Skocz do zawartości

Grzegorz Braun


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Rozdział państwa i Kościoła rozumiany jako niewtrącanie się kleru do polityki to głupota, księża to też obywatele i mają prawo się wypowiadać, a to, że klasa polityczna spija im z ust to inna sprawa. 

 

- a czy my jako szarzy obywatele mamy regularną możliwość przemawiania publicznie do dużej grupy osób ? (księża mają w kościele) więc są uprzywilejowani , na dodatek ich wypowiedź, która odbywa się w świątyni musi być przyjęta w milczeniu więc nie ma mowy o dyskusji (widziałeś żeby kiedyś w kościele ktoś zaczął dyskutować z księdzem podczas kazania? )

 

- możesz powiedzieć że można przedyskutować z księdzem po mszy, tyle że...... wtedy już nie będzie kilkuset obserwatorów dyskusji więc nadal jest gigantyczna dysproporcja

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie postuluje odbierania księżom głosu w wyborach. Niech oddają tyle głosów ilu ich jest i więcej niech się nie wtrącają. Zło kościoła polega na tym, że księża wypowiadają się z pozycji autorytetu do sporej grupy niekumatych osób. Jednocześnie chcą dyktować politykom warunki, mówić co jest dobre,a co złe (np aborcja, in vitro) mimo całkowitej braku znajomości tematu i opieraniu się o prymitywne przesądy i zabobony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to czy politycy się znają. Wyborca ma wybór między ugrupowaniami politycznymi i ich programem, więc ważne żeby wyborcy się znali. Kościół zaciemnia ludziom obraz i nie ważne, że ludzie dobrowolnie ich słuchają, bo to ciemnota bez własnego zdania i mądrzejsi są za nich odpowiedzialni i powinni ukrócić ten proceder, albo przynajmniej o to walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, chodzi o sfere życia publicznego...

Dmowski był za oddzieleniem państwa od koscioła, ale był za tym aby ten korzeń w postaci KK nadal istniał...

Reasumujac, wydaje mi sie że mówiac o kosciele jako członie państwa, miał na myśli sfere duchowości...

Natomiast mowiac o odzieleniu państwa od kosciola, chodziło mu o nie wpierdalanie sie wysoko postawionych duchownych w sfere polityki i ekonomii, tak to rozumiem...

 

Bingo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do argumentu o uprzywilejowaniu to nie jest argument, bo fakt dużego posłuchu nie znaczy, że jest obowiązek ich słuchania, kto nie chce, nie słucha.

 

- naprawdę, a jeśli ktoś chce należeć do wspólnoty ale nie życzy sobie słuchać w świątyni o polityce, wyjdzie? wierzysz w to? ty wiesz pod jaką społeczną presją się znajdzie za coś takiego, ile osób będzie na taki ruch stać?  przecież będzie wytykany przez innych "wiernych" palcami, będą rozmawiać o jego "niegodnym" postępku w domach, to usłyszą ich dzieci.

Później ich dzieci (jak to dzieci, młode głupie) będą dręczyć w szkole i na podwórku jego dzieci. 

 

To nie jest tylko argument uprzywilejowania w wyrażaniu opinii, jest to również argument wywierania presji pośredniej na słuchaczy, którym to się nie spodoba.

Ponadto są inne metody wywierania presji bezpośredniej przez kler, sam o tym wiesz. będą stygmatyzować na różne sposoby to jakaś kąśliwa uwaga z ambony, to nie zajdą do domu takiej osoby na trzech króli, to będą różne dziwne akcje odstawiać przy pogrzebie lub ślubie kogoś bliskiego..............

 

Księża w kościele to nie powinni nawet słówka o polityce pisnąć. Nie mówię że kościół nie ma prawa wyrażać swojej opinii. Niech episkopat złoży oficjalne oświadczenie, w jakiej formie chce, podczas konferencji prasowej , niech da ogłoszenie w wybiórczej na całą stronę, proszę bardzo wtedy kto chce ten przeczyta lub obejrzy tak jak mówisz. I niech lepiej nasz kochany episkopat dopilnuje żeby takie oficjalne oświadczenie było zgodne z tym co mówią zwierzchnicy z Watykanu, bo z tym tez u naszych nietęgo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Red, przeceniasz siłę polskiego Kościoła. Od śmierci JP2 jest on notorycznie wyśmiewany w mediach i atakowany. Wyolbrzymiasz rzekomą presję wywieraną na ludzi, robiąc z nich niemal męczenników, bo tak trudno jest nie chodzić na Mszę itd. Może na wsi tak, tam jeszcze kler ma władzę. Ale nie mów, że w dużych miastach ma taką samą, bo naprawdę to komiczny wniosek. Ja bez problemów nie chodziłem na religię w szkole. Społeczna presja...powiem tak-skoro ludzie są tacy''strachliwi'', to niech nie wychodzą z domu.

 

Dziś w modzie jest bycie lewakiem i tęczowym, była moda na kremówki ale przeminęła wraz z końcem JP2. Wtedy nagle jak spod ziemi pojawili się w mediach różni''odważni'', któzy dopiero''odkryli'' afery w Kościele, a za życia JP2 siedzieli jak mysz pod miotłą, gardzę takim motłochem. ''Fakty i mity'' dawno opisywały różne skandale, a ci odkryli Amerykę haha bohaterowie. No ale taka mądrość etapu-kazali postkomuchom adorować kremówki, to to robili, każą biczować kler-chętni też się znajdą. Strachliwe bydło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieś, małe i średnie miasta tu kościół to potęga. Sam miałem na pieńku z proboszczem jednej z parafii w moim mieście, próbowano na mnie wymusić odsprzedaż działki graniczącej z posesją parafii ^^ i to za cenę rzędu 25-30%wartości rynkowej. Wymusić jest słowem jak najbardziej adekwatnym do sytuacji. Jakie były naciski, jakie słowa padały z ambony, jakie były akcje z ludźmi to doświadczyłem na własnej skórze. Jednak ten pan nie przewidział iż jestem w stanie wywrzeć na niego presję ze strony jego własnych zwierzchników, skończyło się rumakowanie. 

 

Tyle że moja pozycja zawodowa/ finansowa/ znajomości jest dość mocna, a zwykły Kowalski został by zajechany. I tak postąpiłem nadzwyczaj delikatnie, mogłem proboszcza rzucić na żer takiej np. wybiórczej.

 

A argument niech nie wychodzą z domu jest...... sam wiesz. Powinno być tak że każdy może wyjść z domu bez względu na swoje poglądy lub nie akceptowanie cudzych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty gadasz-biskupi czyli zwierzchnicy byli przeciw księdzu, któy dba o interesy finansowe Kościoła, a więc w dużej mierze ich i chce wyłudzić nieruchomość? Toć to kura znosząca złote jajka.

 

Co do dużych miast Twoja diagnoza jest kompletnie nietrafna, wsie i małe, średnie-ok, tam plebs jest obłudny i na ustach ma zawsze modlitwę, a jak trzeba to bierze sztachety, po czym wraca w niedzielę na spowiedź.

 

Znasz się z biskupami? Przecież naczelny ''FiM'' pisał w książce''Byłem księdzem'', że w hierarchii proboszcze łaszą się do biskupów i muszą odprowadzić na konto diecezji tyle i tyle, więc jak przełożeni księdza, o którym piszesz, podnieśli rękę na własne dochody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co ty gadasz-biskupi czyli zwierzchnicy byli przeciw księdzu, któy dba o interesy finansowe Kościoła, a więc w dużej mierze ich i chce wyłudzić nieruchomość? Toć to kura znosząca złote jajka.

 

- akurat swoje interesy finansowe to bronili stając po mojej stronie ^^ - nie wbijam w szczegóły

- finalnie odsprzedałem działkę parafii tyle że na moich warunkach za kwotę bliską 200% wartości ^^ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu straciła, zarobiła gdzie indziej i to więcej, zresztą ja też. Wiesz że często warunkiem zawarcia jakiegoś interesu jest odstąpienie od innego lub zmiana jego warunków? To się ładnie nazywa rozgrywki zakulisowe. Albo po chłopsku "ręka rękę myje". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Jesienią ubiegłego roku zainteresowałem się osobą Grzegorza Brauna i przyznam, że już po obejrzeniu kilku jego wykładów zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jestem jego wielkim zwolennikiem i z niecierpliwością czekam aż zawita do mojego miasta. Mam nadzieję, że uda mi się wziąć udział w spotkaniu z nim. Jednak zgadzam się z postami w tym temacie dotyczącymi jego poglądów religijnych. Stosunek do Kościoła mam taki sam jak większość użytkowników tego forum. Przez chwilę myślałem, żeby zapisać się do jego organizacji "Pobudka", lecz jej hasło przewodnie to: "Kościół, Szkoła, Strzelnica, Mennica". Pierwsze z nich rzecz jasna w ogóle mi nie pasuje i odpycha.

 

Aczkolwiek podczas jednego ze spotkań Brauna powiedział, że nie jest za tym, żeby władza ingerowała w poglądy religijne swoich obywateli i sam wyznaje zasadę "Wolnoć Tomku w swoim domku". Ta wypowiedź jeszcze bardziej mnie to niego przekonała. Ten człowiek posiada ogromną wiedzę i nie boi się mówić wprost tego co myśli. A krytyka jego osoby przez takie szmatławce jak "GW" utwierdza mnie w przekonaniu, że warto być jego zwolennikiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, verde napisał:

<ciach>

Przez chwilę myślałem, żeby zapisać się do jego organizacji "Pobudka", lecz jej hasło przewodnie to: "Kościół, Szkoła, Strzelnica, Mennica". Pierwsze z nich rzecz jasna w ogóle mi nie pasuje i odpycha.

<ciach>

Kościół a dużej litery oznacza wspólnotę ludzką wyznającą tą te same zasady / wiarę - więc w czym problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, baca napisał:

Kościół a dużej litery oznacza wspólnotę ludzką wyznającą tą te same zasady / wiarę - więc w czym problem?

Wszystko wskazuje na to, że chodziło mu tutaj bardziej o Organizację Kościoła Katolickiego. W swoich wykładach mówił m.in. żeby chodzić na strzelnicę po mszy świętej. Ja odbieram to jednoznacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem i słuchałem kilkanaście wystąpień Grzegorza Brauna i dla mnie jest on wzorem wiedzy i elokwencji. Niesamowitym jest to, jak punktuje w zasadzie wszystkich: od dziennikarzy byłych już reżimowych mediów, po nawet sędzinę podczas rozprawy. Jego poziom inteligencji i informacji, które posiada w swojej głowie jest kosmosem w porównaniu ze zdecydowaną większością osób z życia publicznego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.