Skocz do zawartości

Ciąża wady i zalety... w kobiecym odczuciu.


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, MalVina napisał:

Ale fakt to jest niesamowite uczucie i nieporównywalne z niczym tak naprawdę. 

Czujesz jak pod skorą przemieszcza się mleko, dziecko jest zachwycone i uspokojone, bezpieczne, ja czasem zasypiałam ?

Ja też zaspiałam i budziłam się na kolejne karmienie. I spałam w miarę dobrze do rana.

1 godzinę temu, MalVina napisał:

Jedyne "ale" to te pierwsze dni po porodzie gdy hormony wariują i nadchodzi nawał pokarmu. Wtedy niestety, ale prócz podawania cyca, przydaje sie facet co zajmuje sie dzieckiem

Bez tego ani rusz. A faceci niestety nie kwapią się do pomagania. Jednka uważam, że tego czasu z dzieckiem nikt nam nie zabierze.

1 godzinę temu, MalVina napisał:

GRATULUJĘ DZIDZI!!! Dużo zdrówka i szczęśliwych chwil ??

Mała ma już 6lat ? a pamietam jak wczoraj kolki, ząbkownaie i gorączki ?

Siedziałam z nią przez rok sama w domu. Mialam depresje i załamanie nerwowe. Tego na ogół kobiety nie mówią innym kobietą. Najgorsze przetrwać pierwsze 2 lata. Później jest lepiej. Nie dziwię się, że kobiety są odporniejsze psychicznie ?

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mdłości. 

Po zjedzeniu czegokolwiek.  

Na początku myślałam, że to przez szybką jazdę autem.  

Mój partner zawsze zapierdala, a my często jadamy na mieście. 

Podobnie po sięgnięciu po alkohol, wystarczy, że wypiłam mały łyczek piwa (kiedy jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży), od razu zwymiotowałam. 

Uwielbiałam hinduskie jedzenie, teraz na samą myśl mam mdłości.  

Ogólnie złe samopoczucie i trochę rozbicie psychiczne.  

Najgorsze jednak dla mnie jest jedzenie, bo uwielbiam jeść, a teraz nie odczuwam przyjemności, bo jest mi niedobrze. 

 

 

 

Teraz muszę ze wszystkim uważać, trochę męczy mnie to psychicznie, że jestem za kogoś odpowiedzialna.  

Próbuję prowadzić bezstresowy tryb życia, nie angażować się w żadne sytuacje, które mogłyby wywołać we mnie oburzenie i zdenerwowanie.  

Co jest dość trudne, niestety.  

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje @JudgeMe. Dbaj o siebie.

Ja tak nie lubię rozliczać księgowości w swojej działalności, że aż sobie myślę, żeby mieć czwórkę dzieci, być zwolnionym z pitu i pierdzielić tę całą księgę przychodów i rozchodów ;)

A tak poza tym, to pierwsza ciąża to najfajniejszy okres - wszyscy obchodzą się z Tobą jak z jajkiem, 9 miesięcy byczenia się, czytania książek, można się wtedy przekwalifikować - bajka.

Trzeba z tego korzystać, bo w drugiej ciąży nikt już nie dba o to, że jesteś w ciąży - dziecko nr 1 chce jeść, iść na spacer itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Sama najgorzej czułam się w 1 trymestrze. Ogólnie miałam kompletne osłabienie. Jak przed ciążą byłam aktywna to od połowy 2 miesiąca do końca 3 byłam ledwo żywa. Non stop spać mi się chciało, nie miałam siły nawet wstać, a coś zrobić w domu? To był mega wyczyn... Mdłości też nie odpuszczały do 14 tygodnia.  Potem jednak było lepiej, oczywiście do konca ciąży, kiedy 2 -3 tygodnie przed porodem byłam ociężała. Poza tym miałam mały brzuch, córka schowała sie głęboko oraz naciskała mi na narządy wewnętrzne. Tak wiec odczuwałam przez to nerwobóle, przez ktore nie byłam w stanie przejść więcej niż pół kilometra spaceru, musiałam sobie robić przerwy ;) Jak również czułam bóle kręgosłupa i już w sumie chciałam urodzić.

Dobrze jest zajrzeć sobie na ginekologiczny kalkulator ciąży.  Można poczytac sobie o potencjalnych objawach w ciązy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Po kilku miesiącach stwierdzam, że chyba najgorsza w ciąży jest straszna huśtawka emocjonalna. 

Popadanie w wściekłość z błahych przyczyn. Niepohamowana chęć płaczu. Złość. Agresja w stosunku do innych. 

Niekiedy czuję się jakby w moim ciele siedział jakiś diabełek z różkami. 

Nie potrafię nad tym zapanować. 

Krzyczę na ludzi, często płaczę ze złości. Mam ochotę wszystko zniszczyć. Pałam nienawiścią do ludzi. Denerwują mnie.

Nadal mam przeogromny apetyt na wszystko. Kiedy akurat nie mam możliwości jedzenia, to myślę o jedzeniu. 

To jakaś paranoja. I to jest jedzenie w stylu: chleb z pomidorem i cebulą. Chleb ze smalcem. 

Pierogi z kapustą.

Z kolei rzadko ciągnie mnie ostatnio ku słodyczom.

Kolejna wada to ubrania, które często uwierają. Choć zmieniałam już swoją garderobę na ciążową, to wciąż odczuwam dyskomfort, że odpinam sobie spodnie, kiedy coś robię i nikt nie widzi. Xd 

Zaczekamy też odczuwać intensywnie zapachy, ale to miałam od początku ciąży. 

Od zawsze nie znosiłam zapachu cebuli. A teraz mi ona pachnie! Cebula. Po prostu nie mogłam w to uwierzyć, kiedy mój mąż ostatnio kroił cebulę, a ja z upojeniem przy nim siedziałam. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo organizm kobiety się oczyszcza, stąd te emocje. Dlatego, że dziecko potrzebuje kobiety opanowanej emocjonalnie a nie szałaputa, a więc stłamszone rzeczy mogą wychodzić na wierzch w celu oczyszczenia.

 

Jednak nie wiem na ile to prawdy, może to po prostu homorny czy coś.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.