniżenie( chyba że mówimy o zjazdach w terenie) nie jest dobrym pomysłem. Raz że dużo siły się traci dwa kolana dostają nieźle w p...zde. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 (edytowane) Ja piernicze ale pękacie z tymi rowerami. Ja jak pracowałem w Niemczech dostałem rower damkę po siostrze i się nią świetnie jeździło choć po tygodniu codziennie kawałek czegoś odpadał.Raz lampka,tylnia,odblaski w szprychach,potem jakieś inne jeszcze drobe rzeczy i nie pękałem. Pracowałem tam z pewnym Polakiem na zmianie i się pytał czym jeżdżę, odpowiedziałem krótko iż jeżdżę rowerem ale codziennie coś odpadało aż już nie miało co odpadać i w końcu mam spokojną jazdę Tak się zaczął śmiać, że dajcie spokój ale to prawda. Jedynie potem jeśli dobrze pamiętam przebiła mi się opona i nie miałem jak jej wymienić.Zresztą właściwie to samo jest aktualnie u mnie w Polsce, posmarowałem, podokręcałem, napompowałem i gra gitara. Dzisiejsze rowery to są takie jak dzisiejsze samochody. Wincyj elektroniki i gadżetów niż samego roweru. Kupcie se stare rowery a nie wymyślacie na zasadzie" tu mam licznik, tu się włączają skrzydła i mogę latać, tu jest poduszka powietrzna, tu są lasery a jakby mnie ktoś wkurw*** to automatyczne działka zniszczą cel". Podejrzewam, że do teraz miałbym rower z komunii(góral), który miałem wieleee lat gdyby moja siostra go nie przerąbała gdzieś pod sklepem. Dodam jeszcze na koniec, że w moim starym rowerze komunijnym nic nie skrzypiało choć miałem go z 15 lat. Pozdrawiam. https://www.google.pl/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fimg01-olxpl.akamaized.net%2Fimg-olxpl%2F589621598_2_644x461_rower-miejski-do-pracy-do-szkoly-juventus-shimano-altus-dodaj-zdjecia.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.olx.pl%2Foferta%2Frower-miejski-do-pracy-do-szkoly-juventus-shimano-altus-CID767-IDoKixQ.html&docid=V55jJt6wCWLiaM&tbnid=dLYjDEQMtbCnBM%3A&vet=10ahUKEwjFusnaqtbaAhUDmbQKHfxWBwYQMwg1KAAwAA..i&w=614&h=461&itg=1&bih=949&biw=1920&q=juventus rower&ved=0ahUKEwjFusnaqtbaAhUDmbQKHfxWBwYQMwg1KAAwAA&iact=mrc&uact=8 Nie wiem tylko czy link pokaże jaki to był rower. Pamiętam jeszcze takiego kolesia o 3 lata starszego ode mnie jak mówił jaką to ja kozą jeżdżę jak w tamtym czasie były modne już z przednim amorem. Jak wspomniałem gdyby nie siostra pewno do dziś bym nim jeździł A on w tym czasie przerąbał za pewne już kilka. Edytowane 25 Kwietnia 2018 przez SzatanKrieger Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
t0rek Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 (edytowane) 3 godziny temu, Marek Kotoński napisał: Wymieniłem siodełko i potem znowu na turystyczne i nie skrzypi. Za godzinkę pojadę na przejażdżkę to potestuję jeszcze. Może było za słabo dokręcone? A tę moją kierownicę da się podnieść do góry? Siodełko mam maksymalnie nisko położone. Najważniejsze to określić czy to w trakcie stania na pedałach czy siedząc. [Wrzuciłem cały cytat, bo jednak sporo wypowiedzi pomiędzy było] Kierownicę w sterach (i systemie) typu ahead da się podnieść tylko jak jest nadmiar rury sterowej widelca - więcej podkładek pod mostek niż nad. Jak poniżej: Inny sposób to wymiana samej kierownicy na taką z większym wzniosem/gięciem do góry. Rura jest jednym elementem z widelcem, nic nie da się wysunąć jak w starych rowerach. U Ciebie widzę mostek jest już maksymalnie u góry, więc zostaje wymiana mostka i/lub kierownicy. (wyjdzie to +/- tyle, co siodełko turystyczne).@SzatanKrieger A z tym skrzypieniem - niekoniecznie. Rozumiem podociągać szprychy miesiąc po zaplocie kół, ale nowy suport, stery czy pedały w rowerze za 4k nie powinny trzeszczeć. To nie jest wina części, tylko montażu. Mogę być tu pewnie traktowany w rowerowym temacie z przymrużeniem oka, bo przeważnie wypowiadam się w mocno ezoterycznych wątkach. W życiu poskładałem jednak od zera parenaście rowerów (dla siebie + znajomi), w tym takie, na których jeżdżę w bikeparkach - sprawdzone w dość ciężkim boju Edytowane 25 Kwietnia 2018 przez t0rek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 @t0rek Masz rację.Moim zdaniem również montaż jest temu winny ewentualnie nie była jakaś część w ogóle posmarowana. Ten filmik co wysłałeś to na takie jazdy już trzeba mieć bardzo dobry sprzęt. Bo jak koło odleci w trakcie zjazdów to ja dziękuję Raz pamiętam jak mnie jakieś debile wymijały jadąc z górki z ogromną prędkością i koleś dosłownie centymetr od mojej kierownicy przejechał prawie zahaczając jego o moją... Kur%%% ale się wystraszyłem i byłem strasznie wściekły. Jechałem obok z wujkiem i go wyzywaliśmy, że jechał z kolegą jak ostatnie debile a tu patrzymy 2 minuty później koleś leży na ziemi, rowerek kawałek dalej i ryj cały we krwi. Nawet się nie zatrzymywałem, bo dostał za swój debilizm i strasznie niebezpieczną jazdę.Jak chciał umrzeć jako rowerzysta to niech sobie to robi ale uważa na innych ludzi debil jeden. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
t0rek Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 @SzatanKrieger Co do zostawienia koła - zdarzyło się Powodem był oczywiście dziobak i wada fabryczna aluminiowej rury sterowej widelca - to tak nie powinno pęknąć. Na szczęście nic mi się nie stało, a naprawa też nie była specjalnie droga (wprasowanie nowej rury sterowej). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 @t0rek Boże straszne odczucia miałem na zasadzie" kiedy mu te koło odleci", bo wyobrażałem sobie jakbym sam na nim jechał Co tu dużo mówić. Die machine ist kapput ! Ale mimo wszystko trzeba uważać bo kupienie sera zamiast rury właśnie tak się może skończyć. Pozdrawiam bracie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
t0rek Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 @SzatanKrieger No niestety - jest to ryzyko wpisane w ten sport, na szczęście to było 5 lat temu i nic podobnego się nie powtórzyło. Również pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perun Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2018 (edytowane) Jeżeli problem skrzypienia tkwi w supporcie to powinien on być prawie nie słyszalny podczas kręcenia do tyłu, wydaje mi się, że obwinić możemy połączenie jarzemko- widełki siodełka, jeżeli jest to nowoczesne mocowanie na dwie śruby przyczyną może być nie równomierne ich dokręcenie... tzn. najpierw jedna na max, później druga...w taki sposób mógł powstać luz odpowiedzialny za hałas... Spróbowałbym poluzować jarzemko, a następnie równomiernie dokręcić z "czuciem" ponownie je. Ws. wysokości siodła @t0rek ma rację btw. Co za widelec złamałeś ? Edytowane 26 Kwietnia 2018 przez Perun Pytanie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
t0rek Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2018 @Perun To był Marzocchi 66 RC3. W praktyce 300 zł i miałem tam nową sterówkę wprasowaną (ale już stalową). Widelec jeździ do teraz pod kumplem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Panowie, to była sztyca - podniosłem ją kilka cm (była na max w dół opuszczona) i przestało skrzypieć, przejechałem cichutko 6km wczoraj. No, teraz to rower faktycznie śmiga lepiej niż moje wcześniejsze doświadczenia :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perun Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2018 To super ciesz się nim ?. Widziałem,że chyba masz sztycę z carbonu. Powinieneś odczuć różnicę w pochłanianiu drgań w stosunku do Alu. Polecam @Marek Kotoński, kupić klucz "scyzoryk" zawierający najpopularniejsze imbusy i torxy, dla mechanika amatora wystarczy na długo ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Głodny Prawdy Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Cieszy mnie to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baca1980 Opublikowano 28 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2018 No i dobrego "pampersa" pod tyłek. Bo jak się mówi każdy rowerzysta to potencjalny impotent. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamPogadam Opublikowano 29 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2018 Samcze są tylko wiagry, przepraszam, wigry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 9 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2018 Jutro zadzwoni Pan z podlaskiego centrum rowerowego, i będzie rozmawiał o reklamacji. Z tylnej opony powietrze schodzi raz dziennie, z przedniej na dwa dni. Sztyca trzeszczy. Zamówienia nie dostałem mimo że zapłaciłem 24 kwietnia, wziąłem nóżkę i coś łącznie za 120zł, na meile nie odpisywali, dzwonili raz wczoraj i dziś, nie mogłem odebrać, oddzwoniłem i cisza - i meil że dwa dni dzwonią ? Ogólnie wyszło na to, że znowu są problemy. A giant miał być taki super... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 9 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2018 @Marek Kotoński Współczuje bracie ,w dupę można by się ugryźć. Dajesz pinć balotów a tu takie jazdy no i, że jeszcze te powietrze ci ucieka szkoda gadać... Chyba jednak muszę przyznać sobie rację, że taki za około 1500 złotych również by styknął na takie jazdy, no ale z drugiej strony gdybyś wiedział, że będziesz miał takie problemy z formułą za 5 klocków to na pewno byś nie brał. Dlatego właśnie jak opowiadałeś o tej sytuacji chyba z kebabem czy lodem, że stałeś w tym słońcu i jadłeś bo bałeś się by nikt ci nie zagiglał sprzętu to właśnie sobie wyobrażałem, że jednak takie sytuacje mogą Cię spotykać. Co by nie mówić taki Giant nie jest na naszą kieszeń ale z drugiej strony doskonale rozumiem iż całe życie marzyłeś o świetnym rowerku by śmigać wygodnie i bestrosko, ale sam widzisz jakie to życie potrafi być. Miejmy nadzieję, że reklamację uwzględnią i coś z tym zrobią bo jak nie to wiele osób z forum już nie kupi giganta. Życzę zdrowia na użeranie się z tym wszystkim bo na pewno będzie Tobie potrzebne. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 9 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2018 Gdybym się cofnął w czasie, wziąłbym model niżej - bez karbonowej sztycy i z normalnymi, dętkowymi oponami. Różnicy w jeździe bym nie poczuł żadnej, a 8 stówek możnaby zainwestować w nową stronę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
t0rek Opublikowano 10 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2018 @Marek Kotoński Pewnie mleka uszczelniającego mało. Dętkę zawsze tam możesz wsadzić i będzie działać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atomic75 Opublikowano 10 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2018 Skrzyknąć braci, masowe zamówienia ze zwrotami i dojedziemy ten sklep ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi