Skocz do zawartości

Baby - pizdy na rowerach


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

Ja pierdole, aż sobie muszę pokląć. Co ja widzę u płci przeciwnej jeśli chodzi o jazdę na rowerze przekracza wszelkie pojęcie. Zero techniki jazdy, kompletny brak orientacji w terenie, nieumiejętność jazdy z prędkościami >20 km, brak znajomości etykiety rowerowej, tamowanie ruchu na ścieżkach. Jakieś defekty mózgu mają te stworzenia. Fakt jeżdżę bardzo szybko jak na MTB i się nie oszczędzam, ale to czego czasami doświadczam to gorzej niż nieudacznictwo.

 

Najgorsze mamuśki z wózkami - lezie krówsko całą szerokością ścieżki rowerowej i nie patrzy pod nogi. Dzisiaj jedną tak zjebałem, że stała jak wryta z rozdziawioną gębą. Albo inna - jadę prawą stroną chodnika, a ona idzie z naprzeciwka swoją lewą. Więc jadę wprost na nią, ona zejść nie zamierza, przystanąłem i mówię - "Czekam aż zejdziesz z prawej strony, bo ruch w Polsce jest prawostronny i nie ustąpię dopóki nie zrobisz wolnej drogi. Możemy tak stać do jutra.". Ustąpiła ale z wściekłym wyrazem twarzy i furią w oczach...

 

Polactwo cebulactwo...w Finlandii na ten przykład takich problemów nie ma. Tam każdy przestrzega zasad.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wysiadły. Klientka próbowała na ścieżce, około 160 cm. zmieścić się pomiędzy mnie a parkę z wózkiem.

"Ale ja hamowałam, a w ogóle to pan ma słuchawki na uszach... ."

Ja tam śladów hamowania nie zauważyłem, po prostu zatrzymała się na mnie.

W którymś poście była ta historyjka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze motywy to gdy się jedzie autem przez wioski. Kurwa notorycznie widzę coś takiego jadą 3 albo 4 baby środkiem drogi na rowerach, koniecznie obok siebie żeby mogły sobie porozmawiać.

 

Często żeby je wyminąć trzeba zjechać na pobocze. Raz zatrąbiłem to było "czemu kurwa trąbi nie widzi że rowerem jedziem" - tak to jest cytat. Aż korci żeby wjechać w nie, jak się toczą środkiem drogi, tyle że auta szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze motywy to gdy się jedzie autem przez wioski. Kurwa notorycznie widzę coś takiego jadą 3 albo 4 baby środkiem drogi na rowerach, koniecznie obok siebie żeby mogły sobie porozmawiać.

 

Często żeby je wyminąć trzeba zjechać na pobocze. Raz zatrąbiłem to było "czemu kurwa trąbi nie widzi że rowerem jedziem" - tak to jest cytat. Aż korci żeby wjechać w nie, jak się toczą środkiem drogi, tyle że auta szkoda.

 

A to też częsty widok - podobnie jeżdżą po ścieżkach obok siebie przyjaciółki, nie licząc się z innymi użytkownikami drogi. Byłem świadkiem poważnego wypadku kiedy szybko jadący chłopak wyprzedzał takie dwie lochy i z naprzeciwka zderzył się z inną laską. Karetka nawet przyjechała, bo obydwoje mieli coś połamane. Albo jazda ze słuchawkami na uszach i obniżona percepcja tego co się dzieje wokół. Ja bym tak nie mógł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No żesz kurwa jego mać, ja pierdole, aż sobie muszę poklnąć. Co ja widzę u płci przeciwnej jeśli chodzi o jazdę na rowerze przekracza wszelkie pojęcie. Zero techniki jazdy, kompletny brak orientacji w terenie, nieumiejętność jazdy z prędkościami >20 km, brak znajomości etykiety rowerowej, tamowanie ruchu na ścieżkach. Jakieś defekty mózgu mają te stworzenia. Fakt jeżdżę bardzo szybko jak na MTB i się nie oszczędzam, ale to czego czasami doświadczam to gorzej niż nieudacznictwo.

 

Najgorsze mamuśki z wózkami - lezie krówsko całą szerokością ścieżki rowerowej i nie patrzy pod nogi. Dzisiaj jedną tak zjebałem, że stała jak wryta z rozdziawioną gębą. Albo inna - jadę prawą stroną chodnika, a ona idzie z naprzeciwka swoją lewą. Więc jadę wprost na nią, ona zejść nie zamierza, przystanąłem i mówię - "Czekam aż zejdziesz z prawej strony, bo ruch w Polsce jest prawostronny i nie ustąpię dopóki nie zrobisz wolnej drogi. Możemy tak stać do jutra.". Ustąpiła ale z wściekłym wyrazem twarzy i furią w oczach...

 

Polactwo cebulactwo...w Finlandii na ten przykład takich problemów nie ma. Tam każdy przestrzega zasad.

 

Dobra następnym razem też nie schodzę z drogi w Starożytnej Grecji można chyba było nawet zabić, jak ci z drogi nie zszedł. Nie przemyślane są te ścieżki, marnowana jest przestrzeń; jak jest wąsko to mam naraz do tyłu i do przodu patrzeć czy coś nie jedzie? Jest chyba w przepisach minimalna szerokość chodnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra następnym razem też nie schodzę z drogi w Starożytnej Grecji można chyba było nawet zabić, jak ci z drogi nie zszedł. Nie przemyślane są te ścieżki, marnowana jest przestrzeń; jak jest wąsko to mam naraz do tyłu i do przodu patrzeć czy coś nie jedzie? Jest chyba w przepisach minimalna szerokość chodnika.

 

Najlepsze że ścieżka często nagle się urywa w zasadzie nigdzie i trzeba zjeżdżać na ulice. Za 1-2 km pojawia się znowu. W Sopocie przy wyjeździe z mola - maksymalna prędkość dla rowerów 10km/h. Ale na szczęście pojawiam się tam ekstremalnie rzadko, bo nie znoszę tłumów i ścieżek rowerowych. Ah, Ci nasi Trójmiejscy włodarze (urzędasy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyliście, że jeśli zwrócić uwagę na nieprawidłowe działanie chłopu, to (o ile nie jest naćpany/pijany/agresywny z innych przyczyn) zazwyczaj zrozumie co zrobił nie tak, zastosuje się do tego, a niektórzy nawet potrafią podziękować za radę? ;)

 

Za to zwrócić uwagę babie, nawet jeśli się do tego zastosuje - nie popuści okazji, żeby narobić szumu, krzyku, w najlepszym wypadku robiąc mordę, jakby obmyślała właśnie plan dekapitacji zwracającego uwagę oraz spalenia na stosie całej jego rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja nauczyłem się traktować ludzi na mej drodze jako bezmyślne, ruchome przeszkody. 

Nie mam do nich żadnego żalu, traktuje jako obiekt do ominięcia, a że tak jak Ty Vinc jeżdżę MTB szybko i czasem po chodnikach to zabawa jest przednia.

Fajna sprawa, rozwija refleks i przewidywanie ruchów obiektów, które zazwyczaj zauważają mnie jak je mijam.

 

Nie zmienia to faktu, że ludzie łażą jak chcą i kompletnie nie orientują się w tym co się dzieje wokół nich.

U kobiet wygląda to nieco gorzej to prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz na basenie dwie baby płynęły sobie obok siebie i gadały, zajmując cały tor. Rozpędzony zatrzymałem się przed jedną i wielce zdziwiona była, ale na szczęście już więcej tego nie robiły. Dzisiaj na siłce jedna babka robiła martwy ciąg, jednocześnie pierdoląc z drugą :D

 

Bez otwarcia ryja przez 30 min chyba by umarły wszystkie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cisza największym wrogiem kobiety :D

 

I tak, też miałem podobną do Waszych przygodę, choć na szczęście nic złego się nikomu nie stało. Jechałem sobie z koleżanką na rowerach (taki miejski rower damkę miała, chyba trochę za duży jak na nią, w każdym razie czasami wjeżdzała na słupy, mnie i generalnie jazda po prostej sprawiała jej trudność), i na Targówku jest wiadukt nad torami w okolicach Obi przy Radzymińskiej. No więc wracamy z wycieczki i przejeżdżamy przez to wzniesienie. Spadek jest taki, że do 35-40 spokojnie bez pedałowania można się rozpędzić. I jak ja patrzyłem, jadąc parę metrów za nią jak zjeżdża to po prostu... Oczami wyobraźni widziałem ją na ulicy, słupie, rozmazaną na chodniku... A potem mało co nie wzjechała na Radzymińską, która jest 200 metrów dalej, bo użycie hamulca w porę było za trudne.

 

Eh.

 

Nie wiem, ja mimo że jeżdzę w słuchawkach na uszach, to jakoś nigdy nigdzie nie miałem wypadku, który wynikałby z zagapienia się czy coś. Jeśli już coś mi się przydarzało, to dlatego że rower się pode mną rozpadał, bo na 10+letnim złomie jeździłem.

 

Edit: Assasyn, w rajdach nie ma kobiet bo to za duże ryzyko, a widziałeś kiedyś kobietę podejmującą ryzyko? :D

Edytowane przez Grzesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów, zamiast coś pisać wkleję ruchomy obraz :)

 

https://www.youtube.com/watch?v=SIWGnTULrzk

 

Sama najczystsza prawda. Dobra była ta laska na początku co pod prąd jechała.

 

Takich bezmozgówców mi nie żal. Jak tej, którą pierdolnął samochód w 0:38.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No żesz kurwa jego mać, ja pierdole, aż sobie muszę poklnąć. Co ja widzę u płci przeciwnej jeśli chodzi o jazdę na rowerze przekracza wszelkie pojęcie. Zero techniki jazdy, kompletny brak orientacji w terenie, nieumiejętność jazdy z prędkościami >20 km, brak znajomości etykiety rowerowej, tamowanie ruchu na ścieżkach. Jakieś defekty mózgu mają te stworzenia. Fakt jeżdżę bardzo szybko jak na MTB i się nie oszczędzam, ale to czego czasami doświadczam to gorzej niż nieudacznictwo.

 

Najgorsze mamuśki z wózkami - lezie krówsko całą szerokością ścieżki rowerowej i nie patrzy pod nogi. Dzisiaj jedną tak zjebałem, że stała jak wryta z rozdziawioną gębą. Albo inna - jadę prawą stroną chodnika, a ona idzie z naprzeciwka swoją lewą. Więc jadę wprost na nią, ona zejść nie zamierza, przystanąłem i mówię - "Czekam aż zejdziesz z prawej strony, bo ruch w Polsce jest prawostronny i nie ustąpię dopóki nie zrobisz wolnej drogi. Możemy tak stać do jutra.". Ustąpiła ale z wściekłym wyrazem twarzy i furią w oczach...

 

Polactwo cebulactwo...w Finlandii na ten przykład takich problemów nie ma. Tam każdy przestrzega zasad.

Wszystkich rowerzystów na sciezkach rowerowych bym pozapierdalał albo nakurwiał gaz rurka.ewentualnie jak zdążą sie oddalić to wiatrówka.wełbach sie kurwom poprzepierdalało na miescie odkad powstał czerwony szlak.wypierdalac na ulice.

ale kobity na rowerach bym zostawił w miescie.szczególnie zgrabne wysokie blondyny%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
Dnia 21.08.2015 at 23:13, Pikaczu napisał:

Wszystkich rowerzystów na sciezkach rowerowych bym pozapierdalał albo nakurwiał gaz rurka.ewentualnie jak zdążą sie oddalić to wiatrówka.wełbach sie kurwom poprzepierdalało na miescie odkad powstał czerwony szlak.wypierdalac na ulice.

 

Ale dlaczego?:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ chodnik to chodnik. Podzielenie tego na dwie części powoduje zwężenie części dla pieszych co w mieście jest cholernie wkurzające. Druga sprawa, rowerzyści to ostatni debile i ma się wrażenie, że chodnik jest dla nich a pieszy to przeszkoda, trzecia sprawa, jeżdzą jak chcą = łatwo o wypadek.

 

Pieszych dużo, rowerzystów mało. Niech spadają na ulice. Będzie podobnie dla rowerzystów jak dla pieszych na chodniku.

 

Sam jeżdzę jak wariat, ale ja Mam Prawo.

Edytowane przez wroński
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.