Skocz do zawartości

Ankieta o obecności ojca przy porodzie.


Obecność ojca przy porodzie - hot or not?   

60 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy byłbyś przy porodzie swojego dziecka?

    • Tak, to jedna z najwspanialszych chwil w życiu mężczyzny
      7
    • Tak, jeśli by partnerce zależało i potrzebowała wsparcia.
      28
    • Nie, bo to nie męskie.
      8
    • Nie, bo mogę mieć potem opory przed uprawianiem z żoną seksu.
      12
    • Nie, bo boję się, że zasłabnę.
      5


Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie powinni rozszerzyć prawo do aborcji o czynnik socjalno-finansowy jak to ma w niektórych krajach miejsce. 

 

Pełen legal nigdy.

 

Jednak to moje zdanie a bardziej prawdopodobne jest to, że lewactwo prędzej czy później zrobi że skrobanki targ z ziemniakami.

 

Fajnie jakby wtedy chociaż pytali ojca (jeśli ten interesował sie i płacił) o zgodę na aborcje i nie mogło by się to w takim wypadku odbyć bez niego.

 

Jeśli już by miało dojść (oby nie) do pełnej legalizacji cipy oczywiście.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Fit Daria napisał:

A w przypadku poronienia, w ogóle się nie mówi o śmierci, tylko nagle jak aborcja to morderstwo. Tu nie ma logiki. 

Nie, w tym, co pisze Anna jak najbardziej jest logika, za to Ciebie kompletnie tym razem nie rozumiem chociaż sie staram. 

 

A jak nazwać celowe przerwanie życia? Bo chyba nie zaprzeczysz, że to żywy organizm? :)

 

Teraz, Fit Daria napisał:

Jakbyś poroniła wtedy to by była sama krew i te poronienia w tym okresie są najczęstsze.

Tu sie mylisz, poczytaj trochę o tym. :)

 

I chyba nie piszemy o poronieniach, a o aborcji. I nie do 12 tyg, bo w przypadku chorych dzieci ten okres jest znacznie dłuższy jeśli dobrze sie orientuje.

Teraz, Fit Daria napisał:

wywołania proszkami? Dla mnie tylko tym, że w pierwszym wypadku jest dużo gorsze, bo tracisz często kogoś kogo już uważałaś za dziecko. Bo go chciałaś. W tym nie ma żadnego cierpienia, bólu, morderstwa ( z naukowego punktu widzenia). 

 

 Czy chodzi, ci o to, że zabicie proszkami to nie morderstwo? :blink: Idąc tym tokiem myślenia mordercy którzy kogoś otruli nie sa tak naprawdę mordercami?

Teraz naprawdę zgłupiałam i nie wiem o co chodzi, sprostuj jeśli źle zrozumiałam przez moje niedospanie.  :)

 

Teraz, Fit Daria napisał:

Sama też zdrowej ciąży bym nie usunęła.

Niedawno papież powiedział pewne słowa "W zeszłym stuleciu cały świat był zgorszony tym, co robili naziści, by doprowadzić do czystości rasy. Dzisiaj robimy to samo, ale w białych rękawiczkach"

Teraz, Fit Daria napisał:

I czym się różni to samoistne od wywołania proszkami?

Błagam, nie mogę tego czytać...Anna ci na szczęście już na to prosto odpowiedziała. :) Dla przypomnienia:

Teraz, Anna napisał:

Porównanie adekwatne jak  śmierci w wyniku choroby czy wypadku do celowego zabicia.

 

Teraz, Fit Daria napisał:

Powiedz mi z czystej ciekawości to, że w obecnych czasach tak wiele mężczyzn zostawia kobiety w ciąży, nie czują się odpowiedzialni ani za kobietę, którą zapłodnili ani za dziecko, czasem nawet udaje im się wymigać od alimentów..czy oni są lepsi od tej kobiety, dokonującej aborcji? A jeśli tak to w czym? Robią dokładnie to co ona.

Nie porównuj aborcji z porzuceniem. Kobieta też  może oddać dziecko jeśli matką jest tylko z nazwy i oczywiscie uważam, że to słuszniejsze niż pozbawiania go życia(zabójstwo).

Teraz, Fit Daria napisał:

A kobieta nie ma wyboru, musi w bólach rodzić, nie uderza Cię ta niesprawiedliwość? 

 

Taka jest natura, wiec nie uderza mnie to, że kobieta musi rodzić. :) 

Teraz, Fit Daria napisał:

A @Mosze Red przecież napisał, że jeśli mężczyzna mógł też o aborcji decydować to on jest za.

Nie czytałam tego, bo jak przyznałam, tylko przejrzałam wyrywkowo ostatnie posty. Po drugie napisałam, że nie zawsze sie z nim zgadzam, ale w tamtej kwestii 100% racji. :)

Teraz, Fit Daria napisał:

Więc masz wybór albo wylądować pod mostem

Ten fragment jest nierealny. Może w Polsce nie mamy nie wiadomo jakiego socjalu, ale nie słyszałam jeszcze o kobietach na ulicy z dzieckiem.

Koleżanka mojej mamy dostawała pieniądze z funduszu alimentacyjnego, bo ojciec nie płacił + jeszcze jakieś dodatki (nie orientuje sie w tym), a teraz jest tez 500+

i jeśli sie nie mylę przy bardzo niskich dochodach dostaje się je także na pierwsze dziecko (ale tego pewna nie jestem). No i jeśli kobieta wcześniej pracowała

 to dostaje przez dłuższy okres comiesięczną wypłatę. :)

 

A i zerknij przy okazji. Aborcja w pierwszym trymestrze - niby nic bardzo drastycznego, bo same "obrazki" (chociaż i tak zrobiło mi sie niedobrze), ale przedstawia przebieg aborcji na początku ciąży.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fit Daria napisał:

AnnaDla mnie człowiek jest wtedy,

@Fit Daria tylko, że biolodzy nie poczekali  i rozstrzygnęli tą kwestie po za twoją opinią.

 

Dzis „uczciwy” eugenik nie będzie się kompromitować oryginalnością poglądową w świetle niepodważalnych faktów co do tego kiedy jest życie, ale  mówi wprost dlaczego wg. niego można je innym skracać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Fit Daria napisał:

Jak Pan R napiszę analogiczny tekst do tego jacy powinni być mężczyźni i wymagania będą również wysokie wtedy się zastanowię

Ale on cały czas pisze, że od facetów się WYMAGA, a od kobiet nie xD Ale tu się zgodzę, że obecnie większość facetów jest zniewieściałych, nie umieją podjać decyzji, mają baaaardzo niską samoocenę, jakieś problemy psychiczne... No to nie jest materiał na partnera a co dopiero ojca... 

45 minut temu, Łapinski napisał:

cały temat to pierdolamento o tym jak jedna karyna popuściła szpary facetowi, wpadli i facet nie chce wychowywać dziecka.

Akurat tego też nie rozumim. Jak Karyna się puściła, to nie pomyślała o zabezpieczeniu? 

Z drugiej stronie, co tłumaczyłam już mojemu samcowi, przecież ja z nim też mogę mieć "wpadkę", co nie znaczy że jestem "Karyną" i "Popuściłam szpary". 

41 minut temu, Król Jarosław I napisał:

Fajnie jakby wtedy chociaż pytali ojca (jeśli ten interesował sie i płacił) o zgodę na aborcje i nie mogło by się to w takim wypadku odbyć bez niego.

Tutaj akurat się nie zgodzę. Samiec przed rozpoczęciem współżycia z kobietą może wypytać jakie ma zdanie na ten temat... Czyli np. jeżeli kobieta mówi, że w przypadku wpadki idzie usunać ciążę, to jeżeli Ty nie wyobrażasz sobie takiej sytuacji - nie idziesz z nią do łóżka. 

Gdyby to tylko ode mnie zależało, to w obecnej sytuacji gdybym zaszła w ciążę -  usunęłabym. Mój samiec jest przeciwnikiem, co szanuję i już mu mówiłam, że ok, mogłabym urodzić, jeżeli dla niego to takie ważne (i on ważny dla mnie ?) Z drugiej strony, jak sam twierdzi, nie zostawiłby mnie w takiej sytuacji (z drugej strony nie wiadomo kiedy by mu się zbudziło :D) - co też skłania mnie ku decyzji, że urodziłabym :P Co innego gdyby na wieść o ciąży zawinął manatki. 

19 minut temu, Florence napisał:

i jeśli sie nie mylę przy bardzo niskich dochodach dostaje się je także na pierwsze dziecko (ale tego pewna nie jestem).

tak, tylko te "bardzo niskie dochoty" to ok 800 zł na osobę, czyli właściwie wegetowanie.

20 minut temu, Florence napisał:

No i jeśli kobieta wcześniej pracowała

 to dostaje przez dłuższy okres comiesięczną wypłatę.

Przez rok 80% pensji, jeżeli miała UOP. A po roku? Grób, kiła i mogiła :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fit Daria napisał:

Ale to był jej wybór.

No właśnie, jej wybór. Ojca pytałaś, co o tym sądzi?

To jest bardzo ciekawa kwestia: feministki wręcz żądają równouprawnienia, ale w praktyce gdy przychodzi do aborcji to decyzja ma być tylko kobiety. O "prawach ojca" nawet nikt z nich się nie zająknie.

Do tego aby było dziecko potrzebni są obydwoje, on i ona, ale decyzja tylko jej. Ach to równouprawnienie, uczciwość, logika:D

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Krugerrand napisał:

No właśnie, jej wybór. Ojca pytałaś, co o tym sądzi?

To jest bardzo ciekawa kwestia: feministki wręcz żądają równouprawnienia, ale w praktyce gdy przychodzi do aborcji to decyzja ma być tylko kobiety. O "prawach ojca" nawet nikt z nich się nie zająknie.

Tylko wiesz, że jeżeli kobieta zdecyduje się urodzić to ona ponosi wszelkie straty np. dodatkowe kg, rozepchana, rozerwana pochwa, krocze, rozstępy a po porodzie nieprzespane noce, zapalenia brodawek, połóg itd. Facet w tym czasie wesoło sobie żyje. Więc akurat ostateczna decyzja należy do kobiety. I tak jak napisałam : jeżeli wiesz, że kobieta z którą planujesz seks ma podejście takie, że jeżeli zajdzie w ciążę to usunie, to nie musisz z nią chodzić do łóżka i tyle :P 

I nie wydaje mi się, żeby kobieta która czuje się przy Tobie dobrze i bezpiecznie będzie chciała usuwać Twoje dziecko. Czyli tutaj samce mają spory wpływ :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka Przy podejściu do życia wielu kobiet, bardzo często one same nawet nie wiedzą, który jest tatusiem. Ponadto gdybym wiedział, że idę do łóżka z kobietą, która w wypadku "wpadki" usunęłaby, to bym jej nie uwierzył, a gdybym nawet i faktycznie tak było, to ryzyko zostania tatusiem znikome. Poza tym nie było to pytanie do Ciebie, chyba, że mamy multikonto:D

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mrowka napisał:

Nieeee, ja odpowiadam jak ja to widzę :D 

Sorry, ale mnie to nie interesuje;) Interesuje mnie zdanie @Fit Daria, bo to do niej pytanie:)

 

4 minuty temu, Mrowka napisał:

Jak to nie uwierzył?

A normalnie, życie. Ze specjalną dedykacją dla Ciebie:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Krugerrand napisał:

A normalnie, życie. Ze specjalną dedykacją dla Ciebie:

Zapomniałam, że kobieta specjalnie wrobi Cię w dziecko a potem będzie chciała zniszczyć życie i puścić z torbami. Ewentualnie chociaż pozwać o alimenty :D

Czyli gdyby kobieta powiedziała, że usunie ciążę, a Ty byś jej nie uwierzył (czyli w domyśle - urodziłaby to dziecko), to w sumie nie ma o czym rozprawiać nad zdaniem ojca w tej kwestii, skoro kobieta i tak urodzi :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka Po raz trzeci i ostatni piszę, że o zdanie Cię nie pytałem, a cały czas piszesz i próbujesz się wciągnąć ze mną w dyskusję. Niepotrzebnie, ponieważ znowu jedziesz schematami, o których pisał szanowny @tytuschrypus i się pogrążasz. Nie dość tego robisz panienkę lekkich obyczajów z logiki, już nie po raz pierwszy i zapewne nie ostatni oraz dopowiadasz sobie coś czego nie ma i czego dyskusja się nie tyczy. Nie wtrącaj się w kwestię o które nie jesteś pytana i gdzie nie oczekuje się od Ciebie odpowiedzi. Z tego co pamiętam przy jakimś innym temacie wygrażałaś się wylogowaniem na amen z forum, więc jeśli Ci nie odpowiadają sprawy tu poruszane nie czytaj ich lub się nie udzielaj, bo Ci nie idzie. A najlepiej to porzuć to forum. Nie rozumiesz jego idei, nie rozumiałaś i rozumieć nie będziesz.

Jesteś jak Polska w dzisiejszym meczu z Kolumbią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mrowka napisał:

Akurat tego też nie rozumim. Jak Karyna się puściła, to nie pomyślała o zabezpieczeniu? 

Z drugiej stronie, co tłumaczyłam już mojemu samcowi, przecież ja z nim też mogę mieć "wpadkę", co nie znaczy że jestem "Karyną" i "Popuściłam szpary". 

Mrowka zrobię to tylko jeden raz dobrze? :)

Patrz mi na usta i czytaj ze zrozumieniem.

1. Karyna popuściła szpary i wpadła bo nie pomyślała o zabezpieczeniu.
2. Ty możesz wpaść ze swoim samcem (ALE nie oznacza to, że jesteś karyną. ABSOLUTNIE NIE) Bo tak napisałaś? 

 

Ale zaraz zaraz. Karyna nie pomyślała o zabezpieczeniu i Ty też mając wpadkę nie pomyślałaś o tym.
Stawiamy znak równości?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mrowka napisał:

 Ale tu się zgodzę, że obecnie większość facetów jest zniewieściałych, nie umieją podjać decyzji, mają baaaardzo niską samoocenę, jakieś problemy psychiczne... 

To dotyczy ogólnie większości ludzi a nie tylko mężczyzn, kiepska samoocena, problemy z banią itd. I z całą pewnością będzie się jeszcze dużo bardziej pogłębiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand, a Ty nie musisz mi odpisywac skoro nie chcesz wdawac się w dyskusje :)

a ja będę sobie jechać schematami jak mi się zechce, Tobie nic do tego. 

Już nie testuj sobie na mnie jak być 'badboyem' :) 

@Łapinski, z tym że ja stosuję minimum dwie antykoncepcje ZAWSZE, dlatego w moim przypadku 'wpadka' jest czysto hipotetyczna. Serio, nie wiem jak można 'wpaść' jezeli stosuje się antykoncepcję, ale podobno mozna ;) więc u mnie wpadka byłaby tylko i wyłącznie wtedy gdy obie formy antykoncepcji by zawiodły ;) czyli nie, nie jestem 'karyna' mylisz pojęcia ;)

@self-aware, zgodze się chociaz z kobietami akurat sie nie spotykam. Poza tym, czesto na forum poruszana jest kwestia, ze jak 'baba' ma jakies odpaly- awantury, gownoburze, zmiany nastroju itd. To nie ma nic z glowa. Jest po prostu 'KOBIETĄ'

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka - Nie czytam wszystkich wypowiedzi na forum bo nie mam na to czasu, zatem cięzko mi się odnieść ;) Natomiast przez prawie 30 lat nie poznałem nigdy kobiety, która prędzej czy później nie zrobi awantury o jakąś mega bzdurę, zatem przychylam się do tego, że to normalne u Was :) Ten nasz "męski święty spokój" jest trudny do uzyskania z kobietą, chociaż poznałem już w życiu takie, z którymi mniej więcej się da.

 

Odnośnie jeszcze samooceny itd. to ja sam jestem idealnym przykładem gościa, który miał bardzo niską i fakt, że dużo takich gości jest. Paradoksalnie to zacząłem się zmieniać właśnie gdy poznałem swoją pierwszą samicę.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, self-aware napisał:

Ten nasz "męski święty spokój" jest trudny do uzyskania z kobietą, chociaż poznałem już w życiu takie, z którymi mniej więcej się da.

No czyli np. ja :D Tylko ja staram się żyć w takim zawieszeniu - zdradzi to zdradzi, niee zdradzi to też dobrze, przestanie "kochać" trudno, jak nie ten to kolejny :P Żeby się nie stresować i nie robić tych awantur :D 

3 minuty temu, self-aware napisał:

Odnośnie jeszcze samooceny itd. to ja sam jestem idealnym przykładem gościa, który miał bardzo niską i fakt, że dużo takich gości jest. Paradoksalnie to zacząłem się zmieniać właśnie gdy poznałem swoją pierwszą samicę.

No a z czego wg. Ciebie ta niska samoocena wynika? Bo kobiety też mają bardzo niską (sama miałam, teraz już się wygrzebuję a pomogło mi wyniesienie się z domu, utrzymywanie się samodzielnie :D) samoocenę, więc na pewno nie jest to kwestia "wysokich wymagań" stawianych mężczyznom. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Krugerrand napisał:

Jesteś płytką i niedojrzałą emocjonalnie gówniarą. Przykro mi i żal mi Ciebie. Mogłaś się domyśleć, że tak będzie.

Tak tak. Może i jestem, tylko nie będzie mnie jakiś anonim z internetów próbował ustawiać po kątach na forum :) Próbuj ze swoją mamą, siostrą, dziewczyną/żoną. Whatever. Widzisz, już zaczynałam przekonywać się do samców na forum, ale widać do Was (poza bardzo nielicznymi przypadkami) przekonać się nie da bo przecież "co ta samica, powinna siedzieć cicho i służyć samcom" :) Całe szczęście, będę wiedziała gdybym kiedyś spotkała podobnego pana, próbującego podbić sobie swoje ego moim kosztem, że zasługuje jedynie na moją (i mam nadzieję innych) pogardę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Krugerrand napisał:

Nie pisz mi co ja mam robić:D

Ależ pierwszy zacząłeś :) Masz jakieś większe prawa w tej kwestii niż ja? 

 

@self-aware, u mnie podobnie :D A dodatkowo mamusia zawsze tatą nieco gardziła. Tylko że na nie leżała na dupie tak jak większość opisywanych na forum kobiet, więc w 100% jej pogardę rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popisalbym w temacie ale nie da sie odpowiedziec na pieciostronicowy post i odniesc sie do wszystkim zagadnien.

Bedzie minimalnie krotko, jutro poniedzialek.

Jesli to twoja macica i ja nie mam nic do powiedzenia - nie masz prawa chciec ode mnie kasy na dziecko.

Rowniez TY, dając sie dymac, wiedzialas czym to sie moze skonczyc.

TY zdecydowalas czy urodzisz czy usuniesz - ty ponosisz konsekwencje swojej decyzji.

Niejeden facet chcial miec dziecko ale kobieta usunela majac w d* jego zdanie.

Tyle na dzis w tym temacie bo noc robi sie krotka.

Zainteresowane wiedza komu odpowiadam, poczuja to przez skórę.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.