Ma_ Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Dzień dobry, Nie znalazłam pasującego tematu a, że kobiety na forum łebskie i twardo stąpające po ziemi to temat może być ciekawy. Co myślicie o mężczyznach po rodowodzie ? Osobiście nie mam zdania - życie kobiecie i mężczyźnie może się różnie ułożyć. Mam jednak w głowie stereotyp ze „po rodowodzie” czyli musi być niezły ch*]+* tzn. „twardziel” ze go żona zostawiła lub no właśnie był rogaczem. p.s. Chciałam zaznaczyć, ze mam na myśli ludzi normalnych bez cienia patologi typu alkoholizm, przemoc czy inne. Kobiety co myślicie ? Albo jakie macie doświadczenia ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yolo Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 49 minut temu, Ma_ napisał: Co myślicie o mężczyznach po rodowodzie ? Cud, miód i orzeszki. Koledzy z forum potwierdzają;) 2 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izaa25 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Nie mam doświadczeń ale uważam, że życie pisze różne scenariusze. Nigdy w sumie nawet nie miałam w głowie takiego stereotypu, że ludzie ktorzy sie rozwodzą muszą być "skrzywieni". Jeśli coś nie zatrybiło między nimi no to lepiej się rozejść niż udawać szczęśliwą pare. Ani dziecko ani ślub nie daje prawa żeby być ze sobą na siłę a moim zdaniem rozwód jest wtedy wskazany i daje szansę na nowe życie/ lepszą miłość itd itd. Nie ma co osądzać bo właśnie takimi stereotypami robi się krzywdę,a każdemu może coś nie wyjść. Także nigdy nie miałam wyrobionego zdania o rozwodnikach. Zdarza się ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GriTo Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Godzinę temu, Ma_ napisał: Dzień dobry, Nie znalazłam pasującego tematu a, że kobiety na forum łebskie i twardo stąpające po ziemi to temat może być ciekawy. Co myślicie o mężczyznach po rodowodzie ? Osobiście nie mam zdania - życie kobiecie i mężczyźnie może się różnie ułożyć. Mam jednak w głowie stereotyp ze „po rodowodzie” czyli musi być niezły ch*]+* tzn. „twardziel” ze go żona zostawiła lub no właśnie był rogaczem. p.s. Chciałam zaznaczyć, ze mam na myśli ludzi normalnych bez cienia patologi typu alkoholizm, przemoc czy inne. Kobiety co myślicie ? Albo jakie macie doświadczenia ? "Mam jednak w głowie stereotyp ze „po rodowodzie” czyli musi być niezły ch*]+* tzn. „twardziel” ze go żona zostawiła lub no właśnie był rogaczem.".. Ta... zastanawiającym jest kto usilnie wpoił takie przekonanie Szanownej Damie... Bo się Pani jeszcze zdziwi jak to w życiu bywa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser116 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 3 minuty temu, anishilla napisał: Ja wiem, że ludzie różni, ale skoro facet po rozwodzie to musi być z nim coś nie tak. (...) ciągle by mi gdzieś z tyłu głowy chodziło, że pewnie facet porównuje mnie ciągle do ex żonki. Co do facetów nie wiem, ale taka 35+letnia niezależna kobieta o przeciętnej urodzie, ale BEZ rozwodu, to na bank musi być nieźle zryta psycha i paskudny charakter, że z żadnym jej się nie udało, a przerobiła już krainę kutangów wzdłuż i wszerz. Żadnych pieprzonych kociar no more ever. 3 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Laryssa Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Ludzie popełniają błędy, często biorą śluby będąc młodym i głupim, albo naiwnym. Dlaczego skreślać kogoś tylko za to, że wyplątał się z niekorzystnej dla niego umowy, którą zawarł będąc młodym i nieświadomym? Czasem jest też tak że w wieku 24 lat ktoś zakochany się żeni i nie ma pojęcia, jak bardzo w życiu może się zj**ać. Nie każdy ma szczęście trafić dobrze. 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser51 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Myślę, że to "złe kobiety" były... A z doświadczenia wiem, że "złą kobietą" byłam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 (edytowane) 22 minuty temu, anishilla napisał: Ja wiem, że ludzie różni, ale skoro facet po rozwodzie to musi być z nim coś nie tak. Piszę to jako osoba, której rodzice się rozeszli i której matka potem ponownie wyszła za rozwodnika. Niby facet ok, wielka beta, ale widać, że rozwód wywarł na nim poważne piętno. Więc ja bym chyba nie potrafiła się z rozwodnikiem związać. Eeee, bez przesady. Każdemu prędzej, czy później przechodzi trauma byłej żony, choć bardzo duży wpływ ma na to, kto chciał rozwodu. Jak chciał go facet, to na ogół traktuje rozwód jako szansę na nowe, lepsze życie a nie wyrwę w życiu. 22 minuty temu, anishilla napisał: Zresztą chyba ciągle by mi gdzieś z tyłu głowy chodziło, że pewnie facet porównuje mnie ciągle do ex żonki. Jako doświadczony rozwodnik ( dwukrotny ) powiem krótko: nigdy w życiu! Ex małżonka to ktoś, kto ginie w mrokach niepamięci a nie ktoś, z kim się nową partnerkę porównuje. Ale nawet jeśli - jeśli będziesz lepsza od jego ex żony to we wszelkich porównaniach zwyciężysz. Jedną rzecz przegapiłyście drogie panie. Facet po rozwodzie często jest obciążony byłą, pierdolniętą małżonką, która nie potrafi się pogodzić z tym, że jest już była a jej miejsce zajmuje inna kobieta. I taka głupia franca, zionąc ogniem nienawiści, próbuje w nowym związku mężczyzny mieszać albo wręcz go sabotować. I to jest prawdziwy hardkor bycia w związku z rozwodnikiem, szczególnie jeśli w tle są także jego dzieci, często manipulowane przez ich mamusię. 2 minuty temu, anishilla napisał: o swego rodzaju skrzywienie emocjonalne albo potomków, którzy pozostają przy matce. Niestety tak. Psychologowie, praca z dzieckiem, odbudowywanie kontaktu, starania, wycieczki, stawanie na rzęsach - wszytko to po to, żeby nowej partnerce zaskarbić przynajmniej minimalną sympatię dzieciaków. A i tak po jednej dobie spędzonej z matulą, wracają nastawione wrogo. U mnie ex małżonce (zwanej przeze mnie pieszczotliwie sierściuchem. Sierściuchu - POZDRAWIAM CZULE ) odjebało do tego stopnia, że poszła do sądu regulować kontakty, próbując mnie i moją kobietę wyrzucić z życia dzieci. Na szczęście sąd nie miał litości i kretynkę pogonił. Edytowane 4 Sierpnia 2019 przez mirek_handlarz_ludzmi 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser101 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Są stereotypy, że z facetem po rozwodzie jest coś nie tak. Co do kobiet, że pewnie zryta jakaś. Ilość rozwodów rośnie i to po prostu się zdarza. Nigdy w 100% nie określimy czy ślub z daną osobą to dobra decyzja. Życie różne figle płata. Ja oceniam osobę ze względu na zachowanie wobec mnie, innych i sposób bycia. Stan cywilny nie ma nic do rzeczy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 16 minut temu, Laryssa napisał: często biorą śluby będąc młodym i głupim, albo naiwnym. Dlaczego skreślać kogoś tylko za to, że wyplątał się z niekorzystnej dla niego umowy, którą zawarł będąc młodym i nieświadomym? Nooo, bo jak drugi raz się hajta to jest mądry i świadomy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RealLife Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 No to dwa przypadki. Dwie pary. Pierwsza para - żyją razem 10 lat. Bez ślubu. Rozchodzą się. No i co się dzieje? A no nic. Oboje mają czyste konta i nikt nie zastanawia się co było nie tak. Druga para - żyją razem 10 lat. Mają ślub. Rozwodzą się. No i co się dzieje? A no to trochę się dzieję, bo przyszywa się im łatkę rozwodników i że musi być z nimi coś nie tak. Takie same pary, roznily się tylko formą umowy społecznej. 5 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser51 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 4 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: Jako doświadczony rozwodnik ( dwukrotny ) Handlarz, czego nie zrozumiałeś za pierwszym razem?? Miło Cię widzieć 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 (edytowane) 6 minut temu, _oliv2407 napisał: Są stereotypy, że z facetem po rozwodzie jest coś nie tak. Co do kobiet, że pewnie zryta jakaś. Niekoniecznie. Dla mnie taka kobieta ma dużo większą wartość, niż 35-letnia singielka, której z jakiegoś powodu nikt nie chciał. To są często straszliwe pokemony. Rozwódka była w relacji długotrwałej, więc coś o życiu z facetem wie. Teoretycznie większa szansa na LTR. 2 minuty temu, szamanka napisał: Handlarz, czego nie zrozumiałeś za pierwszym razem?? Miło Cię widzieć Za trzecim. Za sześć dni się żenię 2 minuty temu, szamanka napisał: Miło Cię widzieć Ciebie też Maraboucie ? Edytowane 4 Sierpnia 2019 przez mirek_handlarz_ludzmi 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser101 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 1 minutę temu, anishilla napisał: _oliv2407 jeśli chodzi o ten wzrost ilości rozwodów, to ja myślę, że jest spowodowany on po prostu tym, że jak ludzie napotykają problem, to zamiast go rozwiązać, to się po prostu rozstają. to raz, a dwa, patrząc na swoich znajomych to widzę jeszcze inny problem. oni prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiają. Też ale nie tylko. Zauważ, że ludzie są ze sobą dłuższą ilość czasu a potem okazuje się że chcą czegoś innego. Niestety wtedy rozmowa już nic nie pomoże. Przykład taki dam. Jedna osoba chcę wyjechać za granicę, druga woli zostać na miejscu. Czasami ktoś się poświęci ale potem się to tli i w końcu wybucha. No i też moda na rozwody. Plus to, że wielu ludzi bierze ślub z impulsu. Ma tam jakieś odczucia,że coś nie gra ale wmawia sobie że zmieni drugą stronę. Co do rozmowy to chyba najbardziej kwestia w tym, że faceci inaczej pewne rzeczy komunikują i kobiety też. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser51 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 2 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: Za trzecim. Za sześć dni się żenię Rozbrajasz mnie, pamiętaj, że ja nadal jestem chętna Ucałuj małżowinę i powodzenia dla Was:) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser101 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 5 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: Niekoniecznie. Dla mnie taka kobieta ma dużo większą wartość, niż 35-letnia singielka, której z jakiegoś powodu nikt nie chciał. To są często straszliwe pokemony. Rozwódka była w relacji długotrwałej, więc coś o życiu z facetem wie. Teoretycznie większa szansa na Wiem co masz na myśli ale sądząc jak tutaj co nie którzy dziewic szukają, plus niezbyt wypowiadają się o samotnych matkach, to nasuwa mi się myśl, że jednak dla faceta to nie jest aż tak na plus. Według mnie każdy związek czegoś uczy i większość z nas się przejedzie te kilka razy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ragnar1777 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 (edytowane) Ja bym nie skreślał rozwodników. Zwłaszcza, że dzisiejsze kobiety(spora część) jak i prawo niszczą facetów i wykorzystują. Przykład mój wujek. Pańcia wyszła za niego, urodziła dziecko, by dostać kartę Niemca. Młody 20-30 facet skąd ma mieć doświadczenie skoro nie czytał nigdy forum i poznaje dopiero kobiety? Dzisiaj ma nową 10 lat młodszą żonę i żyją sobie fajnie w DE. No w końcu wujek to project manager w niemieckiej firmie. Faceci są głupi i naiwni jeśli chodzi o kwestie kobiet. Przeważnie rozwodnicy mieli wielkiego pecha. Kobiety to dobre aktorki. Edytowane 4 Sierpnia 2019 przez Ragnar1777 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser101 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Teraz, anishilla napisał: Z tą modą się zgodzę. Ale co powiesz na to, że pary w ogóle ze sobą nie rozmawiają? Tylko o tym, co na obiad i że chyba trzeba iść do sklepu? A potem taka samiczka idzie do roboty i pitu pitu, że jej Misiu taki wspaniały, bo nic od niej nie chce, może swobodnie oglądać seriale, o ile są kurze starte i schabowy na stole. I przebiera oczkami za facetami w pracy, za kogo by się tu wziąć. Bym to określiła traktowanie się jak pewnik. Fakt jest tak, że w wielu związkach rozmowy się spłycają po czasie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 3 minuty temu, szamanka napisał: Rozbrajasz mnie, pamiętaj, że ja nadal jestem chętna Ucałuj małżowinę i powodzenia dla Was:) A dziękuję, dziękuję ? 1 minutę temu, _oliv2407 napisał: Wiem co masz na myśli ale sądząc jak tutaj co nie którzy dziewic szukają, plus niezbyt wypowiadają się o samotnych matkach, to nasuwa mi się myśl, że jednak dla faceta to nie jest aż tak na plus. Według mnie każdy związek czegoś uczy i większość z nas się przejedzie te kilka razy. Myślę, że dla takiego młodego chłopaka, który dopiero wchodzi w poważniejsze relacje z kobietami, mężatka to duże wyzwanie, czasami nie do ogarnięcia. Jednak małżeństwo a chodzenie ze sobą to dwa zupełnie różne levele relacji. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser116 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 8 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: Za trzecim. Za sześć dni się żenię Z ciekawości, czego oczekujesz po 3. ślubie? Miłości, wierności itp tak romantycznie-cynicznie, czy raczej for fun dla spełnienia pragnień małży? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 (edytowane) 3 minuty temu, Exar napisał: Z ciekawości, czego oczekujesz po 3. ślubie? Miłości, wierności itp tak romantycznie-cynicznie, czy raczej for fun dla spełnienia pragnień małży? Liczę że moja kobieta i zarazem za dwa miesiące matka mojego dziecka przestanie być w tym kraju obywatelką trzeciej kategorii bez prawa do pracy, ubezpieczenia itp. tylko z tego powodu, że jest cudzoziemką. To jest pragmatyczna decyzja, poprzedzona m.in. założeniem wspólnej sp. z o.o. i rozdzielnością majątkową. Edytowane 4 Sierpnia 2019 przez mirek_handlarz_ludzmi 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnemonic Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 26 minut temu, anishilla napisał: (...)że jednak rozwodnik ma zawsze pewien nieprzyjemny bagaż(...) Czy może jednak chodzi o doświadczenie, okupione boleśnie zdobytą wiedzą. Ta z kolei przekłada się na obniżoną podatność na manipulacje. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser101 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 3 minuty temu, anishilla napisał: Nawet jeśli się spłycają, to są rodzajem komunikacji. Nie uważasz, że to komunikacja buduje związek i więzi między ludźmi? Komunikacja na pewno. Tylko tak obserwując życie zauważam, że wielu ludzi inaczej się komunikuję. To się nazywa tzw język miłości. Tutaj już zależy czy w związku dwie osoby będą chciały poznać sposób komunikacji drugiej osoby i wprowadzić kompromis. Czasami jest tak, że ludziom nie po drodze i męczą się, poświęcając dla drugiej osoby. Brzmi to niezbyt optymistycznie ale wychodzę z założenia, że nie każdy ze sobą współgra. Myślę jednak, że do dwóch lat idzie zauważyć czy idzie się w tym samym kierunku. Wielu ludzi to lekceważy. Da się w tym kierunku jakąś pracę wykonać tylko wielu ludzi myśli, że miłość jest pisana i nie pracują nad związkiem. Wydaje im się że to co jest na początku związku, będzie zawsze, a tu klops. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnemonic Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 9 minut temu, anishilla napisał: prawie zawsze było tak, jak moja matka chciała. w ramach udawania kompromisu w tzw głupotkach ustępowała. nawet kuchnia została wykafelkowana w kretyński sposób, bo matka tak chciała. I o czym to według Ciebie świadczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser116 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2019 5 minut temu, Mnemonic napisał: I o czym to według Ciebie świadczy? Chłop uznał pewnie, że się z idiotką kłócić nie będzie, bo przypadek kliniczny. Tffffu, wróć, odszczekuję. Po prostu to musiała być prawdziwa miłość! 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi