deleteduser105 Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 W swoim życiu spotkałem się z dziewczynami, które opowiadały o takich sytuacjach i to nie tylko ze strony księży czy obcych ale i własnych rodziców czy też rodzeństwa. Nie było ich za wiele ale jednak. Wiadomo że ten proceder jest rzadszy w kraju o pewnych przekonaniach religijnych, aniżeli w krajach totalnej wolności i konsumpcjonizmu, ale do rzeczy... Poznałem kiedyś niewiastę, której ekstrawaganckie zachowanie względem starszych (zarówno w rodzinie jak i zupełnie obcych), wskazywało na problem z wyznaczeniem granicy dobrego smaku. Wtedy zadawałem sobie pytania czy to ze mną coś nie tak czy z nią... Obserwacje w tejże rodzinie pozwoliły mi poznać akty nierządu stosowane w stosunku do innych członków - sick! Mieliśmy dłuuuugą relację i próbowałem wyciągnąć z niej, czy jej to też dotyczy / ło, ale szła w zaparte. Być może dlatego że wiedziała że to potępiam, a przecież do takich zwierzeń potrzeba wielkiego zaufania. Spotkałem się również w sieci z takimi historiami, które trwają latami, ba! Kazirodztwo jest tam na porządku dziennym i jeszcze inni zwyrole temu klaszczą. Chociaż w sumie jestem w stanie to zrozumieć bardziej niż pedofilię, to nie wiem czy te osoby zdają sobie sprawę z tego że mają nierówno pod sufitem i wypadałoby zasięgnąć czyjejś pomocy. Zastanawia mnie, ilu z was ma / miało, tego rodzaju wnioski / obserwacje w swoim środowisku? Wiadomo, że rodzina musi być zajebiście zepsuta i nie do naprawienia, bo jeśli dorosły człowiek nie wyrobił sobie kręgosłupa moralnego to będzie już tylko gorzej. Co o tym sądzicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Throgg Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 Godzinę temu, dyletant napisał: Poznałem kiedyś niewiastę, której ekstrawaganckie zachowanie względem starszych (zarówno w rodzinie jak i zupełnie obcych), wskazywało na problem z wyznaczeniem granicy dobrego smaku. Czyli dokładnie co miało miejsce? Godzinę temu, dyletant napisał: Obserwacje w tejże rodzinie pozwoliły mi poznać akty nierządu stosowane w stosunku do innych członków - sick! Byłeś świadkiem, czy to tylko wniosek na gruncie kilku spostrzeżeń? Godzinę temu, dyletant napisał: Mieliśmy dłuuuugą relację i próbowałem wyciągnąć z niej, czy jej to też dotyczy / ło, ale szła w zaparte. Być może dlatego że wiedziała że to potępiam, a przecież do takich zwierzeń potrzeba wielkiego zaufania. Tego, że była ofiarą pedofili, czy współżyła z rodzeństwem, bo nie łapię. Tak samo jak czego dokładnie dotyczy tytułowe pytanie - pedofili, czy kazirodztwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser105 Opublikowano 22 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 Pedofilia może iść w parze z kazirodztwem. Wszedłem w posiadanie zdjęć i rozmów między członkami tej rodziny. Inna dziewczyna, mówiła o tym z perspektywy czasu w całkowicie zimny sposób, jeszcze inna nie chciała o tym mówić i widać było że to dla niej trauma. A generalnie chodzi o poszlaki i sygnały, które ofiary dają - że są łatwe do wychwycenia na podstawie tego co się dzieje w rodzinie (o ile ktoś ma wgląd w sfery intymne), bo na zewnątrz wszystko się tuszuje. Czyli jakby kolejny przykład osób z zaburzeniami na tle psychiki, ale niekoniecznie z ich winy. Bo jak wiadomo nieleczona choroba postępuje a nie znika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 Raczej o to kobiet nie pytam (bo nie jestem psychoterapeutą) ale ztcp co najmniej dwie mi się do takich rzeczy, które miały miejsce w ich młodości (dzieciństwo/nastoletniość), przyznały. Smutne. Obawiam się że jest to, niestety, zjawisko dość powszechne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giorgio Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 Panie, to jeszcze nic, powiem Ci lepszą akcję. Jedna z moich ex miała ciotkę (siostra jej matki), która spotykała się (żyła) z księdzem. Oficjalnie była jego gosposią. To jeszcze nic, owa zwiędła dama (była po 50'), miała męża, który o wszystkim wiedział! Nie wiem, na jakiej zasadzie ten idiota, to akceptował (nigdy mi tego ex nie wyjaśniła), ale jest to najprawdziwsza prawda. Długo w to nie mogłem uwierzyć, aż pewnego razu przyjechali na święta w odwiedziny. Na własne oczy zobaczyłem, co tam się odpierdala. Było to jakieś 14~15 lat temu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Throgg Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 Kończyłem prowincjonalne gimnazjum, gdzie uczęszczały też dziewczyny ze skrajnie patologicznych, wiejskich rodzin, gdzie bieda była widoczna z daleka. Była taka jedna dziewczyna, całkowicie wycofana i pozbawiona jakichkolwiek umiejętności socjalizacji. Oczywiście spotykało się to z powszechnym ostracyzmem grupy w postaci szydzenia, wyzwisk i innych takich szczeniackich zachowań, np. w postaci snucia historyjek, że dziewczyna się kąpie z ojcem w jednej beczce. Potem jednak, kilka lat po ukończeniu szkoły, dotarły do mnie informacje, że było w tym ziarno prawdy, bo jakieś postępowanie w sprawie pedofili (a może gwałtu, bo w sumie już wtedy miała 17-18 lat) zostało w tej rodzinie wszczęte. Szczegółów jednak nie znam do dzisiaj, bo te towarzystwo zostawiłem za sobą kilkanaście lat temu. Z kolei moja była dziewczyna (z bardzo dobrego domu, aczkolwiek rodzice po rozwodzie) zaskoczyła mnie kiedyś nagłym wykładem na temat stygmatyzacji ofiar gwałtów i tworzeniem wokół tego niepotrzebnej atmosfery tabu. Wg niej, gwałt na kobiecie to jak pobicie dla mężczyzny i cała ta atmosfera wsparcia i ,,skakania nad jajkiem" jaka towarzyszy później ofierze, bardziej tylko szkodzi niż pomaga. Nadmienię tylko, że sama miała dość mocno feministyczne poglądy. Mocno mnie zdziwiło to wyznanie i do dziś mam podejrzenie, że prawdopodobnie sama była ofiarą gwałtu, jednak nigdy nie zapytałem jej o to wprost. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 32 minutes ago, Throgg said: Mocno mnie zdziwiło to wyznanie i do dziś mam podejrzenie, że prawdopodobnie sama była ofiarą gwałtu, Niestety, trochę tak to brzmi. Bardzo dziwne jest to, co ona mówiła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wroński Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 1 godzinę temu, dyletant napisał: Pedofilia może iść w parze z kazirodztwem. No, może. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 @dyletant, dzięki za temat, sam chciałem dzisiaj założyć podobny. Telepatia czy cóś?? Sam doświadczyłem czegoś podobnego. Mianowicie kiedy miałem 12 lat, moi rodzice pojechali na wycieczkę zakładową, umieścili nas, z siostrą u rodziców koleżanki. Wszystko ok, ale starszy człowiek który był naszym chwilowym opiekunem zaczął się do mnie dobierać, facet 70 plus zaczął się do mnie dobierać. Spałem w pidżamie, łapał mnie za kroczę, czułe się grubo dyskomfortowo. Na szczęście wpadła jego żona i opierdzieliła go w stylu co ty znowu wariujesz, dziadek odpuścił. Sam pod wpływem szacunku do starszych gospodarzy, nie wiedziałem o co kaman. Powiedziałem to później matce, roześmiał się, odpuściła, a ja do dziś mam wstręt nocować gdzieś indziej niż poza domem. Taki los, mam tylko podziękowania dla stwórcy że nie doszło do czegoś więcej, bo nie wiem czy bym walczył. Smutne to. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser105 Opublikowano 22 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 Staram się poruszać dręczące i nurtujące mnie tematy na które sam poszukuję odpowiedzi od lat. Sam opowiem ale już nie dzisiaj, jest tego trochę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sargon Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 Kilka razy kobiety próbowały na różnych etapach znajomości opowiadać o czymś takim. Niestety za każdym razem okazywało się to mocno naciągane lub zmyślone - aby wzbudzić litość, uśpić czujność. Np. ktoś tam molestował, a potem się okazywało, że każdy, kto nie tańczy jak pani zagra, ją molestował, skrzywdził, bił, czy co tam wpadło do głowy właśnie. Albo opowieści o gwałcie - nie zgłoszonym na policję - a za chwilę prośba o pożyczenie większej sumy pieniędzy. Znam jedną taką osobę, ale ona nie właśnie nie chce o tym mówić, wspomina w trzeciej osobie "wydarzenie", nie pragnie kontynuować tematu. Zresztą to przypomina profil prawdziwych ofiar - wyznawanie tego jest dla nich ciężkie, dlatego tego unikają. A już w ogóle w mediach. Zwłaszcza, że ostatnio jest to tania waluta do zdobywania atencji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 22 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2019 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pamiętajcie że każde wyznanie tu poczynione, może być kiedyś użyte przeciwko wam - do zniszczenia wam reputacji, do szantażu itd. Dobrze się zastanówcie, zanim coś tu napiszecie o swoich przeżyciach. Osobiście odradzam, jeśli można was znaleźć w sieci - jeśli można, to hejterzy was znajdą, macie to jak w banku. 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Black Opublikowano 23 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2019 Ja byłem wykorzystywany po ukończeniu 18 roku życia. To było bardzo smutne i traumatyczne...jak sobie przypomnę jak mnie państwo dymało I dyma 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi