Skocz do zawartości

Daniel twierdzi, że uwiedzie każdą dziewczynę w 3 minuty.


alv

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

@HodowcaKrokodyli Czyż niezłomna wiara w to że każde słowo na temat swój i swoich osiągnięć (bo to oczywiście jego szczere wyznanie, nie autopromocja) wypowiedziane przez trenerów uwodzenia/pua nie wydaje się być wręcz łudząco podobna do wiary w ,,następny kandydat na pewno nie będzie taki jak poprzedni i spełni to co obiecał przed wyborami"?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie miałem czasu czytać (ładna wymówka :D) ale czy ten Pan podaje rozwiązania jak w 3 minuty również między innymi:

 

- pokonać chorobliwą nieśmiałość,

- podnieść niską własną samoocenę,

- pozbyć się wzorca niższość wobec kobiety,

- pozbyć się wzorca, że na uwagę kobiety musisz najpierw zasłużyć,

- pozbyć się wzorca spolegliwości wobec kobiet,

- bardzo wielu też ma wzorzec, że po prostu nie zasługuje na kobietę,

- i inne bo jest tego trochę,

 

Bo właśnie te wpojone i wprogramowane do podświadomości wzorce u większości - zdecydowanej większości facetów w Polsce są. To ne wpływają na to jak pójdzie i czy w ogóle pójdzie Ci podryw. To one przejmą władzę nad Twoimi emocjami, myślami, zachowaniem jak już by doszło do tego podrywu. Zwłaszcza jak stoi przed Nami piękna kobieta. To emocje zdradzą Naszą mowie ciała a kobiety są mistrzyniami w jej czytaniu.

 

Nie oceniam tego bloga czy trenera podrywu nawet nie czytałem go ale jeszcze nie spotkałem się nigdzie (no fakt w temacie nie siedzę) aby ktoś tą kwestię dobrze omówił. Tylko: " jak w w 3 minuty uwieść kobietę", "co zrobić aby wariowały na Twoim punkcie" itp, itd..... no ale hmmm sprzedaje się to co chcą kupować.

 

Łatwe i proste rozwiązania. Ludzie chcą takich. Skuteczność to rola drugoplanowa. Dać komuś rozwiązanie, które będzie wymagać dużo czasu i ciężkiej pracy? Starzał w kolano. Barany tego nie chcą a nawet jak udają, że chcą to i tak większość nie wytrzyma, nie będzie konsekwentna.

Życie. Nawet ich rozumiem.

 

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że też się kurna facetom chce, jest tyle zajebistych rzeczy do zrobienia a oni się zastanawiają jak wpłynąć na karynkę.

 

  Taki lepszy zawodnik jakim jest guru sruru uwodzenia przeważnie ma za sobą jakąś pracę z wzorcami i już potrafi nie być aż tak bardzo zależny od kobiet.

Szaraczek co przyjdzie na kurs tak nie ma i nauczy się paru sztuczek dzięki czemu przejdzie testy karynki i ta  mu wreszcie da i już po gościu.  Nauczyli go jak wcisnąć gaz ale nie jak naciskać hamulec i już po nim.

Ma to też te plusy że pua wielu facetów w tym i mnie skłoniło do myślenia, szukania i zastanawiania się nad sensem tego całego bajzlu. Szkoda tylko że głównym motorem tego poszukiwania najczęściej jest cipka.

Edytowane przez jaro670
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz więcej facetów ma parcie na znalezienie partnerski czy poprostu zakutaszenie, a z powodu pracy, nauki nie mają czasu na kilkutygodniowe - miesięczne podchody, jest to też znak naszych czasów tu i teraz, żeby było wygodnie - więc tacy trenerzy mają wzięcie, a ile prawdy w ich opowieściach ? Cóż - reklama gdzwignia handlu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O  matko @SennaRot  ale to jest dobre co napisałes!  :)

 

Te  podświadome wzorce to jest podstawa wszystkiego. :o
Jak sobie uświadomiłem, że je mam, to mi to negatywnie oddziałuje na samoocenę. Czyli jeszcze gorzej. A przecież to nie moja wina, że mam te wzorce.

Tu można na logikę racjonalnym rozumem je ogarnąć, ale to wszystko sie opiera na emocjach właśnie. Które lecą starym schematem i to jest kureski automatyzm. :0
Raczej świadomość posiadania tych "złych" programów powinna mnie dopingować do pracy nad tym. Ale to jest meeeeeega ciężkie i trudno sie do tego zabrać. ?

 

10 minut temu, wojkr napisał:

Coraz więcej facetów ma parcie na znalezienie partnerski czy poprostu zakutaszenie, a z powodu pracy, nauki nie mają czasu na kilkutygodniowe - miesięczne podchody, jest to też znak naszych czasów tu i teraz, żeby było wygodnie - więc tacy trenerzy mają wzięcie, a ile prawdy w ich opowieściach ?

Coś w tym jest, szczególnie jak sie ma te 30 lat jak ja, to kto sie będzie bawił w długie podchody? I czy one są tego warte? Atencji szukają i orbiterów. Kochają wodzić za nos ile się tylko da. Taki sam schemat niezależnie od wykształcenia i poziomu ogarnięcia życiowego. Czasem to cholernie przykre...

 

1 godzinę temu, jaro670 napisał:

Szkoda tylko że głównym motorem tego poszukiwania najczęściej jest cipka.

Natury nie oszukasz. Taka prawda.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czasu kiedy przerobiłem wzorce to mam kobiety wyłącznie prawie że samymi kobietami. Jeżeli macie źle wzorce i chcecie seksu wiadomo gdzie iść. Jeżeli pragniecie przełamać je lub zmienić to czeka was dużo pracy nad sobą oraz smak zwycięstw i porażek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wojkr napisał:

Coraz więcej facetów ma parcie na znalezienie partnerski czy poprostu zakutaszenie

@wojkr

Obserwuję to od kilku lat i mam takie wrażenie jakby była na to jakaś moda. Tzn kobieta musi być, byle jaka ale byle by była, albo byle z kim i byle gdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaro670

Tam miał być "kontakt" cholerny autofill.

 

 

@Garrett

To znaczy powiem tak.

Najważniejsze to uświadomić sobie, że kobieta to nie jest lepsze stworzenie od Ciebie.

W każdej chwili możesz od niej odejść. Nawet w trakcie robienia Ci loda. 

Budujesz jakby zrozumienie, że sam dla siebie jesteś najważniejszy.

Musisz być gotowy, że przejdziesz przez życie sam. Najmocniejsi na świece to są ludzie, którzy idą solo tak naprawdę. Słabi łącza się w pary, do silnych wszyscy lgną.

 

Generalnie warto byś przestudiował czym jest bycie samotnym wilkiem.

Najważniejsze to zacząć pracować z koszmarnymi wzorcami i naprawdę to nie jest tak, że ja miałem słabiutkie wzorce. Ja miałem najgorsze jakie możesz mieć. Też nie jestem przystojnym, Ostatnio mi jedna powiedziała że jestem 3/10 No i co z tego? Trochę mnie to wkurzyło ale mówię sobie dobrą, to zmyjmy tapetę i zobaczymy :)

 

Pytam się i co z tego, że mówi mi to baba wytapetowana od góry do dołu? 

Stary, nasraj na kobiety dzisiejsze, nie szukaj w nich szczęścia bo to jak ruchome piaski, tylko zatoniesz.

 

Niszcz negatywne wzorce i buduj nowe potężne. Zresztą musze napisać książkę bo naprawdę wielu by to się przydało.

 

Nigdy nie uzależniaj swojego szczęścia od kobiety NIGDY, PRZENIGDY.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze piszesz w sumie. Ja to logicznym racjonalnym umysłem ogarniam że kobieta jest równa mnie itp. Ale podświadomość napierd**a specyficzne emocje, które mi przeszkadzają. To nie takie proste.

Same afirmacje nie działają tutaj...

 

20 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Niszcz negatywne wzorce i buduj nowe potężne. Zresztą musze napisać książkę bo naprawdę wielu by to się przydało.

Jestem za  :)

 

20 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Nigdy nie uzależniaj swojego szczęścia od kobiety NIGDY, PRZENIGDY.

Ani do kogokolwiek innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.09.2018 o 16:39, SławomirP napisał:

@Marek Kotoński Warto zobaczyć komentarze na dole, jak dla mnie dobry pomysł na audycje :lol:.

Jak już wlazłem na tego gównolota, to dałem się złapać na przynętę:

 

https://www.papilot.pl/zwiazki/ciekawostki/41313/dylemat-karola-czy-zwiazek-bogatego-informatyka-z-biedna-kasjerka-ma-sens

 

Tam to są dopiero komentarze, w znakomitej większości, jak prawidłowo bracia zgadują, jednomyślne : )

EDIT

sry za OT

 

EDIT2

Rzeczą jasną jest, że ten list bogatego informatyka o biednej kasjerce to lipa i tekst spłodzony przez redaktorkę dla pensjonarek marzących o swoim księciu z bajki, który jest inny niż wszyscy

 

Dnia 25.09.2018 o 18:49, Obliteraror napisał:

Panna łypnęła kątem oka na gwiazdę i ripostuje "zapomnij, mój facet lata Boeningiem w Lufthanzie" : )

Zauważmy, że panna podparła się mocą/siłą faceta, a nie swoją. Ciekawe, co ma sama do zaproponowania.

 

 

EDIT3

6 godzin temu, m4t napisał:

W trzy minuty to się nawet wysrać porządnie nie można ?

Od pewnego wieku, jeśli człowiek regularnie z krzyża nie spuszczał, i szczanie może potrwać.

 

 

 

 

Edytowane przez michau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Garrett napisał:

Te  podświadome wzorce to jest podstawa wszystkiego. :o

 

To brutalnie proste. Można słuchać różnych rad trenerów od podrywu i są one dobre ale to powierzchowne. Może są tacy co temat traktują głębiej ja  w tym nie siedzę i nie chce nikogo szufladkować.

 

Jak dobrze wiemy na gadzi mózg kobiety działają silni i pewni siebie faceci w dużym uogólnieniu - Samcy Alfa. Tak jak siebie nie oszukasz to tym bardziej kobiety w tej materii nie oszukasz. One są mistrzyniami, to ich naturalny dar wyczuwania udawania i testowania dla pewności. Robią to same z siebie. Więc aby być dobrym w podrywie musisz być spójny ze sobą całkowicie. Czyli mieć przerobione wyżej wspomniane wzorce bo mało jest facetów z prawidłowymi wzorcami wyniesionymi z dzieciństwa. Czyli podstawa wyjściowa to wysoka samo ocena. Inaczej przegrasz nie tylko stestowany przez kobietę ale przez emocjonalny brak spójności sam ze sobą.

 

To jest to co piszą Bracia na Forum - ogarnij sam siebie, swój świat, życie, zdobądź dobra, pozycję i zbuduj siebie - kobiety same przyjdą.

 

Wtedy będziesz szczęśliwy. Sam ze swoim życiem. Od tyłu praktycznie zawsze kończy się to mniejszą lub większą klęską.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Panther napisał:

@HodowcaKrokodyli Czyż niezłomna wiara w to że każde słowo na temat swój i swoich osiągnięć (bo to oczywiście jego szczere wyznanie, nie autopromocja) wypowiedziane przez trenerów uwodzenia/pua nie wydaje się być wręcz łudząco podobna do wiary w ,,następny kandydat na pewno nie będzie taki jak poprzedni i spełni to co obiecał przed wyborami"?

Na pewno jest jakieś podobieństwo. BTW Na Zachodzie jest określenie "workshop junkie", które oznacza kogoś, kto chodzi na kolejne szkolenia do kolejnych trenerów, w nadziei że kolejny trener to będzie "ten właściwy".

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Patton napisał:

A wyjdzie tak jak zwykle.

Oczywiście. 

 

A co lepsze, tacy goście często są zadowoleni ze szkolenia i pozytywnie oceniają trenera. Nie mają efektów, ale są zadowoleni - ja tego nie rozumiem, ale takich gości jest pełno w PUA i ogólnie w self-helpie. Tacy goście robią też niezły syf innym, bo zachęcają mówiąc, że szkolenie było "bardzo dobre", tylko nie mówią, że nic im realnie nie dało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Tacy goście robią też niezły syf innym, bo zachęcają mówiąc, że szkolenie było "bardzo dobre", tylko nie mówią, że nic im realnie nie dało.

Zwykle oszustwo na kasę, tylko że inną metodą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Patton napisał:

Zwykle oszustwo na kasę, tylko że inną metodą.

Same szkolenia to najczęściej oszustwo na kasę, ale mi chodzi o coś innego. Mi chodzi o to, że osoby oszukane, które zapłaciły, a nie mają efektów, bardzo często wypowiadają się pozytywnie o szkoleniu i trenerze. Nie wiem dlaczego tak jest, może to jest opór psychiczny przed przyznaniem, że jest się naiwniakiem, ale na pewno jest tego dużo i ci ludzie nie są oszustami, tylko oszukanymi naiwniakami z "bałaganem w głowie". Tylko potem taki naiwniak z bałaganem w głowie de facto pomaga oszukać innego naiwniaka, bo zachwala temu drugiemu szkolenie, które jemu samemu nie dało efektów.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 10/28/2018 at 3:21 PM, HodowcaKrokodyli said:

Mi chodzi o to, że osoby oszukane, które zapłaciły, a nie mają efektów, bardzo często wypowiadają się pozytywnie o szkoleniu i trenerze. Nie wiem dlaczego tak jest, może to jest opór psychiczny przed przyznaniem, że jest się naiwniakiem, ale na pewno jest tego dużo i ci ludzie nie są oszustami, tylko oszukanymi naiwniakami z "bałaganem w głowie".

Dysonans poznawczy - trudno się przyznać do błędu, zwłaszcza na taką sumę. To boli.

On 10/28/2018 at 3:21 PM, HodowcaKrokodyli said:

Tylko potem taki naiwniak z bałaganem w głowie de facto pomaga oszukać innego naiwniaka, bo zachwala temu drugiemu szkolenie, które jemu samemu nie dało efektów. 

Tak właśnie jest ale większość facetów się tego (wypomnienia błędu/oszustwa trenerowi) nie podejmie, odpuści i "dobra" fama ma się dobrze a "zła" prawda nie ogląda światła dziennego.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, wrotycz napisał:

Tak właśnie jest ale większość facetów się tego (wypomnienia błędu/oszustwa trenerowi) nie podejmie, odpuści i "dobra" fama ma się dobrze a "zła" prawda nie ogląda światła dziennego.

 

Przyczyn jest więcej, ale właśnie tak się dzieje, że "dobra" fama (propaganda) jest widoczna, a "zła" prawda jest ukryta.

 

Jest pewien znany trener uwodzenia z Warszawy, który kiedyś przez wiele lat działał w klubach. Działał, to znaczy próbował uwodzić, ale z bardzo słabymi efektami. Przez lata zobaczyło go w klubach wiele osób z warszawskiego PUA - nie wiem ilu ludzi dokładnie, ale moim zdaniem na pewno musiało to być ponad 100 osób. I co dalej? Nic. Na swojej stronie, na Youtube jest przedstawiony jako świetny, profesjonalny uwodziciel. :)  Co z tego, skoro tuziny ludzi wiedzą, że jest oszustem, skoro do potencjalnego klienta trafia jego własna propaganda?

 

Ja kiedyś miałem dużo do czynienia z zachodnimi kręgami PUA i poznałem kiedyś w Londynie pewną osobę, pewnego zachodniego "wielkiego guru", którego nagraniami na youtube podnieca się obecnie wielu polskich PUA. To było wiele lat temu, ale gdy już pozował na "guru uwodzenia", który niby rozumie pickup jak nikt inny.

 

Jak to wyglądało? Gość był tragiczny, wstyd było przebywać w jego towarzystwie. Był dziwny, creepy, odpychający, chamski, głośny, narzucający się. Był ekstrawertyczny i towarzyski, ale nie w żaden dobry sposób. On był jak pijany burak, któremu po alkoholu wydaje się, że jest królem świata i który drze mordę na całą ulicę. Jak napruty koleś, który koniecznie musi zagadać z dziewczyną, a to co ma do powiedzenia, jest w jego (i tylko wyłącznie jego) przekonaniu taaaakieeeee zajebiste.

 

On krzyczał na kobiety, szydził z nich w chamski sposób, a nawet fizycznie je szarpał. Gość robił ekstremalnie złe wrażenie nie tylko na mnie, ale także na kobietach, które uciekały od niego jak tylko mogły. Widać było, że jest w ich oczach skrajnie nieatrakcyjny.

 

Uderzające było to, że on zdawał się nie tylko nie rozumieć, że to co robi jest strasznie słabe, ale jeszcze uważał, że jest to świetne, wspaniałe, rewolucyjne, game na najwyższym poziomie. Sprawiał wrażenie kogoś nienormalnego i wiele lat później dowiedziałem się, że ma zaburzenie rozwoju (???).

 

Później, gdy gość był już na pewno nieźle kasiasty z kasy zarobionej na warsztatach z uwodzenia, związał się na stałe z umiarkowanej urody dziewczyną z dużo biedniejszego kraju.

 

Dzisiaj tysiące ludzi na całym świecie, w tym w Polsce, podniecają się jego nagraniami na Youtube. Oni "wiedzą", że jest super dobry - bo przecież na Youtube go widzieli. A mi ręce opadają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.