Skocz do zawartości

Testosteron


Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem co ze sobą zrobić. Niby jadę już prawie miesiąc bez hand joba, 3 miechy bez alko, uprawiam sport ale już nie mogę wytrzymać. Testosteron się ze mnie wylewa, chciałbym zaliczyć co 2 laskę którą widzę. W środę planuję podbój do jednej, może coś więcej i może coś ze mnie zejdzie ale czy macie jakieś normalne sposoby, żeby sobie ulżyć jakoś? Treningiem się bardziej nie dowalę bo regeneracji jednak tez trochę potrzebuję, a już coraz ciężej mi o czymkolwiek innym niż sex myśleć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, trop napisał:

No to po prostu zaruchaj.A jak nie da rady idz na divy.

Proste.

Raczej jestem gościem który ma wymagania i nie rucha wszystkiego, już nie raz odpuściłem mimo, że napalone były. Divy to nie dla mnie.

1 minutę temu, Sztukmistrz napisał:

Pornosy sa nie zdrowe na psychę tego chyba Ci nie trzeba tłumaczyć :)

 

czemu niezdrowe, jest to jakoś udowodnione, wpływa to jakoś na nas?

bardziej mnie interesuje czy fizycznie są jakieś różnice. Z pamięciówki bez problemu ale bez niczego to i tak bym w trakcie zaczął kminić, innej opcji nie ma haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie przyzwyczajasz się do widoku gołych bab, przez co później zwykła gola ban na ciebie zaczyna średnio działać, przez co szukasz mocniejszych wrażeń, przez co rysasz sobie beret. Poszukaj w necie, bo multum info jest na ten temat. 

Najlepsza opcja jest nie spuszczanie z kija, tylko przekierowanie tej enargii na coś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko pewne rzeczy wytłumaczyć młodemu pokoleniu, a jeszcze trudniej młodemu pokoleniu zrozumieć.

 

Obecnie, walenie konia jest czymś tak zwyczajnym i powszechnym jak codzienne mycie zębów. Dzień bez zwalenia gruchy dniem straconym. Mnogość stron porno w internecie i wszelkiego rodzaju pobudzaczy jest porażająca. Wieloletnia propaganda największych mędrców od seksu, wbijała ludziom do głowy, że marszczenie freda jest dobre, zdrowe, przyjemne, w zasadzie bez skutków ubocznych o ile się nie wpadnie w nałóg.

 

Młodzi mężczyźni zapamiętywali tylko pierwszą część wypowiedzi. Że można i trzeba. Jak nie zwalisz to cię rozerwie, umrzesz w męczarniach utopiony spermą od środka.

 

Nie będę tutaj się rozpisywał bo nie jestem pisarzem ale można poszukać w internetach setki stron materiałów na temat szkodliwości masturbacji. Tak, wiem, są też setki stron mówiących o zbawiennym wpływie masturbacji na organizm. Od was zależy komu uwierzycie.

 

Każdy młodzian tu zaglądający ma większe lub mniejsze problemy z kobietami. Idę o zakład, że część z tych problemów bierze się z nadmiernego walenia konia. Wylewasz Waćpan swoją męskość na dywan i się dziwisz, że baba traktuję cię jak pizdę. Jesteś pizdą! Jakbyś nie był pizdą to byś nie walił konia tylko ruchał. Albo nie ruchał. Umiał byś panować na pożądaniem. Lepiej nie ruchać wcale niż walić konia.

 

Widzę tutaj szereg usprawiedliwień, że po miesiącu to już można, że od czasu do czasu to czemu nie. Że jądra bolą, że nie można o niczym innym myśleć, itd. itp. To by się zgadzało, poziom spermy jest tak wysoki, że zalewa mózg i jedyne wyjście na obniżenie poziomu nasienia w organizmie to spust. Z uwagi, że nie macie kobiety no to musowo zwalić.

 

Żyjąc w ten sposób trudno Wam będzie o kobietę, a jak już jakaś z litości zgodzi się z Wami być to po czasie opiszecie swoją historię w Świerzakowni.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gr4nt @Młody98 Potwierdzam. Ja teraz jestem na no-porn i dopadł mnie flatline. Panowie, to jest po prostu straszne jak ciało się przyzwyczaja do bodźców i co się dzieje. Patrzysz na kobietę i w głowię ją po prostu byś całą od stóp do głów całował i bzykał a żołnierz nie reaguje. To jak więzienie umysłu, to straszne jest. Nie bierz się za porno młody i odstaw to bo to strasznie ryje banię. Zobaczymy na ile obecna partnerka będzie cierpliwa - na razie jest bo widzi moje starania i powiedziałem jej o co chodzi i powiedzmy, że z łóżka staram się niezadowolonej nie wypuszczać. Ale czasami wstyd - dziewczyna się stara a knaga płonąć nie chce jak powinna. Zamiast tego płonie w najmniej oczekiwanym momencie. Ale myślę, że to część flat-line - powrót mózgu do normalności, reset, sam nie wie już mózg co chce. I tu jest właśnie największa pułapka - jak oglądałem porno to miałem loterię - czasem jak skała czasem placek, ale bodźce mnie pobudzały dość ostre. Kusi czasem, żeby przetestować mózg jak zareaguje na trochę porno, ale już przez to przechodziłem więc nie ze mną te numery. Teraz wiem, że to nie jest normalne i chcę zresetować mózg. Na spokojnie - tylko prawdziwa kobieta aż przejdzie. Nawet na walenie konia nie mam ochoty, ale są też plusy - przynajmniej dziewczyna dostaje to co powinna a nie jakieś marne kilka kropel :P

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj od rana dzień na luzie, odreagowałem wczoraj musiałem jakoś dwa dni przed imprezą, bo jak by babeczka wyczaiła, że jestem jakiś spięty czy za bardzo napalony to też nie jest +. Ale z drugiej strony czuję mniejsze parcie do kobiet i od dzisiaj w sumie jadę z postanowieniem, że 0 walenia. Jak się powtórzy podobny stan po długim czasie po prostu wezmę się za babsko. Z tymi pornolami może i macie rację. Najważniejsze, że nie jestem uzależniony i mogę zrezygnować kiedy chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak chciałem(brzmi śmiesznie) nie miałem żadnej panny dostępnej, a chciałem odreagować. W normalnej sytuacji bym poćwiczył czy coś ale z powodu chwilowej kontuzji no niestety nie mam możliwości więc żadnego sposobu poza tym nie znałem. Powiedziałem sobie  NO FAP skoro teraz miesiąc wytrzymałem to spokojnie wytrzymam teraz 2 do tego z możliwością wyładowania się na siłowni czy bieganiu to na luzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2018 o 10:22, Tomko napisał:

@Gr4nt @Młody98 Potwierdzam. Ja teraz jestem na no-porn i dopadł mnie flatline. Panowie, to jest po prostu straszne jak ciało się przyzwyczaja do bodźców i co się dzieje. Patrzysz na kobietę i w głowię ją po prostu byś całą od stóp do głów całował i bzykał a żołnierz nie reaguje. To jak więzienie umysłu, to straszne jest. Nie bierz się za porno młody i odstaw to bo to strasznie ryje banię. Zobaczymy na ile obecna partnerka będzie cierpliwa - na razie jest bo widzi moje starania i powiedziałem jej o co chodzi i powiedzmy, że z łóżka staram się niezadowolonej nie wypuszczać. Ale czasami wstyd - dziewczyna się stara a knaga płonąć nie chce jak powinna. Zamiast tego płonie w najmniej oczekiwanym momencie. Ale myślę, że to część flat-line - powrót mózgu do normalności, reset, sam nie wie już mózg co chce. I tu jest właśnie największa pułapka - jak oglądałem porno to miałem loterię - czasem jak skała czasem placek, ale bodźce mnie pobudzały dość ostre. Kusi czasem, żeby przetestować mózg jak zareaguje na trochę porno, ale już przez to przechodziłem więc nie ze mną te numery. Teraz wiem, że to nie jest normalne i chcę zresetować mózg. Na spokojnie - tylko prawdziwa kobieta aż przejdzie. Nawet na walenie konia nie mam ochoty, ale są też plusy - przynajmniej dziewczyna dostaje to co powinna a nie jakieś marne kilka kropel :P

@Tomko Można wiedzieć jak wygląda teraz sytuacja flatline'u ? Bardzo jestem ciekaw, gdyż sam zaczynam dziś odwyk 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bombas Mogę napisać stan na wtorek, bo w środę i czwartek dałem się skusić i pokręciłem śmigłem do pornola. No ale liczę, że to był jednorazowy przypadek. 

Flatline we wtorek nadal (po 3 tyg. nie bicia konia i 2 miesiącach no-porn) i nawet jeszcze gorzej, bo libido spadło. Ale nie wiązałbym tego bezpośrednio z no-fap ponieważ nie śpię za dobrze ostatnio, mam dużo stresu i odżywiam się nieodpowiednio. Daję sobie w 50-60% winy przez brak snu, brak aktywności i odstawiłem owocowo-selerowe smoothie. 

Zależy ile waliłeś i przez ile lat, do jakiego porno, czy robiłeś death-grip, dużo edgingu... Dużo zmiennych - nie da się przewidzieć ile to u ciebie potrwa. Spróbuj i zobaczysz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2018 o 08:28, Gr4nt napisał:

Widzę tutaj szereg usprawiedliwień, że po miesiącu to już można, że od czasu do czasu to czemu nie. Że jądra bolą, że nie można o niczym innym myśleć, itd. itp. To by się zgadzało, poziom spermy jest tak wysoki, że zalewa mózg i jedyne wyjście na obniżenie poziomu nasienia w organizmie to spust. Z uwagi, że nie macie kobiety no to musowo zwalić.

To mnie właśnie zastanawia. Bo ja po 4-7 dniach postu zwyczajnie chodzę po ścianach i nie mogę się skupić. To jest na tyle absorbujące, że albo żona regularnie ogląda sufit, albo załatwiam to we własnym zakresie. Podziwiam, bo terminy, które osiągacie to dla mnie jednak kosmos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.